W sobotni wieczór wybraliśmy się na rodeo, 1,5h drogi od Atlantic City.
Rok temu niby byłam na jednym w Kalifornii, ale dotarłam na samą końcówkę i praktycznie nic nie zobaczyłam.
Ciekawie było doświadczyć rodeo na żywo. Nie zabrakło oczywiście prawdziwego amerykańskiego ducha, którego raczej nie widuję na co dzień w Nowym Jorku;).
Konkurencje były różne, z pewnością widowiskowe, tylko zwierząt było mi trochę szkoda.
Pozytywne jest to, że tradycja sięgająca XIX wieku, trwa do dzisiaj.
Byk się ucieszył. Chyba lubi być podglądany ;)
OdpowiedzUsuńgenialne te zdjęcia!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!!! Ale bym chciała tam być...:))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia, Karola
a co to za amiszki w dziwnych sukniach i czepcach? wiesz dlaczego były tak ubrane i co tam robiły?
OdpowiedzUsuńola
No cóż, AMISZE nie chodzą w dżinsach ani T-shirtach...podstawowa wiedza na temat tej społeczności wyjaśniłaby Ci, dlaczego mają DZIWNE suknie i czepce jak to nazywasz. Ale najłatwiej stwierdzić, że są dziwne, bo inne od Ciebie...
OdpowiedzUsuńA robiły prawdopodobnie to, co wszyscy inni. Przyszły się rozerwać...
LOL ale niektórym w dekiel uderza (vide komentarz z 10:23), tyle złości z samego poranka. Ja bym chętnie obejrzała wyścigi psich zaprzęgów na Alasce lub w Kanadzie. To też musi być ciekawe widowisko!
OdpowiedzUsuńCzemu znowu złość z samego ranka? Po prostu skomentowała i tyle.
OdpowiedzUsuńsuper post! masz rację na zdj też widać 'prawdziwego amerykańskiego ducha' znanego mi tylko z tv.
OdpowiedzUsuńdzięki :)
orelka
Nie znalazłam fragmentu w poście, w którym autorka wyraziłaby pogląd, że amisze są dziwni, to chyba jakaś nadinterpretacja ? Ale masz racje - po prostu skomentowała tyle, że w sposób jadowity. Jak kto lubi.
OdpowiedzUsuńktoś w komentarzu napisał że amisze są dziwni a ktoś inny skomentował że niby dlaczego mają być dziwni, bo inaczej ubrani? ojesu
OdpowiedzUsuńpodryw na kowboja ...
OdpowiedzUsuńgdy byłam mała, marzyłam, aby udać się na rodeo. teraz chyba bym się bała tam siedzieć :P
OdpowiedzUsuńcudownie amerykańskim klimatem nasiąknięty jest ten post:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia pierwsza klasa chociaż ja nie przepadam za kombwojami :) www.nomen--nescio.blogspot.com
OdpowiedzUsuńcudownie amerykański klimat? ja chyba nie wytrzymałabym wśród ludzi, jakich widzę ma tych zdjęciach. pewnie są uroczy i życzliwi, ale nie na dłuższą metę.
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 15:34-> Wiem o czym mówisz, ale nie zmienia to faktu, że mało jest w Stanach tradycji jak ta, fajnie to wszystko wygląda (dla kogoś może cudownie) i nikt tu nie mówi od razu o życiu w takim środowisku;).
OdpowiedzUsuńdziewczyny, jak wam pewnie mówiono w szkole - żeby zdać maturę trzeba czytać ze zrozumieniem.
OdpowiedzUsuńżeby prowadzić dyskusję za pośrednictwem internetu, też należy rozumieć co się czyta, a nie wymyślać sobie w łebkach swoje wersje.
w swoim poprzednim poście nie napisałam, że te dziewczyny są dziwne. pytałam czy może ula wie dlaczego są ubrane jak amisze, bo może nie koniecznie nimi były, a tylko się przebrały i jeśli tak to dlaczego.
może niech już te same osoby nie podejmują głosu, bo znowu coś źle przeczytają i będzie klops
ola
a to dla kolejnej bystrzachy, która przyczepiła się do słowa "czepiec": http://pl.wikipedia.org/wiki/Czepiec_(nakrycie_g%C5%82owy)
OdpowiedzUsuńola
ola-> Tak, to były prawdziwe Amiszki.
OdpowiedzUsuńAle klimat! No i fantastyczne zdjęcia...masz dryg do takich reportaży fotograficznych, z przyjemnością się je ogląda.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Zdjęcia oddają klimat.
OdpowiedzUsuńpewnie , że cudowny- przynajmniej dla mnie. :) Ameryka kojarzy mi się z rodeo, kowbojami, i całą tą kowbojską otoczką i dla mnie to właśnie jest super aniżeli drapacze chmur, zatłoczone ulice i żółte taksówki :)
OdpowiedzUsuńwow,Ula! te zdjęcia są rewelacyjne! Spokojnie mogłyby się znaleźć w gazecie typu newsweek jako reportaż. Widać, że robisz dużo zdjęć i się rozwijasz
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą właśnie obejrzałam "Grand Torino". Świetny film z Eastwoodem o współczesnych stanach, gdzie typowa kultura amerykańska wymiera, a zastępuje ją różnorodność kulturowa, islamiści, Azjacie. Żałuję czasami, że nie urodziłam się w latach 40. czy 50. Czasy rocka, dzieci kwiatów, pin-up girls... Teraz już tylko komercja. Dobrze, że chociaż zachowała się ta tradycja z rodeo, choć nieszczególnie mi się ona podoba. Claudie
OdpowiedzUsuńClaudie-> "Grand Torino" mam na komputerze z czasów kiedy jeszcze byłam w Polsce, ale nadal nie obejrzałam;). Wiem jednak mniej więcej o czym jest film i że główny bohater był rasistą, co pewnie pomija kilka ważnych stron tematu.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale na dobrą sprawę nigdy nie było czegoś takiego jak 'kultura amerykańska'. USA to bardziej niż gdziekolwiek indziej mieszanka kultur wielu różnych nacji. Kiedyś ten kraj tworzyli Irlandczycy, Żydzi, Włosi itd. dzisiaj jest tu dużo Azjatów czy Latynosów. Jedyna różnica była taka, że tamci imigranci byli biali. Kiedyś ktoś krzywo patrzył na Włocha, 100lat później to samo może przytrafić się Meksykaninowi.
Świat 'się skurczył' i ludzie migrują już z najdalszych zakątków świata, a rasy mieszają się bardziej niż zawsze.
Poza tym myślę, że ludzie w latach 20tych też tęsknili za starymi czasami, podobnie w 70, 90 czy dzisiaj. Tak chyba będzie zawsze, ale wiem o co Ci chodzi. Ja sama marzę na przykład o przeniesieniu do Nowego Jorku czy San Francisco lat 50-70tych chociażby na jeden dzień;).
Ula jak smakuje homar?
OdpowiedzUsuńsuper reportaz tobie wyszedl znowu! ;)
OdpowiedzUsuńskąd w was tyle jadu dziewczęta?
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 9:39-> Smak i tekstura przypominają trochę krewetkę, ale jest łagodniejsze, bardziej miękkie i mięso rozpływa się w ustach...rewelacja!
OdpowiedzUsuń