3 wrz 2008

"Fashion in the Mirror" exhibition.

Starałam się w Londynie często chodzić na różne wystawy, jednak rzadko można było trafić na te, o tematyce modowej gdzie nie trzeba było płacić za wstęp.
Ostatnią wystawą, na jaką wybrałam się przed powrotem do Polski była "Fashion in the Mirror- Self Reflection in Fashion Photography".
Bardzo mi się podobało:).
Wystawa trwa do 14 września, więc jeśli ktoś będzie akurat w tym czasie w Londynie, polecam wybrać się do "The Photographer's Gallery" przy Leicester Square:).


To zdjęcie było reklamówką wystawy.


Jedno ze starszych wydań "Harper's Bazaar".



Świetny pomysł na sukienkę:).

To zdjęcie było najzabawniejsze:).

Ogromne, kilkumetrowe zdjęcie Vivienne Westwood z siekiera, robiło wrażenie:).

Twiggy Lawson w trzech odsłonach.








Po wystawie wybrałam się z koleżanką do Chinatown.
Na jednym ze stoisk, moją uwagę przykuł napój, którego jeszcze nie próbowałam.
Spodziewałam się czegoś niesmacznego, jednak ciekawość była silniejsza:).
Jestem osobą naprawdę otwartą na nowe smaki, ale po wzięciu jednego łyka nie mogłam już go powtórzyć;))).
Soybean drink był ohydny! :)

13 komentarzy:

  1. uuuu soja...to trzeba na prawde lubic^^

    OdpowiedzUsuń
  2. batrdzo fajne zdjecia, zaluje ze nie moge na wlasne oczy zobaczyc tej wystawy::(

    OdpowiedzUsuń
  3. really like the Lagerfeld pics!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wystawa musi być ciekawa, niestety nie jest mi w planach.
    A napój? Co to w ogóle za połączenie smakowe! Fuj!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ah I love Karl! & I think I see Irina! She is so pretty!

    OdpowiedzUsuń
  6. W Zielonej Górze bd miała okazję być po raz pierwszy :-). Jej zazdroszczę, że mieszkasz w Londynie- jest niesamowity a z stamtąd jedynie skok do Paryża. Miałam przyjemność być w obu miastach, pomimo że była to wymiana czy wycieczka ze szkoły poczułam klimat tamtejszej mody i różnorodności-wow! Chciałabym wrócić tam jak najprędzej. Masz bardzo ciekawego bloga wrzuciłam go w zakładki i będę powracać! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. naprawde swietna wystawa, a te rzadko mnie zachwycaja, albo trafialam na te nieinteresujace i nudne, w kazdym badz razie ta chcialabym zobaczyc:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ojej, rzadko spotyka sie szafiarki z zielonej..ale ty w londynie, kurczę, to sie tak nie liczy xd
    zielona gora, to zaglebie modowe nie jest ... niestety, w przeciwienstwie do ldn ;d
    pozdrawiam i rowniez zapisze adres :)

    OdpowiedzUsuń
  9. to nie Edie Sedgwick w trzech odsłonach tylko angielska modelka Twiggy

    OdpowiedzUsuń
  10. łooooj glupia jestem. no trudno, pomieszaly mi sie nazwiska.

    OdpowiedzUsuń
  11. O nie nie wzielabym do ust czegos nieznanego pochodzenia ;P A co do wystawy mozna bylo robic fotki heh? Czy to tak po kryjomu? :D Ale czytalam juz o tej wystawie, szkoda, ze nie bede miala okazji zobaczyc jej na wlasne oczy. A Westwood z siekiera jest bezbledna :D

    OdpowiedzUsuń