W Nowym Jorku, tuż przed lotem.
Po wylądowaniu, czekając na bagaż.
Golden Gate, po raz ostatni widziany tylko na obrazku:).
Z lotniska host-rodzina zabrała mnie do restauracji.
Moja pierwsza amerykańska lemionada;).
Chleb pita i hummus.
Golden Gate we mgle.
Przejechaliśmy przez Golden Gate i pojechaliśmy do miejscowości Sausolito.
Poszliśmy na hamburgery, które polecał host-tata.
Hamburgery na ruszcie.
Mój chickenburger, frytki i Dr Pepper.
Jedliśmy w parku, nad zatoką.
Najśmieszniejsze, że nad nami było niebieskie niebo, a w okolicach Golden Gate była straszna mgła. Na tym zdjęciu dobrze to widać.
Pecan butter. Gałki amerykańskich lodów są dla mnie nie do pokonania. W Haagen Dazs dostałam jeszcze większą i teraz już wiem, żeby brać rozmiar dziecięcy;P.
Sausolito w dole.
I arrived in San Francisco on Friday and these are pictures from my first days being here.
to z zamgonym mostem niesamowite:) no i żarcie;> uleeenia moja slawna kolezanka;]
OdpowiedzUsuńmasz już jakieś plany jak wykorzystać te wolne chwile po pracy? mam nadzieję, że będziesz się tam świetnie bawić ;) zazdroszczę tego wyjazdu, zawsze chciałam pojechać do San Francisco :]
OdpowiedzUsuńo tak jeśli chodzi o porcje lodów to zawsze najmniejszą trzeba brać^^
OdpowiedzUsuńdla mnie nie do pokonania był "regular shake"... ;P
tajemnicze widoki ;-)
OdpowiedzUsuńGolden Gate we mgle - genialne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńto ja raz zupe zamowilam w NJ i pytaja jaki roz, a ja: ee big of course :D
OdpowiedzUsuńten big bowl byl MEGA duzy, 3 osoby moglyby sie niezle najesc. Czy w swieta masz zamiar odwiedzic NYC? :D to moze ja w tym czasie tam bede z mamuska. I fajnie by bylo zebysmy sie kiedys spotkaly :P
ja bym takiego loda pokonała bez problemu xDDD
OdpowiedzUsuńAh, Ty to masz zycie!! :))))
Atrevete.
i am so jealous you are in SF
OdpowiedzUsuńit is one of my favourite places
try to make your way to haight and ashbury...really cool street area and there is a park called 'hippie hill' close by...soo fun.
great pictures!!
Cudowne zdjecia. Zazdroszcze San Francisco, jeszcze tam nie mialam okazji dotrzec, a bardzo chce.
OdpowiedzUsuńP.S. Podobno mowiac Frisco pokazuje sie wszystkim, ze sie nie jest stamtad, mieszkancy tak nie mowia:)
Bardzo przyjemny blog
OdpowiedzUsuńSwietne foty i fajny klimat
Emi
to zdjecie nieba i mgly jest niesamowite! jakos tak mnie zachwyca i przeraza zarazem. Daj znac jak dni z dziecmi mijaja;)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńAtrevete-> Na zdjęciu gałka nie wygląda na dużą, ale uwierz mi, że jeśli nie byłabyś bardzo głodna to nie dałabyś rady zjeść tego loda;).
Dakota77-> Tu chodzi o skrót, pisanie ciągle "San Francisco" jest niewygodne, więc będę używać San Fran, Frisco i SF, a może i jeszcze innych. O Warszawie często mówi/pisze się "Wawa" (sama tak robię) i kogo obchodzi co myślą na ten temat mieszkańcy? No a przede wszystkim to ja nie jestem stąd i już po pierwszych słowach można to poznać, zanim w ogóle zdążę wymówić "Frisco";))).
jak bedziesz miała czas to polecam Muir Woods koło San Francisco. To park z sekwojami, bardzo fajny. Polecam też Big Sur, to wybrzeże od SF w dół, niesamowite widoki, jechaliśmy samochodem i co 5 minut się zatrzymywaliśmy żeby podziwiać widoki i pocykać zdjęcia, ale to dłuższa wycieczka i trzeba jechać samochodem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAneta
A ja bym się mogła założyć, że zjem lody!:D z resztą ja potrafię pochłonąć nie zliczone ilości wszystkiego co słodkie!:D
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie chce jechać do USA! Czego nigdy nie pragnęłam, a ty pokazujesz go w taki sposób, że och ach ech:)
a mi się San Francisco kojarzy z filmem Obywatel Milk :) chętnie bym obejrzała dzielnice Castro:P
OdpowiedzUsuńno a blog jest genialny, zaglądam tu regularnie choć mało komentuje:) pozdrawiam
most jest jeszcze bardziej niesamowity w tej mgle. A widząc loda pomyslałam o smaku szarlotki :D
OdpowiedzUsuńno to brzmi super! w ogole zazdroszcze, ze masz prawo jazdy;-) pozdrow swoich chlopakow od innej au pairki xD
OdpowiedzUsuńUla czy Ty mieszkasz wlasnie Sausolito?Mi to miasteczko przypominalo troszke jakis taki kurort w blizej nieokreslonym europejskim miasteczku...moze jakies austriackie nad jeziorem,o cos takiego ;-) Wybralam sie tam z Kolega z SF na rowerach, bylo ciezko cala droge oszukiwal mnie ze to juz byla ostatnia gorka, a ja z wywieszonym jesykiem pedalowalam...
OdpowiedzUsuńw dupie z nowym jorkiem, san francisco jest DUŻO fajniejsze :P
OdpowiedzUsuńFrisco to po NY moje podróżnicze marzenie, wspaniały most i uliczki co widać na Twoich super fotkach, pozdrawiam. U nas w Poznaniu 7.40 rano, siedzę w pracy, a myślami jestem W Frisco jedząc te lody.
OdpowiedzUsuńuwielbiam twoj blog za te relacje z obcych krajow. jest to o wiele ciekawsze niz z przewodnikow czy jakis stron internetowych a watpie zebym osboscie to zobaczyla :( a golden gate we mgle to po prostu cos niesamowitego. chyba sie pogubilam albo nie czytalam wszystkiego... to bedziesz mieszkac i chodzic do szkoly we Frisco czy w Nowym Jorku? Pozdrawiam Baw sie dobrze
OdpowiedzUsuńNiesamowite fotki :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia jak zawsze piękne!dzieki za nie,bo czuje się jakbym sama tam była :)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa, a zupa jest pyszna, lepsza niż typu instant.
OdpowiedzUsuńco ja bym dała za pite i hummus:) recznie jakoś mi nigdy nie wychodzi taki jak trzeba, jedno i drugie zresztą;)
OdpowiedzUsuńachhh, jak ja Ci zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńEh, fajnie!
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńZ tymi porcjami - niestety, prawie wszystko podawane jest w porcjach jak dla giganta! W szczegolnosci w Stanach!
OdpowiedzUsuńPamietam jak ostatnio bylam w NYC i zamowilismy w 3 osoby deser, ktory z opisu byl dla 2 osob....nie moglismy go skonczyc!!!!
Co do lodow, jest w San Fran lodziarnia, ktora specjalizuje sie w lodach o dziwnych smakach- np. foie gras czy np. pistacjowo- bekonowe
Brzmi nieciekawie, ale lody sa na serio pyszne
Jesli bedziesz miala ochote:
http://www.humphryslocombe.com/%7C_Home_%7C.html
(zazwyczaj w amerykanskich lodziarniach mozesz poprosic o sprobowanie smaku!!! Ja wyprowbowalam chyba wszystkie w Humphry Slocombe ;-)
bardzo polecam Ci tez Pacific Catch. Zajrzyj koniecznie!
http://www.pacificcatch.com/
to zdjęcie, na którym widać, ze nad Wami było niebieskie niebo, a w okolicach Golden Gate była straszna mgła jest genialne ;p
OdpowiedzUsuńAhhh! Nawet nie wiesz jak ja Ci bardzo-bardzo-bardzo zazdroszczę tych podróży! A zobaczyć na żywo Golden Gate to moje marzenie od dziecka (jakaś taka chyba mania wielkości) ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę;) I idąc twoim tropem pomyślałam, żeby może też wyjechać na przyszly rok do Ameryki :)) Myslałam o tym: www.atas.pl/kursy_dla_mlodziezy/oferta_pelna/10/617&type=lc
OdpowiedzUsuńCo o tym myślisz???:)) Już byłam z ich biurem w Londynie i było ekstra.
Po obejrzeniu twoich zdjęć, aż łezka mi się w oku zakręciła z zazdrości ; )
OdpowiedzUsuńveroni-> W Nowym Jorku bylam tylko przez 4dni, na caly rok zostaję w zatoce San Francisco;).
OdpowiedzUsuńA do szkoły będę też chodzić tutaj, ale jaki college wybiorę i gdzie dokladnie, tego jeszcze nie jestem pewna.
Gosisław-> Nie, Sausolito jest na północ od SF, a moja miejscowość jest na południe- Redwood City:).
Aneta-> Dziękuję po raz kolejny!:)
Marta-> Dzięki za informację, na pewno się tam wybiorę!
Anonimowy-> Jeśli tylko masz taką możliwość to jasne, czemu z niej nie skorzystać?:) Koszty takich wyjazdów są wysokie, ale jeżeli możesz sobie na to pozwolić to myślę, że nie pożałujesz:).
ula. golden gate we mgle wygląda tajemniczo, ale cudownie!
OdpowiedzUsuńw ogóle ten most głównie mi się kojarzy z 'full house'.
uwielbiam twoje zdjęcia!
ola