Przyjechałam głodna, a brat zajał się przygotowywaniem kolacji. Jak miło!
Asia jest dziewczyną mojego brata i przy okazji moją koleżanką jeszcze z okresu trenowania pływania.
Specjalność Andrzeja to spaghetti z (surowymi) pomidorami, pesto, mozarellą, papryczkami chili, bazylią i orzeszkami nerkowca. Yum!
Lucas, współlokator A&A dołączył do nas na kolację, a później pogadaliśmy przy winie.
Plakat na ścianie za mną był ze School of Visual Arts. Miłe zaskoczenie, bo w zesłym roku chodziłam tam na kurs oświetlenia fotografii i kreatywnego marketingu. Asia dostała go od mamy koleżanki, u której wisiał w biurze w NY.
SVA wymiata, jeśli o chodzi o jakiekolwiek reklamy szkoły.
Rodzice rzadko mają okazję zobaczyć nas razem, więc zadzwoliśmy do nich przez Skype i pogadaliśmy w piątkę.
Na drugi dzień musiałam wstać o 4:15, żeby zdążyć na lot do domu, ale wracając do Birmingham odwiedzę Asię i Andrzeja ponownie. Zamierzam sfotografować klimatyczną uliczkę na której mieszkają, bo poprzednim razem było trochę za ciemno.
bardzo przytulne mieszkanko! spaghetti wygląda smakowicie, Ty ślicznie a plakat jest super - mogłabym sobie sama taki powiesić w pokoju (:
OdpowiedzUsuńahahahhaha przystojnego masz brata;D
OdpowiedzUsuńi am a new fashion blogger from indonesia living in singapore :) i really like your blog. i will really appreciate & it will be an honor to have u as my blog member.
OdpowiedzUsuńand of course i will folback!:D also, u can mention me anytime on twitter @tiodang if you want me to check out your latest post & leave a comment ^^ ,please list me on twitter, so i will know u're my follower!! ;)
i've just recommend your post to google!u can check it! that's what u got if you keep in touch with my blog too!! hope u will do the same ^^
(u can add me on facebook and contact me at : cheeringwinda@yahoo.com)
W ogóle ten brat do Ciebie niepodobny ;)
OdpowiedzUsuńSuper mieszkanie:) Rozumiem, że mieszkają we trójkę, czy jest więcej "współlokatorów"?:P Można wiedzieć, czym zajmuje się Twój brat na co dzień?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Ela:)
czym zajmuje się Twój brat i dlaczego tak rzadko się widujecie ?
OdpowiedzUsuńczemu nigdy nie wspominalas, ze masz brata? nie utrzymujesz z nim dobrych stosunków?
OdpowiedzUsuńA.
Ela-> W trójkę. Pracuje jako ratownik wodny.
OdpowiedzUsuńmagda-> Nie było mnie w Europie przez dwa lata, on mieszka w Londynie od jakiegoś czasu, a ja po powrocie z Nowego Jorku byłam w Polsce dwa tygodnie, a później od razu pojechałam do Birmingham.
A.-> Pojawiał się już w postach (np. tu http://adamantwanderer.blogspot.com/2009/06/bye-beth.html), ale może wtedy nie czytałaś jeszcze tego bloga. A skoro przez ostatnie dwa lata się nie widzieliśmy, to nie miałam też okazji o nim wspominać.
brat wyjechał do pracy/ szkoły z dziewczyną?
OdpowiedzUsuńWow, super dom. :) I ja po niedzieli będę akurat w Ldn (taka nagła okazja się nadarzyła), uwielbiam to miasto.
OdpowiedzUsuńale fajna notka:D
OdpowiedzUsuńtak przyjemnie sie oglada!!:)
a filmik nakrecony w domu bajeczny
kojarzysz moze przepis na ten makaron? bo chetnie bym wyprobowala:)
pozdrawiam!
mam pytanie. w jakim programie montujesz filmy?
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię, że tyle bez brata mogłaś wytrzymać. ja mimo,że mojego czasem chce zabić to długo bez niego nie wytrzymam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Anonimowy z 15:44-> Brat wyjechał do pracy/szkoły bardziej do dziewczyny. Amerykańska firma dla której Asia pracowała w Stanach, ma też swój oddział w Londynie i chciała się przenieść bliżej domu.
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 15:55-> Nie wiem ile dokładnie składników potrzeba, ale to już sama możesz dopasować ilość;). Sparzyć kilka pomidorów, obrać ze skórki i pokroić na kawałki. Wymieszać z kilkoma łyżkami pesto, drobno posiekanymi chili i pokroić mozarellę. Ugotować spaghetti, wymieszać ze składnikami w misce, dodać ze dwie garście posiekanych orzechów nerkowca i na koniec posypać parmezanem i/lub bazylią.
stolicamarzen-> Montuję w iMovie, programie dołączonym do Macbooka, ale niedługo mam zamiar przerzucić się i nauczyć Adobe After Effects, to już bardziej zaawansowany program.
bardzo przytulne mieszkanie :) a jedzenie jak zwykle wygląda tak, że zrobiłam się aż głodna!
OdpowiedzUsuńostatni filmik był naprawdę świetny, będzie ich więcej?:) czekam na filmiki! :D
Fajne mieszkanie :) No i pysznie wyglądające jedzenie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńU was wszyscy tak dobrze gotują?? I brat i Ty, kto jeszcze? ;) To spaghetti muszę zrobić, bardzo mi pasuje!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne mieszkanko :)
OdpowiedzUsuńmasz jakiś dobry aparat ;)
OdpowiedzUsuńUla, a w jakiej dzielnicy mieszka twój brat? Kurczę, jak na Londyn to niezłe warunki, tylko pozazdrościć :))
OdpowiedzUsuńPrzystojny Twój brat. ;) Weszłam i od razu jeść mi się zachciało. ;) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńtu: Dominika (ta od chęci kupienia aparatu xd)
OdpowiedzUsuńKurcze, tylko otworzyłam Twojego bloga i już muszę iść do lodówki xd, jak zobaczyłam te pyszności MNIAAAAM :d
Bardzo urokliwe mieszkanko:) Wydajecie się z bratem takim zgranym rodzeństwem!, i zgadzam się że Twój brat jest przystojny:)
OdpowiedzUsuńtak z perspektywy czasu wolisz być studentką czy aupair? :)
Karolinkie-> Chciałabym zacząć wykorzystywać możliwości swojego aparatu i więcej kręcić. To co mi wychodzi na razie mi się nie podoba, dlatego muszę dojść do lepszego poziomu. Postaram się więc częściej dodwać jakieś filmiki;).
OdpowiedzUsuńMarie-> Brat może nie tak jak ja, ale i tak gotowanie nieźle mu wychodzi;).
Anonimowy z 13:11-> Wschodni Londyn, zdaje się, że Hackney.
Anonimowy z 20:23-> Bycie au pair było łatwiejsze i miałam z tego dużo bezpośrednich korzyści. Ze studiami już nie jest tak różowo, ale zdaję sobie sprawę, że pożytek pojawi się z czasem.
Chyba nie jest miło nie widzieć kogoś przez taki długi okres czasu. Ja nie mogła bym się nagadać po takim czasie :)
OdpowiedzUsuńo kurcze to bardzo dawno się nie widzieliście:))
OdpowiedzUsuńświetny plakat! świetny wieczór:)
życzę Ci takich wieczorów więcej!
uściski
J
miłego pobytu w Polsce! uwaga bo mrozy przyszły :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że gotowanie jest u Was rodzinne - pysznie to wszystko wygląda !
OdpowiedzUsuńOoooo jakie pyszności ;-)
OdpowiedzUsuńA co do Brata to tez niczego sobie osobnik ;)) Zawsze myślałam, że jesteś jedynaczką!
Pozdrawiam, Karola ;)