Do czasu przeprowadzki dodawania postow nie bedzie moim ulubionym zajeciem, ale ktoregos pazdziernikowego dnia usiade w koncu na lozku z laptopem na kolanach i bede sie cieszyc magia bezprzewodowego internetu;).
Wtedy tez przydaloby sie wcielic w zycie male zmiany na blogu. W koncu nowe miasto, nowe zycie i blog tez powinien sie rozwijac.
Napisze o kilku pomyslach, ktore mam w glowie od dluzszego czasu:
- Wieksze zroznicowanie postow. Dodawanie relacji ze spedzonych dni mnie sama czasami nudzi, wiec chcialabym, zeby pojawialo sie tu wiecej tematow.
- Krotsze posty. Powinnam czesciej dodawac posty, ktore zawieraja 1-3 zdjecia, a nie kilkanascie jak to zazwyczaj bywa, co nie znaczy, ze chcialabym, zeby wszystkie byly krotkie.
- Wiecej tekstu. Zazwyczaj mi sie nie chce, nie mam weny do pisania i nie wychodzi mi to tak jakbym chciala, ale jednak dobrze byloby, zebym pisala wiecej.
- Wiecej ludzi na zdjeciach. To tez nie bedzie latwe do osiagniecia, dla takiego samotnika jak ja.
Jezeli nadal bede tyle czasu spedzac sama, to musze zabrac sie za fotografowanie street fashion, co tez zaliczaloby sie do tematu, a jednoczesnie byloby dobrym fotograficznym doswiadczeniem.
- Wiecej autorki bloga na zdjeciach. To jest jeszcze trudniejsze niz poprzedni punkt, bo jesli sie zdarza, ze ktos przy mnie jest, to nigdy nie osoba, ktora wie co nie co na temat fotografii i zechcialaby robic mi zdjecia. Watpie, ze ten punkt uda sie zrealizowac, ale byloby fajnie;).
- Wiecej mody. Plan byl taki, ze dopoki nie schudne tyle ile chce, to nie bede za bardzo wydawac pieniedzy na ubrania. Z tego powodu przestalam miec cokolwiek wspolnego z trendami i w San Francisco znacznie wiecej pieniedzy wydawalam na dobre jedzenie niz ciuchy (czego nie zaluje), ale powinnam troche bardzie zadbac o wyglad i dodawac tu czesciej posty z outfitami. Do tego tematu zaliczaja sie rowniez zdjecia wyszukane w necie, czy street fashion, na ktorym szczegolnie mi zalezy.
- Inspiracje. Wiecej tekstu czy zdjec na temat tego co mnie inspiruje.
- Bardziej zroznicowane fotografie. To nie tylko odnosnie bloga, ale i rozwijania sie jako fotograf. Chcialabym robic wiecej zdjec, o ktorych wczesniej bym nawet nie pomyslala. Przedmioty, miejsca, ludzie, inna perspektywa, spojrzenie, klimat.
- Video. Filmy wymagaja znacznie wiecej pracy niz zdjecia, ale skoro moge krecic swoim aparatem, to powinnam czesciej korzystac z tej opcji. Chcialabym zapoznac Was z Nowym Jorkiem rowniez w takiej formie, a jesli bede kiedys miala cos do powiedzenia, to moze sama stane przed kamera, albo uda mi sie dodac tutaj rozmowy z innymi ludzmi.
Wy tez jestescie wazna czescia tego bloga, wiec jesli jest cos, co chcielibyscie dodac do powyzszej listy, z czyms sie zgadzacie, lub nie, to chetnie sie o tym dowiem. Wszelkie rady, propozycje i krytyka mile widziane. Nie piszcie tylko prosze, ze jest idealnie i nic nie powinnam zmieniac, bo nie o to tutaj chodzi.
Podobaja mi sie Twoje pomysly na zmiany na blogu, mysle ze dobrze mu zrobi taki lifting. Ciesze sie,ze chcesz urozmaicic zdjecia, bo przyznam sie, ze czasami posty sa od strony wizualnej bardzo do siebie podobne. To nie jest do konca zarzut, bo wypracowujesz swoj styl, ale fajnie jest poszukac czegos nowego, prawda?
OdpowiedzUsuńz pozdrowieniami, Saskia
to dobrze, że od siebie coraz więcej wymagasz, choć tak jak było i tak wszystkich zachwycało:) Kolorujesz naszą monotonię codzienności:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze śliczne i inspirujące (często dołujące, bo strrrasznie ci zazdrościmy), ale nie zgadzam się co do drugie punktu ;)
OdpowiedzUsuńMy chcemy jak najwięcej zdjęć ! ;D
A może dobrym rozwiązaniem byłoby 'zwinięcie' postów, czyli krótki tekst+ 1-2 zdjęcia i 'czytaj dalej/ więcej' ?
Poza tym zgadzam się we wszystkim :)
Takkkk , przydało by się zmienić wygląd Twojego bloga :) więcej koloru ! Co do zdjęć to more more :)) uwielbiam Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam , Paula .
Holga96-> Chodzi mi raczej o to, ze nie chce mi sie zawsze wrzucac az tyle zdjec;)).
OdpowiedzUsuńsobota-> Co masz na mysli mowiac "wiecej koloru"? Chodzi Ci o wyglad strony?
Ja jestem zdania , że powinnaś więcej mówić osobie. Nie chodzi mi oczywiście o słowny ekshibicjonizm lecz o opowiadanie o sobie , swoich uczuciach , odczuciach , żalach i radościach.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że oddzielasz się od nas , czytelników , pewnego rodzaju murem i nie możemy do końca poznać , rozgryźć Twojej osoby.
Także ja jestem za tym , żebyś pisała więcej o swoich emocjach.
pozdrawiam
meg
nowe pomysly bardzo mi sie podobaja! szczegolnie wiecej Uli, w pisaniu na fotach i wogole. z niecierpliwoscia obserwuje rozwoj! kiss
OdpowiedzUsuńMnie tam długość postów opowiada :)
OdpowiedzUsuńtak , o kolorystyke strony :)
OdpowiedzUsuńmeg-> To masz dobre wrazenie, bo ja wlasnie nie chce, zeby ten blog stal sie intymny:). Pokazuje swoje zycie na blogu, na Twitterze i Facebooku co chwile daje znac o tym co robie i niby wydaje sie, ze mam coraz mniej prywatnosci, ale tak naprawde to nikogo nie wpuszczam do swojego swiata. Nie otworze sie dla ludzi, bo nie mam takiej potrzeby, a jednoczesnie wiem, ze pozalowalabym tego w swiecie anonimow, gdzie kazdy moglby zadac mi cios i zagrac na moich uczuciach.
OdpowiedzUsuńJa w ogole otwieram sie dla niewielu osob, nawet tych z prawdziwego kregu znajomych. Tylko wybrani wiedza jaka jestem naprawde i niech tak zostanie;)).
trochę zgodziłabym się z meg.. przydałoby się więcej Twoich odczuć i emocji. No ale skoro kierujesz się ostrożnością i lubisz pozostawić te rzeczy dla siebie to niech tak będzie ;) Strasznie podobają mi się Twoje propozycje zmian. Street fashion i outfity, super.. Fajnie by było jeszcze gdybyś coś dodawała o muzyce. Jakiej słuchasz, czy bywasz na imprezach muzycznych w NY, czy może aż tak mocno się nią nie interesujesz? Swoimi relacjami, naprawdę rozjaśniasz mój szary dzień w PL. <3 Życzę Ci zaaklimatyzowania się w nowym mieście i nowym domu ;)
OdpowiedzUsuńja tam uwielbiam, gdy czeka na mnie milion Twoich zdjęć i długie relacje do obejrzenia i przeczytania, więc długości postów nie zmieniaj :). więcej ludzi na zdjęciach- tak! street fashion w Twoim obiektywie na pewno byłoby super.
OdpowiedzUsuńwięcej autorki bloga na zdjęciach- też jestem za. bardziej zróżnicowane fotografie? myślę, że już są zróżnicowane.
filmiki! to zdecydowanie świetny pomysł :)
mam nadzieję, że wcielisz w życie jak najwięcej!
Twój blog już jest moim ulubionym, a jesli jeszcze wcielisz te wszystkie pomysły w życie to będe zachwycona!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie jestem za dodawaniem większej ilości tekstu, dobrze się Ciebie czyta, tym bardziej, że piszesz o konkretach, a nie stukasz w klawiaturę na siłę, żeby coś było.
Chętnie zobaczyłabym Twoją osobę na większej ilości zdjęć. Ula w roli głównej w jakimś filmiku? Super pomysł!
A może chciałabyś częściej dodawać typowo vlogowe posty?
Nie mogę się doczekać Twojego bezprzewodowego internetu :D
:) a moze tak jakies niewielkie serie fotek bw albo w sepii? Ulu czym innym jest intymnosc bloga a czym innym subiektywnosc :)) moze udaloby sie bez wnikania w prywatnosc zobaczyc" nieco lepiej jak sie odnajdujesz w innej rzeczywistosci, moze wlasnie zechcialabys polecic czasem kawalek muzyki ktora sluchasz lub wspomniec o wydarzeniach kulturalnych,ksiazkach? Pewnie nie chcesz aby byl to blog o wszystkim i o niczym,ale wiem z praktyki ,ze takie subiektywne rekomendacje czy anwet nonszalanckie tylko napomkniecia dodaja tego smaku ,ktorego czesto sie szuka :). Zdecydowanie zgadzam sie z punktem wiecej ludzi, z tym ze nie tylko w warstwie wizualnej ale i w opisie poprosze :) przeciez jest tylu fascynujacych osob w obrebie csu ,a takie opowiesci sprawiaja ze blog zyje ! No i kategoryczny zakaz ograniczaniaq postow jedzeniowych! :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTo jest ciekawe, że z jednej strony jesteś samotnikiem, nie lubisz pisać o swoich emocjach/odczuciach, ale z drugiej strony prowadzisz bloga, masz konta na fb i twitterze, co chwilę piszesz co się u Ciebie dzieje, tak jakby była w Tobie potrzeba dzielenia się z innymi tym co przeżywasz. Niby paradoks, ale ja to rozumiem :)
OdpowiedzUsuńco do bloga, ja chętnie widziałabym jakąś muzykę :) bardzo lubię gdy do postów dodawane są jakieś piosenki, które danej osobie kojarzyły się z danym dniem, bądź pasują do postu, bądź jak w moim przypadku są jak ja to nazywam "piosenką dnia". Z tego jakiej muzyki ktoś słucha można dużo się o nim dowiedzieć, przynajmniej ja tak uważam. A kolorów proszę nie zmieniaj, tak mi się bardzo podoba, jest tak przejrzyście i estetycznie :)
pozdrawiam, Ania
ja też jestem za milionem zdjęc ;d ciekawostki co do miejsc, czy anegdotki..albo jakieś ciekawe rzeczy, które się tam tobie przytrafiły ;) czy np rzeczy o których byśmy nigdy nie pomyślały, że mogą tam byc..coś co wyróżnia tę kulturę. oczywiscie mogę sobie wyobrazac, ze siedza w zadymionych barach, a barmani jak to na filmach wysłuchają każdej twojej historii..ale jak jest na prawdę? :d
OdpowiedzUsuńVideo z Twoim udziałem!
OdpowiedzUsuń:)
ja się przede wszystkim zgadzam z jednym z Twoich pomysłów - więcej Twoich zdjęć. niekoniecznie osoba znająca się na fotografii musi Ci robić zdjęcia.. czy nie możesz poprosić przypadkowo spotkanej osoby (która wygląda na taką której można zaufać xd) o zrobienie Ci zdjęcia? :)
OdpowiedzUsuńi nie dodawaaj mniej zdjęć. NY to moje marzenie i chyba załamałabym się gdybyś ograniczyła ilość dodawanych zdjęć.. :D
dzięki Twojemu blogowi mogę poznać to miasto od kuchni ^^
videa to świetny pomysł !!!!! :D:D
anja
Od dłuższego czasu wczytuję się w Twoje słowa i obserwuję świat dzięki Twoim zdjęciom.Zazwyczaj zostawiam to sobie na wieczór, kiedy spokojnie mogę przenieść się we wskazane miejsce, wędrować proponowaną trasą, sycić oczy tym co tworzą ludzi i natura, a także delektować się smakiem potraw. Twój dziennik podróży budzi we mnie ciekawość, niekoniecznie miejsc odległych. Piszesz o zmianach, dla mnie to naturalna kolej rzeczy, podczas swojego pobytu Ty również się zmieniłaś tak jak każdy z nas, więc i blog staje się tego odzwierciedleniem.
OdpowiedzUsuńCzekam na to co zaprezentujesz. Z ciekawością.
Sandra S.
jedno czy dwa zdjęcia?? O nie! tak być nie może;)czasami zdjęć jest naprawdę dużo(nigdy nie ZA dużo)tyle ile w tym poście jest OK:)a video z Tobą w roli głównej na nowy początek bloga zamiast zdjęć to by był dobry początek:)
OdpowiedzUsuńwszystkie pomysly poza jednym mi sie podobaja, tj. poza "wiecej tekstu" - kocham tego bloga ale za zdjecia twoj styl pisania, jak sama kiedys wspominalas, najlepszy nie jest
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie jest wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńTa para na nim.. ahhh
lubie Twoj blog za fajne zdjecia, za ciekawe pokazywanie roznych rzeczy i miejsc, za smakowicie wygladajace jedzenie, nie zmniejszaj ilosci zdjec bo sa naprawde super, do jednego masz racje powinnas byc czesciej na zdjeciach :)
OdpowiedzUsuńJako stała czytelniczka pozwolę sobie dodać coś od siebie ;- )
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o estetykę bloga - jest super, co nie znaczy, że nie jestem otwarta na nowości, zwłaszcza, jeśli oznaczają, że będzie jeszcze lepiej ;- )
Zawartość postów - więcej tekstu - TAK, ale nie kosztem zdjęć. Czasem faktycznie zdjęć jest zbyt dużo, ale generalnie zwykle potrafisz znaleźć 'złoty środek' i umiar.
Ogólnie jestem zdania, że same zdjęcia zwykle niewiele znaczą. Dopiero okoliczności ich powstania pozwalają lepiej zrozumieć co chciał ukazać fotograf. Fajnie by było móc spojrzeć na dany kadr Twoimi oczami, nawet jeśli moje własne chcą widzieć ten obraz zupełnie inaczej, nawet jeśli się z Tobą nie zgadzam. To w pewien sposób poszerzyłoby horyzonty oglądających te fotografie. Czasem samo zdjęcie nic mi nie mówi, ale jeśli umieszczasz pod nim podpis przyglądam mu się dokładniej, bo wiedząc dlaczego uwieczniłaś ten moment, łatwiej mi zrozumieć powód, dla którego zrobiłaś to zdjęcie i, co więcej, umieściłaś je na blogu.
Lady M.
jedyne czego brak odczuwam to życie towarzyskie. fanie byłoby cię zobaczyć w otoczeniu ludzi, na jakiejś imprezie, w knajpie, spędzającej z innymi wolny czas. jestem pewna, że tak interesująca osoba jak ty znajdzie kilku podobnych sobie odludków i stworzycie jedyny w swoim rodzaju, inspirujący i radosny team. bo na razie to taki "one man wolf pack" cytując Kacvegas... :)
OdpowiedzUsuńjedyne z czym mogę się nie zgodzić to zmniejszona ilość zdjęć. im więcej materiału, tym każdy znajdzie cos dla siebie.
OdpowiedzUsuńnie zgadzam się - pragnę oglądać jak najwięcej zdjęć ! + częściej dodawaj filmiki bo je także lubie ;)
OdpowiedzUsuńORAZ: fotki mody ulicznej <3
Tak zgadzam się z Lady M. z tym, żeby pod każdym zdjęciem znajdował się do niego opis. Kocham Twój blog, oglądając go jestem w innym świecie ;) Fajne rzeczy na tym pierwszym zdjęciu, w sensie w sklepie :D Szkoda, że u mnie takich fajnych sklepów z różnorodnościami nie ma D:
OdpowiedzUsuńJa bym chciała żebyś pokazała pazura (odrapany lakier nie przeszkadza).
OdpowiedzUsuńCześć Ula, moim zdaniem kolor Twojego bloga i jego wizualna strona jest fajna. Białe tło nie rozprasza. Ja czekam na filmy i ciekawe rozmowy, bo to jest to czego mi brakuje na Twoim blogu. Powodzenia Z.
OdpowiedzUsuńciekawi mnie, czy jest duża różnica pomiędzy angielskim w 'wersji' brytyjskiej i amerykańskiej. nie mówię tu o akcencie. chodzi mi o wyrażenia w danych sytuacjach, popularne zwroty, słówka etc.
OdpowiedzUsuńa jeśli mowa już o akcencie, to który wolisz? brytyjski czy amerykański? ;)
i jeszcze jedno. kogo jest łatwiej zrozumieć - Amerykanów czy Anglików? chodzi mi o akcent, a co za tym idzie 'wyraźne' mówienie (dla Ciebie pewnie nie ma różnicy, bo znasz dobrze angielski, ale powiedzmy, że mowa tu o osobie ze znajomością języka na średnim poziomie), o ile w ogóle jest jakaś różnica.
uwieeeeeelbiam Twojego bloga, Ula! zawsze naładowuje mnie pozytywną energią, dzięki temu wierzę, że w całkiem bliskiej przyszłości moje życie może wyglądać podobnie. ze zmianami, czy bez, do póki blog będzie istniał, ja stale będę tu zaglądać :)
Monia.
Zgadzam się chyba ze wszystkimi punktami, jednak do jednego mam zastrzeżenia - nie możesz dodawać mniej zdjęć! One są cudowne, inspirujące i odrywam się od świata rzeczywistego, gdy je oglądam, więc nie możesz nam zrobić czegoś takiego i ograniczyć ilość zdjęć w pośćie! Tego bym chyba nie zniosła ;) No i tak jak wszyscy popieram street fashion, z Twoim okiem do szukania różnych ciekawych miejsc i ludzi a także robienia zdjęć, to musi wyjść świetnie!! Uwielbiam Ciebie i to co robisz! ;D
OdpowiedzUsuńA mi zawsze adamant wanderer kojarzył z podróżami, Fotografią i Tobą przede wszystkim. Wydaje mi się być takim Twoim notesem z podróży. I w takiej formie go uwielbiam. Często po prostu nie mogę się doczekać kolejnego posta ;) Jakoś nie pasują mi tutaj zdjęcia street fashion czy takie bardziej szafiarskie (choć wiem, początkowo i takie było Twoje założenie). I, szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie tutaj nagle postów stricte modowych i Twoich inspiracji w tej dziedzinie. Ale pomysł na krótsze i zatem częstsze posty, albo więcej tekstu czy filmiki jest moim zdaniem naprawdę dobry!
OdpowiedzUsuńMój apel jest więc taki - niech adamant pozostanie wandererem ^^
Powodzenia w NYC ;)
A więc:
OdpowiedzUsuńjestem na TAK! w kwestiach:
1. Więcej Uli na zdjęciach
2. Więcej zdjęć street fashion oraz własnych outfitów
3.Więcej ciekawych i intrygujących ludzi na zdjęciach
4. Filmiki ofcourse ten o Californi był rewelacyjny
5.Bardziej zróżnicowane fotografie jak najbardziej :)
6. Inspiracje - świetna myśl np. jakiej muzyki słuchałaś robiąc dane zdjęcie... to może być baaaaarzo ciekawe
Jestem na NIE! w kwestiach:
1. Mniej zdjęć - Ula nie rób mi tego błagam! hehe wiem to brzmi tak jakbym była co najmniej fanatyczką twego bloga ale ja po prostu uwielbiam oglądać każde zdjęcie, lubię je sobie analizować, zastanawiam się czasami co dalej zrobili ludzie których udało ci się uwiecznić, w którą stronę poszli, o czym myśleli, na co spoglądali to takie fascynujące dla mnie...
Co do intymności zgadzam się z Tobą w 100% , ja też mam swój mały własny świat i rzadko komu udaje się tam zajrzeć nie mówiąc już o wejściu.
Pozdrawiam :)
Diana
Koncert życzeń dla czytelników? :D
OdpowiedzUsuńTo ja bym chciała zdjęcia motoryzacyjne - samochody, motory, hamery, skutery i wszystko co USA ma pod maską najlepszego... ;p :D
a tak trochę bardziej poważnie...
więcej filmików w stylu "My California video"
albo:
http://www.youtube.com/watch?v=gpPmLbHR7EE&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=55YYaJIrmzo&feature=fvw
http://www.youtube.com/watch?v=HfBfrHaILq0
Może przykład z ciążą sobie odpuść ;p ale jakbyś zrobiła serie zdjęć osoby/obiektu/widoku...- uchwycić zmianę i takie tam.
Magda* /Sake/
OdpowiedzUsuńulika-> Wlasnie nie mam nic przeciwko, zeby ten blog byl o wszystkim i o niczym. Z zalozenia on jest o tym, czym mam sie ochote dzielic z innymi, ma byc bardziej lifestyle'owy niz np. podrozniczy, no bo ja przeciez nie jestem w podrozy .
O ksiazkach i filmach zdarza mi sie wspomniec, ale masz racje, za rzadko.
anja-> Obcej osoby tym bardziej nie moge poprosic, bo jaka jest jest szansa, ze jedno zdjecie zrobiona przez przypadkowa osobe wyjdzie dobrze? Robiac zdjecia outfitu, fryzury itp. trzeba zazwyczaj zrobic kilkadziesiat fotek, zeby wybrac z niego jakies dobre;).
Bree-> Sama chcialabym, zeby tak bylo, ale gdyby tak latwo byloby mi znalezc kogos z kim chcialabym naprawde spedzac czas, to nie chodzilabym wszedzie sama;)).
157-> Nie wiem w jaki sposob;P.
lizak-> Ten blog nie jest notesem z podrozy, bo ja nie jestem w podrozy!:) Tutaj obecnie mieszkam i to co widzialas z San Francisco to tez byly zdjecia z miejsca zamieszkania, a nie podrozy. Postami z podrozy na pewno byly inne wyjazdy, te europejskie czy juz amerykanskie, do roznych miast, Peru czy Salwadoru.
Blog oczywiscie nie zamieni sie nagle w modowy, ale moda rowniez sie interesuje, bardzo lubie street fashion i zwracam duza uwage na to, jak ludzie chodza ubrani po ulicach;). Ten blog jest zbiorem moich zainteresowan, o jednych pisze wiecej, o drugich mniej, ale wedlug mnie nie jest to blog podrozniczy.
więcej ludzi TAK TAK! :> nawet nie street fashion, ale zwykłych szarych ludzi w codziennych sytuacjach. Poza tym dla mnie i tak jest świetnie. Tak trzymaj i powodzenia :D
OdpowiedzUsuńDziekuje za wszystkie Wasze komentarze. Na pewno wezme je pod uwage!:)
OdpowiedzUsuńMonia-> Osobiscie wole amerykanski akcent, jako ze jest latwiejszy do nauczenia. Gdybym miala do wyboru urodzic sie mowiac po 'amerykansku' czy 'brytyjsku' to wybralabym 'brytyjski', no bo jest bardziej porzadany i to stamtad wywodzi sie ten jezyk. Tylko, ze ciezko sie go nauczyc i zazwyczaj ludzie, ktorzy staraja sie mowic z brytyjskim akcentem brzmia dla mnie jakos sztucznie (nie zawsze oczywiscie) i to mi sie nie podoba.
Roznic w tych jezykach jest calkiem sporo, Google ma na ten temat duzo do powiedzenia, wiec sprawdz sobie:).
Trudniej jest zrozumiec Anglikow, bo ich akcent jest mocniejszy, ale to tez zalezy od indywidualnych przypadkow.
A dla mnie to jest blog podróżniczy, no może nie w 100%. Bardzo bym chciała kiedyś odwiedzić Amerykę, szczególnie LA i LA Ink. Według mnie blog jest swietny i uważam że zmiany nie sa potrzebne. Z blogów modowych ogladam cztery moze pięć. Osobiści nie chciałabym, zeby było tu więcej o modzie, bo w tej kategorii jest masa innych blogów. Ten jest wyjątkowy. Czytam te kilka blogów o modzie i właśnie Ten, Twój. Uwielbiam Go taki jaki jest. ;-) oczywiście zrobisz jak chcesz ;-)
OdpowiedzUsuńJa jestem pod wrażeniem "Twoją" Ameryką, tym co nam tutaj przedstawiasz. "Wpadłam" na Ciebie przez przypadek (stylio.pl), ale zadomowiłam się tutaj na stałe. Dzięki Twoim zdjęciom jeszcze mocniej popadam w marzeniach o podróży do USA. Więc z utęsknieniem czekam na kolejne fotki, jakiekolwiek z tego magicznego, hipnotyzującego, obezwładniającego NY. Bo ponoć jak już raz skosztujesz świata NY to będziesz chciała tam wracać i wracać i wracać... Ja jeszcze tego nie skosztowałam, ale może kiedyś:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na kolejną relację!!
joustynka
Ze wszystkich pomysłów najbardziej podoba mi się ten ze street fashion :) szczególnie teraz z NY! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że się go doczekam.
Reszta punktów oczywiście jak najbardziej mile widziana:)Chociaż i tak uwielbiam Twój blog bez względu na to,czy na tamto:)
Pozdrawiam
Gosia
Ula:
OdpowiedzUsuńMasz swój styl, który sobie przez co najmniej rok wypracowałaś. Stałaś się już znana pewniej grupie ludzi i musisz być przygotowana na to, że stajesz się znana - bo nie tylko dzielisz się z zdjęciami ale także wrażeniami z pobytu / współżycia w USA. Fajnie by było, gdybyś zmierzyła się z mitami o mieszkańcach USA, ich życiu, zwyczajach i obyczajach i skonfrontowała je z typowo polskimi - fakt, ze się udaje to Tobie, ale jeśli blog ma stać się bardziej osobistym dziennikiem, to warto przemyśleć.
Co do Twoich pomysłów, rozumiem ze chcesz nadal mieć bloga na blogspocie tak? Bo nie do końca rozumiem tematu. Pomysły są w porządku, czas na pewne zmiany.
Więcej zdjęc - pomyśl nad kontem na flickr / picasa, by móc tylko oglądać zdjęcia - przynajmniej posegregowane zdjecia będą.
Filmy, videocasty itp. - Youtube & Vimeo or Facebook - pozwalają na publikację filmików prawda? :) Zawsze możesz kupić statyw i pilot (o ile Twój model aparatu to obsługuje) i nakręcać. Nie wiem czy wówczas nie opłaca się kupić małej kamerki (nie wiem jak cenowo w USA stoi), tyle ze nie wiem jak z tym MBP współgrało. A przede wszystkim masz ajfona ;-), więc wykorzystaj jego potencjał :) do takich krótkich i spontanicznych relacji video - w niektorych przypadkach takie zajawki są o niebo lepsze niż same zdjęcia.
No i fajnie, że korzystasz z Twittera :) - w końcu można wymienić się z opiniami at real time :). Jest również polski odpowiednik - blip.pl, gdzie warto założyć konto i feedować twitty na te właśnie konto. Jakby co, to służę pomocą.
Pozdr. bobiko
Oooch, czy lifting jest konieczny? Mnie się podoba dotychczas... Proszę, nie redukuj ilości zdjęć w postach! Uwielbiam, jak czeka mnie obszerna fotorelacja, a ja przewijam, przewijam... :D
OdpowiedzUsuńNo i nieśmiało proszę, że jeśli w kwestii mody chcesz dodawać fotki z wybiegów albo katalogów, to nieeee! x{ Ja rozumiem, że to inspiracje, ale wolę oglądać świat przez Twoje soczewki! Szczerze preferuję Twoje zdjęcia, ale oczywiście dalej będę wchodzić, jeśli w którymś poście walniesz "Fall - winter 2010 " ;))) Buźka!
bobiko-> Mowisz tak jak bym zaczynala bloga od nowa;). Przeciez nie zmieniam adresu, a blog nie ma stac sie bardziej osobisty;). Nie chodzi tez o rady od strony technicznej, bo mam konto zarowno na vimeo jak i you tube. Statyw mam i uzywalam go do nakrecenia filmu z Kalifornii, a kamerki nie potrzebuje bo moj aparat kreci filmy w jakosci HD;).
OdpowiedzUsuńCo do Flickr to masz racje, tez myslalam nad wykupieniem profesjonalnego konta, ale z drugiej strony nie wiem czy chce tam umieszczac wszystkie zdjecia, bo teraz dodaje tam tylko foty jedzenia:).
Anonimowy z 21:36-> Fot z wybiegow na pewno nie bedzie, bo sama za takimi nie przepadam i nie interesuje moda w takim stopniu, zeby komentowac kolekcje projektantow;).
Śledzę Twojego bloga od dawna, ale zawsze w pełni anonimowo, teraz jak zobaczyłam tą dyskusję postanowiłam dodać coś od siebie;) na Twojego bloga trafiłam z listy polskich szaf, dlatego zrozumiałe jest, że wg. mnie im więcej zdjęć z modą w tle tym lepiej;) ale jako olbrzymia fanka podróży moda nie była jedyną rzeczą, która przyciągnęła moją uwagę na Twoim blogu. Od strony estetyki uważam Twój blog za niesamowicie udany, nie jest pstrokato, na zbyt kolorowo. Dołączam się do prośby abyś pogodziła jakoś ilość treści z ilością tekstu, bez ograniczania jednego na rzecz tego drugiego;) Bardzo chętnie zobaczyłabym Cię też na zdjęciach czy to z outfitem, czy też na takim lifestyle'owym:) I filmiki- jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco, M.
mogłabym kilka punktów wcielić u siebie na blogu
OdpowiedzUsuńpowodzenia w realizacji
czekamy na nowości ;)
jak dla mnie faktycznie trochę mniej zdjęć. nie dlatego, że mi się nie podobają ale strona poprostu długo sie u mnie ładuje, nie zawsze do konca, zdjęcia załadowane do połowy trochę mnie irytują,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
kotinka
jak zawsze piekne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcie przedstawiające sobotni wieczór mam wrażenie, że poczuła bym się bardzo samotna przemierzając te ulice sama. Zresztą na co dzień to uczucie też nie jest mi obce. Też tak masz? Zastanawiam się czy nie czujesz się dziwnie polując w samotności na dobre ujęcia z równie dobrze bawiącymi się ludźmi?
OdpowiedzUsuńAgn.
doradzać w kwestii bloga nie będę bo doradca ze mnie słaby.
OdpowiedzUsuńale mam pytanie: często robisz w różnych sklepach zdjęcia. Pytasz sprzedawców o zgodę? Czy po prostu robisz zdjęcie? Często mam ochotę coś sfotografować ale mi głupio i w koncu z tego rezygnuję.
Do zobaczenia w NY!
pozdrawiam
Uwielbiam czytać Twoje komentarze pod zdjęciami. Dobrze jest się dowiedzieć co to zdjęcie dla Ciebie znaczy i dlaczego akurat je tutaj wstawiłaś. Inaczej zdjęcie choć dobre, wydaje się być puste dla czytelnika z zewnątrz, bo nie ma z nim związanych żadnych przeżyć. A widząc Twój komentarz, można spojrzeć na ilustrację także Twoimi oczami.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że pomogłam, Bogusza ;)
To ja tez się wypowiem - pierwszy raz - Twój blog znalazłam zupełnie przypadkiem jakieś 1,5 roku temu- przejrzałam kilka wpisów i... popłynęłam - jest moim ulubionym blogiem ZDJĘCIOWYM :). Pięknie prowadzisz czytelnika przez swój świat - dzięki Tobie byłam w miejscach, o których nawet nie śniłabym - co więcej - wytyczam w marzeniach nowe miejsca podróży inspirowane właśnie Twoimi ścieżkami.
OdpowiedzUsuńRozumiem potrzebę zmian - osobiście jednak proszę - nie ograniczaj liczby zdjęć - pomijam techniczne umiejętności, bo tych Ci nie brak - masz niezwykły dar dostrzegania tego, co przeciętenum człowiekowi umyka... Pozdrawiam Cię i życzę wszystkiego o czym marzysz! dorota
a ja mam pytanie z innej beczki.
OdpowiedzUsuńJakie książki i techniki (np. ogladanie filmow itp.) polecasz do nauki angielskiego?
Pozdrawiam, KK
Agn.-> Czasami czuje sie samotna, w roznych sytuacjach, takich tez.
OdpowiedzUsuńKK-> Z ksiazek ciezko mi cokolwiek polecic, bo nie wiem na jakim jestes poziomie. Na pewno powinnas uczyc sie kazdego wszystkiego, pisania, czytania ze zrozumieniem, gramatyki, mowienia i klasc nacisk na swoja najslabsza strone. Filmy (dodatkowo z angielskimi napisami), muzyka, mozliwosc porozmawiania z kims po angielsku, to na pewno tez pomaga.
Cudownie, że chcesz się rozwijać! Bardzo Ci kibicuję!
OdpowiedzUsuńwięcej ludzi i Uli o tak ;D i bardziej różnorodne zdjęcia ;p Bo choć uwielbiam twoją fotografię, to trzy podobne ujęcia jednego obiektu jednak trochę nudzą ;P
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje relacje, rpzenosza mnie w inny swiat tak ze sniac przenosze sie za ocean:) ale zmiany tez sa fajne.w ostatnich WO przeczytalam o atrystce ktora co roku am inny porjekt fotograficzny, ostatnio robila zdjecia wchodzac na rozne..drzewa ale przed nim byl projekt ze ktos raptem impolsywnie czesto ja zainspirowac zaintrygowal na ulicy to robila mu zdjecia i prosila by on zrobil jej;) nie wiem czy to bezpiczne w N.Y. ale sposob zeby Ciebie tu bylo wiecej:) p.s. widzialas film przeznaczone do burdelu?polecam zwlaszcza od strony fotograficznej.powodzenia with changes & life there!
OdpowiedzUsuńNie chciało mi się czytać wszystkich komentarzy, więc pewnie się powtórzę i poproszę o:
OdpowiedzUsuń1. Więcej Uli (tak jak Ula sobie życzy, nie interesuje mnie uzewnętrznianie się, wywalanie bebechów itp, raczej zdjecia Twojej szanownej osoby, jakieś Twoje przemyślenia, wiecej tego co Cię inspiruje, bo to mnie tez może zainspirować)
2. streetfashion (bardzo ok)
3. wizualnie Twój blog też jest super, więc nie wiem czy zmiany są mu aż tak konieczne
4. i wrzucaj więcej przepisów na Foodmess:D
Dziękuję to tyle. I cokolwiek zrobisz z tym blogiem to i tak będę tu wchodziła.
a ja bym prosila o trochę mniej przerabiane zdjęcia:) szczeggolnie te ulicy, poniewaz wszytskie razem wydają sie mdłe i zlewają sie w jedno.:) jestem pewna ze na zywo kolory nie sa takie pastelowe:)
OdpowiedzUsuńUlo skąd taki pomysł na tytuł bloga- The Adamant Wanderer? Jest taki nietypowy,oryginalny;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że ktoś otworzył Biedronkę Na Green point. Prawda to?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anonimowy z 20:50-> Nie zawsze przerabiam zdjecia, wiec nie raz mialas okazje przekonac sie jakie kolory sa naprawde.
OdpowiedzUsuńsmolik-> Tlumaczac z angielskiego to "niestrudzony wedrownik". Polaczylam dwa wybrane wyraz i powstal tytul bloga, ktory mial miec cos wspolnego z moja osoba;).
Anonimowy z 21:06-> Haha;) Na Greenpoint jeszcze nie dotarlam, wiec nie wiem, ale az nie chce mi sie wierzyc;).
http://newyorkshitty.com/greenpoint-goodness/?p=46290
OdpowiedzUsuńTutaj Wiecej o Biedronce. :P
długo uczyłaś się do poprawki matury?
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 00:32-> No to wyglada na to, ze otworzyli Biedronke;). Przekonam sie niedlugo na wlasne oczy;).
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 14:34-> Pytasz dlaczego zdecydowalam sie poprawic mature z angielskiego? Rok wczesniej zdawalam podstawowa, a rozszerzona z niemieckiego. Po roku czulam, ze moj poziom angielskiego sie poprawil, wiec zdecydowalam sie zdawac rozszerzona, w razie gdybym znowu miala isc na filologie angielska.
mniej zdjęc- nie.
OdpowiedzUsuńwięcej Ciebie na zdjęciach i street fashion- tak
filmiki-tak
i ogólnie jak dla mnie teraz jest bardzo dobrze nie rób takiego przymusowego "ulepszania" bloga, bo to nie zawsze wychodzi na +.
pozdrawiam, Sylwia.
Sylwia-> Nie jest przymusowe, nikt mi nie kaze nic zmieniac, sama mam ochote cos zrobic, bo momentami troche nudzi mnie ten blog;).
OdpowiedzUsuńJeśli można wiedzieć co to będzie za konkurs?
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 15:51-> Masz na mysli Duplo? Jutro chyba zaczyna sie kampania, wiec sie dowiesz. W kazdym razie do wygrania slodycze Duplo haha;).
OdpowiedzUsuń