14 mar 2012

British regional food.

Tematem dzisiejszych zajęć Food and Recipe Development była regionalna kuchnia Wielkiej Brytanii. W parach przyrządzaliśmy dania charakterystyczne dla danego regionu, często zapomniane, a dla niektórych zupełnie nieznane.
W UK, podobnie jak w wielu innych krajach w ostatnich latach, temat powraca moda na gotowanie od podstaw, zdrowe odżywanie, a kryzys ekonomiczny przyczynił się do rozpopularyzowania lokalnych produktów. Wiele modnych restauracji zamienia niezbyt dobrze kojarzone brytyjskie przysmaki w wyrafinowane dania, magazyny kulinarne odnawiają tradycyjne przepisy na zdrowsze opcje i razem z popularnymi szefami kuchni na ekranach TV i w książkach zachęcają Brytyjczyków do odkrywania własnej kuchni na nowo.

Razem z koleżanką z grupy pracowałam nad daniami regionu w którym mieszkamy, czyli West Midlands/ Midlands. Wybrałyśmy dwa przepisy, jednym z nich był Bread Pudding. Spotkałam się z wieloma przepisami na ten deser, ale my użyłyśmy tego, który pochodził z regionalnej kuchni.
Po prawej Chelsea Buns, wywodzące się z Londynu, bardzo podobne do cynamonowych ślimaczków.

Parkin, tradycyjne ciasto owsiano-melasowe pochodzące z północnej Anglii, regionu Yorkshire. Lekko słodkie, w teksturze dość ciężkie, rozsypujące się.
Walijskie "kotlety" z ziemniaków i porów smakowały mi chyba najbardziej ze wszystkich niesłodkich dań. Z prawej małże przyrządzone po walijsku, smażone na głębokim tłuszczu.
Kotlet jagnięcy i wątróbka z północnej Anglii serwowane z...nie jestem pewna czy czasem nie były to ziemniaki, pory i szałwia.
Faggots and Peas to drugie przygotowywane przeze mnie danie, z którymi spotkacie się również w Szkocji. Opiera się na mięsnych podrobach (użyłyśmy m.in serca, wątróbki), co w przeszłości wiązało się oczywiście z niezamożnością ludzi. Pokrojone lub zmielone mięso formowuje się w klopsy owija w błonę ochraniającą jamę brzuszną świni (my jej nie użyłyśmy). Pewnie już na tym etapie kilk osób zostało obrzydzonych, ale w smaku danie jest ok. W przypadku takich dań pociesza mnie fakt, że wykorzystywane są tańsze/gorsze części mięsa, co oznacza, że zwierzę nie oddało swojego życia tylko dla kawałka ładnej polędwicy.  Faggots serwuje się tradycyjnie z groszkiem, puree ziemniaczanym i sosem.

Welsh rabbit to ser na toście/chlebie podawany z różnymi składnikami. Z kolei welsh cakes to popularne ciasteczka, w oryginale pieczone na kamiennej patelni.
Manchester Tart, z kremem (wyszedł trochę za rzadki) i malinami, posypana kokosem.
Żadnej z nazw tych dań nie pamiętam, ale placek po prawej stronie był ze słodkim nadzieniem i rodzynkami.
Scones wywodzą się ze Szkocji i południowo- zachodniej Anglii. Bardzo je lubię i dzisiaj też należały do jednego z najlepszych dań według mnie. Nazwy wypieków po prawej stronie nie pamiętam, ale w smaku przypominały brytyjski pudding świąteczny.
Niestety przez gotowanie ucierpiał mój tydzień weganizmu. Szkoła utrudnia mi zadanie, podobnie było z poniedziałkowymi warsztatami na temat fińskiej kuchni, z których dodałam zdjęcia na blogowego Facebooka. Soe ukarał mnie dodatkowymi, więc eksperyment zakończę w środę, bo wtedy mam kolejne zajęcia z gotowania...

41 komentarzy:

  1. Wszystko wygląda super. Angielska (brytyjska) kuchnia przywodzi od razu na myśl same niezjadliwe rzeczy (choć bez konkretów), dlatego ja osobiście z chęcią się przekonuję, że wcale nie jest tak źle, a nawet ba! Że ich potrawy są naprawdę smaczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to wszystko musi być dobre, chciałabym spróbować ;D
    A tydzień weganizmu rzeczywiście pocierpi, ale wcale Ci się nie dziwię, że trochę naginasz zasady ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. a te kotlety z ziemniaków to po prostu ziemniaczki ugotowane + por + przyprawy, czy jakieś czary mary z jajkami i innymi takimi? ;>

    Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze chyba był tam ser i bardzo możliwe, że połączone było to z jajkami, ale nie poznałam przepisu.

      Usuń
  4. Ula, podaj proszę link do twojego profilowego facebooka, bo klikając na dolny panel mnie nie przenosi. Próbowałam już w operze i mozilli, niestety bezskutecznie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli blogowego? Podlinkowałam do "zdjęć" w ostatnim zdaniu, jest też po prawej stronie, nad reklamami.

      Usuń
  5. ehe, no pięknie już prawie 23, lodówka pusta, a ja przez Ciebie zgłodniałam!:P

    OdpowiedzUsuń
  6. Większość wygląda bardzo smacznie! A powiedz mi jak z daniami mięsnymi próbowałaś (;?
    A.

    OdpowiedzUsuń
  7. Welsh rabbit i kolei welsh cakes wyglądają bosko!! aż ślinka cieknie:) Może mały tutorial, albo przepis;> ;) Pozdrawiam, A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten przepis na welsh cakes wygląda nieźle: http://www.bbcgoodfood.com/recipes/5569/welsh-cakes
      A tutaj propozycja do welsh rabbit: http://allrecipes.com/recipe/welsh-rabbit/

      Usuń
  8. czy jest szansa na przepis na kotlety ziemniako-porowe?:D

    fajny post, takie lubimy:)
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie, bo nie mam przepisu, a pewnie sama ich w akademiku i tak nie zrobię;).

      Usuń
  9. zglodnialam... mimo ze kuchnia brytyjska mnie czesto odstrasza. tarta zmalinami wywolala slinotok!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja odkąd jestem w UK nauczyłam się doceniać brytyjską kuchnię :) Szkoda, że nie przygotowywaliście carrot-corriander soup, fish pie, tradycyjnego roast, dobrego shortbread :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się:). Nie wiem jak carrot-corriander soup, shortbread i fish pie, ale roast jest chyba tradycyjny dla całego kraju, a tutaj chodziło bardziej o konkretne regiony.

      Usuń
  11. ooo, przypomniałaś mi, że mam gdzieś przepis na scones, muszę wygrzebać :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda to wszystko troche znajomo- tzn wbrew temu co chyba mysli wiekszość wydaje mi się, że tradycyjna brytyjska kuchnia nie różni się az tak od polskiej. Połączenia smakowe moze trochę inne ale takie klopsiki z podrobów ( w mojej wersji głównie wątróbka i cebula) i kotlety z ziemniaków pamiętam z dzieciństwa, a nie mam chyba zadnego brytyjczyka w rodzinie;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kuchnia brytyjska jest jak najbardziej podobna do polskiej pod wieloma względami.

      Usuń
  13. Mnie ta kuchnia nie przekonuje, tłusta i ciężkostrawna. Dużo kalorii a mało witamin.
    Myślę, że najlepiej wybierać z każdej kochni to co najlepsze i najbardziej wartościowe.
    Ja wybieram polski rosół z makaronem, włoskie gnocchi, hiszpańską paellę i grecką sałatkę z fetą ;)
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też, ale to co widzisz na powyższych zdjęciach, to stare tradycyjne przepisy. W dzisiejszych czasach zmienia się je często tak, żeby były zdrowsze. Mam też nadzieje, że wybierasz z różnych kuchni wiecej niż tylko powyższe dania:).

      Usuń
    2. Nie, na śniadanie gnocchi, na obiad rosół a na kolację paella :) na deser sałatka, poza tym nic innego nie jem :D
      p.s. polecam też amerykańskie hot dogi i chińską zupkę :))))
      ola

      Usuń
    3. Ola- żartujesz czy mówisz serio?

      Usuń
  14. cale to jedzenie jest jakies brazowe, nieatrakcyjne. z reszta ja tutejszej kuchni nie lubie, oprocz poached eggs on toast ;)
    ale fajnie, ze ucza Was troche tego zapomnianego swiata. zawsze chcialam cofnac sie w czasie w UK. musialo byc ciemno, strasznie i oslizgle..

    OdpowiedzUsuń
  15. szalenie nieapetyczne to jedzenie ;) z resztą podobne zdanie mam o kuchni polskiej. nie, że niesmaczne, ale zwyczajnie nie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  16. kurczę a kto mówił, że brytolskie jedzenie neidobre. Pięknie wygląda!

    Pozdrawiam
    Lona

    Ps. A może masz ochotę wziąć udział w konkursie? http://lenalona.blogspot.com/2012/03/konkurs-artdeco-giveaway.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Chodzisz do szkoły gastronomicznej ?? Matko ! Moje marzenie :) Moja mama za młodu pracowała w Poznaniu w Mercurym i od zawsze w moim domu panuje i jest dobre jedzonko, dlatego zazdroszcze Ci tego :)) powiedz mi ... Jak sie trzeba dostac do takiej szkoły i jakie sa wymagane testy językowe i gastronomiczne ?? Prosze o odpowiedz na MAILA :))
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :))
    Klaudia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Studiuje na uniwersytecie, na którym są różne kierunki, nie tylko związane z jedzeniem, więc wymagania są takie same jak do wszystkich szkół wyższych w UK. Polska matura + IELTS lub TOEFL jako test z angielskiego + referencje od nauczyciela lub pracodawcy + list motywacyjny.
      Wszystkiego możesz dowiedzieć się z ucas.com ;).

      Usuń
    2. Możesz zdradzić czy próg maturalny był zabójczo wysoki?

      Agata

      Usuń
    3. Matura to tylko jeden z kilku wymagań, im lepsza szkoła, tym wyższa poprzeczka. Jednak w UK jest ich tyle, że nawet zdając maturę przeciętnie (i znając angielski) na pewno gdzieś się dostaniesz.

      Usuń
    4. Tak, rozumiem, że im lepsza szkoła, tym wyższy wynik maturalny :), ale zależało mi na informacji z pierwszej ręki akurat o tym konkretnym, Twoim kierunku.

      Agata

      Usuń
  18. Ula czy mogłabyś mi polecić, jakieś fajne przepisy na dipy? Jedzenie samej surowej marchewki i papryki trochę mi zbrzydło i fajnie byłoby móc je czymś smacznym podrasować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może hummmus czy nawet guacamole? Tztatziki pewnie znasz, jest smaczny i zdrowy, a tak poza tym to rzadko robię dipy/sosy, ale może tutaj znajdziesz coś ciekawego: http://www.kuchniaplus.pl/kuchnia_przepisy.html?action=search&searchText=&searchOpis=&searchRodzaj=16&searchKuchnia=0&searchProgram=0&searchProwadzacy=0&x=60&y=11

      Usuń
  19. najpyszniejsze z tego są chyba scones! uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapomnieli o curry :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Curry wpisało się w brytyjską kuchnię, ale chodziło o starsze, tradycyjne przepisy.

      Usuń
  21. Z chęcią zamieniłabym się z Tobą miejscami :)
    Ile jedzenia! Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ula, to jakaś magia, że Ty jeszcze nie ważysz sto kilo :)))))))
    Kotlet jagnięcy i welsh rabbit to moi zdecydowani faworyci. Walijskie kotleciki robię (nie miałam nawet pojęcia, że się tak nazywają) i faktycznie są wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  23. Wydaje się, że spośród tych wszystkich dań zjadłabym tylko może z dwa, i to desery. Nie przepadam za kuchnią polską, a tym bardziej za brytyjską. ;)Ale przynajmniej masz trochę żarcia za darmochę. ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja bym chciała te ciastkaaaaaa! Proszę, można składać zamówienia i odbierać je pocztą? ;P

    OdpowiedzUsuń