Thriller opowiada historię śledztwa w sprawie seryjnego mordercy, który popełniał zbrodnie w latach 60 i 70 tych, głównie w okolicach San Francisco. Przyznawał się do zabicia 37 osób, chociaż udowodniono mu pięć ofiar śmiertelnych i dwie ciężko ranne.
Film, pomimo że był długi, trzymał mnie w napięciu, momentami aż takim, że miałam ochotę zasłaniać oczy;).
Tym razem w przedstawionej poniżej lokalizacji, nie tylko nakręcono sceny z filmu, ale również w tym miejscu, ponad 40 lat temu Zodiak zabił swoją ostatnią ofiarę...
11 października 1969, Zodiak wsiadł w centrum SF do taksówki, a za cel podróży podał róg powyższych ulic, znajdujących się w bogatej dzielnicy Presidio Heights.
Kiedy kierowca zatrzymał się mniej więcej przed zaparkowanym na zdjęciu czarnym Passatem, morderca przyłożył mu broń do skroni i strzelił. Z jego zakrwawionej koszuli wyciął trójkąt, który później wysłał do redakcji San Francisco Chronicle, jako dowód morderstwa i swoje trofeum. Zbrodnię widziała trójka nastolatków, z najwyższej partii małych okien w pierwszym domu od prawej.
Tak to wyglądało od strony domu, w którym znajdowali się świadkowie. Taksówka stała tuż przed przejściem dla pieszych.
W trakcie obserwowania tragedii, nastolatkowie zadzwonili na policję. Niestety dyspozytor przyjmujący zgłoszenie przekazał policjantom przbywającym w terenie błędną wiadomość, że poszukiwany jest czarny.
Zodiak po opuszczeniu taksówki skręcił w pierwszą w prawo, powyższą Cherry St. Ulicę dalej został zauważony przez patrolujących okolicę policjantów, którzy otrzymali zgłoszenie od dyspozytora i zmierzali w stronę miejsca zbrodni. Zmyleni informacją o czarnoskórym podejrzanym, nie zatrzymali mordercy...
Ta noc była przedostatnim razem, kiedy widziano Zodiaka.
Jeśli wcześniej nie spotkaliście się z tą historią, to polecam obejrzeć film (w piątek o 22:30 na TVN), możecie też przeczytać książkę, z która osobiście styczności nie miałam. Jej polska okładka jest akurat zdjęciem taksówki widzianej z okna domu nastolatków, świadków morderstwa.
Mi akurat film się wyjątkowo nie podobał, potwornie sie na nim wynudziłam ale ksiązke bym z chęcią przeczytała,moze lepsza. btw- troche teraz mi sie wydaje to upiorne ale piękna okolica
OdpowiedzUsuńNa żadnym innym filmie nie bałem się tak jak na Zodiaku. Jest jeszcze drugi, ale nie pamiętam jak nazywa się reżyser.
OdpowiedzUsuńCześć od jakiegos czasu obserwuje Twojego bloga. Widzę, że Ty też wzięłaś udział w programie au pair, dlatego mam do Ciebie pytanie: właśnie dostałam ofertę od rodziny z Maryland, problem w tym, że jest to rodzina, ktora 6 lat temu przeprowadziła sie z Polski... Twoim zdaniem jest to dobre rozwiązanie, tzn pojechać nie oszukujmy się do Polaków?
OdpowiedzUsuńbardzo prosze o jakąś podpowiedz ; )
pozdrawiam, Dominika
zachęciłaś mnie tą historią..
OdpowiedzUsuńmelbery
Film oglądałam, uwielbiam takie filmy(to chyba trochę chore) :P
OdpowiedzUsuńDobry post, fajny temat :)
Pozdrawiam i ściskam, plo ;*
Mi również ten film zapadł w pamięci. Był dziwnie długi, ale ciągle czuć było takie napięcie i to niedopowiedzenie, kto jest Zodiakiem. Rewelacyjny, może też dlatego, że jest na faktach. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam jakiś czas temu o tym filmie :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrafilas Ula bo wlasnie w ten piatek Zodiak leci na TVN (22:30). Jak ktos nie widzial, moze sobie przypomniec. Mi film bardzo sie podobal, ale szokujace jest to ze do tej pory nie wiadomo kto byl Zodiakiem.
OdpowiedzUsuńTed Kaczynski, aka Unabomber ktory wysylal bomby przez okolo 20 lat zostal zlapany dzieki wlasnemu bratu. Tez pisal listy do prasy wiec jego brat znalazl duzo slownych podobienstw w starych listach i tylko dzieki temu Unabomber zostal zlapany.
W sprawie Zodiaka zabraklo chyba szczescia...
widziałam "zodiaka" dawno temu, ale po twoim poście mam ochotę obejrzeć jeszcze raz. dzięki:) przerażająca historia, a film ma naprawdę świetny, mroczny klimat. byłam na nim w kinie i jako ciekawostkę mogę napisać, że na dwadzieścia kilka osób na sali jedynym facetem był mój chłopak (którego to do kina zaciągnęłam:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, stała czytelniczka kasia.
Świetny film, ja oglądałam go chyba już z 3 razy i zapewne jeszcze nieraz go obejrze.
OdpowiedzUsuńa ja film oglądałam i mam podobne zdanie o nim, co Ty:)
OdpowiedzUsuńBeata
nie widziałam jeszcze tego filmu, ale mam zamiar to nadrobić (głównie ze względu na obsadę...).
OdpowiedzUsuńwiem też, że gdy już będę oglądać film, na pewno będę pamiętała Twój wpis (który może wywołać autentyczne dreszcze)!
pozdrawiam :)
Dominika-> Jeśli jedziesz do Stanów, żeby mieszkać w Polsce, poznać kulturę tego kraju i mówić po polsku zamiast uczyć się angielskiego, to wybierz właśnie tą rodzinę.
OdpowiedzUsuńDla mnie odpowiedź jest oczywista, nawet nie zastanawiałabym się nad taką host rodziną.
Marta-> Dzięki, dodałam info o filmie do posta;).
Dobrze, że nie przeczytałam tego posta wieczorem albo nie daj bóg w nocy. Strasznie boje sie ogladac takie filmy. ale to co napisałas tez na mnie podziałało:)
OdpowiedzUsuńja mam mam pytanie zupełnie nie apropo posta. jeśli możesz napisz, jak nazywała się ta kamerka którą kupiłaś chyba jeszcze jak mieszkałaś w San Francisco ? nie mogę znaleźć tego wpisu,gdzie był 1 filmik który nią nagrałaś. z góry dziękuję :)
OdpowiedzUsuńoglądałam film, ale najpierw przeczytałam książkę i muszę powiedzieć że jest dużo lepsza od ekranizacji. nie zmienia to faktu, że historia Zodiaca jest fascynująca. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
tyśka
E.-> Szczerze mówiąc to nie pamiętam jak się nazywała, bo kamerki od dawna nie używam, a tamtego posta też chyba skasowałam.
OdpowiedzUsuńmam bzika na punkcie seryjnych morderców. ostatnio mialam dużo wolnego czasu i postanowiłam obejrzeć wszystkie znane filmy o tej tematyce, ale o Zodiaku zapomniałam ;]. właśnie zaraz zamierzam to naprawić.
OdpowiedzUsuńMMM, a możesz wymienić tytuły tych filmów, które widziałaś?
OdpowiedzUsuńBardzo proszę:)
Morderca ze wschodu czyli Evilenko - przytlaczajacy klimat; California; American Psycho; Rozdział 27 - może nie ma tu seryjności ale ujął mnie w tym filmie Leto; Ted Bundy; Monster, Urodzeni mordercy, Siedem i Hannibale to raczej taka klasyka, więc nic nowego.
OdpowiedzUsuńhttp://www.filmweb.pl/film/Zodiak-2007-191345/discussion/filmy,ksia%C5%BCki+o+seryjnych+mordercach,1257902
jest jeszcze pare ale nie wiem, chyba nie zdarzyłam zobaczyć, albo kilku nie mogłam znaleźć.
ogólnie miałam wtedy faze na ogladanie filmow, zwlaszcza takich. W przerwach od morderców, zobaczyłam sobie Pi i Requiem, które miałam od 2 lat na półce a jakos nie moglam sie zabrac ;].
MMM, dzięki bardzo :)
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujący blog, jestem tu pierwszy raz i już się zauroczyłam! Zalinkowałam go tutaj: http://polishscrapyard.wordpress.com :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
znam jego historię, zatrważająca. Film obejrzę z chęcią, bo go nie widziałam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
B.
a ja tego filmu nie widziałam, nawet nie wiem, czy w ogóle o nim słyszałam. D:
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia robisz.
Byłam na tym filmie w kinie! Do dziś nie wiem co mnie podkusiło ;P zazwyczja nie oglądam strasznych filmów ;) Masakryczna historia...
OdpowiedzUsuń