W planie mialam tylko zobaczyc jak ta impreza wyglada od zewnatrz, ale jak zaczelam obserwowac wchodzacych i wychodzacych, to nie moglam oderwac oczu i ruszyc sie z miejsca, wiec stalam tam prawie 3h. Ilez inspirujacji! Szkoda, ze ja w tym towarzystwie wygladalam jak bezdomna, a swiadomosc mojej watpliwej urody i marnego stylu podsuwala mi tylko pomysly wyrzucenia calej szafy i rozpoczecia ubierania sie na nowo;).
Ponizsze zdjecia nie przedstawiaja tak naprawde niczego ciekawego. Slabe swiatlo i ruch nie sprzyjaly fotografowaniu, wiec nie uwiecznilam na zdjeciach wiekszosci stylowych osob, a jesli to zrobilam, to prawie wszystkie zdjecia sa rozmazane i nie nadaja sie na bloga.
Dzisiejszy dzien jest ostatnim z trwajacego od 7dni Nowojorskiego Tygodnia Mody, mam nadzieje, ze na kolejny wybiore sie wiosna.
Na tylach Lincoln Center, namioty w ktorych odbywaly sie pokazy. Poprzednia lokalizacja przez dlugi czas byl znajdujacy sie kilka minut ode mnie Bryant Park, ale w tym roku postanowiono ja zmienic.
Kilku fotografow 'dorwalo' wychodzaca z namiotu modelke;).
A to przod Lincoln Center.
Przy wejsciu kazdy musial pokazac plakietke, chyba, ze wyszedl po niego ktos znajdujacy sie juz w srodku.
Najpierw myslalam, ze przeszla obok mnie Patricia Field, poznie Vivienne Westwood, a potem zglupialam i juz sama nie wiedzialam kto to byl. Na szczescie z pomoca przyszli czytelnicy bloga i dowiedzialam sie, ze jest to Grace Coddington, dyrektor kreatywna amerykańskiego Vogue'a.
Jak juz byc snobem to na calego, jak pic wode, to nie tansza niz Fiji;).
Przed wejsciem rozpoznalam tez przechodzaca obok autorke bloga cupcakes and cashmere, ale nie zrobilam jej zdjecia.
praktycznie co drugie zdjecie sie nie wyswietla:( czy tylko ja mam ten problem?:(
OdpowiedzUsuńa ta kobieta to nie sonia rykiel ?
OdpowiedzUsuńMi się wszystkie wyświetlają. Świetne! Pewnie przy nich też bym stwierdziła, że cała moja szafa jest do wywalenia. No może prócz mojej spódnicy :P
OdpowiedzUsuńetam, mi się wyświetlaja wszytskie!
OdpowiedzUsuńehh, ja mam straszliwy kryzys 'stylu'...
OdpowiedzUsuńw Japoni Fiji sprzedawana jest w automatach z napojami :) i mam to samo, w Tokyo czułam się jak kloszard ze swoimi 'stylizacjami' wśród tylu genialnie ubranych ludzi
OdpowiedzUsuńzadomowiłaś się już w ny?
mi się wyświetlają wszystkie zdjęcia, więc chyba jest ok!
OdpowiedzUsuńTa ruda kobieta wydaje mi się być wice amerykańskiego Vouge'a, ale mogę się mylić. Z jej lewej strony stoi stylista, który ma takie śmieszne imię na H, niestety nie pamiętam dokładnie jak on się nazywa. Poza tym na zdjęciach masz jeszcze socialite Leigh Lezark :)
OdpowiedzUsuńŚwietna przygoda, też bym chciała mieć możliwość zobaczenia tego wszystkiego z bliska, chciaż te kompleksy, których mogłabym się nabawić...
Magot
Anonimowy z 22:14-> Google images mowi, ze nie, choc kolejna ruda i tez podobna:).
OdpowiedzUsuńvenila-> Tutaj Fiji tez mozna dostac nawet na stacjach benzynowych, ale cena zawsze wyroznia sie sposrod innych:). W NY sie juz zadomowilam, a co do stylu i urody, to ja nawet przy Tobie czulabym sie paskudna;).
Mi też nie wszytskie się wyświetlają! Ale super, zazdroszczę, fajna relacja, chcę więcej! Ja jutro lecę na Londyński Fashion Week też zdam jakieś relacje, jakbyś chciała wpaść na mojego bloga:)
OdpowiedzUsuńPzdr
Zazdroszczę samego oglądania z zewnątrz tego wszystkiego ;-) Niestety mnie także większość zdjęć się nie wyświetla, tak samo w poście poprzednim /
OdpowiedzUsuńTa tajemnicza kobieta to Grace Coddington, dyrektor kreatywna amerykańskiego Vogue'a. :)
OdpowiedzUsuńMagot-> No wlasnie tez sie zastanawialam, czy ona nie ma czegos wspolnego z Vogue...
OdpowiedzUsuńDzieki za wskazanie tych dwoch osob! Jak to dobrze podzielic sie zdjeciami z innymi;)).
No i zagadka rozwiazana! Dzieki Agata, zaraz zrobie update;)).
OdpowiedzUsuń"a co do stylu i urody, to ja nawet przy Tobie czulabym sie paskudna;)" - to brzmi trochę tak, jakbyś mówiła, że ta dziewczyna jest brzydka i nie ma stylu, ale czujesz się brzydsza nawet od niej:P Wiem Ula, że pewnie nie o to ci chodziło ale tak wyszło :D:P
OdpowiedzUsuńNa 7 zdjeciu za Grace stoi Tonne Goodman Fashion Director w Vogue. Polecam ''The September Issue'' ( dokument o tym jak powstawalo wrzesniowe wydanie Vogue).
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 22:40-> Moim zdaniem to wcale tak nie zabrzmialo. Przeciez wyzej pisze o modelkach, stylistkach i innych ludziach ze swiata mody, wiec chyba nie ma nic dziwnego w tym, ze wiele z tych kobiet bylo ladniejszych i bardziej stylowych od venili?;) Co wcale nie znaczy, ze ven jest brzydka i nie ma stylu.
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 22:41-> Dzieki! Nie spodziewalam sie, ze rozpoznacie na zdjeciach az tyle osob:)
I jeszcze Hamish Bowles z Vogue na 6 zdjeciu z lewej strony! Brakuje tylko Anny Wintour:)
OdpowiedzUsuńUla bardzo przykro czytac, ze czujesz sie taka zwyczajna przy tych diewczynach, bo ja zawsze z przyjemnoscia ogladam twoje fotki... masz takie piekne wlosy i usmiech! A co do stylu... zawsze jest czas na zmiane! Ciekawe czy te dziewczyny potrafia robic takie peikne zdjecia jak ty!:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z anonimowym 22:40. wyjatkowo nieprecyzyjnie sie wyrazilas i wyszlo nieprzyjemnie:( szkoda, ze nie ma zdjec z pokazu, ale i tak jest super! chcialbym tam byc.
OdpowiedzUsuńile kosztuje ta woda?
NIKT NIE JEST IDEALNY
OdpowiedzUsuńwiesz co Ula chyba specjalnie tak piszesz, że jesteś brzydka , grupa itp. żeby wszyscy twoi "fani" mogli cię pocieszać i pisać te słodkie teksty w stylu: "och nie, jesteś wspaniała, szczupła, masz super trampki..."
OdpowiedzUsuńchyba ten blog to trochę lekarstwo na twoje kompleksy... Ola
Ula, ale fajnie, że mogłaś tam być!
OdpowiedzUsuńzawsze chciałam chociaż z boku popatrzeć jak to wygląda "na żywo", a na FTV lubię oglądać front row albo backstage...
ja osobiście uważam, że jesteś piękna, masz swój własny styl, a tam to normalne, że wszyscy na takim pokazie byli "odpicowani" (sama nie wiem, jak ja bym się tam poczuła....)
pozdrawiam ciepło
Just-a ;*
oj, widzę, że najgorętsi wielbiciele wszędzie za Tobą przyjdą, Ula... ;) jeśli wiesz co mam na myśli.
OdpowiedzUsuńPiękni, idealni i świetnie wyglądający ludzie mają hipnotyzujący urok, magię w sobie i nie można od nich oczu oderwać. co by się nie mówiło o powierzchowności i zaletach ducha. na szczęście, według mnie, nie ma ich w takim natężeniu na przeciętnej ulicy przeciętnego miasta i nie tak często się ich spotyka. bo dla mnie byłyby to kompleksy gwarantowane.
piękni ludzie! :)
OdpowiedzUsuńmoże nie miałaś jeszcze wystarczająco czasu na chodzenie po ny ale tam jest naprawde wielu ludzi tak idealnie wygladajacych!
mieszkasz obok Bryan Park? oj jak byłam w NY to kochałam ten park, uwielbiałam tam przesiadywać i obserwować ludzi albo tylko pic kawę i czytać.. a na pamiątkę przywiozłam sobie obrazek z tym parkiem i jak na niego patrze, przenosze się myślami do ny..
IDEALNI LUDZIE ....chwila, to przecież zwykłe chude modelki, nie powiedziałabym że one wszystkie są piękne, te kreacje mnie też nie zachyciły... poza tym piękno to COŚ więcej niż porcelanowa cera czy lśniące włosy - nie powierzchowność a wnętrze i osobowość się liczy :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 7:09-> Oj dajcie spokoj, przeciez wiadomo o co chodzi, a ven mnie zna i na pewno zrozumiala;).
OdpowiedzUsuńNie pamietam ile kosztuje woda, ale chyba z 5$, czy moze nawet wiecej. Jestem pewna, ze sa bardziej luksusowe wody, no ale i tak fiji to fiji;).
Ola-> a kiedy czegos w sobie nie lubisz i ktos Ci wmawia, ze jest inaczej, to lubisz to slyszec? Ja nie znosze. Jesli uwazam, ze mam grube to czy tatmto, odstajace uszy czy jeszcze co innego, to chocby nie wiem ile osob napisalo mi, ze jest inaczej, to i tak tego do siebie nie przyjme. Komplementy lubie slyszec tylko wtedy, kiedy sama przeczucie, ze rzeczywiscie tak jest.
Anonimowy z 12:38-> Nie bierz tego zanadto serio, bo przeciez wiadomo, ze w zyciu chodzi o cos wiecej niz wyglad;). Okreslenie "idealne" po prostu dobrze pasowalo to tych nienagannie wygladajacych ludzi;).
Venila, nie dziwię Ci się, że czułaś się jak 'kloszard', w końcu byłaś na wakacjach i chodziło głównie o to, żeby było wygodnie i żeby dużo zwiedzić. przecież na wycieczkach mało kto ubiera swoje najnowsze ciuchy i zjawiskowe szpilki ;)
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 15:41-> Mysle, ze venili bardziej chodzilo po prostu o sam fakt tego, jak niesamowicie ubierali sie ludzie w Tokyo;).
OdpowiedzUsuńaale zazdroszczę! chciałabym zobaczyć tych wszystkich nieziemskich ludzi na żywo.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że w następnym sezonie wkręcisz się do towarzystwa i zaserwujesz nam relacje z pokazów, haha :D
Ula, polecam Ci dokument 'the september issue' o amerykańskim Vogue'u :) pokazuje ile pracy poświęcają temu najważniejszemu w roku wydaniu i,że Anna Wintour nie jest taka straszna jak ją malują:) właśnie stamtąd kojarzę rudowłosą Grace-wizjonerkę i autorkę niesamowitych zdjęć. na jakiejś stronie można obejrzeć go online,bez potrzeby ściągania.
OdpowiedzUsuńRozumiem o co chodziło Ci z przymiotnikiem 'idealni'. Faktem jest,że Ci ludzie ubierają się w rzeczy z tzw.górnej półki. A co za tym idzie wykonane są one z najlepszych materiałów. W połączeniu ze świetną figurą nawet pozornie najbanalniejszy fason daje spektakularny efekt. I taka jest moja teoria,chociaż wyczucia i smaku też nie można im odmówić:)
Teraz z innej beczki. Twój blog stał się dla mnie niemal uzależnieniem. Prowadzisz wręcz filmowe życie:) Tyyyle widziałaś i jeszcze więcej zobaczysz. Moja warszawska egzystencja wypada blado. Choć wiele osób zarzuca Ci,że nie podchodzisz odpowiedzialnie do życia tylko 'kolejny rok będziesz opiekować się dzieckiem' uważam,że jesteś o wiele lepsza ode mnie,mimo,że to ja kończę uchodzący za poważny kierunek studiów. Tych wrażeń nikt Ci nie odbierze,a przygoda jako au pair z pewnością nauczy(ła) Cię odwagi i tego,że nie istnieją dla człowieka praktycznie żadne granice. Myślę,że wszyscy moralizatorzy powinni sobie to uświadomić.
Uf,wybacz,że tak długo:) Pozdrawiam ciepło i ściskam.
Ja też oglądałam September Issue, i też gorąco polecam!
OdpowiedzUsuńRaaany, zobaczyć Grace na żywo- dałabym się za to pokroić;p ogromnie Ci zazdroszczę!!!
Hej Ula :) Chciałabym się zapytać czy otrzymałaś ode mnie maila?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Marcjanna
Ej, czy Ty nie przesadzasz ze swoją skromnością przypadkiem. :) Jesteś bardzo ładną dziewczyną przecież. Zresztą my kobiety tak mamy że zawsze widzimy tylko w innych piękno. ;) Zdjęcia są super, babki świetnie ubrane ale Tobie też nic nie brakuje. :)
OdpowiedzUsuńchciałbym tam byc! :) super blog, bede tu czesto ! ;D
OdpowiedzUsuń