To był mój drugi dzień na wyspie Boracay, na Filipinach. Po dniu spędzonym na wylegiwaniu się na plaży, pysznej kolacji, wieczorem zasiadłam do laptopa, żeby tradycyjnie połączyć się z internetem.
Na blogowym profilu na Facebooku zauważyłam nową wiadomość. W trakcie czytania zaczęła opadać mi szczęka, a na sam koniec już łzy spływały mi po policzkach. Wydawałoby się, że życie nie mogło być już lepsze, przecież byłam na wakacjach w tropikalnym raju. Wiem, że nieszczęścia chodzą parami, ale od kiedy szczęście również?
- Zaraz, zaraz, czy to nie żart z okazji Prima Aprilis?! Niewiele brakowało, ale to był już 2 kwietnia.
Wiadomość była od Maćka, właściciela agencji interaktywnej Kalicinscy.com, a jednocześnie czytelnika mojego bloga. Poinformował mnie, że aktualnie zajmuje się projektem od SKODY, który pasowałby do profilu mojego bloga. Wyjaśnił, że SKODA organizuje wyjazd dla 14 osób (głównie dziennikarzy) do Namibii (4-10 czerwca), w ramach promocji nowego modelu auta, Skoda Yeti. Zwolniło się akurat miejsce, sprawa była bardzo pilna i musiałam szybko podjąć decyzję. Oczywiście nie zastanawiałam się ani chwili. Swój paszport wysłałam kilka tygodni temu do Warszawy, a stamtąd udał się razem z innymi do Berlina po wizę do najbliższej ambasady Namibii i z wklejoną wizą został odesłany z powrotem. Od kilku tygodni mam też w skrzynce mailowej e-ticket na lot do Windhoek, z przesiadką w RPA. Całkowity koszt wyjazdu pokrywa Skoda.
Wraz z pierwszą wiadomością, Maciek wysłał mi cały program wycieczki. Będziemy zwiedzać kraj przemieszczając się z miejsca na miejsce, Skodami Yeti- takie małe safari;). Spać będziemy w kilku różnych miejscach, m.in. hotelach, w których noc kosztuje tyle, ile wydałam na wszystkie noclegi razem wzięte podczas 3-tygodniowego pobytu w Azji. Już nie wspominam o samym kierunku wyjazdu, Namibii, która znajduje się w odległej części Afryki. Pewnie nie dotarłabym tam szybko, bo podróżowanie w tym kraju jest drogie, a tanie połączenia lotnicze praktycznie nie istnieją. W ogóle niewiele samolotów lata w te rejony.
Jaka jest moja misja na ten wyjazd? Zasadniczo taka jak zawsze, czyli czerpanie radości z podróży, robienie zdjęć, a później zrelacjonowanie wszystkiego na blogu.
Żyć nie umierać.
Powiedzmy, że wyjazd traktuję trochę jak nagrodę za cztery lata prowadzenia bloga, bo akurat zbliża się rocznica. Do niewielu rzeczy przykładam się tak, jak do prowadzenia tej strony, więc tym większą radość sprawiają jakiekolwiek korzyści z niej płynące. Nie jest ich wiele pod względem materialnym, ale gdybym pisała bloga dla pieniędzy, to przecież przestałabym po kilku miesiącach, bo to w moim przypadku to słaby interes;). A teraz doczekałam się dużego wyróżnienia, więc pozostaje mi się cieszyć, wręcz skakać z radości, bo taka okazja pewnie już się nie powtórzy.
Morał tego posta jest banalny, ale może warto napisać na jego temat kilka słów.
Wierzę, że przeczyta to osoba, która wkłada w jakieś zajęcie dużo serca i czeka na znak, że to co robi, jest słuszne. Może jeszcze nic nie zapowiada jego nadejścia, ale czasami trzeba być cierpliwym. Zdarza się, że czekasz miesiąc, rok, cztery lata, a może i dziesięć. W końcu się pojawia, w najróżniejszej postaci i w najbardziej niespodziewanym momencie. Po prostu rób to, co kochasz, a pewnego dnia los się do Ciebie uśmiechnie.
pic source: http://www.zastavki.com/eng/World/Africa/wallpaper-8864-2.htm
pic source: http://www.safari-namibia.co.uk/namibia/a-guide-to-namibias-safari-parks/
pic source: http://www.globeimages.net/img-spitzkoppe-namibia-1141.htm
To co, za niecałe dwa tygodnie wskakujecie do mojego bagażu i lecimy do Namibii?
Odmowy nie przyjmuję!
pic source: http://www.safari-namibia.co.uk/namibia/a-guide-to-namibias-safari-parks/
pic source: http://www.globeimages.net/img-spitzkoppe-namibia-1141.htm
To co, za niecałe dwa tygodnie wskakujecie do mojego bagażu i lecimy do Namibii?
Odmowy nie przyjmuję!
Zasługujesz na to jak nikt inny :) czekamy na piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńumieram z zazdrości i razem z Tobą wprost nie mogę się doczekać tej podróży!
OdpowiedzUsuńWskakuje!:) Brawo Ula!:) Oby więcej takich ofert:)
OdpowiedzUsuńNatalia
Find a job you love and you'll never work a day in your life. - Confucius
OdpowiedzUsuńUla, cieszę się bardzo bardzo bardzo! I gratuluję. I mam nadzieję, że zawsze będziesz mogła pozwolić sobie na to, żeby robić to co kochasz...
Ula, gratulacje!! Bardzo się cieszę Twoim szczęsciem!! :))
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!! GRATULUJĘĘĘĘ!!!!!!!! :D Nie mogę się doczekać relacji! Zajmuję sobie miejsce w plecaku na samej górze!! aby widzieć wszystko jak najlepiej :P :P
OdpowiedzUsuńEmeraldeyes
brawo brawo! zasluzona ta nagroda niespodziankowa!! lof&kis
OdpowiedzUsuńUla, oczywiście zamawiam miejsce w Twoim bagażu. Gratuluję Skodzie wyboru partnera, a Tobie zasłużonego wypoczynku. Trudno znaleźć mi w myślach innego blogera, który lepiej pasowałby do podróżniczej akcji. Czekam na relację, bo czarną Afrykę kocham miłością ogromną...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga i nie mogę sie doczekać relacji z podróży do Afryki!:)
OdpowiedzUsuńsobie czytam, i myślę, co za Kominek, przeglądam setki blogów a w życiu nie słyszałam :P
OdpowiedzUsuńgratulacje!
Podlinkowałam go przed chwilą, więc możesz sprawdzić. Ja też dowiedzialam się o jego istnieniu stosunkowo niedawno, bo z 2 lata temu, a już wtedy był sławny w blogosferze;).
UsuńKominek ma beznadziejne zdjęcia , a ty masz talent.
UsuńZAJEBISCIE :), juz czekam na posty. kalina.
OdpowiedzUsuńFarciara :D Gratulacje i baw się dobrze! Wyciśnij z tego wyjazdu ile się da :)
OdpowiedzUsuńjak się cieszę! :)zasłużyłaś!
OdpowiedzUsuńBoże,Ulu tak się cieszę z Twojego szczęścia!Nie wiem dlaczego ale czuje ,że przecudowna osoba kryje się za tym blogiem - więc wiadomość o Afryce odebrałam, jakby mój bliski znajomy dostał taką szanse!Absolutnie zasługujesz na takie wyróżnienie!Przysięgam z ręką na sercu,że codziennie czekam na twój każdy wpis(czy na blogu czy na fb)i ciągle mi mało ,jesteś moją wielką inspiracją -taka normalna dziewczyna może robić tak niesamowite rzeczy!Trzymam kciuki Ulu!Mam nadzieję,że nigdy nie przestaniesz nas (czytelników) zaskakiwać!
OdpowiedzUsuńBuziaki ze smutnej Słowacji - Maria Magda
Jakie to miłe!:D
UsuńAle super! Nie mogę się doczekać zdjęć i całej relacji z tego wyjazdu ;-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zasłużyłaś sobie w 100% na taki prezent za 'oddane' prowadzenie bloga przez te 4 lata ! Cieszę się razem z Tobą i życzę udanego wyjazdu oraz satysfakcji z całej tej przygody :)
ciekawe kim będą te pozostałe 13 osób ktore będa tam z Toba :D
OdpowiedzUsuńMniej więcej wiem kim będą;).
UsuńNależy Ci się! Cieszę się Twoim szczęściem :)
OdpowiedzUsuńwer
Ula, bardzo się cieszę Twoim szczęściem i cieszę się, że ktoś Cię docenił w taki sposób, czekam z niecierpliwością na posty z Afryki, na pewno będą cudowne! pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze sukcesy, bo komu jak komu, ale Tobie się należała taka wycieczka! :-)
OdpowiedzUsuńAle się cieszę, super!!! Nie tylko Ty wygrałaś, my razem z Tobą! :)
OdpowiedzUsuńZasługujesz na tą nagrodę, poświęcasz temu miejscu tyle czasu i energii. Radość z podróżowania swoją drogą, ale tworzenie postów i chęć dzielenia się wrażeniami, to już inna, czasochłonna sprawa.
Nie mogę się już doczekać postów z Afryki.
Pozdrawiamy p.Maćka i gratulujemy trafnego wyboru! :)
PS: Mam nadzieję, że jeszcze nie raz dostaniesz taką możliwość wyjazdu i przeżycia wspaniałej przygody ! ;-)
OdpowiedzUsuńUla, komu jak komu, ale ci ten wyjazd się należy! ;) Obserwuję kilka blogów, ale to twój ma największą częstotliwość dodawania postów, nie opisujesz fotorelacji w dwóch zdaniach... W sumie to mogłabym wymienić same zalety. ;) Chociaż to nie ja jadę do Afryki, to nie mogę się doczekać twojego wyjazdu! ;D Jeszcze raz gratuluję! ;))
OdpowiedzUsuńKlaudia
gratuluje!!! mega wypas:)
OdpowiedzUsuńhttp://wearingpinkglasses.blogspot.com/
Jak świetnie! Baw się dobrze i czekamy na relacje! :)
OdpowiedzUsuńwow masakra :) nie wiem jak Ty to robisz, w każdym razie jesteś genialna :)
OdpowiedzUsuńAAAAAAA! Super! Mega super! GRATULUJĘ!
OdpowiedzUsuńwow Ula to cudownie! Ja tez prowadze bloga dlatgo bo to lubie i nie mysle o nagrodach itd. Dla Ciebie nagroda nalezy sie calkowicie ze wzgledu na to, ze prowadzisz tego bloga tak dlugo, tak regularnie i widac ze wkladasz w to wiele serca! Africa - uz sie nie mog doczekac postow z tych miejsc!
OdpowiedzUsuńWow, gratulacje kochana :-)))
OdpowiedzUsuńA journey of a thousand miles begins with a single step... :)
OdpowiedzUsuńGratki!
Gratuluje Ula! Naprawdę Ci się należy. I oczywiście nam jako czytelnikom! Z przyjemnością będę śledzić Twoje poczynania na blogu, fb czy twitterze. Życzę powodzenia, dużo pozytywnych wrażeń i smakowitych dań :):* Justyna
OdpowiedzUsuńJUPIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie :)
OdpowiedzUsuńPo zajawce na twitterze już myślałam, że może spotkamy się na końcu świata. Ale jednak nie. Cholera!
OdpowiedzUsuńGratulacje!
P.S. Popraw linka do Kalicińskich
Wiedziałam Ula, ze jesteś niesamowita !!!!! Bardzo się ciesze!!!!!!!!!! juz nie moge doczekac sie Twojej relacji z podrózy!!!!!!!!!!!! huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! az mi samej zakreciała się łezka jak to czytałam! - Kinga -
OdpowiedzUsuńnależy Ci się co najmniej jedna taka podróż w miesiącu :))
OdpowiedzUsuńAle super! Nie mogę się już doczekać relacji z podróży.
OdpowiedzUsuńUla, gratulacje! Jesteś fantastyczna! Należało Ci się jak psu zupa!! <3
OdpowiedzUsuńUla, gratuluje. Ciesze sie tak jakbym to sama jechala!
OdpowiedzUsuńsuper!!!:) tylko teraz ŻADNEGO NARZEKANIA NA SZKOŁĘ! :D świadomość takiej podróży i od razu nic człowiekowi nie powinno niszczyć humoru!:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie obeszło się bez narzekania, ale myślę, że wizja tego wyjazdu i tak zmniejszyła cierpienie związane ze szkołą;).
Usuńhaha, no cóż, dobre chociaż tyle! :D
UsuńWow, gratuluję ! Zasługujesz na to ! :))) Czekam na zdjęcia i wpisy z Namibii (:
OdpowiedzUsuńWow !! jestem pod ogromym wrazeniem :)
OdpowiedzUsuńKominek rzeczywiscie wypada slabo przy tobie :P
Gratulacje !!
zdecydowanie zasłużyłaś sobie na ten wyjazd ja od zawsze marzę by odwiedzić czarny ląd, choć czytam twojego bloga od niedawna mogę śmiało powiedzieć że uwielbiam czytać twoje relacje z podróży i z niecierpliwością czekam na następną :)
OdpowiedzUsuńogromnie się cieszę razem z Tobą :)) zasłużyłaś sobie na ten wyjazd świetnymi relacjami z różnych zakątków świata! gratuluję!!
OdpowiedzUsuńSuper Ula, wielkie gratulacje! Nie mogę się doczekać relacji:)
OdpowiedzUsuńod dawien dawna czytam twojego bloga i dziele sie nim ze swoim narzeczonym, nigdy nie komentuje ale dzis musze;D az mi ciarki przeszly z radosci! baaaardzo ci gratuluje i mam nadzieje ze wiecej spotka cie jeszcze takich niespodzianek! bardzo lubie twojego bloga bo jest prowadzony rrzetelnie i naprawde z pasja...a nie dla reklam i pozytkow z reklam! to jest wlasciwa jak dla mnie droga- robi sie cos pieknego z pasja, i dostaje sie za to nagrode a nie ehhh dla nagrod...dla wyjazdow autem i zwiedzania kilku krajow...ok nie chce juz tak krytykowac innych,bo chodzi mi tylko oto ze gratuluje, trzymam dalej kciuki i czekam na relacje z wyjazdu!przesylam milion pozytywnych mysli i kciukow w gore z oslo, pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńUla lepsza od Kominka!
OdpowiedzUsuńUla na prezydenta! :P <3
UsuńHahahaha ;)))
UsuńUla, gratuluję! niesamowicie się cieszę, że w końcu ktoś cię zauważył :))
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się czytając ten post! Tak strasznie się cieszę, nawet nie wiesz jak bardzo! Zasłużyłaś! :D Baw się świetnie!
OdpowiedzUsuńAwwww, ściskam! :*
Usuńrównież wzruszyłam się czytając Twój tekst, powodzenia!
OdpowiedzUsuńgratuluję i czekam na relację!
OdpowiedzUsuńUla, wielkie gratulacje. czasami omija nas fajne rzeczy, nie wszystko sie udaje i nie raz musimy brnac przez totalne bagno, ale warto miec wiare, marzenia i byc cierpliwym. good things come to those who wait :)
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze, ze ci sie udalo i mam nadzieje, ze przywieziesz tylko piekne zdjecia i zadnej tropikalnej choroby ;)
Ula, bardzo bardzo się cieszę, zasługujesz na to jak nikt inny ze świata blogerów!
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga od baaaardzo dawna - jak na niego trafiłam jeszcze mieszkałaś w Polsce i częściej zamieszczałaś zdjęcia swoich stylizacji, niż wypadów za granicę ;) "Przeżyłam" z Tobą Twój wyjazd do Stanów i inne podróże. Czytałam z wielką przyjemnością o ostatnim wyjeździe do Azji. Trochę mi było przykro, bo ja też miałam zaplanowaną podróż (do Wietnamu), ale z takich a nie innych powodów nie mogła dojść do skutku. Także miło by czytać relacje z Twojego wyjazdu, oglądać zdjęcia (szczególnie te z Bangkoku, bo przypominał mi się mój pobyt tam trzy lata temu) i "notować" w pamięci gdzie pójść i co zjeść jak kiedyś polecę na Filipiny :D
Trzymaj się, pisz dalej i nie mogę się doczekać czerwca i relacji z Afryki.
Kasia
WoooooooW!!! Gratuluję! Komu jak komu ale Tobie taka wyprawa się należy. Będę z niecierpliwością oczekiwać na nowe posty i z wypiekami na twarzy śledzić Twoje przygody:) Super!
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Tobą. Wspaniała okazja. Czeka Cię niesamowita przygoda! Szczęściara. Naprawdę się cieszę, korzystaj z życia i żyj swoją pasją. bo przecież kolejny kraj dołączy do Twojej listy :))
OdpowiedzUsuńDzięki Twoim ostatnim zdaniom jakoś lepiej się poczułam, tak trzeba robić to co się kocha a szczęście przyjdzie samo:)
Pozdrawiam
Jejku coś wspaniałego otrzymać taką wiadomość i rzeczywiście ważne jest to aby dla nas samych nigdy nie traciło sensu to co robimy, a jeżeli jeszcze inni ludzie nas w tym utwierdzają to tym bardziej nie powinno się przestawać no i tu ach doskonały przykład twój , że życie niesie najróżniejsze niespodzianki i wystarczy cierpliwości :) Gratuluję Ci takiego osiągnięcia, na pewno pcha jeszcze bardziej do przodu ! i oby tak dalej :) miło się tu zagląda, zawsze !
OdpowiedzUsuńomójboże! gratulujemy ci z całego serca. i dzięki za podniesienie na duchu, bo strasznie dużo pracy wkładamy w niektóre rzeczy i nikt tego nie docenia. właśnie dałaś nam cień szansy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy i nie możemy doczekać się relacji z Namibii
Wow! Gratulacje!!! No to jeszcze Bzu musi zostać doceniona!
OdpowiedzUsuńTeż na to liczę!
UsuńWspaniale, należało się to wyłącznie Tobie. Cieszę się i pozdrawiam z nagrzanej stolycy... Czekam na relację :)
OdpowiedzUsuńAaaa Ula! Aż ma się ochotę Cię uściskać ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję i bardzo się cieszę, że spotkało Cię takie wyróżnienie, bo to nagroda w pełni zasłużona. Wyjazd co prawda krótki, przez co pewnie będzie bardzo intensywny, oczekuję więc obfitej relacji ;).
Ula! Wspaniale! Gratuluje! Zaglądam na Twojego bloga każdego dnia i ciesze się, że tak często dodajesz posty i jeszcze bardziej się ciesze, że znowu gdzieś razem wyruszamy:):)
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
Magda
Ula, nawet Ci nie zazdroszczę! Ale nie ze względu na to, że nagroda nie jest tego warta, jest genialna! Po prostu uważam, że naprawdę bardzo na to zasługujesz i wypracowałaś sobie to - w sumie i pracą - ale głównie całym sercem, które wkładasz w tego bloga. Od kilku dni za mną chodzi, żeby Ci napisać, że czekam, aż w końcu zaczniesz publikować swoje zdjęcia w magazynach podróżniczych, bo technicznie i tematycznie są rewelacyjne i na pewno na to gotowe. Powyższa informacja jednak jest jeszcze lepsza, więc cieszę się bardzo razem z Tobą!
OdpowiedzUsuńDostać od Ciebie taki komentarz i komplement na temat zdjęć...whoaaa! Aż się czerwienię, dziękuję Aife :*
UsuńStrasznie się cieszę i gratuluję ! Już się nie mogę doczekać relacji z tej podróży :)
OdpowiedzUsuńUla, wspaniała wiadomość! :) Już, któryś raz z kolei udowadniasz, że warto mieć marzenia, warto poświęcić się czemuś co się kocha i to pielęgnować.
OdpowiedzUsuńMyślę również, że propozycja wyjazdu to dopiero początek Twojej światowej drogi :) Kiedyś to pomyślałam, a teraz odważę się napisać...uważam,że daleko w życiu zajdziesz i tego z całego serca Tobie życzę :)
Nigdy nie komentuje (choć czytam regularnie od mniej więcej 3 lat), ale tym razem muszę- zasłużyłaś jak nikt inny! Gratuluję z całego serca :)Ala
OdpowiedzUsuńUla, jesteś wspaniała:}
OdpowiedzUsuńKocham Twojego bloga i uwielbiam kiedy z Twoich notek płynie taka radość bo i ja mam wtedy wielkiego banana na twarzy:DDDDD
Ania
NO I TAK MA BYĆ!;D
OdpowiedzUsuńJuż się jaram na samą myśl o Twoich postach z Afryki:D Uczynisz mój egzaminowo-zaliczeniowy czerwiec znacznie piękniejszym:D i ostatnim akapitem dodałaś mi skrzydeł;) pozdrawiam gorąco!;*
Ula jesteś AWESOME!!!! :D
OdpowiedzUsuńjuż się nie mogę doczekać relacji :>
Gratuluję! I już nie mogę doczekać się relacji na blogu (Afrykańskiego żarcia tu chyba jeszcze nie było? Chyba, że mnie coś ominęło?). A co do drugiej części postu to jest bardzo motywująca i podnosząca na duchu. Naprawdę;)
OdpowiedzUsuńChapeau bas Ulu, z wielką przyjemnością czyta się normalnie opisane niezwykłości tego świata!
OdpowiedzUsuńszczerze gratuluję!
Gratulacje! W pełni na to zasługujesz, ludzie od Skody dobrze wybrali.
OdpowiedzUsuńcat-i-ushka
Super! Gratulacje!!! Już nie mogę się doczekać relacji z tej cudownej podróży. Taki wpis to istna motywacja do działania i ogrooomny kop pozytywnej energii :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magda
Gratulacje! Zasłużyłaś na to, bo odwalasz na blogu świetną robotę!
OdpowiedzUsuńZasłużyłaś na to w 100%!!! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszalam o tym kominku, ale fakt, że w sumie to tylko twój blog odwiedzam. Z ogromną ciekawością weszłam a tą stronkę, którą zobaczyłam i po raz pierwszy już na wstępie ten blog mnie odrzucił. Nie wiem czemu ale nie lubie takich przerysowanych blogów, po drugie połapać się w nim łatwe nie jest - chyba ze tylko ja miałam taki problem. Niestety ja uwielbiam prostotę i szczerość, a tam większość postów jest w sumie o niczym, no oprócz paru fajnych zdjęć to i tak ciągle słyszymy, o tym samochodzie albo o tym jak oni sobie cenią wygodę i świetne hotele. Dla mnie to podchodzi pod lekką tandetę, żeby nie było nie jestem zazdrosna, człowiek jest istotą wolną i może robić to co chce, no ale są w życiu jakieś granice. Wracając do bloga, czytałam z kilkadziesiąt postów i szczerze może kilka mnie zachwyciło oczywiście ze względu na zdjęcia a tak, to większosc informacji o hotelu albo o samochodzie. Ten blog to dla mnie czysta komercja a ja strasznie tego nie lubię.
OdpowiedzUsuńA co do Ciebie Ulu strasznie Ci gratuluje a także zazdroszczę! Rób dalej to co kochasz i nie waż się nawet przestawać pisać bloga. Powodzenia na kolejnej podróży życia - być moze niedługo kolejną uda Ci się zrealizować jak wygrasz konkurs!
Trzymaj się. :))
Ula tak strasznie się cieszę z Twojego powodu!! :)
OdpowiedzUsuńLove ya! :)
Od dawna (2 lata?) czytam, ale dopiero teraz komentuję: Ula, to genialnie! Kiedy to czytałam, powoli na moją twarz wpływał najszerszy dzisiaj uśmiech - bo zasłużyłaś jak nikt inny! Czekam z zapartym tchem na relację z podróży po Namibii :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - jesteś dla mnie wielką inspiracją i autorytetem,
M.
Uwielbiam jak komentarz zostawia ktoś, kto czyta bloga od dawna a nigdy wcześniej niczego nie skomentował. Dziękuję!:)
UsuńUla nawet nie wiesz jak ja się cieszę! Twój blog jest moją największą inspiracją, choć nie doceniany w tej całej dziwnie skonstruowanej blogosferze. Każdy Twój post to moja kolejna podróż. Wierz lub nie, ale płaczę ze szczęścia. Gratuluję i życzę większych sukcesów (są takie?).
OdpowiedzUsuńUla, you made my day:)dzieki!
OdpowiedzUsuńUlu, gratuluję! Wspaniale, że wybierzesz się do Afryki. Mnie samą jakoś tak ciągnie serce w tamte rejony świata, ale słaby ze mnie podróżnik. Dlatego proszę Cię, rób piękne zdjęcia i wstawiaj tutaj jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuństrasznie się cieszę Ulu :))))) zasługujesz na to jak nikt! :)))
OdpowiedzUsuńWspaniale, że taka okazja trafiła się właśnie Tobie :) Dzięki Twojemu blogowi każdy czytający może odwiedzać miejsca, których nigdy być może by nie zobaczył. Super, że tym razem odbędziemy razem z Tobą podróż do Namibii!
OdpowiedzUsuńSuper Ula! Gratuluję! Już wiele razy padły te słowa, ale ja powtórzę: zasługujesz na to jak nikt inny!
OdpowiedzUsuńI w ogóle to cieszę się strasznie, prawie tak, jakby to mi się coś takiego przydarzyło :) Myślę, że wszyscy zauważają to, że w pisanie bloga wkładasz dużo pracy i czasu. A najbardziej lubię Cię za to, że inspirujesz niesamowicie! To dzięki Tobie (i Twojemu blogowi) wybieram się w tym roku do USA zamiast na studia w Polsce. A co po USA? Nie wiem jeszcze. Ale na pewno wymyślę coś szalonego i nie będę się nudzić. Bo wiem, że można żyć po swojemu i Ty jesteś tego najlepszym przykładem. Za to, że nieustannie mnie inspirujesz - dziękuję!
Super to słyszeć, dzięki!
Usuńhurra hurra hurra!!! gratulacje !!! :) :) :)
OdpowiedzUsuń*ciesze sie prawie tak jakby to mnie wysylali do Namibii ;P
zasluzylas sobie na to :)
nie moge sie doczekac relacji!
chyba na prawdę cię lubię bo cieszę się z tobą. nie moge doczekać sie relacji!
OdpowiedzUsuńczytając to sama się czuję jakbym wygrała ten wyjazd, bo gdy odwiedzam Cię na blogu to czuję, że też podróżuję razem z Tobą! ;D suuper, bardzo się cieszę, że Ci się udało!! zasługujesz na to jak nikt inny (kim jest niby ten Kominek?) uścisków gratulacyjnych moc!!! :):):):):):):)
OdpowiedzUsuńMagdalena
Jesteś tego warta
OdpowiedzUsuńL'Oreal powtarza mi to samo!;)
UsuńAaaaaaa! Fantastycznie!! Jasne, że lecimy z Tobą:D
OdpowiedzUsuńjestem wierną czytelniczką, ale rzadko coś komentuję, po prostu chłonę piękno świata wyłaniające się z Twoich zdjęć, a zarazem podziwiam Twoją zaradność, samodzielność i odwagę Ulu ;))
OdpowiedzUsuńw tym momencie jednak czuję się zobligowana pogratulować Ci tej możliwości.. Dużo racji ma osoba komentująca wyżej, pisząc, że czuje się jakby bliska jej osoba dostała życiową szansę. Mam tak samo :) Twój blog jest przesiąknięty pozytywną energią, bo chyba Ty cała taka jesteś! Dlatego dziękuję za każdy zakątek świata, który zechciałaś nam pokazać i życzę Ci cudownej podróży.
Również dziękuję za parę słów na końcu Twojego postu, jesteś najlepszym przykładem człowieka szczęśliwego z powodu swojej pasji. Keep that going :*
Natalia
Nic dodac, nic ujac.
UsuńKasia z Princeton
Bardzo miłe słowa, dziękuję Wam!
Usuńa
OdpowiedzUsuńa
a
zaaatkało mnie :o
Super! Czekam na relację!
Rewelacja!
OdpowiedzUsuńLubię takie historie, bo są dowodem na to, że czasem los bywa jednak sprawiedliwy, a praca i konsekwencja zostaje nagrodzona :)
Ulus gratuluje Ci bardzo i strasznie zaluje ze nie mialam okazji poznac Cie jak bylas w NY,tak czy inaczej bardzo na to zasluzylas i mam nadzieje ze bedziesz miala ta swietny czas;*
OdpowiedzUsuńpewnie, ze lecimy razem bo z Toba wszedzie jest interesujaco, ja raczej nigdy bym sie tam nie wybrala a Twoimi oczami bede miala mozliwosc zobaczyc ta czesc swiata! Gratuluje Tobie i zasluzylas sobie na takie wyroznienie! Nic nie dzieje sie bez przyczyny! Super!
OdpowiedzUsuńPatrzac na liczbe komentarzy zastanawialm sie ile bedzie wrednych, wchodze, i co ja pacze, a tu same pozytywne, jestemw szoku, hehhe :-)
OdpowiedzUsuńUla, wielkie gratulacje !
Bardzo sie ciesze, zdecydowanie popelnili baaardzo dobry wybor zabierajac Cie ze soba :-) czekam z niecierpliwoscia na relacje !
Gratuluję! Ja też wskakuję do twojego bagażu i poproszę o miejsce z dobrym widokiem ;). Czekam na relację i życzę Ci wspaniałej podróży :)
OdpowiedzUsuńUluś! Super!!! Bardzo się cieszę, bo często tutaj zaglądam i bardzo lubię Twoje relacje. Teraz czekam na tę Afrykańską:-) Zazdroszczę i gratuluję! Baw się dobrze i pisz, pisz:-)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo sie cieszę że na Ciebie trafiło;-)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci gratuluje ! Uważam że oczywiście Ci się należy. Bardzo się cieszę ;) Udanego wyjazdu !
OdpowiedzUsuńWielkie, wielkie gratulacje! I życze więcej takich chodzących parami szczęść :)
OdpowiedzUsuńNiech mi ktoś powie z czego słynie ten Kominek, bo dotychczas nie udało mi sie tego dociec.
ZP
czytam komentarze i nie moge uwierzyc, ze tyle osob jednak potrafi cieszyc sie szczesciem innej osoby, nie zali sie, nie zazdrosci w negatywnym sensie, wiara w ludzi odzyskana :) moze to dziwne, ale mnie samej lzy w oku sie zakrecily, bo zostalas w koncu doceniona, a to nalezalo ci sie w stu procentach. pozdrawiam! moze przeczytasz to po raz 103, ale udanej podrozy, wesolych przygod, wielu wspanialych widokow i przywiezionych fotografii. ps. czytalas juz o zabezpieczeniach przed malaria?
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę uwierzyć, że nie ma żadnego negatywnego;).
UsuńNie planuję kupować tabletek przeciw malarii, nie chce mi się chodzić po lekarzach w UK, bo nie mam o tym pojęcia i nie mam pieniędzy. Wyjazd jest krótki, więc postaram się unikać komarów. W Azji przeżyłam bez szczepień, więc liczę, że tu będzie podobnie.
ale fantastycznie !!!gratuluje!!!!
OdpowiedzUsuńUlu, czy mogłabyć nam napisać jak się utrzymujesz oprócz reklam z bloga?
OdpowiedzUsuńObecnie z reklam mam bardzo małe dochody, ale w poprzednim poście odpowiedziałam na podobny komentarz więc zajrzyj tam proszę.
UsuńNależało Ci się, jedź, zwiedzaj i korzystaj z okazji (a ja już zacieram ręce na myśl o pięknych zdjęciach, które się tutaj pojawią)... :)
OdpowiedzUsuńI zgadzam się, sukces nie zawsze przychodzi szybko i łatwo, dlatego nie należy się zniechęcać, tylko robić to, co się lubi.
wzruszyłam się czytając tego posta...
OdpowiedzUsuńnikt nie zasługuje na to bardziej niż ty droga Ulu;)
cieszę się razem z tobą!
to będzie wspaniała przygoda dla Ciebie
gratulacje, zasłużyłaś w pełni na taki "prezent" :) powodzenia i czekam z niecierpliwością na kolejne relacje!
OdpowiedzUsuńGratuluje!Cieszę się razem z tobą z całego serca!Uwielbiam twojego bloga!
OdpowiedzUsuńUla, mam pytanie czysto techniczne. jakich obiektywow uzywasz? jaki wybralabys na chwile obecna do kwoty 800zl? czekam na szybka odpowiedz!
OdpowiedzUsuńMam tylko 50mm 1.4 i żaden z tych, które bym chciała nie mieści się w przedziale cenowym do 800zł;).
Usuńa czy 50-200 Nikkora dla amatora moze byc? mozna robic zdjecia podobne do 18-55?
UsuńTo zależy do czego jest Ci ten obiektyw tak naprawdę potrzebny. Osobiście nie lubię zoomów i do tego najczęściej są one ciemne. To zupełnie inny obiektyw od 18-55, bo tak jak pokazują liczby, tam gdzie zasięg jednego się kończy, drugiego dopiero się zaczyna. 18-55 będzie miał większe zastosowanie, bo możesz nim zrobić zdjęcia pomieszczeć, ulicy, bez problemu obejmiesz w całości ludzi itp. Z kolej drugi byłby dobry na safari albo do fotografowania meczu z trybuny;).
UsuńSkoro nastąpiła taka zbiorowa radość, to ja też napiszę: gratulacje! Jestem pewnie jedną z wielu osób, które czytają, ale nie komentują, jednak od czasu do czasu chyba można się wysilić, żebyś wiedziała, że masz odbiorców :) Uwielbiam Twojego bloga, nie wyobrażam sobie życia bez codziennego zaglądania tu.
OdpowiedzUsuńŻyczę wielu wrażeń!
Dziękuję i ściskam!:*
UsuńGratuluję!!!!! Myślę że nie będzie tak że "taka okazja pewnie już się nie powtórzy" jak napisałaś, bo potencjalni "sponsorzy" podobnych akcji jak zobaczą Twoją relację będą się ustawiać w kolejce.
OdpowiedzUsuńBo jak nie Ty to kto?! :)
Gratuluję i już się nie mogę doczekać relacji z twojej wyprawy. I uważam tak jak inni, że jesteś lepsza od Kominka. :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://twisted-li.blogspot.com/
Oooo ja, fantastycznie! Gratulacje Ulu! Myślę, że Ci się to bardzo należy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
Ula! Wczoraj wieczorem siadłam przed komputerem ,żeby poczytać twoje posty z wyprawy do USA. Wciągnęłam się tak strasznie ,że skończyłam baaaaaaardzo późno w nocy!
OdpowiedzUsuńNo i dzisiaj ledwo co funkcjonuję :)Naprawdę prowadzisz niesamowitego bloga!
Trzymaj tak dalej! No i gratulacje:)
Serdecznie gratuluje!! Należy Ci się ten wyjazd :) Już się nie mogę doczekać Twoich relacji.
OdpowiedzUsuńUlu czekamy na kolejnego posta, bowiem na tego już nie możemy głosowac...:))
OdpowiedzUsuńgratuluję i cieszę się razem z Tobą
OdpowiedzUsuńzaproszenie przyjmuję z przyjemnością
super ula!!! dzięki tobie pokochałam bubble tea i zaraziłam miłością wszystkie moje koleżanki :) na szczęście w moim mieście jest co najmniej 5 miejsc gdzie można się jej napić!
OdpowiedzUsuńHaha cieszę się;)). A o jakim mieście mowa?
Usuńco to jest to bubble tea? też bym bardzo chciała spróbować.
UsuńCieszę się bardzo i gratuluję! Jesteś najlepszym przykładem, że marzenia się spełniają :) Do plecaka wskakuję z ogromną chęcią i nie mogę już doczekać się relacji :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Amillian.
dobra dobra, ale przed tym wszystkim odwiedzasz mnie w... i z tego sie ciesze jeszcze bardziej :D:D:D see youu!:*:)
OdpowiedzUsuńBuaha ekstra się podpisałaś :D
UsuńNawet Ula nie wyobrażasz sobie jak Ci zazdroszczę tej wyprawy! Marzę o wyprawie do Afryki! Już nie mogę doczekać się zdjęć!
OdpowiedzUsuńA jak kiedyś wybierzesz się do Australii to już w ogóle nie odejdę od kompa i będę tylko czekać na nowe posty :)
Jesteś wielką szczęściarą :)
Pozdrawiam ciepło, plo :*
Ula, gratulacje, naprawdę zasługujesz na to!
OdpowiedzUsuńWczoraj pierwszy raz piłam Bubble Tea i pomyślałam o Tobie właśnie ;)
Chyba jestem tu pierwszy raz.Fajnie bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńNie miałam czasu przejrzeć całego bloga,ale na pewno to zrobie!
Podzielam Twoją pasję do podróży, zwłaszcza tej za małe pieniądze:)))
Bardzo Ci gratuluje,cieszę się,że takie osoby jak Ty też dostają szanse.Trzymam gorąco kciuki!
Ula, gratuluję wyjazdu do Namibii! Cudowna wiadomość.
OdpowiedzUsuńZasługujesz w pełni :) Pozdrawiam, Marta.
ps. też widziałam bubble tea w Warszawie i też pomyślałam o Tobie :)
Cieszę się razem z Tobą i z niecierpliwieniem czekam na fotorelację ;) Kurczę no zasłużyłaś w końcu ;)
OdpowiedzUsuńUla - świetnie wieści! GRATULACJE :) W pełni zasłużyłaś na ten wyjazd - jestem pewna, że relacja z wyjazdu będzie wciągająca :D I mam nadzieję, że to dopiero początek... :)
OdpowiedzUsuńKurcze tyle już tu masz komentarzy, ale co mi tam! ;D No po prostu muszę pogratulować! NAMBIA? serrrio? Wow! I to na dodatek za wszystko Ci zapłacą, bajka, i to wszystko dzięki temu,że słuchałaś własnego serca i sumiennie opisywałaś jak odważnie realizujesz swoje marzenia! :) Kurcze no, prawdziwa Afryka, na taką wyprawę nie da się polecieć wizzairem i znaleźć sobie noclegu na CS, hehe :P Powodzenia, baw się dobrze! :)
OdpowiedzUsuńjestem obojętna na to co dostają inne bloggerki, szczególnie te, dla których to co na siebie włożą jest najważniejszą rzeczą pod słońcem, ale cholera! Tobie się to należy bez dwóch zdań! aż się uśmiechnęłam do komputera jak to przeczytałam :D kocham Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńomg dopiero przeczytalam:)cudownie-strasznie fajnie, ze ty jedziesz, bo gwarantuje to fajne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńWow! Tyle komentarzy i wszystkie pozytywne. Jestem w szoku! To chyba dlatego, że wydajesz się świetną, ciepłą osobą, która w pełni zasługuje na takie niespodzianki :) GRATULACJE! :)
OdpowiedzUsuńŁał! Ula, obserwuję Cię od dawna, ale dzisiaj piszę pierwszy raz - uwielbiam Cię :D Już na FB czytałam zapowiedzi o niespodziance, i proszę - Afryka! Podziwiam to, co robisz, jesteś wielką inspiracją, a wyjazd należy Ci się w 100%. Już nie mogę doczekać się relacji. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń