Po locie z Nowego Jorku, przystanku w Londynie i dwóch nieprzespanych nocach, znalazłam się na południu Europy. Wylądowałam w Pizie i zamiast godzinę oczekiwania na pociąg wykorzystać na odpoczynek, wybrałam się zobaczyć Krzywą Wieżę. W moich podróżach zawsze znajdzie się sytuacja w której jestem o włos od spóźnienia się na środek transportu i podobnie było tym razem. Biegnąc w upale z walizką na dworzec wyjątkowo żałowałam wcześniejszej chęci zobaczenia wieży... Ledwo żywa w pociągu, nabierałam energii próbując spać w drodze do Rzymu. Z dworca odebrała mnie już Bzu. Nie widziałyśmy się ponad rok i doszłyśmy do wniosku, że jak na razie za każdym razem spotykamy się w innym mieście/kraju. Resztę dnia spędziłyśmy spacerując po Rzymie, co zobaczycie na poniższych zdjęciach.
Przy Campo de' Fiori kupiłam w Ruggeri kilka plasterków szynki parmeńskiej, scamorzę i kawałek sera owczego.
Ulubiona pizza w kawałkach z Il Forno Roscioli + kupiona wcześniej szynka.
Było gorąco, bardzo chciało mi się pić i zimne piwo okazało się zbawieniem. Normalnie nie piję piwa dla przyjemności, ale tam na Trastevere smakowało mi jak nigdy.
Liczyłyśmy na pyszną włoską kolację, ale niestety okazało się, że dwie bardzo lubiane przeze mnie restauracje były akurat zamknięte.
Wieczorem dotarła do Rzymu moja mama, a na drugi dzień rano pojechałyśmy już na lotnisko.
No cóż, można jedynie pozazdrościć takiej wycieczki:) Japonię chciało by zobaczyć większośc z nas, a jeszcze robić po drodze takie przystanki...:-)
OdpowiedzUsuńA jakie wrażenie wywarła Krzywa Wieża;)? Bo ja zawsze wyobrażałam ją sobie jako wyższą i smuklejszą.
OdpowiedzUsuńWidziałam ją już 4 lata temu, wtedy chyba podobnie jak Ty spodziewałam się wyższej;).
UsuńKochana czy będziesz mogła w poście o Japonii wyszczególnić orientacyjne ceny takiego wypadku? Np noclegi, jedzenie? Będę bardzo wdzięczna. Japonia jest moim marzeniem, chciałabym tylko wiedzieć jak dużo musze odłożyć :)
OdpowiedzUsuńW trakcie relacji z Japonii zrobię też posta z informacjami praktycznymi + może mini przewodnik:).
Usuń"Normalnie nie piję piwa dla przyjemności"
OdpowiedzUsuńWybacz pytanie, ale jakoś to zdanie dziwnie zabrzmiało. Znaczy, że po prostu normalnie nie przepadasz za piwem czy masz w jego piciu jakiś ukryty cel? :P
"Normalnie nie piję piwa dla przyjemności"
UsuńDla mnie to zabrzmiało tak, że Ula pija piwo tylko jak chce się narąbać haha.
Nic w tym złego;)
Narabanie sie kojarzy mi sie z piciem do upadlego, wiec bez przesady;). Wszyscy znamy działanie alkoholu, jak chce pić coś dla czystej przyjemności smaku, to wybieram zwykle napoje;).
UsuńWłochy są wspaniałe, gdyby nie temperatura mogłabym mieszkać tam całe życie :)
OdpowiedzUsuńa mnie ciekawi jaka jest Twoja historia z Bzu? Znacie się z Polski/Au Pair/?
OdpowiedzUsuńTo Twoja mama też jest z Wami w Japonii? :)
Pozdrawiam.
Ok 6lat temu poznałyśmy się na nieistniejącej już stronie internetowej, po jakimś czasie spotkałyśmy się, polubiłyśmy jeszcze bardziej i 3 lata temu wybrałyśmy się razem na wakacje.
UsuńTak, moja mama też tu jest;).
Jakie są ceny pociągów we Włoszech? Przykładowo, ile kosztował Twój bilet?
OdpowiedzUsuńCeny pociągów we Włoszech nie są wysokie, zwłaszcza jeśli bilety rezerwuje się przez internet z wyprzedzeniem. Mój bilet był dostępny online za 19euro, ale ja na stacji kupiłam go za 29e.
UsuńŚwietne kadry.Oglądam od niedawna. Jak kleisz dwa zdjęcia w jedno? Czego do tego używasz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i szczęśliwej podróży
Joanna
Dziękuję:). Zdjęcia sklejam w Photoshopie.
UsuńJuż obczaiłam co i jak i będę kleić :)
UsuńWielkie dzięki.
Joanna
Nie moge sie doczekac wrazen z Japonii
OdpowiedzUsuńsuuuper, chciałabym kiedys z tobą gdzieś pojechać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Rzym! Zdjęcia przywołują piękne wspomnienia!
OdpowiedzUsuńRzym jest fantastyczny, przekonałam się o tym ostatnio :) Fajne zdjęcia jak zawsze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam: http://mamasaidbecool.blogspot.com/
Uwielbiam!Mogłabym tam mieszkać! Te urocze uliczki i pyszne jedzenie i ten "klimat" ahh:)
OdpowiedzUsuńkocham sukienkę bzu!
OdpowiedzUsuńjak ja okropnie zazdroszczę Ci tych podróży i tych wszystkich restauracji!
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie - kochasz jeść. Ale nie tyjesz. Jak to się dzieje? Pewnie jesz mało a często?
Jasne, że tyję, ale też chudnę, bo nie chcę przekroczyć pewnej wagi. Muszę się ciągle kontrolować, ale nie mam jednej konkretnej zasady.
UsuńJak jesz więcej kalorii niż spalasz, to tyjesz, więc ilość i jakość jedzenia jest odpowiedzią;).
rzymu zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńZabawnie, byłam w tym samym czasie w Rzymie razem z moją przyjaciółką (też czytelniczką Twojego bloga) i odwiedzałyśmy polecane przez Ciebie lokale - Gelateria della Palma (boskie lody), Il Forno na Campo di Fiori (pyszna pizza, ale mogłaby się nam trafić trochę cieplejsza). Aż dziwne, że Cię nie spotkałyśmy :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że skorzystałyście z przewodnika no i szkoda, że nie wpadłyśmy na siebie:).
UsuńMoże następnym razem, w innej części świata... :)
UsuńPiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjecie jest cudowne!
OdpowiedzUsuńobserwuję Cię i podziwiam za fascynujące życie, którego jesteś twórczynią(!), ale nie o tym chcę dziś pisać. chodzi o to, że bywasz w tyyylu miejscach ale wiele z nich nie jest zwykłymi turystycznymi miejscami, które trzeba zaliczyć, a o wiele bardziej klimatycznymi/smaczniejszymi/urokliwszymi itd.
OdpowiedzUsuńwybieram się niedługo do mediolanu, będę tam mieć sporo czasu do własnego zagospodarowania i niewiele pieniędzy. marzy mi się maksymalne wykorzystanie danych mi tam dni i dotarcie do miejsc, które poczuję, którymi się nacieszę, które zapamiętam. teraz mam czas żeby sobie coś poszukać/zaplanować itd. i moje pytanie do Ciebie brzmi: w jaki sposób szukasz miejsc, do których później się udajesz? masz na to jakiś sposób? byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź:)
Dziękuję bardzo!:)
UsuńMuszę przyznać, że Mediolan nie należy do moich ulubionych włoskich miast, co więcej, ze wszystkich w których byłam chyba lubię go najmniej. Przy okazji nie znam tam żadnych klimatycznych, smacznych miejsc, więc jedyne co mogę polecić to pozwolić sobie zagubić się w uliczkach, spacerować, rozglądać się, a może akurat trafisz na miejsca, które będą wydawać się autentyczne i urzekną Cię:).
Nie mam jednego sposobu na szukanie miejsc, po prostu korzystam z Google, wpisuję różne rzeczy, czytam opinie na temat różnych restauracji, oglądam zdjęcia itp.
szkoda, ale dzięki;)
Usuńoch. tylko och mogę powiedziec. duze Och ;d super zdjecia ;)
OdpowiedzUsuńFajny klimat. Kojarzę ten lokal z drucianymi krzesełkami które kojarzyły mi się z serduszkami :)
OdpowiedzUsuńO jejku, uwielbiam wszystkie te twoje wyprawy. <3
OdpowiedzUsuńJuż bardzo dawno temu pisałaś, że poleciałaś gdzieś bodajże za 1 zł czy coś takiego. Takie akcje w ostatniej chwili. Mogłabyś przypomnieć mi na jakich stronach znalazłaś coś takiego ? :)
teraz przez ostatni miesiąc Ryanair cały czas wrzucał tanie bilety.. za 2zł można było z różnych miast Polski polecieć do Oslo i do Sztokholmu.. za 18zł do Paryża i Rzymu (sama się na ten Paryż załapałam:P).. itd. wszystko trzeba sprawdzać bezpośrednio na stronie przewoźnika www.ryanair.com ..:) wczoraj wieczorem znów wrzucili dużo tanich biletów, może jeszcze jakieś są;)
Usuńaha.. i ceny podałam w obie strony;)
Usuńjak ostatnio patrzyłam to owszem za 2 zł było, ale za powrót za dwa dni trzeba było zapłacić 198 zł;(
Usuńbo to trzeba szukać, szukać i jeszcze raz szukać takich dwóch dat, żeby w obie strony cena była niska. No i lata się nie wtedy kiedy chcemy i kiedy nam data pasuje.. tylko wtedy kiedy są tanie przeloty:P
UsuńA ja polecam szalone środy na stronie Lotu.Za bilet do Londynu zapłaciłam w obie strony 390 zł ,drożej niż w tanich liniach,ale jak dodasz koszt transportu i czas dotarcia na lotnisko np 70 km od centrum,jak Luton w Londynie to wychodzi na to,ze ta cena jest ok,a dodatkowo możesz zabrać ze sobą bagaż a nie tylko podręczny.
UsuńFajnie, że sobie pomagacie, dzięki! Polecam też obserwacje Fly4Free na FB, ciągle wrzucają jakieś promocje.
UsuńUlaaa chcemy posta z Japonii;))!
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorem wróciłam do domu, a dzisiaj rano zaczęłam go tworzyć, no ale już jest jak widzisz;).
UsuńUla, szukam Il Forno Roscioli w googlach i pokazują mi się sprzeczne lokalizacje. Masz na myśli to miejsce:http://www.fornocampodefiori.com/contattaci.php, czy może to:http://www.anticofornoroscioli.com/forno.htm :) i jeszcze jedno pytanie dotyczące kuchennej strony Rzymu, jakie są Twoje ulubione restauracje do których chciałaś wybrać się z Bzu?
OdpowiedzUsuńLecę się za dwa tygodnie do Włoch i dlatego jestem taka żadna wiedzy :)
Agn.
Już wszytko znalazłam w subiektywnym przewodniku :) właśnie robię sobie mapkę. A może znasz jakieś miejsca warte polecenia we Florencji?
UsuńAgn.
wspaniały blog! Pełen inspiracji, a zdjęcia bardzo ciekawe. Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://fotoforlife.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń