27 cze 2010

People of the Park.

Park Dolores jest zdecydowanie jednym z moich ulubionych miejsc w mieście, dlatego też dość często dodaję stamtąd zdjęcia.
W weekendowe popołudnia, kiedy pogoda w San Francisco dopisuje, lubię po prostu usiąść na trawie i obserwować ludzi.
Poniższe zdjęcia zrobiłam w zeszłą niedzielę. Niektóre zahaczają o street fashion, ale to jeszcze nie to. Najciężej jest mi się przemóc do zatrzymywania ludzi na ulicy i pytania czy mogę zrobić komuś zdjęcie w ramach pokazania mody ulicznej na blogu. Może w końcu przez to przebrnę...

Trzy godziny temu dotarłam do Seattle i mimo że niewiele jak na razie widziałam, już czuję, że moje pozytywne przeczucia co do tego miasta okażą się trafne:).
Relacja z Seattle pojawi się na blogu raczej dopiero po powrocie, ale jeśli jesteście ciekawi tego, co dzieje się u mnie na bieżąco,  Twitter (w pasku po prawej stronie) będzie Was o tym informował;).






















Ten chłopak robił zdjęcia wspaniałym, starym aparatem.

Najbardziej spodobało mi się, kiedy pod wieczór dwóch facetów rozstawiło na trawce instrumenty i po chwili zaczęli grać naprawdę dobrą muzykę, próbując sprzedać próbkę swoich umiejętności na płycie. Przesiedziałam cały 'koncert'.

31 komentarzy:

  1. Duuuużo pięknych ludzi, niezwykłe miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z powyższych zdjęć bije taka beztroska...Dzięki temu "wbiłaś" się w polską rzeczywistość. Zaczęły się u nas wakacje! :DDD

    OdpowiedzUsuń
  3. ach! ile pięknych ludzi <3 Ulu te zdjęcia są niesamowite, mogłabym je oglądać godzinami!
    + uwielbiam takie spontaniczne, uliczne koncerty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz może, jak nazywa się zespół z ostatniego zdjęcia? (:

    OdpowiedzUsuń
  5. tak patrze sobie na tych ludzi lezacych na trawie, jak przypomnce sobie 'al fresco' w Londynie, jak przypomnce sobie odpoczywajacych garniturowcow na trawniku pod Tower Bridge, cale wycieczki szkolne w Canterbury pod kateda...

    ...i jak porownam z tym, ze u nas dopiero walczy sie o zdjecie zakazu 'niszczenia' trawników (czyt. w ogole wchodzenia na trawniki)... ech.
    I podobno zakute paly i krawezniki jeszcze egzekwuja te przepisy...

    OdpowiedzUsuń
  6. zamieszczasz zdjecia tych ludzi bez ich zgody? nie wiesz moze, jak to jest prawnie? bo ja mam taki problem wlasnie, ze mam kilka fajnych zdjec ludzi, ktorych nie pytalam o zgode, bo byly zrobione z daleka, ale boje sie je wrzucic - bo, jesli, nie daj Boze, ktos zobaczy swoje zdjecie i nie bedzie sobie zyczyl to nie wiem, czy nie moze mnie pozwac albo cos...
    a zdjecia bardzo mi sie podobaja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. aż chce się tam być :)

    mam pytanie, co robisz ze zdjęciami, że mają taki fajny efekt, poświatę nie wiem jak to nazwać? tak jakby były slajdami? to wynik jakiejś dalszej obróbki czy aparatu? strasznie mi się to podoba ale nie wiem jak to sie robi

    OdpowiedzUsuń
  8. przecudowny klimat....... uwielbiam takie siedzenie na trawie. Ale w Polsce, tak jak pisze rav, generalnie "Nie deptać trawników!" ech....



    daria

    OdpowiedzUsuń
  9. uwaga, uwaga, w polsce zniesiono właśnie ustawę o zakazie deptania trawników :)
    miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Super zdjęcia i fajne stylizacje. :)

    Doszły mnie słuchy, że w Stanach jest ciężko kupić alkohol, jest mało sklepów, które są upoważnione do sprzedaży, a jak już się kupi, to jest strasznie słaby (2% chyba).
    Wiesz coś o tym? :)

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  11. 2% to nie alkohol.

    przeciez maja wina kalifornijskie ktore sa sprzedawane na calym swiecie.
    wodke tez maja (czasem jakies oszukane, 35%, ale zawsze).

    wystarczy chwile pomyslec, zeby stwierdzic ze to bzdura.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudne zdjęcia, lubię oglądać zdjęcia ludzi z ich codziennego życia. Chciałabym mieć taki park w swoim mieście. - Karola

    OdpowiedzUsuń
  13. Proza życia - widać pieski na zdjęciach, jak w Parku Dolores ludzie rozwiązują problem psich kupek? Wyobrażam sobie ten park jako piękną, zieloną połać, gdzie każdy może swobodnie wybrać sobie miejsce do odpoczynku, bez obawy, że trafi na taką, ekhm, "niespodziankę" ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo ci zazdroszczę. Nawet nie wiesz jak bardzo chciała bym tam być i przeżywać to co ty!:) Oh...

    OdpowiedzUsuń
  15. A o tej host rodzinie, która napisała do Ciebie możesz coś napisać?;) Jakim dziećmi miałabyś się zajmować?:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Twoje zdjęcia są zawsze takie cudowne, wręcz magiczne. Przeczytałam we wcześniejszych postach, że po powrocie do kraju chcesz wrócić na studia, ale nie ma odpowiedniego kierunku dla Ciebie. A czy nie zastanawiałaś się nad fotografią? Z pewnością masz ogromny talent, potrafisz uchwycić ulotne chwile i każde Twoje zdjęcie ma niepowtarzalny klimat. Moim zdaniem byłabyś świetnym fotografem, no ale przecież to Twój wybór :)
    Mam jeszcze jedno pytanie - na jakim priorytecie robisz zdjęcia?
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości w dalszym blogowaniu, bo dzięki temu, z pewnością nie tylko ja, mogę zobaczyć miejsca, które wydają się tak odległe i niedostępne.
    Emi

    OdpowiedzUsuń
  17. Już od dłuższego czasu zaglądam na twój blog i jestem ZACHWYCONA ;) I baaardzo ci zazdroszczę...
    Szkoda, że w Polsce nie można tak po prostu usiąśc na trawie i patrzec w niebo. Z pobytu we Francji właśnie to mi utkwiło w pamięci - beztroskie łażenie po trawnikach :) Może kiedyś do nas też to dotrze.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hello,
    I really like your blog!Your pics are so nice!
    Can I ask you If these photos are taken by the Canon 550D ( Rebel T2 i)???...
    thanx..:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Również uwielbiam fotografować street fashion, jednak nigdy nie pytam się czy mogę zrobić zdjęcie, bo jak to w Polsce, nikt nie odpowiedziałby mi pozytywnie.... Wolę robić trzymając aparat gdzieś w ręce nie patrząc na ekran lub trochę bezpardonowo. Jeszcze nikt mi aparatu nie wyrwał :)

    Genialnie wygląda ten koleś w kraciastej koszuli z czerwoną podszewką i T-shircie z czarną laską.

    OdpowiedzUsuń
  20. dopiero jak przeczytałam na twoim tweeterze, że pod koniec sierpnia odwiedza Cię mama, to dotarło do mnie, że od roku nie wiedziałaś swoich rodziców. myślę nad wyjazdem jako au pair jak obronię licencjat, ale jak pomyślę, że miałabym nie widzieć swojej mamy przez rok albo dwa, to ściska mnie w środku. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. bleh, zabij mnie, źle napisałam - twitterze ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ewa-> Pamiętam, że wiedziałam w tamten dzień, ale niestety zapomniałam...

    Asia a.k.a. Ashia-> Nie wiem jak to wygląda z prawem i chyba wolę nie wiedzieć;). Nawet jeśli nie robię komuś zdjęcia specjalnie, to i tak zawsze pojawiać się będą na nich przypadkowi ludzie i niemożliwym jest, żeby każdego pytała o zgodę na umieszczenia zdjęcia na blogu.

    Jo-> Ta poświata to efekt robienia zdjęć pod słońce i niskiej przesłony ('obiektyw wpuszcza dużo światła'). Taki efekt można przede wszystkim uzyskać rano lub popołudniu, kiedy słońce jest niżej.

    Ada-> Słyszałam podobną historię od znajomej, zanim przyjechałam do USA, ale tutaj nic się z tego nie potwierdziło! Alkohol można kupić w większości spożywczych, są też monopolowe. Owszem, wiele amerykańskich piwa jest słabszych o naszych, ale do wyboru jest też dużo zagranicznych oraz cała reszta alkoholu.

    Anonimowy z 14:49-> Tutaj każdy sprząta po swoim psie, niezależnie czy jest to park, chodnik czy las. Gdzieniegdzie przypominają o tym znaki, ale ludzie sami świetnie zdają sobie z tego sprawę.

    Anonimowy z 18:49-> Obecnie mam na koncie rodzinę dwóch gejów z 3,5letnimi bliźniakami (chłopiec i dziewczynka). Mieszkają na Manhattanie, rozmawiałam z nimi wczoraj i od samego początku baaardzo mi się spodobali, więc mam ogromną nadzieję, że zechcą mnie;). W ciągu kilku dni sytuacja powinna się rozjaśnić.

    Emi-> Niewiele jest miejsc w PL, gdzie mogłabym studiować fotografię, a na te najlepsze mnie nie stać. Poza tym niejeden fotograf powie Ci, że nie trzeba skończyć szkoły, żeby być profesjonalnym fotografem. Ja też zdaję sobie sprawę, że masa ludzi robi znacznie lepsze zdjęcia ode mnie i nie widzę, żebym miała w tej dziedzinie jakiś szczególny talent.
    Nie wiem o co chodzi z priorytetem...masz na myśli tryb? Jeśli tak, to zdjęcie robię na trybie manualnym;).

    corian-> Thanks a lot:). Yes, these pictures were taken with Canon 550D (Rebel T2 i) + lens Canon 50mm f/ 1.8.

    Anonimowy z 00:30-> Rzeczywiście, od roku nie widziałam swoich rodziców, ale czas tak szybko zleciał, że zupełnie tego nie czuję! Aż nie chce mi się wierzyć, że do ok 10-12 roku życia nie mogłam nigdzie sama pojechać i spędzić nocy bez mamy, bo płakałam za nią powtornie;))).

    OdpowiedzUsuń
  23. Par Dolores musi być cuudowny :))
    Mam nadzieję, że się przełamiesz jeśli chodzi o zdjęcia streetstylowe, bo zdjęcia robisz tak wspaniałe, że aż chciałoby się na nich wystąpić ;))

    OdpowiedzUsuń
  24. Strasznie tam dużo ludzi. Ale niektórzy faktycznie nietypowo ubrani, moją uwagę zwróciła dziewczyna w glanach(?) z psem i pani w kwiaciastych portach i różowych - chyba - rajtuzach. Ja się zbieram od kilku dni na szaleństwo sklepowe - mało mi dziwnych ubrań w szafie;).

    OdpowiedzUsuń
  25. Po prostu świetne te zdjęcia:)\
    Ci wszyscy ludzie są tak orginalni, tak świeży:)

    Nie chce spamować, ale bd zależy mi żebyś odwiedziła mojego bloga :)

    http://piwnicaosobliwosci.blogspot.com/2010/06/powrot.html

    OdpowiedzUsuń
  26. Ula, nie wiem czy dobrze myślę, ale sądząc po zdjęciach, jest tam przyjemne słoneczko. W takim razie, czemu ludzie nie chodzą w bluzkach z krótkim rękawem i krótkich spodenkach, tylko są ubrani tak... cieplej?

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimowy z 13:45-> Bo w San Francisco maksymalna temperatura to jakieś 22 stopnie, a popołudniu się jeszcze ochładza (czyli kiedy byłam w parku). W ten dzień temperatura była dla mnie idealna, ale upałów w tym mieście się zdecydowanie nie doświadcza;).

    OdpowiedzUsuń
  28. Ula a co się stalo z rodzinką u jakiej jeszcze nie dawno pracowalas/pracujesz? tą z Kylie ?

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  29. Ola-> A co miało się stać? Jestem z nimi cały czas;). Teraz po prostu szukam rodziny na drugi rok, bo chcę zmienić miejsce zamieszkania na Nowy Jork.

    OdpowiedzUsuń
  30. Od dawna zachwycam się Twoimi fotorelacjami, jesteś na prawdę dobrą fotografką ;D

    Zapraszam do mnie http://7days7looks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń