Czego brakuje na moich zdjęciach? Ludzi.
W zasadzie chyba nikt nie zwrócił mi nigdy uwagi, nie zapytał dlaczego, ani nie zasugerował, że w tym całym podróżowaniu i fotografowaniu może powinnam poświęcić więcej uwagi ludziom. A jednak dobrze zdaję sobie z tego sprawę, tylko zawsze coś stało na przeszkodzie. A tak naprawdę to chyba jedna banalna rzecz, która nam wszystkim przychodzi z dużym trudem- wychodzenie poza własną strefę komfortu. Przecież tak łatwo jest cyknąć fotę budynkowi i oto jest- kolejne nudne zdjęcie do kolekcji. Znacznie ciężej jest podejść do nieznajomego i o coś poprosić. Nawet jeżeli wiesz, że satysfakcja będzie nieporównywalnie większa, pójście na łatwiznę kusi jeszcze bardziej.
Dostałam ostatnio zlecenie fotograficzne, o którym powiem Wam zapewne niedługo. Spadło mi z nieba, bo dzięki niemu chyba coś we mnie pękło. Musiałam podjąć się zadania, do którego bez dodatkowej motywacji, jaką była strona finansowa, zapewne bym się nie przekonała. Wątpliwości były zresztą duże i już prawie poddałam się, kiedy wykonałam ten pierwszy krok, a po nim każdy kolejny przyszedł z większą łatwością. I wraz z nimi siła do kolejnego zadania, tym razem na własne konto.
Nie mam zbyt dobrej opinii o swoich zdjęciach i tak raczej powinno zostać,
ale muszę też robić coś, co będzie rozwijało moje umiejętności,
zamiast narzekać jakie są marne.
I właśnie dzisiejszy post jest małym krokiem do przodu. Zdjęć jest niewiele, ale może z czasem pójdzie mi lepiej. Przedstawiają mieszkańców Recolety, dzielnicy Buenos Aires, którą przedstawiłam w poprzednim poście.
Pani na 1 zdjęciu jest przepiękna! Każda z tych osób jest zupełnie inna, świetny post! Czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńKlasa.
OdpowiedzUsuńZdjęcia śliczne, ale kto w mieście wykłada chodnik takimi brzydkimi kafelkami ? ;D
OdpowiedzUsuńsuper portrety, takie naturalne i prawdziwe :) mój faworyt to pan w okularach
OdpowiedzUsuńo Boże Ula mam ciarki... wychodź poza swoją strefę komfortu i rób zdjęcia ludziom, błagam! nie mam innych słów tylko po prostu - MISTRZOSTWO ;) i nie bądź aż tak krytyczna w stosunku do tego co robisz, bo nawet nie wiesz dla ilu osób jesteś wzorem do naśladowania i dla ilu osób robienie tego co ty robisz i w taki sposób jaki to robisz, jest celem w życiu! :)
OdpowiedzUsuńCiężko nie być, ale bardzo dziekuję za miłe słowa :*
Usuńjeżeli moge coś napisać jako inny anonim niż ten powyżej, to inspirujesz i mnie, ale uważam Cię za mega zakompleksioną dziewczynę, która stwarza wokół siebie mur który mogę od siebie nazwać "nie obchodzą mnie ludzie dookoła i to co o mnie myślą czy dobrze czy źle". Nie wiem z czego to wynika, bo Cię wszystko obchodzi i mimo tego co napisałam wyżej sprawiasz tez wrażenie osoby która wie, ze jest dużo warta i że wiele osiągnęła. Osobiście zawsze miałam kłopot z takimi osobami jak Ty, bo na pierwszy rzut oka jesteś hejterem dla szarych ludzi typu "Ula jak Ci zazdroszcze", a z drugiej wydaje się, że możesz być naprawdę sympatyczną dziewczyną, ale pewnie po zaskoczeniu Cię czymś ekstra... Ula uwierz w siebie.
UsuńWow, chciałabym mieć taki swój portret wykonany przez Ciebie :)
OdpowiedzUsuńsuper Ula! cieszę się, że udało Ci się wyjść poza tę strefę. też kiedyś miałam ten problem, ale chcąc robić zdjęcia komercyjne, musiałam sobie z nim poradzić.
OdpowiedzUsuńŚwietne! Miasto w tle też zwraca na siebie uwagę, a takie zdjęcia są dużo bardziej interesujące. Szczerze mówiąc niektóre Twoje posty przewijałam dość szybko, jeśli były tam tylko budynki/widoki. Inne kultury to przede wszystkim ludzie, którzy tworzą swoje otoczenie, więc to super sposób żeby przedstawić obcy kraj. Te zdjęcia zatrzymały mnie na długo przy Twoim poście.
OdpowiedzUsuńchciałabym, żeby ktoś mi kiedyś zrobić tak piękne zdjęcia. cudo. najlepsze jest to, że ciężko wyjść na nich źle, oddają niezwykłą ludzką naturalność
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńcześć Ula :) to prawda, że na początku ciężko jest przekroczyć granicę własnego bezpieczeństwa, poczucia komfortu, jak przekonałaś ludzi do pozowania? pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń"Life begins at the end of your comfort zone", jak to mawiają :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, początek jest wspaniały.
Dokładnie, dobrze znane mi hasło ;)
Usuńświetne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńUla, co mówisz ludziom kiedy pytasz ich czy możesz zrobić im zdjęcie? Też chciałabym się przemóc, ale boję się reakcji ludzi, że poczują się obrażeni takim pytaniem.
Piękne! Ula, zawsze uważałam, że odwagi ci nie brakuje, kolejny raz to udowadniasz! Zdjęcia są przepiękne, z dużo większą ochotą będę do ciebie zaglądać, jeśli będzie takich ujęć więcej. Z resztą uwielbiam też twoje filmiki. No i wogle wogle ;-) Jesteś bohaterką w naszym domu i tyle :-)
OdpowiedzUsuńHaha, dziękuję :)
UsuńŻe tak powiem... Ulala!
OdpowiedzUsuńTa ostatnia Pani wygląda trochę jak Pheobe z Friendsów :D
OdpowiedzUsuńA zdjęcia super!
Sara
I to jest portret!!!
OdpowiedzUsuńBravo Ula. Potrafisz pokazać emocje za pomocą zdjęcia- to nie lada wyczyn.
Gratuluję i trzymam kciuki.
SG
Ula więcej pozytywnego myślenia! Błagam i proszę o więcej takich zdjęć. Chociaż i tak uwielbiam wszystkie, które pojawiają się w na Twoim blogu ;)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia przyprawiają mnie o trzepot motylków w brzuchu (w dobrym sensie) :) Podziwiam Twoją umiejętność życia z pasją.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia pięknych ludzi!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne portrety!
OdpowiedzUsuńUwielbiam portrety, a w szczególności te które przedstawiają osoby starsze. Mają w sobie to coś, co przyciąga i oczarowuje. Ula, jeżeli chodzi o twoje zdjęcia to mam tylko jedno słowo: MISTRZOSTWO
OdpowiedzUsuńwow! to zupełnia nowa jakosc, cos innego. jak inny blog. oczywiscie lubie Twoje zdjecia budynkow, jedzenia, znajomych etc ale zdjecia ludzi wprowadzają inność. i to jeszcze zdjecia tego typu, bardzo ciezko tak fotografowac i byc fotografowanym
OdpowiedzUsuńHej Ula, pisałam do Ciebie kiedyś o Paryżu. I chciałabym Cię prosić o podanie dobrych, tanich noclegów w tym mieście ;p
OdpowiedzUsuńBardzo cieżko o tanie noclegi w Paryżu. Ja wynajęłam mieszkanie z piątką znajomych, a do hosteli polecam hostelbookers.com.
UsuńStarsza Pani super!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Fajnie, że nie jest to kolejne zlecenie, ale też szansa dla Ciebie na zdobycie nowych doświadczeń :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
m.
hej the sartorialist. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na urozmaicenie bloga i świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCudownie się ogląda te zdjęcia! Mam koleżankę, którą podziwiam właśnie za odwagę robienia zdjęć ludziom - jej historie z podróży są dzięki nim takie żywe! Może i ja kiedyś się przemogę?
OdpowiedzUsuńUla, nie znasz może takich sprawdzonych agencji au pair, które wysyłają do innych krajów? Czy gdzieś można się jeszcze załapać mając 26/27 lat (również usa)?
OdpowiedzUsuńZasady tych programów są częściowo ustalane z amerykańskim rządem więc na dobrą sprawę wszystkie dotyczą osób do 26 roku życia. Ale jeżeli jesteś przed 27, to podejrzewam, że nadal możesz się ubiegać.
UsuńJa wyjechałam z Cultural Care.
świetne portrety! zdecydowanie powinnaś wyjść ze strefy komfortu i robić więcej takich serii :) jakiego obiektywu użyłaś do tych zdjęć?
OdpowiedzUsuń50mm 1.8
UsuńJakim aparatem robisz fotki? :)
OdpowiedzUsuńsą świetne!, aż trudno uwierzyć, że Twoje pierwsze!
OdpowiedzUsuń