Zaczekałabym z filmikiem do końca relacji z Brazylii, ale zmontowałam go ponad tydzień temu, w trakcie/po edycji obejrzałam już tyle razy, że zdążył mi się znudzić, więc koniec zwlekania z publikacją. Chcę go też pokazać tym, którzy w nim występują, więc niech dzisiaj oficjalnie ujrzy światło dzienne.
Ludzi w podróży poznaję w różnych okolicznościach. W Australii miałam dużego farta dołączając do grupy przyjaciół z którymi później świetnie bawiłam się na festiwalu na Tasmanii, ale jeszcze nigdy nie przydarzyła mi się taka sytuacja jak w Rio. I to akurat wtedy, kiedy na znalezieniu znajomych zależało mi dużo bardziej niż zazwyczaj.Pięć samotnie podróżujących osób, każdy z innym celem i powodem wyjazdu, z pięciu różnych kultur, mówiących w pięciu różnych językach.
W jakiś sposób wszystko udało nam się organizować lepiej niż gdybyśmy przyjechali tam grupą.
Jedni nie musieli czekać na drugich, nie było dyskusji na temat tego, kto chce co zobaczyć i kto/z kim/gdzie ma pójść. Nikt na nic nie narzekał, decyzje podejmowaliśmy spontanicznie i zawsze okazywały się dobre.
W trakcie tygodnia spędzonego z Laure, Alexem, Tiago i Hakan naśmiałam się tyle, ile ostatnio chyba na jakimś obozie pływackim 10 lat temu. Tiago był typem osoby, która każdą zwykłą rzecz robiła w śmieszny sposób, jego angielski był dość specyficzny, ja przy każdej okazji docinałam mu, a wtedy śmialiśmy się wszyscy. Nikt nie chciał mi uwierzyć, że na co dzień usłyszenie mojego śmiechu jest praktycznie niemożliwe. Nie wiem, zazwyczaj jakoś ciężko maksymalnie mnie rozbawić. Pomyślałam sobie nawet, że policzę ile minie czasu od naszego ostatniego dnia w Paraty, zanim znowu zaśmieje się tak jak tam. Na razie minał prawie miesiąc, ale mam nadzieję, że nie przeciągnie się to do połowy roku;).
Film dedykuję przede wszystkim fawelowej ekipie. To oni uśmiechną się
widząc w pierwszych sekundach nasz hostel i przypomną sobie jak zmontowane chwile wyglądały od drugiej strony ekranu. Mam nadzieję, że i Wy odbierzecie filmik pozytywnie. Zobaczycie urywki z naszej faweli, imprezy w slumsach, okolic Ipanemy, podróży do Paraty i nawet Sao Paulo, którego na blogu jeszcze nie było. A zanim włączycie, zmieńcie ustawienia jakości na 1080p.
Muzyka: Punching In a Dream - The Naked And Famous
*Przy kompresji do filmiku wdarł się w jednym momencie czcionkowy błąd, na który niewiele mogę poradzić, bo to wina programu, więc postanowiłam zostawić to tak jak jest.
*W niektórych krajach otworzenie filmiku na YT będzie niemożliwe (np. w Niemczech) przez prawa publikacji do muzyki, ale problem można rozwiązać korzystając z ProxTube
"Niestety, ten materiał muzyczny wytwórni UMG jest niedostępny w Niemczech, ponieważ organizacja GEMA nie przyznała YT odpowiednich praw" - jak ja kocham filmik Uli które są zawsze zakazane w moim kraju z racji muzyki która im towarzyszy :)
OdpowiedzUsuńMarta, tylko mi nie mów, że nie masz jeszcze proxtube'a. ;p
UsuńU mnie nie działa, próbowałam ;)
UsuńUżywasz złej przeglądarki, przerzuć się z Mozilli na Chrome'a. I jeśli zamiast tej kwadratowej czerwonej główki na pasku przegląrki pojawia ci się takie kółeczko, to musisz na nie kliknąć, żeby zdezaktywować proxtube'a, a potem kliknąć jeszcze raz, żeby go aktywować na nowo. U mnie wszystko działa jak trzeba. ;p
UsuńUdało mi się ! :) I teraz mogę powiedzieć, że bardzo ciekawy filmik ! :)
Usuńz kazdej podrozy powinnas umieszczac film, prawie jakby czlowiek byl tam z Toba. a piosenke w tle uwielbiam....
OdpowiedzUsuńzgadzam się! :D
UsuńPOPIERAM!
Usuńcudowny klimat ma ten filmik!
tak, tak, taaaak!!
UsuńUWIELBIAM ten FILMIK <3
OdpowiedzUsuńwidać, że naprawdę się zżyliście :) obyś zawsze spotykała takich pozytywnych ludzi :)
OdpowiedzUsuńWidać, że tworzyliście super zgraną ekipę :)
OdpowiedzUsuńI częściej proszę o filmiki, super się je ogląda !
Justyna90
Dlaczeg ten filmik trwa tak krótko?! Przez cały czas oglądałam go z wielkim uśmiechem na twarzy :) Miło się patrzy na ludzi tak szczęśliwych! Więcej filmików :)
OdpowiedzUsuńO WOW...!!! (wybacz, nie jestem w stanie nic więcej napisać)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
czytelniczka bloga!
Super filmik ;) jakiego programu używasz do takich celów?
OdpowiedzUsuńKiedyś iMovie, a od czasów video z Japonii - Final Cut Pro, oba na Maca.
Usuńsuper! cały czas się zastanawiam - jak się skrzyknęliście, w sensie, jak to się stało, że akurat w takiej grupie się znaleźliście razem? :)
OdpowiedzUsuńW pierwszy poście z Rio wyjaśniłam częściowo: http://adamantwanderer.blogspot.co.uk/2013/04/first-glimpse-of-rio-de-janeiro.html
UsuńPo prostu mieszkaliśmy w tym samym hostelu, był mały, wszyscy ze sobą rozmawiali no i tak się uformowała ekipa :D
aaaa ok, umknął mi ten post. czadowo. relacja z Brazylii jest tak cudownie kolorowa, dosłownie i w przenośni, że siedzę (pisząc notabene pracę zaliczeniową ;)) z taaakim uśmiechem na twarzy. Ula ja chcę Cię poznać :D
Usuńa piosenka z filmiku mi teraz gra on repeat :D
Ahhhhh Ula muszę Ci powiedzieć że się wzruszyłam. To piękne jak widać wasze roześmiane oczy!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę z całego serducha!
aaaa śmiech masz cudny :*
Cudowności! Rozruszałaś mięśnie mimiczne :)
OdpowiedzUsuńWzruszylam sie, widac ze byla to naprawde wspaniala podroz!
OdpowiedzUsuńCudowny! Ja też się wzruszyłam! :) Myślisz, że się spotkacie całą ekipą znowu? Masz takie plany?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z cała ekipą na raz szanse są minimalne...Ciężko wyrwać się gdzieś ze znajomymi z jednego miasta, a co dopiero skrzyknąć kilka osób z różnych części świata. Jeśli chodzi o pojedyncze osoby to jestem pewna, że zobaczę się z każdym z nich osobna.
UsuńCUDOWNY!! Nie mogłam się oderwać! A śmiech świetny, az sama sie usmiechnelam szerooooko!
OdpowiedzUsuńBuziaki i usciski!
ale suuuper, mega pozytywny filmik :)
OdpowiedzUsuńMoże nie śmiałam się aż tak jak Wy, ale na pewno usmiechałam się przez cały filmik :) widać, że było cudownie, obyś trafiła jeszcze na wielu takich kudzi :)
OdpowiedzUsuńBardzo dynamiczny i pozytywny filmik. Świetna muzyka! No i coś w tym jest, że wyjeżdżając w podróż samemu, tak naprawdę nigdy nie podróżuje się samotnie ;)
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!! aż chce się gdzieś wyjechać, przeżyć jakąś przygodę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci;)
Świetny!!! Mega mi się podoba :D Ukazałaś w nim chyba wszystko co przeżyłaś. I to jest niesamowite, ze jadąc sama, nie mając chyba większego planu, poznałaś tak niesamowitych ludzi i to każdego z innej części świata :) Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńRewelacja :) wszystko w tym filmie do siebie pasuje:)
OdpowiedzUsuńWzruszający...
OdpowiedzUsuńSuper filmik! Fajnie się ogląda! :)
OdpowiedzUsuńurokliwy film i lepszy, niż nie jeden program na Traveler ;)))
OdpowiedzUsuńCudowny filmik!!! Pozytywny, inspirujący... Świetnie zrobiony! Przed obejrzeniem nie sądziłam że aż tak profesjonalnie będzie wykonany.
OdpowiedzUsuńPowinnaś zdecydowanie częściej robić filmiki z podróży!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUla, ten film jest tak świetny, wygląda jak dobry klip :D
OdpowiedzUsuńDzięki za ten brazylijski zastrzyk energii, uśmiecham się do Ciebie szeroko!
OdpowiedzUsuńZastanawiam się jaka różnica wieku była między Wami wszystkimi.
OdpowiedzUsuńTaka tam moja ciekawość ;)
Stokrotka
Laure 21, Ula 25, Tiago 28, Alex 31, Hakan 33 lub 34
UsuńWielka dawka pozytywna dawka energii!! Jesteś niesamowita dziewczyno!!!
OdpowiedzUsuńdawno juz nie widziałam tak genialnie zmontowanego filmiku. wiesz co, zaglądam tu do Ciebie prawie codziennie i muszę stwierdzić, że Jesteś niesamowita. Moje "podróże" w porównaniu z Twoimi to jakaś cienka popierdółka jest;) podziwiam Cię, co więcej opowiadam o Tobie moim znajomym;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmega genialny filmik! cały czas się uśmiechałam jak głupia jak go oglądałam - zdecydowanie najlepszy punkt mojego przepełnionego szkołą dnia, waaaay to go ula! :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że spodobał się tak ważnemu widzowi jak Ty!;)
UsuńŚwietny filmik. Wspaniałą pamiątkę będziesz miała :)
OdpowiedzUsuńJestem ta szczesciara mieszkajaca w Niemczech... :/
OdpowiedzUsuńpzdr, Saskia
Ja tez mieszkajaca w DE :-(
OdpowiedzUsuńszkoda, ze nie moge zobaczyc, bo juz sie ucieszylam widzac informacje o filmiku na FB :-(
Właśnie edytowałam info w poście, bo możesz obejrzeć filmik tylko musisz skorzystać z Proxtube, jak pod pierwszym komentarzem napisała Wanda.
UsuńSuper !
UsuńPo powrocie z pracy zaraz bede probowac :-)
Tak w ogole to chcialam jeszcze powiedziec, ze zdjecia i cala wyprawa do Brazylii niesamowita ! Jestes naprawde swietna kobieta, taka jakie lubie, niezalezna, odwazna, i cholernie inspirujaca :-)
Pozdrawiam Cie serdecznie :-)
Dziękuję, ale bywam też niestety (jak np. dzisiaj) nieprzeciętną sierotą i wtedy można nade mną tylko ręce załamywać.
UsuńPozdrowienia!:)
Ula,
Usuńkazdy ma lesze i gorsze dni, i nikt z nas nie sklada sie tylko z samych pozytywnych i wspanialych cech. Badz sobie sierota, czeasem trzeba! A w inne dni badz zdobywajaco swiat podrozniczka, swietna fotografka, czy majaca duze pojecie o jedzeniu "foodie" :-)
Najwazniejsze, nie watp w siebie, bo naprawde kto jak kto, ale Ty nie musisz :-)
Ojej... aż się popłakałam...
Usuń:*
No cos Ty !
Usuńto prawda tylko !
:-*
Może i ten program działa ale na sam początek trzeba go ściągnąć a gdy pobrałem go ja i moi znajomi to dostaliśmy razem z nim wirusa. ;)
UsuńO losie, a mało to jest innych swerwerów proxy? Najlepiej ukrywać się pod "anionimowym" i marudzić. ;p Ja polecam proxtube, bo jest bardzo wygodny, ale jak nie on to chociażby ta stonka: www.proxfree.com/youtube-proxy.php. Na dodatek nic nie trzeba pobierać.
UsuńDla chcącego nic trudnego, a google nie boli. ;p
NIESAMOWITY FILMIK ! z niecierpliwością czekam na kolejne ;)
OdpowiedzUsuńJezuuuuu!!! Jacy boscy faceci w tej Brazylii!!!! Nie to co Polacy...
OdpowiedzUsuńPiękny filmik! Na pewno niezapomniane wrażenia na całe życie..
OdpowiedzUsuńDawno tu nie byłam (zatrzymałam się na czasach, kiedy byłaś au pair w San Francisco), a widzę, że blog się rozwija. Fajny filmik, chyba znów zacznę częściej tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. Zazdroszczę. Bardzo serdecznie pozdrawiam koleżankę blogerkę i dziękuję za wspomnienie kiedyś mojego nazwiska, widzianego gdzieś na Antypodach. Kasia T
OdpowiedzUsuńFilmik bardzo działa na wyobraźnię i na emocje. Super!
OdpowiedzUsuńULAA~! niesamowity !
OdpowiedzUsuńUlcia znasz jakieś blogi o fotografii kulinarnej? Może jakieś które Cie inspirują?
OdpowiedzUsuńNo jasne, znam i odwiedzam;)
UsuńMożesz przejrzeć sobie linki pod zakładką FOOD z prawej strony bloga, tam znajduje się wiele z tych, które odwiedzam. Kilka jedzeniowych jest też pod INSPIRATION.
Dzięki!
UsuńCo myślisz o couchsurfingu? Polecasz? Jakieś wady/zalety? :) Bo zauważyłam,że wolisz zatrzymywac sie teraz w hotelach czy coś takiego, zamiast szukać odpowiednich osób.
OdpowiedzUsuń"Teraz się w hotelach czy coś takiego zatrzymuje"? Chyba nie powinieneś interesować się Couchsurfingiem jeśli na początku nie wiesz co to hoStel.
UsuńNie znalazłam nikogo na CS w Rio, w Sao Paulo zatrzymałam się u znajomych. Wszystko zależy od okoliczności, jacy couchsurferzy są w danym miejscu i na ile łatwo jest znaleźć nocleg. Nie szukam za wszelką cenę miejsca do spania za darmo, bo nie o to w Couchsurfingu chodzi.
Jestem Couchsurferką od 2008 roku, nadal korzystam ze strony i polecam oczywiście, o ile rozumie się sens tego projektu. Niestety coraz więcej jest tam ludzi, których raczej być nie powinno.
Zalet jest dużo, a wady to np.: jesteś zależny od drugiej osoby, musisz się dostosowywać, nigdy do końca nie wiadomo jaki będzie host, warunki do spania są różne, często nie masz własnego kąta itp
Hej Ula ! Ostatnio zastanawiałam się się nad zakupem używanego aparat nikona d5000 gdyż chcę zacząć początki z fotografią. Ale przeczytałam że ciężko jest znaleźć obiektyw gdyż jest coś z nim nie tak (nie będę tu wypisywać tego ci pisani na stronie).
OdpowiedzUsuńA Ty jaki polecasz aparat na początek?
Pozdrawiam.
Hej!
UsuńNiestety nie używałam nigdy Nikona i zupełnie się na nich nie znam. Ja zawsze polecam Canony w temacie lustrzanek, ale to dlatego, że od początku używam aparatów tej firmy. Zajrzyj do tego posta, może trochę Ci pomoże: http://adamantwanderer.blogspot.co.uk/p/fotografia-i-sprzet.html
aj aj Ula! Filmik genialny, w sam raz na poprawę humoru w tak pochmurny dzień jaki jest we Wrocławiu.
OdpowiedzUsuńPowinnaś częściej robić takie filmiki. Działa tak na psychikę, że aż mam ochotę wszystko rzucić i sama gdzieś pojechać :)
Ulaaa, rewelacja!!
OdpowiedzUsuńA ja pamiętam Twój śmiech i rozpoznałam do od razu na końcu filmiku :)
Wspaniały i wzruszający filmik. Przez ponad 7min z twarzy nie schodził mi uśmiech! :)
OdpowiedzUsuńLove it!
a ja się aż popłakałam i nienawidzę Cię za to, że akurat w tym momencie musisz dodawać posty z Brazylii! za 3 tygodnie wyjeżdżam po prawie rocznym pobycie w Portugalii i chcąc nie chcąc te kultury tak bardzo się przenikają, że nawet oglądając filmik z Rio czy Sao Paulo robię się sentymentalna. jak ja nie chcę wracać do Polski...
OdpowiedzUsuńKasia
Świetny pomysł z tym filmem naprawdę. Super że dobraliście się taką ekipą, a po obejrzeniu tego filmu wiem, że do Brazylii mogłabym jechać choćby po to, żeby usiąśc na ławce i przyglądać się jak Rio tętni życiem.
OdpowiedzUsuń