16 lut 2011

St. Lucia- Pigeon Island

Na St. Lucii nie zaczęłyśmy zwiedzania od stolicy, tylko wybrałyśmy się do Parku Narodowego Pigeon Island.

IMG_9611
Po drodze do PN zatrzymałyśmy się, żeby zobaczyć podobno najładniejszą plażę St. Lucii. Po dwóch dniach plażowanie nie miałyśmy już na to ochoty, a sama plaża nie była aż tak ładna, jak te, które widziałyśmy do tej pory.
IMG_9628
Pigeon Island było bardzo urokliwym miejscem.
IMG_9631
IMG_9633
Chciałyśmy wspiąć się na tamtejsze wzgórze, więc po przyjeździe poszłyśmy od razu właśnie tam.
IMG_9640
Było bardzo wietrznie i całe szczeście, bo w przeciwnym razie możnaby paść z gorąca.
IMG_9644
Wyżej i wyżej...
IMG_9654
Ostatni fragment wspinaczki.
IMG_9646
Widoki byly piękne, z każdej strony coś innego.
IMG_9668
Na tym zdjęciu widać ten wiatr najlepiej;).
IMG_9683
Spojrzenie na południe. St. Lucia jest górzystą wyspą, pochodzenia wylkanicznego.
IMG_9685
W XVII wieku Brytyjczycy wypatrywali stąd statków pirackich.
IMG_9687
Po jakimś czasie zeszłyśmy na dół i weszłyśmy do połowy na górę, która widzicie na  6tym zdjęciu od góry.
IMG_9692
Podobała mi się ta ścieżka.
IMG_9694
Obróciłam się, żeby zrobić zdjęcie góry, na której przed chwilą byłyśmy.
IMG_9712
Nacieszyłyśmy się widokami, zrobiłyśmy kilka zdjęć i zeszłyśmy na dół.
IMG_9727
W parku można było urządzić sobie lunch, a w gazeebo, które tu widzicie można wypożyczyć na uroczystość ślubną.
IMG_9729
IMG_9731
Poszłyśmy w stronę morza z drugiej strony. Na północ od St. Lucii można było dojrzeć Martynikę, która znajduje się niedaleko.
IMG_9736
Fale były znacznie większe, morze wyglądało bardziej jak Atlantyk, chociaż wciąż było to Morze Karaibskie.
IMG_9745
Druga część pobytu na St. Lucii- w kolejnym poście.

29 komentarzy:

  1. CUDOWNE !
    jakie piękne zdjęcia.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale tam ładnie. mi też się podoba ta ścieżka i to zdjęcie nad nią również

    OdpowiedzUsuń
  3. eh, ależ kusisz tymi egotycznymi zdjęciami, aż chce się gdzieś uciec :D

    OdpowiedzUsuń
  4. jak tam pięknie!
    ścieżka wygląda urokliwie :)

    ale mimo wszystko najbardziej podobają mi się twoje wietrzne zdjęcia :) uwielbiam uczucie wiatru we włosach :D

    OdpowiedzUsuń
  5. "Morze Karaibskie", a nie "Może Karaibskie" ;-) Wiem, że wiesz, i nie mówię Ci tego po to, by wytknąć błąd, ale żebyś szybciej zauważyła i poprawiła, zanim krwiożerczy nieprzyjemni czytelnicy znajdą sobie powód do przyczepienia się ;-)
    Lady M.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lady M.-> Noo, dość śmieszny błąd;)). Dzięki za zwrócenie uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dlaczego Canon a nie Nikon? (chodzi mi o aparat) :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Sake-> Bo pierwsza lustrzanka z której korzystałam była mojego brata i był to Canon 350D. A jak już poznałam tamtą, to po co miałam zmieniać markę i uczyć się od nowa Nikona.
    W PL Canon z Nikonem są popularne jakoś tak na równi, w Stanach ludzie znacznie częściej używają Canonów (to taka ciekawostka;) ).

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo podoba mi sie Twoj portret z rozwianymi wlosami.
    Mama (rozumiem ze mama robila zdjecie) ma talent!

    OdpowiedzUsuń
  10. Marta-> Z kilkunastu zdjęć na jednym wyglądam ok, ale tło nie jest takie, jak miało być;). Mama talentu zdecydowanie nie ma, a jak trzyma w rękach aparat, to przekonuję się, że w sumie nie każdy potrafi robić zdjęcia. Pochwalę ją jednak za postęp, bo już nie zamyka oka, którym patrzy przez wizjer (zamiast druiego);D.

    OdpowiedzUsuń
  11. :) moja mama tez tak robi zdjecia, czesto glowe utnie, a przez wizjer nic nie wiedzi :)
    zdjecia super, zglodnialam po tym poscie z jedzeniem, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Uważam, że zdjęcie z wiatrem we włosach idealne na nagłówek bloga :D lub do profilu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Te mury na szczycie góry to są pozostałości jakiegoś zamku, fortecy? Genialny klimat. I ta stara armata... W Polsce takie stare rzeczy ogląda się najczęściej w zakurzonym muzeum. Zresztą umówmy się, przy tej pogodzie u nas, nawet jeśli coś stoi na zewnątrz, to najczęściej ogląda się to w odcieniach szarości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja mam pytanko jakie ksiazki ci sie podobaly i jakie bys polecila:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ula- moja mama jest taka sama!

    Na Dzien Matki kilka lat temu kupilam jej aparat i teraz z wakacji przywozi swoj wlasny komplet zdjec. (z czyjasc reka, noga, z dziwnie przechylonym horyzontem). Ale wazne ze robi!

    OdpowiedzUsuń
  16. capranubiana-> Może i można to nazwać fortecą, chociaż sama nie wiem.
    Z tą Polską to się nie zgodzę, powiedziałabym, że prędzej można takie miejsca zobaczyć na żywo niż w muzeum.

    Anonimowy z 13:47-> Ty zadałaś mi w którymś z ostatnich postów podobne pytanie, prawda? Przepraszam, zapomniałam odpowiedzieć.
    Jestem jedną z ostatnich osób do pytania o książki. Niestety mało ich czytam i nie mam nic aktualnego do polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  17. piękne zdjęcia ! też podoba mi się ta ścieżka.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam na myśli tych murów, tylko armatę;) Nie widziałam nigdzie w Polsce starych zabytków na tle błękitnego morza, wysp i tym podobnych - chodziło mi więc raczej o scenerię.

    nat

    OdpowiedzUsuń
  19. nat-> Aaa, no to jasne. U nas nad Bałtykiem raczej brakowało piratów, pomijając już tą szaroburą pogodę;)).

    OdpowiedzUsuń
  20. za to nad Morzem Śródziemnym pełno takich armat ;)
    a nasze morze mało błękitne ;)

    a co do aparatów to zawsze mi się wydawało,że to canon jest popularniejszy,ale może to tylko ja tak mam ;)

    orelka

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam ochotę zapłakać jak patrzę na pogodę za oknem. Kapitalne widoki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ula pewnie nie raz już odpowiadałaś na takie pytanie, ale brak mi czasu na przejrzenie bloga: zdradź proszę z jakich stron korzystasz wyszukując tanie loty, tzn. może bardziej jak wyszukiwałaś dla europejskich podróży!
    Byłabym Ci bardzo wdzięczna!
    Pozdrawiam Mad

    OdpowiedzUsuń
  23. Mad-> wyręczę Ulę i ci odpowiem:P http://adamantwanderer.blogspot.com/p/q.html tutaj od punktu 64. znajdziesz odpowiedzi na nurtujące cię pytania

    OdpowiedzUsuń
  24. Nawet nie wiesz ile bym dała żeby teraz, obserwując spadające z nieba płatki śniegu i wyczekując wiosny, znaleźć się w miejscu, gdzie robiłaś te zdjęcia, wyłożyć się na plaży, nie robić nic, popływać w niesamowicie ciepłej i przyjemnej wodzie, spędzić wieczór w miejscowych lokalach, by posmakować jedzenia, a rano wyruszyć zwiedzać wszelkiego rodzaju miejsca warte zobaczenia i wieczorem wytańczyć się w klubie.. :)

    "To w podróży rodzą się wspaniałe rzeczy. Inna świadomość, pomysł na życie. Nawet jeśli nigdy nie zostanie zrealizowany, na długo zostawi w kobiecie poczucie, że będąc "tam", żyła prawdziwym życiem. Wolnym, niczym nieskrępowanym. Bez gorsetu. A to już wartość. Wielka wartość." - ostatni akapit artykułu "Travelera" o podróży wg kobiet (w opozycji ukazana jest także podróż wg mężczyzn). Po prostu chcialam się nim z Tobą podzielić :)

    a co do książek, we wspomnianym artykule polecony został również swego rodziaju przewodnik "Jadę sobie. Azja. Przewodnik dla podróżujących kobiet" - jeszcze nie kupiłam ani nie przeczytałam, ale sądząc po recenzjach i opisie, może być całkiem ciekawa i przydatna, bo nie zawiera suchych faktów ani rekomendacji hoteli, a właśnie opis kraju widzianego oczami zwykłej kobiety, tego, co ją zaskoczyło, spotkało. Zważając na to że do Azji chcesz pojechać i na pewno Ci się to uda - polecam :)

    Agata

    OdpowiedzUsuń
  25. Mad-> Odpowiedział pod Twoim komentarzem Anonimowy, któremu dziękuję za pomoc;).

    Agata-> Dziękuję za podzielenie się tym cytatem i za polecenie książki! Teraz jak jestem w Stanach, to i tak nie mam za bardzo do czynienia z polskimi książkami i jak próbuję jakieś czytać, to tutejsze.

    OdpowiedzUsuń
  26. zdjęcia są przepiękne..
    masz bardzo fajną bluzkę,szkoda że tak mało ją widać..

    OdpowiedzUsuń