Kamienica ma styl północno-niemieckiego renesansu i widnieje się na liście zabytków nowojorskich. Wewnątrz znajduje się 65 mieszkań, liczących od czterech do dwudziestu pokoi. Układ mieszkań jest zainspirowany francuskim stylem, pokoje połączone są ze sobą, każdy salon usytułowany jest od strony ulicy ze względu na ładny widok, a kuchnia od strony podwórza.
Budynek od początku cieszył się dużym zainteresowaniem wśród nowojorczyków, a zastosowane w nim rozwiązania architektoniczne były bardzo nowoczesne jak na tamte czasy.
Ujęcia Dakoty pojawiły się w słynnym filmie Romana Polańskiego "Dziecko Rosemary", tutaj także mieszkał John Lennon wraz z Yoko Ono, a 8 grudnia 1980 roku przed tą samą kamienicą został zastrzelony. Yoko Ono mieszka tu do dziś.
Każde mieszkanie ma bardzo wysokie sufity. Spacerując obok tego budynku wieczorami, lubiłam przyglądać się oknom. W niektórych mieszkaniach można zauważyć żyrandole, a przez lekko mroczny klimat czasami odnosiłam wrażenie, że zaglądam do prawdziwego zamku. Chciałabym móc zwiedzić ten budynek od wewnątrz!
Wejście główne.
Brama w której został zastrzelony John Lennon. Jeśli nie mieliście okazji obejrzeć żadnych filmów dokumentalnych na temat morderstwa Lennona, poniżej podrzucam pierwszą część nowszego i starszego dokumentu oraz wywiad Larry'ego King z Markiem Chapmanem, jego mordercą.
tez bardzo chcialabym go zwiedzic ! tak jak caly NY ! mam nadzieje ze spelnie kiedys swoje marzenie
OdpowiedzUsuńJasne, że spełnisz! To tylko kwestia kupienia biletu i wybrania się do Wawy czy Krakowa po wizę;).
Usuńhttp://farm4.staticflickr.com/3295/3142682585_bd18ec4f9d.jpg
OdpowiedzUsuńtu Dakota wyglada strasznie jak dla mnie :O
ale racja świetnie by było go obejrzeć z wewnątrz
Mhm, mrocznie;)
UsuńPróbowałam obejrzeć wywiad z Chapmanem, ale nie mogę na niego patrzeć, ten spokój na jego twarzy jest odrażający. Ile pięknych rzeczy mógł stworzyć Lennon, biorąc pod uwagę, że z wiekiem artyści tworzę coraz większe dzieła, zapewne dużo, 40 lat dla Johna Lennona to stanowczo za mało.
OdpowiedzUsuńIza,
Też mnie to irytuje...Opowiada o tym morderstwie jak o urodzinach cioci :/.
UsuńUla, ja Ci zabraniam się dołować jakimiś innymi blogami. Twój jest najfajniejszy, ma najlepszą autorkę! Najbardziej inspirującą, najbardziej naturalną dziewczynę, która nie stroi się na siłę ani nie wymyśla nie wiadomo czego tylko żeby przykuć uwagę innych. Dla mnie, gdyby miał być w sieci tylko jeden blog to wybrałabym Twój, bo kompletnie zmienił mój pogląd na podróże (kiedyś zachwycałam się dwutygodniowym pobytem w hotelu na odludziu z opcją all inclusive..., a teraz nie widzę niczego bardziej idiotycznego) i w ogóle, na sposób życia, bo dzięki Tobie wiem jak dużo można zrobić i że marzenia mają ogromną siłę, bo zawsze można je spełnić :). Serio, jesteś najlepsza :)
OdpowiedzUsuńI dzięki za tego posta o Dakocie, bo zawsze byłam ciekawa jak to wygląda z bliska :) (wywiadu z Chapmanem nawet nie włączę, bo chyba bym musiała rozwalić komputer, jak pomyślę, że zabrał mi ulubionego Lennona, to mnie aż nosi)
xx
Przemiła jesteś!:) A już najbardziej cieszę się z tego, że miałam wpływ na zmianę Twojego poglądu na temat podróżowania, super:).
UsuńZgadzam się z osobą wyżej :) Nie wiem jak inni, ale ja mam już dość blogowych celebrytek, wiecznych konkursów, reklam, chwalenia się rozrzutnością i takich tam. Ty jesteś prawdziwa, szczera i pokazujesz, że nie trzeba mieć mnóstwo kasy (albo nie trzeba tego udowadniać na wszystkie sposoby)czy wyglądać jak modelka, żeby coś osiągnąć. I że warto sięgać dalej, a nie napędzać machinę konsumpcjonizmu :) A poza tym jesteś supersamodzielna, dajesz sobie radę sama i inspirujesz do zrobienia czegoś ze swoim życiem, a nie do wyjścia na zakupy do centrum handlowego. Dzięki!
UsuńDoceniam bardzo Twoje słowa, pozdrowienia!:)
UsuńStrasznie się cieszę, że są jeszcze posty o Nowym Jorku :) Dzięki każdemu kolejnemu utwierdzasz mnie w przekonaniu, że to cudowne miasto! Gdy pewnego dnia tam pojadę to wezmę ze sobą laptopa, obejrzę Twoje wpisy i zrobię wycieczkę śladami Uli :)
OdpowiedzUsuńjej, ale musialas porobic zdjęć w NYC, ze po takim czasie nadal dodajesz o nim posty :)
OdpowiedzUsuńto byłoby pierwsze miejsce, do jakiego poszłabym w Nowym Yorku - dla Johna, którego wielbię bezgranicznie
OdpowiedzUsuńNie dołuj się żadnymi innymi blogami, przeczytałam wszystkie Twoje posty, a tego z beznadziejnymi blogami się nie robi! Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia - szczególnie o NYC :) Hej, jest szansa na SUBIEKTYWNY PRZEWODNIK po Nowym Jorku? Wyobrażam sobie, że to dużo roboty, ale było by super! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z gór,
E.
Dziękuję. Tak, subiektywny przewodnik po NYC jest w trakcie budowy, chociaż tempo mam bardzo wolne, więc nie wiem kiedy skończę;).
Usuńte klimatyzatory raczej uroku nie dodają... ja rozumiem, że komfort mieszkańców i tak dalej, no ale powinno to być jakoś inaczej rozwiązane, bez estetycznej szkody dla bądź co bądź zabytku architektonicznego.
OdpowiedzUsuńJasne, że byłoby fajnie, ale najwyraźniej nie ma innego rozwiązania, w przeciwnym razie zostałoby wykorzystane. Wszystkie starsze budynki w NYC mają klimatyzatory w oknach.
UsuńWidziałam ten budynek już ładnych kilka razy. Widziałam też dokumenty, wywiady i film o śmierci Johna Lennona. Swojego czasu byłam mega Beatlemaniaczką, chyba nadal jestem. Smutne, że tak interesujący i utalentowani ludzie umierają przed swoim czasem.
OdpowiedzUsuńCzytam około 25 blogów, jednak to na Twoje posty czekam z największym utęsknieniem.
OdpowiedzUsuńMarek
Urocze, Marku!;D
UsuńDziękuję za ten wpis!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że Twoje zdjęcia są naprawdę dobre!
Paula
Średnio mi się podobają moje zdjęcia, ale miło, że Ty uważasz inaczej;).
UsuńWow, dziękuję za ten post. Trochę sobie popłakałam oglądając te filmiki.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą bardzo podobają mi się zdjęcia. Jak ktoś już wyżej napisał, Dakota będzie prawdopodobnie pierwszym miejscem do którego pojadę gdy będę w NY. A zaraz potem przejdę się na Strawberry Fields do Central Parku. Obsesji nigdy dość :)