20 lis 2011

"The Bridge".

Wczoraj w drodze do Poznania obejrzałam wreszcie film, o którym opowiadano mi jeszcze kiedy mieszkałam w San Francisco.
"The Bridge" to dokument przedstawiający historie samobójców, którzy postanowili zakończyć swoje życie skacząc z Golden Gate Bridge. Każdego roku ginie tam około 20 osób, a od początku istnienia GG było już ich ponad 1500... 
W 2004 twórcy filmu spędzili rok na stałej obserwacji mostu. W rezultacie udało im się odnotować 23 z 24 skoków oddanych od stycznia do grudnia. Zastosowanie różnego rodzaju kamer umożliwiło pokazanie postaci gotowych do skoku z bliska, jak i ujęć całego mostu z oddali. Materiał przeplatają wypowiedzi świadków oraz rodziny/ przyjaciół, którzy wspominają zmarłych bliskich, ostatnie spotkania, próbują tłumaczyć przyczyny ich tragicznych decyzji.
Powodem tak częstego wybierania Golden Gate jako miejsca odebrania sobie życia jest podobno jego piękno, romantyczność i szybka, pewna śmierć. Wydawałoby się, że skok do wody z wysokości ponad 200 nie daje szans na przeżycie, a jednak w filmie przedstawiona jest również historia chłopaka, który w trakcie spadania do wody uznał, że popełnił błąd i wcale nie chce umierać... Jak to się zakończyło, dowiecie się z filmu.

Update: Do obejrzenia np. na You Tube.


Kilka screenów z filmu.


Na moście znajduje się specjalny telefon, który ma pomóc w powstrzymaniu potencjalnych samobójców od skoku.  Źródło zdjęcia

35 komentarzy:

  1. znów Twój post mnie zaintrygował i zachęcił do przeczytania/obejrzenia czegoś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze.. smutne. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. zaintrygowałaś mnie, muszę obejrzeć ten film.

    OdpowiedzUsuń
  4. słyszałam o tym, że dużo ludzi w ten sposób kończy swój żywot ale nie wiedziałam, że jest film, zaintrygował mnie ten post-na pewno obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oglądałam kiedyś ten film na zajęciach, do tej pory do mnie wraca - bardzo trudno go wyrzucić z głowy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oglądałam :) Bardzo dobry film.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze? Jakbym miała się zabijać, to też wybrałabym ten most. Nie żebym zamierzała ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. ooooo muszę zobaczyć ten film!

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwszy raz słyszę o tym filmie. na pewno obejrzę!

    OdpowiedzUsuń
  10. film zapowiada się ciekawie! Czy wiesz może czy można go gdzieś obejrzeć w internecie w dobrej jakości? :) /Ewa

    OdpowiedzUsuń
  11. dreamyana-> No ja chyba też;).

    Ewa-> Nie wiem, ja go po prostu ściągnęłam w formie torrentu.

    OdpowiedzUsuń
  12. film jest warty poznania..fakt, że szybko z głowy nie wychodzi. Ale trzeba obejrzeć! :)
    a przy okazji zapraszam na mój dopiero co świeży blog z handmade 1001needles.blogspot.com
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. fantastyczny blog! ;)

    Dawno nie natrafiłam na taki, gdzie coraz to klikałam "starsze" i chciałam więcej:)

    http://www.project-umbrella.com

    OdpowiedzUsuń
  14. zaciekawiłaś mnie - na pewno obejrzę!

    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. W lesie Aokigahara w Japonii rocznie znajduję się ok.60-80 ciał samobójców...

    OdpowiedzUsuń
  16. Smutne, do tej pory kojarzylam Golden gate raczej z atrakcja turystyczna, dzieki za recenzje, film juz zamowiony na Netflix!

    Pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy z 2:33-> Wow! Interesujące, bo nie natrafiłam nigdzie na na wzmiankę o tym lesie. Na wikipedii wyczytałam teraz, że "The forest is a popular place for suicides, reportedly the world's second most popular suicide location after San Francisco's Golden Gate Bridge." Hmmm...może w całej historii popełniono więcej samobójstw na Golden Gate i stąd w rankingach prowadzi most?

    OdpowiedzUsuń
  18. ciekawe i szokujące. obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę koniecznie obejrzeć ten film. Dzięki za wzmiankę o nim!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ps. właśnie znalazłam http://www.youtube.com/watch?v=EwsvRgFcFAg&feature=related można obejrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  21. no i projekt z ekologii na studia znowu musi poczekać :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  22. szokujące dane, szokujący film.
    nawet nie zdawałam sobie sprawy z ilości tych samobójstw...

    OdpowiedzUsuń
  23. film można w całości obejrzeć na you tube.polecam! bardzo często figuruje pod tytułem"most samobójców"...

    OdpowiedzUsuń
  24. W życiu bym nie pomyślała....warte uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  25. czy tylko mnie tu szokuje, ze ludzie ustawiali kamery zeby ogladac jak inni ze soba koncza? bardziej bym widziala ekipke, ktora czuwa i stara sie jakos zminimalizowac liczbe samobojcow..

    OdpowiedzUsuń
  26. jakie filtry do obiektywow mozesz polecic? [oprocz zwyklego uv oczywiscie]. jakich sama najchetniej uzywasz?

    p.s. robisz super fotki, powodzenia w dalszym foceniu!

    OdpowiedzUsuń
  27. gdyby ktoś był zainteresowany:
    http://www.youtube.com/watch?v=bqeoQ-5ot34

    OdpowiedzUsuń
  28. Dzięki za podanie linka do filmu!

    cotus2-> Mnie nie szokuje, ale czekałam na taki komentarz. Ekipa, która stara się zminimalizować liczbę skoczków też jest, tylko tak naprawdę ile są w stanie zrobić? W niektórych przypadkach może tak, ale w filmie zobaczysz, że wielu z tych samobójców miało kochające rodziny, przyjaciół, wsparcie. Niektórzy cierpieli na choroby psychiczne nie kwalifikujące się na bycie zamkniętym w izolatce, a jak można upilnować wolnego, dorosłego człowieka 24/7?
    Czy kamery były ustawione, czy nie, ludzie i tak skakali i skaczą. A jak most pokryje siatka ochronna, to będą się wieszać czy wyskakiwać z budynków.

    aiko-> Dziękuję bardzo:). Do poprzedniego aparatu z obiektywem Tamron 17-55mm używałam polaryzacyjnego Tiffen 72mm i byłam z niego zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  29. najgorszą konsekwencją takiego skoku jest jednak przeżycie... i pozostanie kaleką do końca życia.

    OdpowiedzUsuń
  30. Anonimowy z 23:46-> Jak komuś bardzo zależy, to jako kaleka też może popełnić samobójstwo. Chociaż chłopakowi, o którym piszę w ostatnim zdaniu akurat nic się nie stało.

    OdpowiedzUsuń
  31. a mnie szokuje koleś, który robił zdjęcia skaczącej dziewczynie. Ktory był tuż za nią

    OdpowiedzUsuń
  32. niestety do powiększenia tych statysk dołożył się rówinież host znajomej au pairki. filozof z wykształcenia. zostawił żonę i dwójkę małych dzieci. obejrzę ten film na pewno. dzięki za polecenie!

    OdpowiedzUsuń
  33. Co myślisz o tym blogu http://bliskodosanfrancisco.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. PannaAnna-> Smutne...

    Anonimowy z 11:23-> Nie odwiedzam blogów o byciu au pair, więc niekoniecznie trafia w mój gust, ale dla kogoś zainteresowanego tematem może być ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  35. zapowiada się bardzo intensywnie..i strasznie smutno.
    pozdrowienia!
    J

    OdpowiedzUsuń