14 lis 2008

18. Festival of East European Cinema in Cottbus.

Rodzice dostali zaproszenie na rozpoczęcie Festiwalu Filmów Europy Wschodniej w Cottbus , ale udało się załatwić i dla mnie jedno:).
Ten festiwal, zaraz po Berlinale, jest drugim najważniejszym festiwalem filmowym w Niemczech.

Impreza była zorganizowana perfekcyjnie, bawiłam się świetnie i mam nadzieję, że za rok pojawię się tam ponownie:).


Przejście po czerwonym dywanie zaliczone;))).



Przed rozpoczęciem gali.



Główna sala teatru w Cottbus.



Prowadzący.


Dwukrotny występ orkiestry był zachwycający.


Krótkie przedstawienie.


Filmem wyświetlanym na rozpoczęciu był "Tulpan", podobał mi się bardzo, aczkolwiek był filmem niszowym i przeciętnego widza nie zadowoliłby z pewnością.



Tego stylowego pana zauważyłam po gali, zajadając się rozmaitościami;). Nie wiem kim był, ale był świetnie ubrany, miał boskie okulary i fryzurę pasującą do całej reszty:).


photos from http://filmfestival.pool-production.de/?page_name=Festivalphotos

7 komentarzy:

  1. Calkiem nielze fotki fajnie ze opocz strojow zamieszcza takze inne wydarzenia ze swojego zycia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A gdzie Twoje zdjecie? Jak bylas ubrana? :P Żartuje oczywiscie, znowu musze przyznac, ze zazdroszcze Ci tych podrozy! Tyle kultury, ze ah! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę niezmiernie możliwościuszestniczenia w takim wydarzeniu, z pewnością było to niesamowite doświadczenie:), tylko, że kurcze szkoda, że nie ma choć jednego zdjęcia twego:(, jestem taka ciekawa jaką kreację wybrałaś na taki wieczór.... a pan na ostatniej fotce wygladał niesamowicie, żadko sie zdarza, żeby facet na takiej gali się jakoś szczególnie wyrózniał, a tu proszę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Ci zazdroszczę! Ale gdzie Twoja kreacja?!!?

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze, podpadłam szafiarkom;)))))).
    Przed wyjazdem nie robilam zdjec bo nie bylo czasu, a wrócilismy do domu po pólnocy i nie mialam sily, zeby robic zdjecia;).
    Aparat chcialam wziac ale mama mnie skutecznie zniechecila no i tez sami nie wiedzielismy dokladnie jak to bedzie wygladac... Pózniej żałowałam i wypominalismy to mamie razem z tatą;))).
    Jesli pojade za rok, to juz bez aparatu sie nie rusze:).
    A ubrana byłam w małą-szarą, kardigan i botki;))))

    OdpowiedzUsuń
  6. wyobrażam sobie, że musiało być super:)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie to moja kuzynka :)
    a wakacje dobra sprawa,no nie ? ;X

    OdpowiedzUsuń