Cmentarz powstał w XIX wieku. Spoczywają tutaj prezydenci Argentyny, a także m.in. pierwsza dama Eva Peron, być może znana wam bardziej jako Evita.
Jeden dzień spędziłam z koleżanką z Kolumbii i jej chłopakiem, który też akurat odwiedzali Buenos Aires. Znamy się z Kalifornii, Laura mieszkała niedaleko mnie i też była au pair. W przyszłym roku zamierza kontynuować studia w Europie, więc kto wie, może następnym razem spotkamy się u mnie. Niektóre drzewa w BA były ogromne, a ich kształt sprawiał, że miałam ochotę mieć znowu 10lat i móc się po nich wspinać. Nie, żebym teraz nie mogła, ale ciężej byłoby znaleźć kogoś do zabawy. Gigantyczna, metalowa rzeźba Floralis Generica naśladuje żywy kwiat. Kielich otwiera się o poranku i zamyka na noc.
Nigdzie nie widziałam tak hardcorowych wyprowadzaczy psów jak w Recolecie, rekordzista, którego napotkałam prowadził chyba 10 psów naraz. Niełatwe zadanie, zwłaszcza że czasem psów jest za dużo, żeby zmieścić je na chodniku. Wtedy dog walker musi prowadzić psy po ulicy.
Niedzielny targ w Recolecie.
Jeden dzień spędziłam z koleżanką z Kolumbii i jej chłopakiem, który też akurat odwiedzali Buenos Aires. Znamy się z Kalifornii, Laura mieszkała niedaleko mnie i też była au pair. W przyszłym roku zamierza kontynuować studia w Europie, więc kto wie, może następnym razem spotkamy się u mnie. Niektóre drzewa w BA były ogromne, a ich kształt sprawiał, że miałam ochotę mieć znowu 10lat i móc się po nich wspinać. Nie, żebym teraz nie mogła, ale ciężej byłoby znaleźć kogoś do zabawy. Gigantyczna, metalowa rzeźba Floralis Generica naśladuje żywy kwiat. Kielich otwiera się o poranku i zamyka na noc.
Nigdzie nie widziałam tak hardcorowych wyprowadzaczy psów jak w Recolecie, rekordzista, którego napotkałam prowadził chyba 10 psów naraz. Niełatwe zadanie, zwłaszcza że czasem psów jest za dużo, żeby zmieścić je na chodniku. Wtedy dog walker musi prowadzić psy po ulicy.
Niedzielny targ w Recolecie.
Ula, jedno zdjęcie Ci się powtarza. zachwycam się tym, co Twoje oczy mogą zobaczyć na żywo!!!
OdpowiedzUsuńDzięki! Już wrzuciłam to, które miało się tam znaleźć :)
UsuńAleż przepięknie. Aż nie mogę w to uwierzyć, że ludzie czasami mieszkają w tak cudownych miejscach i nie potrafią (często, ale nie zawsze) tego docenić. Ciekawa jestem jak mają w środku, jestem typ typem, który uwielbia zaglądać przez okna i myśleć o ludziach, którzy tam mieszkają...
OdpowiedzUsuńWczoraj byłam na konferencji i tam poznałam jednego Argentyńczyka. Od razu pomyślałam o Tobie! Opowiadał o inflacji, problemach gospodarczych i cenach i jeszcze bardziej chcę tam pojechać!! A Evita to jeden z pierwszych spektakli musicalowych na którym byłam w teatrze (:
OdpowiedzUsuńWidoki jak z argentynskiej telenoweli ;)
OdpowiedzUsuńLadne zdjecia, super zwlaszcza te z psami. Znudzilo mi sie juz zmienianie profilu koloru zdjec tak zeby wygladaly "vintage" , Brakuje mi bieli i czarnego koloru w zdjeciach ktore ostatnio widze na blogach. Sama tez uleglam tej modzie na jakis czas.
OdpowiedzUsuńJak tam w tym BA jest ładnie! A te zdjęcia z psami i panem na motorze są świetne!
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne jak zawsze. Czy nałożyłaś na nie jakiś filtr?
OdpowiedzUsuńWchodzę na Twojego bloga regularnie juz od 2 lat, raczej nie pominełam ani jednej notatki, gdyż uwielbiam odbywać z Tobą podróże po świecie, szczególnie te kulinarne ;) pod ochami i achami (co do zdjęć, miejsc, poznanych ludzi itd.) innych czytelniczek podpisuję się rękoma i nogami. Nigdy nie komentowałam żadnego wpisu jednak dziś po obejrzeniu zdjęć szczególnie nurtuje mnie jedno pytanie: jak wygląda sprawa zalatwiania potrzeb tych piesków? Na dwóch zdjęciach są wyprowadzacze z pieskami (na kafelkach chodnika - nigdzie nie widac choćby małego paska zieleni) na innym piękny park w którym leżą ludzie ludzie na trawie lub teren zielony, jak ten na zdjęciu z kościolem, który otoczony jest barierką. Czy psy można wyprowadzac w tych parkach gdzie można sie swobodnie polożyć, tylko że tam odruch sprzątania po swoim piesku jest naturalny? Czy są specjalne tereny zielone przeznaczone dla psów? Często na chodniku można spotkać kaluże po psie? przy takiej gromadce pewnie ciężko wszystkie upilnowac, ale rozumiem że na chodniku żadnej psiej "niespodzinki" się nie zobaczy, w odróżnieniu od tego co widzimy na codzień w Polsce? (choć powoli obserwuję poprawę, bo sama mam pieska po którym sprzątam, dlatego zwracam na takie rzeczy uwagę).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Monika:)
Hej.
OdpowiedzUsuńUżywasz filtrów czy bawisz się krzywymi (w lightroom czy photoshop) ? Zauważyłam ten zdjęciowy rozmyty "trend" i jestem ciekawa jak akurat Ty go osiągasz.
Pozdrawiam
Baśka
great!! would love to visit Buenos Aires one day.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, jak bardzo chciałabym odwiedzić tamte rejony !
OdpowiedzUsuńBardzo barcelońska ta Recoleta :)
OdpowiedzUsuń