8 lut 2009

The movie- watching month.

Luty to dla mnie miesiąc oglądania filmów:). Co roku stawiam sobie za cel obejrzenia jak największej ilości nominowanych filmów, do dnia rozdania Oscarów.
Kiedy pod koniec stycznia ogłoszona zostaje lista nominowanych filmów zaczynam mały maraton;). Niejeden film 'z listy' udaje mi się obejrzeć w ciągu roku, ale w zimie wchodzą do kin zazwyczaj te najciekawsze, więc jest co robić;).

IMG_4996a


curiouscaseofbenjaminbuttonposter

Od samego początku czuje się dużą i poważną hollywoodzką produkcję. Mogłabym wsadzić ten film do szuflady z kilkoma innymi, które bardzo lubię i mają podobny klimat. Może brakowało w nim trochę myśli przewodniej i dlatego nie wyżłobił we mnie emocjonalnej dziury, ale i tak mnie wzruszył;).


the_visitor_movie_poster
Oszczędność fabuły i charakteru głównego bohatera sprawdziła się w tym wypadku jak najbardziej. Z pozoru zwykły film, jednak niosący pewne przesłanie. Film pokazuje też jedno z obliczy dzisiejszych Stanów.

7213120.3

Film rozwinął się w kierunku, którego nie przewidywałam. Trzyma w napięciu i nadziei, aż do ostatniej minuty filmu. Nie spodziewałam się, że będzie tak dobry.

revolutionary-road-movie-poster-1

Smutna historia, która powtarza się pewnie w niejednym domu. Obraz więźniów "beznadziejnej pustki" szarego, codziennego życia. Główna melodia przypomniała mi "American Beauty", potem doszłam do wniosku, że treść także. Okazało się, że oba filmy nakręcił Sam Mendes.

pin but

Przekąska filmowa- precelki nadziewane masłem orzechowym;)



21 komentarzy:

  1. wpadam do Ciebie na filmy ;)
    ja co roku czekam z niecierpliwością na oskarową noc filmową w naszym lokalnym kinie, nie ma to jak nocny maraton filmowy w niewygodnych kinowych fotelach z popcornem w garści ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie mam to samo wrażenie odnośnie Beniamina B. W zasadzie wszystko wyjaśnia się w zwiastunie, superefekty (charakteryzacja), ale mogłoby tam być więcej treści. Twoja twarz na zdjęciu wygląda jak uzupełnienie plakatu do tego filmu. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tych filmów ogladalam tylko Benjamina Buttona, ale mam nadzieje, że uda mi się też inne, ktore tu prezentujesz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Precelki nadziewane masłem orzechowym? Ja też chcę! A gdzie Twoje typy Oscarowe? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jaki jest sens podawania typów Oscarowych, kiedy nie widziałam jeszcze nawet połowy filmów?;))) Podam w dzien rozdania Oscarów, albo dzien wczesniej;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam chodzić do kina, oglądać filmy i zajadać się popcornem! ;) Teraz narobiłaś mi smaku na precelki... wyglądają przepysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja pewnie, jak co roku zaśpię na Oscary. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. widziałam tylko "drogę do szczęścia" jestem do dzisiaj pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  9. widzialam prawie wszystkie z tych filmow
    polecam ci jeszcze "the wrestler" aronofsky'ego
    slumdog milionaire , gomorre i vicky christina barcelona !
    pozdrawiam janek

    OdpowiedzUsuń
  10. mówiłaś, że lubisz oglądać filmy ale nie mówiłaś, że aż tak. Jeśli masz "The Visitor" to ja w tym momencie włączam uśmiech nr 5 i oczy kota ze Shreka...:D

    OdpowiedzUsuń
  11. janek-> mam zamiar obejrzeć wszystkie które wymieniłeś, może poza gomorrą;).

    OdpowiedzUsuń
  12. Gomorra to strata czasu. Polecam Allena. Gdzie można nabyć takie precelki!? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy->Z tego co mówi etykieta, to w Polsce tylko w Almie;).

    OdpowiedzUsuń
  14. ja , jak na razie, oglądam stare "złoto-palmowe":P ale za te oskarowe też przydałoby się zabrać, fajnie, że zrobiłaś taki mini przewodnik hehe...i powiedz, skąd bierzesz takie słodycze?! smaku narobiłaś;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Polecam film "Zmierzch",coś niesamowitego!

    OdpowiedzUsuń
  16. Selinas-> te precelki są słone, jak klasyczne precelki tyle, że z nadzieniem;). Napisałam wyżej, że można kupić je w Almie;).
    Anonimowy-> oglądałam "Zmierzch" i zaliczyłabym ten film jednak do "klasy średniej";))).

    OdpowiedzUsuń
  17. i really want to see revolutionary road

    OdpowiedzUsuń
  18. dla mnie 'celem' na najblizszy czas jest obejrzenie revolutionary road:) trailer mnie baaardzo zachecil. No a poza tym to The curious case of B.B. tez mi sie podobal;) reszty nie widzialam, ale postaram sie:D ostatnio akurat przed rozdaniem British Academy Film Awards obejrzalam Slumdog Milionaire i w sumie zostal najbardziej nagrodzony;))

    OdpowiedzUsuń
  19. i want to see revo road as well. amazing blog i love it! x

    OdpowiedzUsuń
  20. Właśnie obejrzałam film z Angeliną. Świetna historia, duże pieniądze włożone w produkcję, ale brakowało mi tam, ehkem... talentu.

    OdpowiedzUsuń
  21. Oh, "The Curious case of Benjamin Button". It's so magical! A visual masterpiece! Not to mention the depth :)

    OdpowiedzUsuń