13 paź 2009

In the club.

Większość soboty spędziłam z dziewczynami w ogromnym outlecie na południe od SF. Były to tak naprawdę cztery centra handlowe i mnóstwo sklepów do odwiedzenia, ale znalazłam dla siebie zaskakująco mało (pokażę może innym razem).
Wieczorem wyszłyśmy do klubu, gdzie przetańczyłyśmy część nocy, a drugą część przespałam w najfajniejszym domu w jakim kiedykolwiek byłam!:)


Nasze zakupy.

Mam dwie lewe ręce do robienia make-up'u. Tym razem kreski na oczach namalowała mi Natalia, a ja zrobiłam solidne postanowienie ćwiczenia ich każdego dnia... może kiedyś się nauczę...?

Gotowa do wyjścia!

W drodze do klubu.

Zerknęłam przez szybę tajskiej restauracji....

...za to po drugiej stronie ulicy był już nasz klub.



Sarah, ja i obca, niechciana ręka;P

Ja, Sarah i Caroll.

Powrót do domu Eweliny.

Nocne pogaduchy;).

T-shirt- Urban Outfitters
Leggings- eBay

Boots- New Look
Necklaces- Forever21

18 komentarzy:

  1. Nie wierzę, przemycałyście flaszkę w torebce?

    OdpowiedzUsuń
  2. Life Methodology-> Nie, podzieliły się z nami nowo poznane osoby, które miały całą noc szampana za free;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyżbym znowu widziała torbę z UO? Powiedz, że nie Twoja ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale faaaajnie...brzmi jak idealny dzień..no prawie, bo ja bym pewnie poszła jeszcze na thai;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Imprezowa z Ciebie dziewczyna się zrobiła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Juz widze, ze skladnia z polskiej na angielska Ci sie przestawia: "Powrót do Eweliny domu." ;) [Powrot do domu Eweliny]

    OdpowiedzUsuń
  7. To widze ze super zabawa byla:D I slicznie Ci w takim makijazu, bardzo Ci te kreski pasuja:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny zestawik :D kurtka ma świetny soczysty kolor :D

    OdpowiedzUsuń
  9. hm, ja jednak wolę Twoje oczy w wydaniu bezkreskowym (bezkresnym?;)

    OdpowiedzUsuń
  10. pozytywnie. :) Nie martw się, nie jesteś sama... także nie potrafię robić kresek ;>

    Mam pytanie... Ty jesteś w SA na jakiejś wymianie, czy zupełnie prywatnie?

    OdpowiedzUsuń
  11. świetnie i pięknie! czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  12. A gdzie zdjecia domu?

    OdpowiedzUsuń
  13. A wiesz, że ja dalej uwierzyć nie mogę jaki świat jest mały?

    A u mnie jest dużo ciucholandów... Muszę się w końcu wybrać na jakiś tour :D

    OdpowiedzUsuń

  14. lavender summer-> W PL nie imprezuję prawie wcale, ale tutaj ze wszystkim jest trochę inaczej;). Dodatkowo mam imprezowe koleżanki;P.

    Anonimowy-> Haha masz rację, już poprawiłam;))). A jak z kolei piszę po angielsku to włącza mi się niemiecka składnia...brawo Ula, brawo!:/;)

    Maja-> Jestem w USA jako au-pair. Zajmuje się dzieciakami i dostaję za to pieniądze.

    Anonimowy 2-> Zdjęcia domu będą przy okazji kolejnego wpisu;).

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeej, a ja już myślałam, że tylko ja nie umiem kresek robić ;) teraz ćwiczę z jasnobrązową kredką - jak zrobisz krzywo to się tak nie rzuca w oczy jak czarną :P
    Świetna bluzka i fajny artystyczny nieład na głowie ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z jakiej agencji korzystałaś przy pierwszej takiej pracy au pair? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy-> To jest moja pierwsza praca jako au pair, a korzystałam z culturalcare.com.

    OdpowiedzUsuń