10 gru 2008

Podrzucony maluch.

Spódniczka jest z czasów początku gimnazjum. Już kilka razy zastanawiałam się nad pozbyciem się jej, ale nigdy nie na tyle, żeby rzeczywiście się z nią rozstać.
Szkocka krata jest jednak niezniszczalna i będzie wracać zawsze;).
Ważniejszym wydarzeniem w dzisiejszym wpisie jest jednak to maleństwo poniżej. Podrzucono nam do ogrodu szczeniaczka. Były dwa, niestety jeden nie przeżył, prawdopodobnie z wyziębienia.
Wiem, ludzie potrafią być okrutni...Dlatego moja wrażliwość na zwierzęta jest tak duża...bo one są bezbronne i często bardziej na nią zasługują niż człowiek...
Piesek ma około tygodnia bo jest jeszcze ślepy no i głuchy jak na tą fazę rozwoju. Na kilka dobrych tygodni musimy zastąpić mu mamę, co nie będzie takie łatwe.
Trzymajcie za niego kciuki:).
P.S. Jutro wybywam do Sztokholmu, więc "do zobaczenia" za kilka dni:).


IMG_4332a


IMG_4331a


IMG_4335ab
hat: no name
jacket: H&M
top: Zara
skirt: pimkie
boots: New Look
bag: Atmosphere






18 komentarzy:

  1. zazdroszczę Ci tego Sztokholmu, strasznie!
    uroczy jest ten piesek, wielka szkoda tego drugiego; sama nie jestem jakąś straszną obrończynią zwierząt, ale takie zachowanie przeraża mnie i strasznie zasmuca. naprawdę, musiał to zrobić ktoś okrutny. trzymam kciuki za Twojego uroczego szczeniaczka, niech rośnie w siłę i trzyma się mocno! :)

    PS. miłej podróży życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to naprawde okrutne ze ktos w taki sposob postapil z takim malenstwem! Cudowny piesek sama bym go przygarnela :) A spodniczka jest swietna i sama dawno doszlam juz do wniosku, ze niewarto wyrzucac czegos z szafy, tylko dlatego, ze jest w obecnej chwili niemodne- bo i tak kiedys to powroci :) Milej zabawy w Sztokholmie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I love the skirt. You look adorable

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję,że uratujesz maleńką piesuchnę..!!! Jak można tak postąpić ze zwierzęciem.Całe szczęście,że ten skur*** podrzucił pieski do Twojego ogrodu,bo się przejęłaś ich losem,więc dobre w złym.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wg mnie zwierzęta niejednokrotnie zasługują na więcej dobroci niż przeciętny człowiek. To straszne jak ludzie potrafią wykorzystać bezbronność i ufność zwierząt ... Ucałuj tego słodkiego psiaka ode mnie, mam nadzieję, że nic mu nie będzie. I udanej wycieczki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też należę to tej grupy, która zazdrośi Ci tego podróżowania i odkrywania nowych kultur. Ahh taki kapelusz poszukuje :) Również mam ogromną słabośc do zwierząt i stwierdzam, że piesek jest słodziutki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. słodki psiak, mam nadzieję, że wszystko będzie z nim ok i że wyrośnie na fajnego towarzysza spacerów:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. już Ci mówiłam, że masz ładną spódniczkę :)
    ludzie potrafią być czasami naprawdę nieludzcy. Mojemu koledze sąsiad dał 6 małych kociaków, mówiąc, że jeśli ich nie weźmie, to on je utopi, yh...
    udanej podróży życzę! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Po pierwsze : bardzo dobrze, że tej spódniczki nie wyrzuciłaś, bo jest świetna! - a jakby ci coś kiedyś strzeliło do głowy żeby się jej jednak pozbyć to na rzecz mojej szafy poproszę;)

    Po drugie: szczeniaczek cudowny, i ciesze się, że są jeszcze na świecie tacy ludzie jak ty... większość by się za pewne nim nawet nie przejęła - smutne:(

    Po trzecie: przeokropnie zazdroszczę, zazdroszczę i jeszcze raz zazdroszczę podróży do Sztokholmu! Zabierz mnie ze sobą;p

    OdpowiedzUsuń
  10. ich liebe dein outfit und der hund ist sooooooooo süß!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. jak ludzie mogą wogole tak robić,
    po prostu zal mi takich ludzi.
    cholernie zazdroszcze wyjazdu do Sztokholmu ! Życzę udanego wyjazdu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny maluszek !! A te Twoje zestawy to istne szaleństwo !!! Crejzol z Ciebie totalny i jest Tobie z tym do twarzy....Kto Tobie przekazał tyle zapału do zwiedzania po kawałku całego świata;)? Pozdrawiam Podszewka

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest przesłodki. Oby wyrósł z niego silny, zdrowy psiak.

    OdpowiedzUsuń
  14. I love your skirt!! & the black & white photo is awesome :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie moglam sie skupic na ogladanie stroju bo wytacila mnie z rownowagi twoja historia o piesku!!! Co za potwornosc...


    W sztokholmie nie zapomnij o top shop i gina tricot! zycze milej podrozy! i trzymam kciuki za malucha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Słodki maluszek...biedactwo...niech się dobrze chowa:-)
    Lia HK

    OdpowiedzUsuń