A to właśnie pokój w którym spałyśmy, w którym była impreza i oto jak wyglądał pokój na drugi dzień.
Ja spałam na tych dwóch poduszkach z prawej strony przy sianie.
Śniadanie dla wszystkich!
Nie czepiajcie się brudu, w końcu w tym domu mieszkają sami faceci. Najważniejsze, że jedzenie było smaczne.
Mieszkańcy domu, czyli drużyna rugby Uniwersytetu Nevada.
Wyszłam ze śniadaniem na werandę, pogoda była piękna.
Najbardziej zwariowany dom Reno z zewnątrz.
Do furtki przybite są narty.
Jedną z poprzednich imprez tematycznych była "Beach Party" stąd piasek i leżaki przed domem hehe.
Przed wyjazdem nad jezioro.
Wyruszyliśmy z Reno, kierunek-> widoczne w oddali góry.
Nad Tahoe pojechaliśmy dwoma samochodami.
A to już jezioro Tahoe, położone na wysokości 1900 m n.p.m
Ahron, Tim i Ryan pojechali tam z zamiarem wykąpania się.
Woda była lodowata, ale też niezwykle przejrzysta;).
Po wyjściu z wody.
Nie da się ukryć, że było zimno.
Kiedy reszta stała nad brzegiem jeziora, pożyczyłam od jednego z chłopaków deskorolkę (własnoręcznie zrobioną!) i pojeździłam sobie trochę po parkingu i okolicach.
Później urządziliśmy na parkingu bitwę na śnieżki.
Ktoś z ekipy podpisał auto i byłyśmy gotowe do drogi.
Zatrzymałyśmy się po drodze w punkcie widokowym.
Na tle gór Sierra Nevada.
ehhhhhhhh
OdpowiedzUsuńahhhhhhhh
ohhhhhhhh
ja tylko juz wzdycham ...
PIKNIE!
Przeżywasz cudowny rok.... to samo przeżyłam rok temu w Niemczech i teraz, gdy patrzę na Twoje zdjęcia, wszystkie moje wspomnienia wracają... te z szalonych imprez studenckich, wyjazdów, dziwnych kąpieli, małych podróży.... Łap ten czas. Naprawdę.
OdpowiedzUsuńBtw. piękne zdjęcia! Tak, jakby nowa karta wniosła coś świeżego :D
aleee Ci zazdroszcze, takie miejsca to moge sobie tylko w tv poogladac ;)
OdpowiedzUsuńWeekend z drużyną rugby. WOW. Brak mi słów;)
OdpowiedzUsuńteez bym wolała sniadanie zjesc na werandzie :P
OdpowiedzUsuńpiekne widoki;)
OdpowiedzUsuńwow! "pokój" mnie nieco przeraził! chyba nie zmrużyłabym oka w takim miejscu:P a poza domem widoki miałaś cudowne!
OdpowiedzUsuńCiekawe co by był gdyby Ula stwierdziła, że przerywa pisanie bloga...~157
OdpowiedzUsuńciężko to chyba nazwać pokojem ;p
OdpowiedzUsuńkiedyś pewnie bym się odnalazła w takich klimatach, ale chyba juz za stara jestem ;)
..od razu mi sie przypomnialy czasy spedzone we wloszech... z poznanym tam facetem ruszylismy bez kasy w podroz znad adriatyku do rzymu... nocowalismy w jakies suterenie , w pokoju ktory byl przerobiony z kuchni.. w lazience odpadaly kafelki a wanna byla cala zardzewiala .. klimat byl super.... nie mialam wtedy aparatu , teraz zaluje ale to bylo dawno temu.... a nad adriatykiem spalam w sklepie jubilerskim znajomego pod lada.... super czasy.... teraz co prawda spie w super hotelach na ktore mnie nie stac bo inni placa ale np jak jezdze swoim malym autkiem do austrii na testy super lodzi motorowych to na miejscu eksluzywne party i hotele a w drodze powrotnej spie np pod praga w aucie hahaha.... wiec klimaciki nadal gdzies sie pojawiaja... pozdrawiam... Hannah
OdpowiedzUsuńOMG bałagan to mało powiedziane,ale mamy się nie czepiać to się nie czepiam:P Góry wyglądają bosko:)
OdpowiedzUsuńnie wiem co mam powiedziec :D dom wygląda jak mieszkanie wiecznie imprezujących studentów :D
OdpowiedzUsuńmogę wiedziec ile było stopni ciepła bo sądząc po twoim ubiorze nie za ciepło, a jednak koledzy się kąpali :D
Ten dom ;p WOW
OdpowiedzUsuńA góry piękne ;p
Proszę o komentarze u mnie
www.fanpir.blox.pl
Amerykańskie morsy! :)
OdpowiedzUsuńale bajzel:P a widoki...po prostu breath-taking
OdpowiedzUsuńpiękny widok.
OdpowiedzUsuńoh jej...to ostatnie jest boskie
OdpowiedzUsuńHaha, masz na szybie tylnej napisane "Bitches onboard" ? :D
OdpowiedzUsuńZazdroszcze takich imprezek :)
OdpowiedzUsuńjak tam pieknie.. ah.. mowa oczywiscie o widokach:D chociaz mieszkanie jest baaardzo oryginalne:D yoasia
OdpowiedzUsuńmam pytanie bo ty jestes w Ameryce i na pewno sie orientujesz ;)
OdpowiedzUsuńczy jest strona w Ameryce taka jak polskie chomikuj ? czyli dodawanie ich, mozliwosc ściągania ich od innych uzytkowników?;)
prosze o pomoc :)
chyba nie wytrzymalabym dlugo w tym domu. tzn. imprezować bardzo chętnie bym imprezowała, a potem albo bym uciekła albo posprzątała ten bajzel. A wycieczka nad jezioro by wszystko wynagrodzila. :)
OdpowiedzUsuńty zobaczysz wszystkie najpiękniesze częsci USA, góry, parki, lasy, miasta i to wszystko!! Pozazdrościc!!!!
OdpowiedzUsuńhardkor! :D
OdpowiedzUsuńjesteś czadowa ;)
Anonimowy z 17:47-> Tak, ale dziewczyny to napisały;))).
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 22:10-> Niestety nie orientuję się. Zapewne jest, ale ja jej nie znam.
Widzę, że nie tylko "Bitches on board" ale też "BrudASS" ;-)
OdpowiedzUsuńLady M.
O ludu...chałupa jak z filmów. Czy te domy są własnościa bractw i nikt się nie przejmuje jak wyglądają czy jakiś biedny wynajmujący zszedł na zawał jak zobaczył do jakiego stanu doprowadzili ten dom? :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno- czy Ty nigdy nie śpisz, że posty dodajesz o tak nieludzkich dla usa porach? ;)
O matko, ale się ubawiłam czytając (i oglądając) tego posta!
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Hx2UagBZaQY
OdpowiedzUsuńcheck!
mieszkańcy domu nieziemscy, są bardzo kreatywni, bo nie tylko imprezują a robią imprezy na prawdę tematyczne;)
OdpowiedzUsuńdałabym się zabić żeby tylko tam z tobą być ;D
OdpowiedzUsuńSzokujący wygląd mieszkania ... ;D ;D ale widoki piękne, bardzo mi się podoba ostatnie zdjęcie w tym wpisie na tle góry Sierra Nevada ;D
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 11:12-> Właścicielowi tego domu jest obojętne co z nim robią, tylko będą musieli pomalować ściany jak będą się wyprowadzać:).
OdpowiedzUsuńA co do godzin dodawania postów to jaka jest ta nieludzka pora?:) Posty dodaję zazwyczaj przed snem, czyli ok 11-12pm, a czas blogowy ustawiony jest na polski;).
matko jakie wariaty...:D ten dom, kąpiel w jeziorze kiedy obok leży śnieg.. nieźle, nieźle ;D
OdpowiedzUsuńkasia-krk
Ula te widoki to wypas! Fajowo - podbijaj świat:)
OdpowiedzUsuńMusze pokazać ten wpis Pawłowi...:)))
OdpowiedzUsuń