20 sie 2009

Antibes, Juan-les-Pins.

W jeden z ostatnich dni pojechaliśmy do pobliskiej miejscowości Antibes, gdzie spędziliśmy cały dzień. Tam oderwałam się na jakiś czas od host-rodziny, miałam wreszcie czas na fotografowanie i prawdziwe docenienie uroków południowej Francji.

Uwielbiam kwitnące oleandry. Aż żal serce ściska, że u nas takie nie rosną...

Stare miasto w Antibes.

Podczas gdy host-rodzinka została na plaży, Ula postanowiła zgłębić stare miasto. Było przepiękne, a ja doświadczyłam nagłego przypływu energii;).







Napoleon Bonaparte mieszkał tu przez jakiś czas.

Agawy, opuncje, aloes.

Jedno z dwóch zdjęć tego wyjazdu, na których jestem;).

Wysłałam kartki do Jeffa i Beth.



I znowu kwiaty oleandru.



Starsi panowie grający w bule.



Na kolację pojechaliśmy do miejscowości Juan-les-Pins.

Moja bruschetta i sałatka.

30 komentarzy:

  1. wow, tylko pozazdrościć...Często odwiedzam twój blog i zastanawiam się co zrobić, by zostać taką szczęściarą jak Ty- tyle miejsc już zwiedziłaś i zapewne wiele jeszcze przed Tobą. Nie każdy ma tyle szczęścia, by zwiedzić pół świata;). Dlatego dziwię się i zastanawiam jak udało Ci się przy jak podkreślasz- niewielkich finansach poznać tyle ludzi i tak wiele zobaczyć...;)
    Osobiście często myślę, nad tym, by w przyszłości zostać au-pair, ale nie jestem pewna czy jest to takie proste bo jak mówią - łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić.
    Cóż, życzę Ci powodzenia i mam nadzieję, że czeka Cię jeszcze niejedna przygoda podczas niezliczonych podróży;););).

    OdpowiedzUsuń
  2. good pictures ! :)
    __
    redcherrye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy-> Ciężkie pytanie, ale mogę Cię pocieszyć, że tylko niewielka część mojego życia tak wygląda;). Kiedy robię to, co chcę robić, to wygląda to mniej więcej tak, ale są też okresy, że robie to, co powinnam i wtedy jest już nudniej;). Udaje mi się tyle podróżować, bo bardzo tego chcę, a jak czegoś mocno pragnę to spełniam to:).
    Bycie au-pair może być zarówno ciężką, jak i przyjemną pracą, zależy do jakiej rodziny się trafi. Gdybyś kiedyś potrzebowała pomocy w tym temacie- pytaj, a póki co, sama jeszcze niewiele wiem o byciu au-pair;).

    OdpowiedzUsuń
  4. ula, kurde, przez ciebie jezcze bardziej chcę zobaczyc cały świat!

    OdpowiedzUsuń
  5. Choc samej Francji nie lubie to poludnie Francji- jak najbardziej tak!
    Kiedy NYC??? A kiedy bedziesz w San Fran?

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne, niesamowicie urokliwe zdjęcia.
    Oczywiście, niezmiennie, zazdroszczę podróży:)

    www.megwearsviolet.blogspot.com

    pozdrawiam
    meg

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale pięknie! Żałuję, że nie zwiedziłam jeszcze płd. Francji i starsznie Ci zazdroszczę. Ja byłam tylko w części zachodniej (a dokładniej - półwysep Quibron). Również warte zobaczenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przemyślę Sofię. Może po prostu nie zatrzymamy się tam na długo. No nic, to i tak plany na któryś z następnych wyjazdów. Muszę się od czasu do czasu odrywać od pracy 24/24, więc będzie ich coraz więcej :-) Ja się zachwycam z kolei pięknymi drzewami magnolii, które w Luxembourgu rosną w każdym ogrodzie i kwitną dwa, trzy razy w sezonie! DeeDee

    OdpowiedzUsuń
  9. nie no, czadowe zajebiaszcze są te Twoje foty, wspaniale klimaty!

    OdpowiedzUsuń
  10. o widze, nie tylko ja mam fetysz na roslinnosc cieplych krajow ^^
    Ula... dziekuje, ze ostatnio postujesz z taka czestotliwoscia!;-))

    OdpowiedzUsuń
  11. wspaniale,że dzięki Tobie mogę tego świata trochę zobaczyć :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję bardzo za odp;]. Interesuje mnie czy znalazłaś pracę jako au-pair poprzez jakąś agencję? Domyślam się, że wszystko zależy od rodziny , do której się trafi. póki co ciekawi mnie jeszcze jak udaje Ci się poznać ludzi , u których nocujesz i na odwrót? Poprzez jakąś stronę internetową, forum?
    Z góry dziękuję za odpowiedź (;.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jesteś MEGA!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. A Mark nie zasnął? ^^

    A tak serio, to... odebrało mi mowę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy-> Jeśli chodzi o au-pair, to jest to taki program wymiany kulturowej culturalcare.com.
    A co do tego poznawania ludzi, to masz na mysli kiedy spie za granica u kogos obcego? To couchsurfing.com ;).

    OdpowiedzUsuń
  16. Przecudownie tam jest!
    Zazdroszcze:)
    Zawsze marzyłam żeby tam być;o
    Jakie ten chłopczyk ma śliczne, duuuże, czekoladowe oczy! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ula, czytam Twoj blog z zapartym tchem! Piekne zdjecia pstrykasz, nie wspominajac juz o zakatkach ktore zwiedzasz!
    Co do wyjazdu w ramach programu 'au pair', to ja mam akurat nienajlepsze wspomnienia. Wszystko to oczywiscie kwestia trafienia na fajna rodzinke goszczaca. Co ewentualnie moge podpowiedziec, to na pewno dobrze jest jak najlepiej poznac rodzine, styl zycia, jak spedzaja wolny czas, pytac, pytac, pytac, zeby uniknac przykrych niespodzianek!
    Pozd,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  18. a ja znowu po prostu siedzę przed monitorem z szeroko otwartymi oczami i oglądam oglądam oglądam. te kamieniczki są cudowne - szkoda, że w Polsce takich nie mamy, bo uparcie szukałabym w nich mieszkania.

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam Francję !
    I chyba trafiłaś na sympatyczną rodzinę, uroczy uśmiech tego chłopca na ostatnim zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne widoki. Ja miałam okazję we Francji być tylko w Paryżu

    OdpowiedzUsuń
  21. Oooo, moje ulubione miejsce (łezka się kręci w oku), Picasso też tam mieszkał przez jakiś czas:)
    Czy oprócz obiektywu 50mm f/1.8 II używasz jeszcze innego???
    z góry dzięki za odpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
  22. cudowne widoki, a kamieniczki są piękne!
    czyli już niedługo wyjeżdżasz do USA, mam nadzieję, że będzisz dawała notki tak często, jak teraz :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. cudownie, że możesz podróżować i poznawać każdy zakątek świata :) czytam Twojego bloga od bardzo dawna, urzekł mnie zdjęciami i opisami. Dodam, że również jestem z Zielonej Góry, dlatego bardzo się cieszę, że ktoś z tego miasta ma bloga godnego polecenia :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej Ula, mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie dotyczące karty.
    Podobno nie wszystkimi kartami Visa Electron można płacić za bilaty w RyanAir. Chciałam się więc spytać w jakim Ty masz banku taką kartę, jeżeli oczywiście możesz powiedzieć :)
    Będę wdzięczna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. o wow! Cudownie tam i przeeeepieknie zdjecia! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. i jest też element szafiarski, haha :P

    może gdzieś już o tym pisałaś, jakiej narodowości jest rodzina do której się wybierasz?

    OdpowiedzUsuń
  27. fantastyczne widoki! ach... zapiera dech w piersiach.

    OdpowiedzUsuń
  28. ama-> Od mniej więcej kwietnia/maja używam tylko tej 50tki:).

    Livi-> Miło trafić na komentarz z ZG:). Pozdrowienia:).

    PotatoEater-> Na ten temat nie mam zbyt dużej wiedzy, ale ja mam karte z BZ WBK.

    halszka-> Ojciec pochodzi z Egiptu, ale od prawie 30lat mieszka w USA, natomiast chłopcy są Amerykanami. Urodzili się tam i całe życie mieszkają w Stanach.

    OdpowiedzUsuń
  29. piękne jest południe Francji, wiem coś o tym :)

    OdpowiedzUsuń