5 lut 2009

Kaleidoscope...

Sesja to coś tak strasznego, jak sobie wyobrażałam;). Większosć egzaminów mam już za sobą, ale jeszcze jeden i kilka zaliczeń przede mną.
Serce mi pęka jak sobie przypomnę co robiłam rok temu o tej porze...Zwiedzałam piękną Lizbonę, Fatimę, odwiedziłam najbardziej wysunięty na zachód punkt Europy, a pogoda była tak ładna, że kąpałam się w oceanie...
Pomijam już fakt, że gdyby nie sesja, czy chociażby inny rozkład egzaminów, to mogłabym teraz być u cioci w Berlinie, gdzie właśnie dziś zaczyna się "Berlinale".
I jak tu nie wpaść w doła...?:)

kaleidoscope

IMG_4883c

kaleidoscope

sweater: second hand- 3zł
sheepskin vest: my grandmother's
pencil skirt: Atmosphere- 8£
boots: New Look- 12£

23 komentarze:

  1. Jeszcze trochę i zima się skończy ;)) Też się pocieszam, bo nas właśnie dziś zasypało :/
    Powodzenia na zaliczeniach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sesja to coś, co sie dlugi wspomina. Kiedys bedziesz sie z tego wszystkiego smiac. A im trudniej teraz, tym smieszniej pozniej :D Uwierz starszej kolezace :D

    OdpowiedzUsuń
  3. you got the vest from your grandmother?? she has style, i love it!

    OdpowiedzUsuń
  4. dasz radę :) zazdroszczę podróży w tak wspaniałe miejsca! uwielbiam botu z new look, twoje też są świetne i będę przeze mnie uwielbiane;) kożuch musi być strasznie ciepły!

    OdpowiedzUsuń
  5. aż mi wstyd zapytać, bo mam już swoje lata, ale powiedz skąd masz kalejdoskop? Miałam go w dzieciństwie, ale gdzieś zaginął i szukam takowego juz od dobrego roku.
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  6. sesja sesją, ale kożuch to masz za milion dolarów:] uwielbiam kalejdoskopy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak już skończę tą politologie i przejmę władze w kraju to obiecuję nigdy więcej sesji! Nasza cebula przegoniła ich ołów, ale jeszcze trzeba zatroszczyć o polski przemysł przemysłowy...
    Ula! do boju!!!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oh kalejdoskopy są taakie fajne, w przeciwieństwie do sesji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I love your outfit and I'm jealous of your snow!

    OdpowiedzUsuń
  10. nie mogę patrzeć na takie foteczki gdy za oknem minus 5 stopni, pocieszam się że jeszcze dwa miesiące i ciepełko pełną parą ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. kamizelka- pełna awangarda! ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. 3mam wiec kciuki za ten ostatni! Ja już po..a jutro Londyn!
    Wszystko przez Twoje podróżnicze notki, też mi się zachciało :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj taka kamizela by mi sie przydala na niepogode :(

    OdpowiedzUsuń
  14. O, na pewno ciepłe nakrycie. :)
    Całe szczęście sesja ma się ku końcowi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Daria->to kalejdoskop mojej mamy z dziecinstwa;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Naprawdę ci współczuje. Mnie czeka jeszcze rok "błogiego" licealnego życia. Nie wyobrażam sobie siebie na studiach. Wywalą mnie na pierwszym roku.

    OdpowiedzUsuń
  17. I have a tiny kaleidoscope that I love looking at :)

    OdpowiedzUsuń
  18. kamizelka jest boska, jak znalazł na angielską zimę :) uwielbiam kalejdoskopy... ja żeby uniknąć ostatnich egzaminów i mieć całe lato dla siebie, broniłam się pół roku wcześniej :0)! powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  19. fajne kozuszki chyba sporo się ich kryje w twojej szafie ja sobie wlasnie przypomniałam ze tez mam jeden:) szkoda ze juz własciwie po zimie:)

    a kalejdoskopy piekne zawsze chcialam mieć tak zabaweczke ale nie było mi dane. Jak zrobilas to zjdęcie?ciekawa jestem...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. joanka-> "zajrzałam" obiektywem do środka kalejdoskopu;).

    OdpowiedzUsuń