Poza spotkaniem z Eweliną, celem dziewczyn były zakupy, które są chyba zresztą podstawą atrakcji Birmingham... Poniżej pierwsze ujęcia z miasta. Nadal nie czuję chęci poważniejszego sfotografowania go, ale obiecuję, że kiedyś to nastąpi;).
Deptak jest zawsze pełen ludzi, ale ostatnio jest ich wyjątkowo dużo przez świąteczny targ. Pokażę go Wam w okolicach świąt.
Agata i wieczne wyprzedaże w New Look.
W sobotę wybrałyśmy się na chiński bufet.
A w niedzielę to ja byłam odpowiedzialna za obiad, więc po rekomendacjach Eweliny musiałam się przyłożyć;).
Zrobiłam tartę z porami i serem pleśniowym, z tego przepisu (z małymi modyfikacjami) + lekką sałatkę z rukoli. Wyglądało na to, że wszystko wszystkim smakowało, więc Ula była zadowolona;).
Sesja tuż przed wyjazdem.
Chociaż nikt z Was nie będzie będzie wiedział o co chodzi, to w tym miejscu nie mogę pominąć serdecznych pozdrowień dla Peci i mam nadzieję, że pewnego dnia zobaczymy się w Lublinie:).
Agata i wieczne wyprzedaże w New Look.
W sobotę wybrałyśmy się na chiński bufet.
A w niedzielę to ja byłam odpowiedzialna za obiad, więc po rekomendacjach Eweliny musiałam się przyłożyć;).
Zrobiłam tartę z porami i serem pleśniowym, z tego przepisu (z małymi modyfikacjami) + lekką sałatkę z rukoli. Wyglądało na to, że wszystko wszystkim smakowało, więc Ula była zadowolona;).
Sesja tuż przed wyjazdem.
Chociaż nikt z Was nie będzie będzie wiedział o co chodzi, to w tym miejscu nie mogę pominąć serdecznych pozdrowień dla Peci i mam nadzieję, że pewnego dnia zobaczymy się w Lublinie:).
Targ świąteczny prawie jak w Niemczech :)
OdpowiedzUsuńTak się składa, że to jest niemiecki targ świąteczny, nazywa się Frankfurt Christmas Market;).
OdpowiedzUsuńWiedziałam :D
OdpowiedzUsuńUlka ale Ty szczuplutka jesteś !! Nie żebyś była kiedyś gruba ale teraz mam wrażenie, że jesteś drobniejsza niż wcześniej :)
OdpowiedzUsuńAnna-> Nie wiem do jakich zdjęć porównujesz, jeśli do tych z SF, to trochę widać różnicę, ale już na fotach z NY ważyłam podobnie, jakieś 2-3kg więcej...
OdpowiedzUsuńtarta wygląda przepysznie (:
OdpowiedzUsuńPolecam Lublin!
chrum chrum
OdpowiedzUsuńja też ostatnio pisałam o świątecznym targu, ale teraz mam go już serdecznie dosyć, codziennie przechodzę przed victoria squere i szczerze nienawidzę teraz tego miejsca :/
OdpowiedzUsuńtak czy siak, foty świetne, jak zawsze :)
W Bristolu też mamy taki Niemiecki targ i wiecznie pełno tam ludzi, ale za to świetna atmosfera i jak pięknie pachnie!
OdpowiedzUsuńzdjęcia cudowne:) oddaja klimat.a tarta mniammmmm pyszna była:) -m-
OdpowiedzUsuńJak miło :) Jestem wierną czytelniczką Twojego bloga od dłuuugiego czasu :) jest genialny! Jakie było moje zdziwienie gdy na zdjęciach zobaczyłam Ewelinę :) świat jest jednak mały, dziękuję bardzo za pozdrowienia, czuję się niemalże jak 'celebrytka' :D pozdrawiam jeszcze raz i też mam wielką nadzieję na spotkanie w przyszłości!
OdpowiedzUsuńPecia
Świetne zdj jak zawsze :D Mimo to dla mnie nie są to te same posty co w NY, brakuje mi tego miasta na tym blogu :( :P
OdpowiedzUsuńAla
Pecia-> Haha super, że się odzywasz! Szkoda, że jak po raz pierwszy zobaczyłaś na zdjęciach Ewelinę, to nie napisałaś, bo też byłoby śmiesznie;). Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńAla-> Chyba nie tylko Ty tak uważasz, bo od czasu powrotu do Europy ubyła duża część czytelników... Cóż mogę zrobić...staram się jak mogę, ale Birmingham to nie jest ani NY ani SF i moje życie też jest znacznie nudniejsze.
Niemiecki targ świąteczny, na którym nie ma Niemców. :D Znajoma Niemka, która mieszka w Bham, sprawdzała to. :P Podobnie w zeszłym roku było, ale wtedy pracowało na nim sporo Polaków (nie wiem jak teraz jest dokładnie).
OdpowiedzUsuńDouble N-> Jest kilku Niemców, ale w zdecydowanej większości to Anglicy lub inne narodowości. Jakoś mnie to nie dziwi, chociaż wiadomo, że lepiej byłoby, gdyby sprzedawali tam sami Niemcy.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy to myślałam że po wyjeździe z USA, Twój blog straci trochę na wartości. PRZEPRASZAM, że tak myślałam! Bardzo podobają mi się posty z Wielkiej Brytanii, zdjęcia mają świetny klimat a film który ostatnio wstawiłaś jest idealny. Mam prośbę żebyś zrobiła kiedyś post z street fashion, jestem bardzo ciekawa stylu Brytyjek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam grzana :)
Jak dla mnie Ula zawsze pozostanie Ula, gdzie kolwiek by nie była!!:)
OdpowiedzUsuńUlu nie tęsknisz o NYC?
OdpowiedzUsuńJulka
Anonimowy z 17:54-> Dzięki;)
OdpowiedzUsuńJulka-> Jak mogłabym nie tęsknić za tak fajnym miastem?:).