Okazało się, że trochę nakręciłyśmy tych filmików z Bzu i teraz muszę dzielić je na części, bo wszystko razem się nie mieści;). Dobra wiadomość jest taka, że najlepszy jeszcze przed nami, a teraz zapraszam na część jedzeniową.
Video jest w HD, więc w prawym dolnym rogu zaznaczcie 720p, jeśli chcecie obejrzeć je w najlepszej jakości. Może się jednak zdarzyć, że prędkość Waszego internetu nie podoła zadaniu i filmik będzie się zacinał, wtedy pozostańcie przy mniejszym rozmiarze.
Muzyka:
Feist- Mushaboom
Jeśli video nie otwiera się Wam na You Tube, sprawdźcie tutaj.
Przez Ciebie jestem głodna!
OdpowiedzUsuńAż się przez ten Wasz cudowny filmik głodna zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam a szczególnie tobie Ulu miejsca zamieszkania.Och jeszcze tylko 3-4 lata i sama się tam znajdę! ♥
Zazdroszczę, że próbujecie takiego wspaniałego jedzenia. Filmik fantastyczny, czym nagrywałyście? :)
OdpowiedzUsuńjako wegetarianka nie mogłam patrzeć jak bezu wgryza się w mięsną kanapkę :D
OdpowiedzUsuńale ta czekolada pod koniec, ojej, aż sama mam ochotę na coś takiego!
szkoda, że nie ma Cię na filmiku:p
chyba mam ślinotok;) i to dzięki Tobie!
OdpowiedzUsuńuroczy filmik :) i też od razu zrobiłam się głodna ;]
OdpowiedzUsuńof course. ten tez mi nie dziala. meeeeh :<
OdpowiedzUsuńta czekolada na końcu i błogi wyraz twarzy Bzu!!
OdpowiedzUsuńdostałam ślinotoku, haha.. :D
charlotte-> Moim aparatem (Canon 550d).
OdpowiedzUsuńkaj-> M.in. specjalnie DLA CIEBIE zostawiłam link do Vimeo pod filmikiem, więc rozejrzyj się po poście;].
ale uroczy filmik! mniam!!! :)
OdpowiedzUsuńBzu zamykający oczy przy pierwszym kęsie;)- cute!
OdpowiedzUsuńAż jestem głodna :D Najchętniej zjadłabym pizzę, churos i to z szynką :D A i drogie jest jedzenie w NY w restauracjach?:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiłe, smaczne, rozkoszne, barwne, pozytywne i SMACZNE!!!! Pozdrawiam. "gekon"
OdpowiedzUsuńIlość mięsa w tej kanapce mnie onieśmiela ;)
OdpowiedzUsuńSuper film, mniam mniam
OdpowiedzUsuńPo obejrzeniu filmiku stwierdziłam, że tytuł wcale nie jest przypadkowy :)))
OdpowiedzUsuńScenka z churros jest najfajniejsza, mina Kasi wszystko wyjaśnia :) Żałuję, że nie mogę spróbować tych pyszności!
1. raz jestem na Twoim blogu ale na pewno będę tu zaglądać:)!!! Nowy Jork to moja obsesja:)...i to przepyszne jedzenie!!!!!!!!!!!!!!!! Obserwuję:)
OdpowiedzUsuńJAkie pysznosci..ALe sie głodna zrobiłam:(
OdpowiedzUsuńSuper. Śledzę Twojego bloga od bardzo dawna. Jesteś dla mnie inspiracją pod względem fotografii, jedzenia. Filmik fantastycznie wykonany, jedzenie niesamowite. Aż zachciało mi się bardzo pancakes'ów (których zresztą nigdy nie umiem zrobić :< ) Pozdrawiam Ulu :**
OdpowiedzUsuńChyba po obejrzeniu tego kazdy jest glodny!
OdpowiedzUsuńFood Orgazmus
OdpowiedzUsuńmam ślinotok ;<
OdpowiedzUsuńwyraz twarzy bzu na końcu jest genialny! świetny filmik, piękna piosenka w tle.
OdpowiedzUsuńŚwietny filmik. Ulu a kiedy nakręcisz filmik jak przechadzasz się po NY? Bardzo bym chciała obejrzeć taki filmik, tego miasta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kinia!
Uluuuuuuuuu! Danke danke danke! :D
OdpowiedzUsuńmina Bzu na ostatnich scenach jest bezcenna :D mam to samo, nie umiem pohamować zachwytu na swojej twarzy jak coś mi bardzo smakuje :D
OdpowiedzUsuńNie wiem co jeszcze przed Nami, ale ten filmik jest jak dla mnie tym najlepszym:) Z tych wszystkich rzeczy wiem tylko jak smakuje churros, mimo wszystko widzę, że reszta jest równie przepyszniasta. Nie byłam w USA, ale chyba najbardziej ze wszystkiego chciałabym tam pojechać, żeby jeść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ada
sprawiłaś że stałem się głodny!
OdpowiedzUsuńjmankowski.blogspot.com
mistrz!!
OdpowiedzUsuńmam pytanie,
OdpowiedzUsuńjak byłaś jeszcze w Kalifornii, to zamieściłaś takiego posta, jednego lub kilka, w którym były zdjęcia fajnych notesów z ciekawymi okładkami, np. notes-drzwi http://img806.imageshack.us/img806/5836/img4040jpgeffected.jpg
w Stanach pewnie jest mnóstwo takich sklepików a w Polsce Empik z zabójczymi cenami za niekoniecznie ciekawe okładki(Hana Montana, litości!) lub ostatnio Flo *-*
Czy kojarzysz jakieś strony www gdzie można by takie rzeczy kupić? nie wiem za bardzo jakich słów kluczy użyć szukając tego w Internecie, masz może jakiś pomysł?
szukam inspiracji, albo chciałabym kupić notes z fajną okładką albo sama spersonalizować gładką
Marudzisz tak na te studia,ale może warto by było zastanowić się nad tym,że są tego plusy,nie będziesz w końcu sama chodziła ulicami,poznasz ludzi,mimo kilku niefajnych przedmiotów, z którymi się przemęczysz będziesz też miała coś co Cię zainteresuje. A nie myślałaś nad kulturoznawstem? Interesujesz się filmem,muzyką,fotografią,modą,historią,pomyśl o tym,ten kierunek to moje marzenie jednak wybrałam pragmatycznie inny by mieć zawód,ale też jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńświetna muzyka, pyszne jedzenie i rewelacyjny filmik! przyjemnie się ogląda:))
OdpowiedzUsuńAle pyszne!
OdpowiedzUsuńA jak smakują churros?
Mam chęć na takie fondue czekoladowe, muszę zrobić, koniecznie z truskawkami!
Mam takie pytanko do ciebie. Planuję kupno iPhone 3G i wiem, że miałaś wcześniej ten model. Czy warto kupić telefon i czy ma jakieś duże wady, które przeszkadzają w używaniu telefonu? czytałam recenzję, ale właściwie niczego konkretnego się nie dowiedziałam.
OdpowiedzUsuńAda
Zrobiłam się głodna :) I oto chyba Wam chodziło, dziewczyny :P
OdpowiedzUsuńFilmik bardzo przyjemny. Tylko zabraklo mi tam Ciebie.
OdpowiedzUsuńA churros jadlam w hiszpanii i byly cudowne tylko strasznie tluste i byla ich ogromna ilosc, tak ze polowe z siostra zostawilysmy.
Widziałam też dokładnie jak się je robi. Ogólnie właśnie zatęskniłam do Hiszpani przez Ciebie;p
karina
mogę się dowiedzieć jakiego używasz aparatu? ;) możliwe, że gdzieś już pojawiła się ta informacja, ale nie mogę znaleźć.
OdpowiedzUsuńpoza tym, cudowny blog. mam ochotę się spakować i ruszyć w podróż :)
OdpowiedzUsuńPani Joanka-> Poza UO http://www.urbanoutfitters.com/ (dział Apartment) nie znam konkretnego sklepu internetowego z takimi rzeczami, ale na http://www.etsy.com/ można znaleźć czasem fajne rzeczy i też ręcznie robione.
Anonimowy z 18:15-> Jasne, że są tego plusy, inaczej bym nie wyjeżdzała z NYC;).
Wątpie, że przestanę chodzić sama ulicami, jeśli jednak będę widywała ciągle w szkole tych samych ludzi, robiła z nimi jakieś projekty i mieszkała w akademiku, to może po prostu będzie weselej.
Kulturoznawstwo mnie nie pociąga. Przedmioty ściśle humanistyczne nie były moją najmocniejszą stroną. Lepiej szły mi języki obce. Nie chciałabym też studiować w Polsce, zależy mi na szkole za granicą.
Kinia-> Pomyślę nad tym.
Marie-> Smakują trochę jak pączki, chociaż mają bardziej chrupiącą skórkę. Czasami nadziewa się je czekoladą, kremem waniliowym, dulce de leche itp;).
Ada-> Nie miałam nigdy iPhona 3G, ale używam "czwórki". iPhone jest według mnie genialnym urządzeniem, a jedyny minus jaki w nim widzę, to słaba bateria (trzeba ładować codziennie).
Anonimowy z 22:36-> Dziękuję:). Użyam Canona 550d z różnymi obiektywami, ostatnio najczęściej Sigmy 30mm f/1.4.
od dawna zastanawiam się nad zostaniem au pair, i oglądając Twojego bloga jeszcze bardziej utwierdzam się w moim przekonaniu że będzie to świetny pomysł na spędzenie roku, jednak Ty miałaś to szczęście że trafiłaś do dużych, interesujących, znanych miast - najpierw SF, teraz NY. Jednak z tego co słyszałam większość au pairek trafia do malutkich miejscowości gdzieś na przedmieściach, gdzie nie jest aż tak ciekawie, i pewnie ja też do takiej właśnie miejscowości bym trafiła.. Wydaje mi się że czułabym wtedy lekki niedosyt, że pomimo pobytu w usa nie zaznałabym chociażby tej namiastki tzn american dream.. mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie się, więc zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno z 8:42- sprawdź najpierw co oznacza "american dream"! Żal mi się robi jak na tych wszystkich typowych blogach au pair jest jakieś nawiązanie do american dream, kiedy one tak naprawdę nie wiedzą co to znaczy:/
OdpowiedzUsuńa pro po Twojego wypowiedzi na twitterz to mi się śmiać chciało, bo ja tak chodzę i też tak myślę że tak to chodzą dziadki;) i ciągle muszę się powstrzymywać, ale tak jest wygodnie, spróbuj;)
OdpowiedzUsuńej weeeez, jestem na diecie od wtorku, a Wy mi tu takie... ;(
OdpowiedzUsuńswoja droga to ja sie wstydze jesc publicznie. teraz juz jest ok, ale kiedys jak mialam jesc w szkole kanapke dostawalam niemal padaczki. jest lepiej, ale sama do knajpy nie pojde, zamowie chinczyka do domu ;) wiec raczej nie dalabym sie filmowac... panika paranoja, udlawilabym sie i oplula..
Anonimowy z 15:10 --> chyba mi nie powiesz że mieszkanie przez rok w jednym z najładniejszych miast Stanów i przez kolejny w jednej z największej metropolii świata nie może być częścią czyjegoś american dream, o którym każdy może mieć swoje własne wyobrażenie :)
OdpowiedzUsuńsheep-> Już poznałam takie dziwne przypadki jak Twój;)). Ja wiem, że jak idę sama do restauracji, to nikogo nie obchodzi w jaki sposób jem i czy pluję, o ile nie pluję na kogoś;)).
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 17:54-> W sumie to tamten anonim miał rację, ludzie często mylą to pojęcie, bo "american dream", nie dotyczy mieszkania w świetnym miejscu. To może być czyjeś marzenie, ale nie tzw. "amerykański sen". Zresztą tu możesz przeczytać definicję;).
http://pl.wikipedia.org/wiki/American_dream
Śniło mi się, że w związku z powrotem do Europy, sprzedajesz rower. Jakby co, to chętnie kupię. ;)
OdpowiedzUsuńNa Twoim miejscu nie jadla bym tyle paczusiu...
OdpowiedzUsuń