6 paź 2009

Saturday night fever;).

Sobotnia noc zaczęła się bardzo zabawnie. Próbując złapać na ulicy taksówkę do klubu, zatrzymałyśmy samochód, z którego roześmiany ok 60letni kierowca i jego kilkanaście lat młodsza partnerka krzyknęła do nas "Podwieźć Was? Mam dzisiaj urodziny i jeździmy po mieście, wsiadajcie!". Odśpiewałyśmy owej pani "sto lat" po polsku, Sarah po niemiecku, a później na koniec wszystkie  po angielsku. Karen opowiedziała nam swoją historię, my jej swoją, było wesoło i zostałyśmy podwiezione pod sam Temple.

 To był mój pierwszy raz w amerykańskim klubie, a tu od razu wejście z listy VIP i potem impreza której rachunek wyniósł okrągły tysiąc $, a do której nie musiałam dorzucać ani grosza;).
To wszystko dzięki couchsurfingowi, który po raz kolejny sprawił, że nie mogłam uwierzyć w niesamowitość niektórych ludzi;).
Po klubie, razem z innymi couchsurferami przenieśliśmy się do pobliskiego mieszkania Jacko (organizatora wieczoru;) ), a na koniec zostałyśmy odwiezione do domu Mustangiem, przez kierowcę w skarpetach;)
San Francisco jest szalone;).


Zostałam na noc u Sary, bo mieszka w SF.

Przygotowania do wyjścia;).

Może i ta ulica nie wygląda na stromą, ale jest. Są też bardziej strome, ale właśnie tu zaparkowałyśmy samochód, z którego ledwo wyszłam, a wierzcie mi, że schodzenie z góry w obcasach na tej ulicy było zadaniem możliwym tylko na kilkadziesiąt metrów.

Niewiele widać...


Podkręciłam włosy lokówką, a tuż przed wyjściem jeszcze pomalowałam usta na czerwono.
Aparat zostawiłam w domu.


dress: Macy's- 27$
necklace: Forever 21- 6$
shoes: Zara 29e

13 komentarzy:

  1. Slicznie wygladasz w pokreconych wlosach!

    Super ze sie swietnie bawisz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ulka.... a to nie powinnas siedziec w domu z dziecmi?;) Nie no serio- Twoja host rodzina nie ma nic przeciwko? Jak to jest? Sama chcialam kiedys wyjechac jako au pair ale myslalam, ze nie bede miec zycia towarzystkiego.... pozdr! e

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja miałam nadzieję na jakieś zdjęcia klubu :P

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo, a to bardzo podoba mi się to sotatnie zdjęcie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy-> Zajmuje się dziećmi, ale przecież nie mogę 24/7 bo bym zwariowała;)))). Pracuję dziennie 5-7h, jeden dzien w weekend mam wolny i jeden caly weekend w miesiacu, ale ogólnie to w mojej rodzinie wszystko jest to uzgodnienia. Jesli mam jakies plany, to musze wczesniej powiedziec o tym host tacie i on postara sie zrobic dla mnie co może, zebym mogla je zrealizowac.
    Brzmi to może wspaniale, ale w ciągu tygodnia wcale nie jest tak latwo, bo w koncu mieszkam jakby w swojej pracy i męczy mnie to troche psychicznie. Na szczescie tydzień szybko mija i teraz wiem, że trzeba myśleć "byle do weekendu";).

    oliwka-> Zdjęcia klubu są na stronie, do której linka umieściłam pod wyrazem "Temple";).

    OdpowiedzUsuń
  6. ha ha Ulka;) no dokladnie byle do weekendu;-D
    ja tam pierwsze co powiedzialam uzgadniajac warunki to 'weekendy musze miec wolne' ale trzeba byc czlowiekiem i jednak zawsze w srode ich pytam czy nie chcieliby chociaz raz wieczorem wyjsc. poza tym sa jacys mili, bo w sobote mam zakaz nawet ze zmywarki wyciagnac naczynia, a jezeli przez chwile ponosze N. to od razu mi za to dziekuja przez kolejnych 15min. No i niestety to prawda, ze mieszkanie 'w rodzinie' jednak meczy ...
    zazdroszcze, ze pierwsza noc tak sie ulozyla, ja moja bylam z leksza z niesmaczona! i rzeczywiscie wygladalas uroczo! a powiedz mi jaka muzyka w tym klubie?

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyglądasz w takich poręconych włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie.
    Szalej amerykańska imprezowiczko:D


    http://megwearsviolet.blogspot.com/

    pozdrawiam
    meg

    OdpowiedzUsuń
  9. nono fajnie Ci w takich włosach, a ta czerwona szminka musiała wyglądać bajecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. och ale Ci zazdroszczę miejsca pracy;D super wyglądałaś, ładny fryz:))!

    OdpowiedzUsuń
  11. wszystkie samochody grzecznie zaparkowane z kolami skreconymi maksymalnie w strone kraweznika:) fajnie to wyglada, na szczescie w polskich miastach nie ma takich wzniesien, bo pewnie malo kto by o tym pamietal.

    Dobra, pomijajac Czarnków:D

    OdpowiedzUsuń