Poza odświeżeniem długości, nie miałam zamiaru zmieniać wyglądu grzywki, ale tak jakoś wyszło, że fryzjerka ucięła trochę więcej;). Ostatecznie uznałam, że to nawet lepiej, bo od początku chciałam mieć krótszą grzywkę i chociaż może nie czyni mnie ona ładniejszą, to fajnie jest zmienić fryzurę.
Możliwe, że za kilka miesięcy skrócę grzywkę jeszcze bardziej, a póki co, jestem ciekawa jak ułożą się włosy po pierwszym myciu, bo jednak po wyjściu od fryzjera wygląda się inaczej niż dzień później;).
W tym wszystkim najlepszy był fakt, że zamiast 6 funtów, zapłaciłam £1. Nie wiem skąd ten rabat, może przez długość wizyty.
Update z 10.03: A tak wygląda grzywka dzisiaj, po umyciu i zwykłym wysuszeniu suszarką. Odrobinę inaczej, ale według mnie jest dobrze i tylko upewniłam się, że za jakiś czas wypróbuję jeszcze krótszą wersję.
P.S. Nawet pomalowałam dla Was rzęsy! I tak jak ostrzegałam w komentarzach, nadal ich nie widać;).
WOW! Masz świetny kształt twarzy i ta grzywka ładnie to podkresla! Mi się podoba baaaardzo! :)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci :)
OdpowiedzUsuńChoć wolę Cię w wersji bed hair, z grzywką podzieloną na boki :)
muszę przyznać, że po zobaczeniu tylko pierwszego zdjęcia trochę się wystraszyłam (nie widać całej twarzy), za to po zobaczeniu dwóch następnych... wow, wyglądasz niezwykle interesująco! (i to jest bardzo szczery komplement) :)
OdpowiedzUsuńAgata
Ula, pięknie Ci w tej fryzurze! ja też mogłabym oddać swoje włosy do naukowych celów, chociaż trochę obawiałabym się, bo hodowałam przez sześć lat!
OdpowiedzUsuńFajnie! :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem bardzo ładnie wyglądasz! O wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńrewelacja!!!:)
OdpowiedzUsuńz krotsza tez bedzie bosko!
air
Mam taką samą =jest ładna ;p Pasuje Ci.Mi krótsza kojarzy się z Jagą Hupało, która niekoniecznie wyglądała w niej fajnie...
OdpowiedzUsuńwyglądasz bardzo ładnie Ula :-)
OdpowiedzUsuńLubię Cię z grzywką.
OdpowiedzUsuńfajowsko :D
OdpowiedzUsuńmi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie. Nie ścinaj krócej - ta długość jest idealna do Twojej buzi :)
OdpowiedzUsuńjajks! ślicznie! :)
OdpowiedzUsuńbez złośliwości, sugeruję używać codziennie tuszu do rzęs
OdpowiedzUsuńW ogóle pełen make up by się przydał, wieeem;). Tylko że tusz na moich krótkich rzęsach prawie nie robi różnicy, więc nie chce mi się komplikować życia: nie można później trzeć oczu, nie nadaje się na siłownię, trzeba go zmywać itd ;). Poza tym obecny mi się kończy, a nowy zdecydowanie nie mieści się w najpotrzebniejszych wydatkach.
UsuńAle tusz by się przydał, serio. Na tych zdjęciach wygląda jakbyś nie miała w ogóle rzęs. Są dobre i tanie tusze, np. rimmel czy maybelline ;)
Usuńzmiana na plus :)
OdpowiedzUsuńMi się podobałaś bardziej w poprzednim wydaniu, lecz kto co woli!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ładnemu we wszystkim ładnie :) !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ada ;)
swietna grzywka! uwielbiam takie prosto sciete i masywne :)
OdpowiedzUsuńno i tak cena! ;-)
super....możesz spróbować też z wygładzonymi pozostałymi włosami...bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńSylwia C.
Co masz na myśli z wygładzonymi pozostałymi włosami?;)
Usuńno te wlosy co pozostaly z obcinania grzywki wez i wygladz. i moze przyklej np na plecy ;)
Usuńpodoba mi się ta grzywka!
OdpowiedzUsuńhttp://style-xyz.blogspot.com/
o kurcze, fantastyczna zmiania! może też oddam się w ręce studentek ? :))
OdpowiedzUsuńsuper..zmiana jak najbardziej korzystna :)
OdpowiedzUsuńlepiej z poprzednia grzywa ;)
OdpowiedzUsuńJG
podoba się! :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie :)))) Bardzo ładnie wyglądasz :))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Karola :)
wyglądasz bardzo fajnie!
OdpowiedzUsuńale odrobina kosmetyków nie zaszkodzi;]
troszkę tuszu, który podkreśli Twoje spojrzenie
i sprawi, że będziesz bardziej wyrazista :)
wiem, że róż do policzków/brązer to już za duże
szaleństwo, ale czasami ... :))
Puder matujący i róż do policzków nakładam praktycznie codziennie. Konkretny makijaż oka może nadał by jakiejś wyrazistości, ale tusz tego nie załatwia;).
UsuńJa nie wiem czemu się tak czepiacie (niektórzy),że Ula nie ma "tapety" na twarzy (?)
OdpowiedzUsuńSkoro nie czuje takiej potrzeby to nie musi się malować, poza tym widać,że ma ładną skórę, ładne oczy nie musi się malować, bo "taki zwyczaj". Nie przesadzajcie.
Ulcia ładna dziewczyna z Ciebie! :)
Ja tego nie odbieram jako czepianie się i nie chodzi o 'tapetę', tylko pewnie o podkreślenie urody subtelnym makijażem, co faktycznie rzadko chce mi się robić. Niby zawsze nakładam coś na twarz, ale tusz tylko na specjalne okazje.
Usuńtu anonim z 10.30
Usuńabsolutnie nie miałam na celu czepiać się,
na szczęście Ula odebrało to, co miałam na myśli :))
Niewiarygodne, że taka mała zmiana może zrobić tak dużą różnicę. Bardzo mi się podoba, wyglądasz jak młoda Jaga Hupało:)
OdpowiedzUsuńNa drugim zdjęciu wyglądasz super!!
OdpowiedzUsuńTroch wygląda jakby grzywka była krzywo ścięta...
OdpowiedzUsuńBo trochę jest, z rana bawiłam się w jej wyrównywanie;)
UsuńWidzę, e nie tylko ja po fryzjerze muszę wyrównywać grzywkę samodzielnie ;D
UsuńBardzo ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńJa jestem po radykalnej zmianie - z dredów do normalnych włosów i doskonale wiem, że u fryzjera dzieją się cuda a po pierwszym myciu już niekoniecznie te cuda mamy na głowie ;]
Życzę Ci, żeby dobrze się włoski układały ;]
Nie skracaj jeszcze bardziej! Taka długość jest okej:)
OdpowiedzUsuńA poza tym to niestety-mało kto w krótkiej grzywce wygląda korzystnie :)
ale tylko odrobinę!:) Zresztą chyba nie boję się niekorzystnego wyglądu;)
UsuńŁadnie dziewczyno!:)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że ładnie ci w takiej grzywce. Na ostatnim zdjęciu podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPrzezylam cos takiego, tylko ze w Aveda. 2h ciecie. Myslalam ze mi pupa odpadnie.
OdpowiedzUsuńTeraz chodze rowniez do Avedy, tylko do fryzjerow o wyzszym stopniu wtajemniczenia- zeby bylo krocej.
chyba ci troszkę krzywo tą grzywkę podcięła, mam wrażenie że jedna strona jest krótsza
OdpowiedzUsuńPrzyłączę się do wątku tuszu :) bo mam coś sprawdzonego - mam od gwiazdki kredkę
OdpowiedzUsuńBOURJOIS EFFET SMOKY EYELINER z jednej strony kredka z drugiej pędzelek, którym ładnie rozcierasz kredkę - nigdy nie używałam kredek, ale ta jest fajna i sprawia wrażenie jakby rzęsy były dłuższe i gęściejsze :) może by się sprawdziła :)
ładna grzywka :)
Ula, tak z Twojego punktu widzenia, po rocznym pobycie w obu miastach. Ktore uwazasz za lepsze SF czy NY? Wiem, ze odpowiedz moze byc ciezka. Przede mna wybor miejsca na kolejny rok jako au pair i sama nie wiem.W obu miastach bylam i poki co San chyba wygrywa ale jestem ciekawa Twojej opini.
OdpowiedzUsuńAmelia
Tak, łatwo nie jest bo oba miasta kocham, ale SF chyba bardziej pasuje do mojej osobowości. Te piękne widoki, wzgórza, bliskość oceanu, łagodniejszy klimat, piękne światło, ludzie dbają o środowisko, zdrowo się odżywiają itd...Chociaż gdybyś miała mieszkać w jakimś fajnym miejscu na Manhattanie, to druga opcja może okazać się nawet lepsza. A gdzie spędziłaś pierwszy rok?
UsuńW Bostonie...totalnie nie moje miejsce. Tzn. moze i miasto jest calkiem ladne ale kompletnie bez klimatu. NY uwielbiam ale SF chyba tez bardziej do mnie pasuje. Szukac prawdopodobnie bede w obydwoch miejscach ale po cichu chyba marze zeby bylo to San Francisco ;)
OdpowiedzUsuńKobieto! a jakiego tuszu używasz?
OdpowiedzUsuńA nie byle jakiego, bo Diorshow :)
UsuńUla, zignoruj komentarze o tym jak bardzo przydalby ci sie tusz do rzes. mam takie same i moge nakladac miliard warstw, a i tak nie widac najmniejszej roznicy. naturalnie i tak zawsze bedzie najlepiej! (albo tak sobie wmawiajmy;-))
OdpowiedzUsuńdokładnie ! wszyscy piszący o tuszowaniu rzęs, nie sądzicie, że to trochę... żenujące? czy każdy MUSI się malować? Nie. Ja tego nie robię i żyję. Polecam. Bez spin.
Usuńale przecież nikomu nie chodzi o robienie sobie tapety na twarzy do zdrapywania szufelką. nie wiem, jak Ty wyglądasz, może makijaż nie jest Ci zupełnie potrzebny, ale autorka bloga jest ładną dziewczyną, której uroda traci odrobinę na oprawie oczu. wyglądają, w moim odczuciu, na zmęczone. po pomalowaniu fakt, nie ma dramatycznej zmiany, ale właśnie taka, o jaką mi chodziło kiedy o tym wspomniałam jako pierwsza. to miała być dobra rada, mała sugestia, nie złośliwość ani nic w tym stylu. nie zastosuje się - nic się nie stanie. proste.
Usuńwezmy pod uwagę, że za pomocą makijażu można nie tylko zrobić siebie w wersji made in china, a także DELIKATNIE podkreślić urodę. nie popadajmy w skrajności.
Usuńale moim zdaniem po pomalowaniu, pomimo, że "dramatic look" to to nie jest, jest o wiele lepiej. serio. mam ten sam problem i widzę po sobie. twarz jest bardziej wyrazista. ale nie przesadzajmy naturalnie, nie jest to żaden problem :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ja też niebawem robię sobie grzywkę :D Co prawda jest duże ryzyko, że nie będzie do mnie pasować, ale co tam - przecież odrośnie, a ja zaspokoję swoją ciekawość :D
OdpowiedzUsuńWitaj :-) Jestem pod wrażeniem Twojej osoby. I wcale nie skłamię, że chciałabym, aby moje dzieci poszły Twoim śladem spełniania marzeń :-) Chylę czoła... Pozdrawiam. Monika. Ps. Grzyweczka cudo. Wyglądasz jakbyś miała 18 lat :-) Super :-)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję za komplementy Moniko! Ściskam :)
UsuńGrzywka po umyciu wygląda ślicznie:)! W ogóle wydaje mi się, że powinnaś prostować grzywkę, żeby nie zaokrąglała się po bokach, bo wyglądało trochę jak hełm.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie muszę jej prostować, "zaokrągliła" się tylko przez ułożenie włosów przez fryzjera, w rzeczywistości wykręca się w odwrotną stronę (i to dopiero na drugi dzień po umyciu) ;).
UsuńBardzo ładnie Ci w nowej grzywce Ulu! Nie ma to jak zmiana fryzury na wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńPomalowanych rzęs faktycznie nie widać- może masz za słaby tusz, tzn dający zbyt naturalny efekt? Powinnaś też poeksperymentować z cieniami do powiek, bo masz ładne oczy i pozostawienie ich samym sobie to wręcz przestępstwo! Po lekkim podkreśleniu będą zjawiskowe, wiem co mówię.
Tak w ogóle to bardzo lubię zaglądać na Twojego bloga :)
Kasia