Wiosna w Central Parku.
Chociaż foty z Diany (kiedy wychodzą tak jak powinny) podobają mi się chyba najbardziej ze wszystkich lomo aparatów, to jednak lubi też zawodzić...
Boathouse
Lemoniada
To zdjęcie wyszłoby super gdyby nie to, że z niewiadomych powodów jest ucięte.
------------------
Ostatnio jedna z czytelniczek poprosiła mnie, żebym odpowiedziała na pytania do jej pracy licencjackiej i pomyślałam, że serię "dokończ zdanie" wrzucę też na bloga.
* Czuję się... dobrze, kiedy coś się w życiu dzieje.
* Uważam się za... mądrą osobę, która potrafi wiele zdziałać, o ile nie ma akurat doła;).
* To co mnie najbardziej razi (szokuje)... to ludzka głupota.
* Wielu moich bliskich nie wie, że obawiam się... że niespodziewanie umrą.
* To co najbardziej mnie niepokoi... jak potoczy się przyszły rok.
* Mogłabym być szczęśliwa... gdyby udało mi się żyć z podróżowania, jedzenia, fotografowania i miała grupę zgranych przyjaciół.
* Moim największym nieszczęściem było... uczenie się przedmiotów ścisłych w szkole.
* Moim największym szczęściem było... zrobienie rekordu życiowego i zakwalifikowanie się do finału na Mistrzostwach Polski Seniorów w pływaniu, kiedy miałam 16 lat. To długa historia, ale nigdy nie byłam tak szczęśliwa i zadowolona z siebie jak tamtego dnia.
* Ludzie, których wyróżniam (wolę od innych)... to ludzie mądrzy życiowo, unikalni, szczerzy, otwarci, wyluzowani, z pasją, dystansem. Miłość do jedzenia też jest dużym plusem;).
* Kiedy zmieniam otoczenie... to dostaję zastrzyku energii.
* Mój kraj... i ja tworzymy skompliwany związek. Lubię go, a jednocześnie nie znoszę.
* Czuję się "u siebie"... wszędzie tam, gdzie mi dobrze. Może to być zarówno centrum światowej metropolii, środek oceanu jak i las czy dom.
* Przyszłość wydaje mi się... niewyraźna. Głowa tworzy czarny obraz, ale serce mówi, że najlepsze jeszcze przede mną.
* Moim projektem na przyszłość jest... zamieszkanie w kilku innych miejscach na świecie, rozwijanie się jako fotograf, odwiedzenie min. jeszcze raz tylu państw w ilu byłam.
* Nie mogę znieść... ograniczenia. Wolność jest najważniejsza.
* Doświadczenie nauczyło mnie... że marzenia się spełniają.
* Mój dom... to przede wszystkim ten, w którym mieszkają moi rodzice, choć w San Francisco czy Nowym Jorku też czuję się jak w domu.
super odpowiedzi! :)
OdpowiedzUsuńwiele z nich jest taka, pod którymi i ja mogłabym się podpisać :)
nie brakuje ci pływania? kiedy przestalaś pływać na dobre?
a ostatnie zdjęcie, nawte mimo ucięcia jest fajne, ma klimat. choć pierwsze podoba mi się chyba najbardziej.
proszę, nie przestawaj nigdy zapewniać nas o tym, że marzenia się spełniają.
OdpowiedzUsuńMnie niesamowicie wyzwoliło pozbycie się z dowodu adresu zameldowania. Myślałam, że to mnie strasznie zdołuje, że jestem bezdomna, bezpańska... a okazało się, że wręcz przeciwnie: dom jest tam, gdzie jestem ja i wiem, że tak naprawdę nic nie trzyma mnie tu, gdzie akurat jestem poza moimi chęciami. Jak mi się odmieni to się spakuję i przemieszczę i zostanę póki będzie mi dobrze. I na razie na tym etapie pozostaję :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne odpowiedz.! Myślisz ze mogłabym umieścić kiedyś swoje na moi blogu.? Nie wiedziałam, ze pływałaś i to jak pływałaś ;o .! cieszę się, bo ja tez lubię pływać, ale raczej nie odnoszę sukcesów, a na pewno nie az takich ;-)
OdpowiedzUsuńa gdzie mieszkają Twoi rodzice?
OdpowiedzUsuńKarolinkie-> Przestałam pływać w ostatniej klasie liceum. Czasami brakuje mi tamtych czasów, podobnie z samym pływaniem. Teraz czekam na otwarcie odkrytego basenu dwie ulice ode mnie, które nastąpi pod koniec czerwca. Na pewno będę chodzić.
OdpowiedzUsuńDoma-> Jasne, możesz;).
little-> W Zielonej Górze.
czy kiedy skończyłaś trenowac zauważyłaś jakies zmiany?róznice między 'światem pływaków' a innymi?
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod odpowiedzią na pytanie 11. Hmmm... nie całkiem patriotycznie, ale jak inaczej????? ... . "gekon"
OdpowiedzUsuńodkryty basen<3 w moim miasteczku będzie może za 500 lat ;-)
OdpowiedzUsuńdlaczego przestałaś pływać.? zabrakło Ci czasu.?
beautiful photos :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za to, że umieściłaś tu te pytania (no, zdania do dokończenia). To właśnie jest mi teraz potrzebne. Boję się przyszłości, a raczej podjęcia decyzji co do niej- mam kilka możliwości i nie wiem, którą z nich wybrać, aby wybrać najlepiej. Może jak na te wszystkie pytania sobie odpowiem i je przemyślę, to pójdzie mi łatwiej. Naprawdę dziękuję :).
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne.
klimatyczne zdjęcia. ♥
OdpowiedzUsuńHej! znasz moze jakis blog, gdzie sa wykonywane zdjecia fisheye'em?? :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 16:39-> Tak, ale bardziej widziałam te różnice właśnie wtedy kiedy trenowałam. Nie miałam na nic czasu, ani siły i moje życie poświęcone było trenowaniu. Ludzie ze świata pływaków mieli "jaja", czego brakowało mi u osób trenujących niektóre inne dyscypliny lub w ogóle nic.
OdpowiedzUsuńDoma-> Złożyło się na to wiele czynników. Od dłuższego czasu się nie poprawiałam, zmieniono nam trenera, byłam w klasie maturalnej i wiedziałam, że nie chcę trenować na studiach.
Anonimowy z 21:38-> Nie. Możesz zajrzeć na stronę lomografii, a poza tym chyba Bzu doda niedługo zdjęcia ze swojego fish eye'a.
Co do różnic chodziło mi bardziej o charakter i podejście do różnych spraw...kiedy skończyłam trenowac poszłam do innej szkoły i mam wrażenie ,że Ci ludzie są jacyś tacy sztuczni i sztywni ,na wszystko zwracają uwage...pływacy to według mnie luźni ,rozrywkowi ludzie ,jakoś specjalnie nie zastanawiają sie co robią i mówią ,innym także nie wypominaja ,nie ma to większego znaczenia dla nich ,bo zdaży się przecież milion innych rzeczy ,głupszych ,śmieszniejszych.Mają specyficzny sposób bycia i ktoś kto nigdy nie miał styczności z tym sportem(albo innym)chyba tego nie zrozumie...a innie ludzie odrazu Cie oceniają ,coś Ci nie wyjdzie albo zrobisz coś glupiego to bedą Ci wypominać do końca szkoły ,aż czsami nie mozna sie odnaleźć(no chyba ,że to tylko ja trafilam na takie beznadziejne towarzystwo) :))
OdpowiedzUsuń