Dzisiaj wstępne pakowanie. Ta czynność raczej nie przysparza mi problemów, a poza tym zamierzam zmieścić się w 20kg. Spodziewam się, że za rok będę wracać do domu nie z jedną walizką a czterema, więc nie ma sensu brać ze sobą za dużo;).
Wszystko co widzicie poniżej kupiłam na wyprzedażach tegorocznych oraz zeszłego lata i jedynie falbaniasta bluzka w panterkę debiutuje dziś na blogu;).
shorts- GAP- 6 £
shoes- Zara- 29 €
Oh, pakowanie... Ja tylko na pół roku wyjeżdżam, a jestem przerażona tą czynnością.
OdpowiedzUsuńpodobaja mi sie buty, sa swietne
OdpowiedzUsuńno i Twoje piekne wlosy
nie dziwne, ze masz tysiac mysli, jedziesz przeciez na rok, to jednak jest kawalek czasu
Już nie mogę się doczekać Twoich zdobyczy- czego oczywiście zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńśliczne nogi :]... i włosy, prostowane?
OdpowiedzUsuńhehe, ta bluzka to też moja wyprzedażowa zdobycz.
OdpowiedzUsuńkażda rzecz inna waluta:) pasjonujące masz życie podróżniczko
Ula, pięknie!!!
OdpowiedzUsuńAnonimowy-> Tak, czasami prostuję;).
OdpowiedzUsuńhej :) chciałabym z tobą porozmawiać czy mogłabys mi dac swój email?:)
OdpowiedzUsuńfajne masz te buty ;)
OdpowiedzUsuńgenialny top. genialny!
OdpowiedzUsuńpack-my-suitcase.blogspot.com
ale będziesz blogować z terytorium usa, prawda? :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy-> Jest w pasku z prawej strony bloga- uleczqa@wp.pl :)
OdpowiedzUsuńhalszka-> będę, będę;). Boję się tylko o zdjęcia outfitów takie jak powyższe, bo nie będzie miał mi ich kto robić. samowyzwalacz znowu niebardzo wchodzi w grę z moim obiektywem...zobaczymy jak to będzie, coś wymyślę;)
jakoś jesiennie i nostalgicznie mi się zrobiło, może przez te liście na trawniku...:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia w okolicach Palmiarni? :) Jaaa.. Twój blog to już w ogóle "szał" ;d Wspaniała inspiracja dla mnie i moich przyjaciółek... Te podróże to już w ogóle.. za rok na wakacjach mamy zamiar podróżować tak jak Ty :) w końcu nasze wakacje będą trwały 4 miesiące ;d mamy nadzieję, że zobaczymy choć połowę tego co Ty i w "ten sposób";) i że na kilku podróżach się nie skończy ;) Pokazałaś nam po prostu inne życie ;]już nie możemy się doczekać następnych wakacji ;) a kto wie, może kiedyś się przypadkiem spotkamy w Zielonej Górze ;]jak wrócisz. chociaż wątpię bym miała tyle odwagi by podejść ;) serdecznie pozdrawiam z Żar ;)
OdpowiedzUsuńUlu, poprosisz chłopaków to Ci pstrykną foty:) Po za tym na pewno znajdziesz wielu znajomych - będzie komu robić Ci zdjęcia!:))))
OdpowiedzUsuńswietna lbuzka!
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://www.barbara-nieradziwillowna.blogspot.com/
super blog! Niedawno Cię odkryłam :) W USA obłowisz się w nowe ciuchy, wybór jest tu niesamowity a ceny jak w Polsce, a na obniżkach można kupić za przysłowiowe grosze. Polecam sklep anthropologie ( http://www.anthropologie.com/anthro/index.jsp ) , myślę że Ci się spodoba. Pozdrawiam z NY.
OdpowiedzUsuńAneta
wlasnie to samo chcialam napisac- i obnizki i anthropologie!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki Ulu!
Wiem ze te ostatnie dni z rodzina i znajomymi sa ciezkie i troche smutne...ale zobaczysz rok minie jak szalony a Ty pelna bedziesz nowych doswiadczen!
Pamietaj idziemy na sushi jak bedziesz w Toronto!
pozdrawiam i czekam na pierwszy wpis z Nowego Jorku!
ja będąc jakiś czas w Stanach kupowałam w american apparel:))) ubóstwiamten sklep i bardzo mi go brakuje w Polsce
OdpowiedzUsuńŻycze Ci Bon Voyage :))))
szaleję za tymi butami!!
OdpowiedzUsuńa najlepszy to jest Forever21, moda jak z wybiegow a ceny jak z ciucholandu :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne buty!
OdpowiedzUsuńUlciu, życzę Ci niezapomnianej przygody i napewno taka będzie :). Twoje zdjęcia w popołudniowym słońcu wyglądają ślicznie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKasia
brak snu i ekscytacja - skads mi znane;)
OdpowiedzUsuńswietny tytul posta, bo o tym, ze zestaw swietny to chyba pisac nie musze?
dzięki za emaila :) nie zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńNoo! ja na pocztku sierpnia wróciłam ze stanów :) Jak ktoś napisał polecam foever21 np na 34str na manhattanie ;]:)
na 34 street trzeba koniecznie odwiedzić Macy's największy sklep na świecie :)
OdpowiedzUsuńOj zazdroszcze CI tych przygotowan i tego uczucia ze cos fajnego Cie czeka:D Uwielbiam to;))
OdpowiedzUsuńSuper zdjecia i ta bluzka baardzo ciekawa:) Swietnie wygladasz.
W American Apparel bylam nie raz, ale jeśli kupowałam to tylko na ebayu (bo taniej;) ). Forever21 też jest mi dobrze znane (ale tylko z internetu) no a wstyd byloby nie znac Macy's, chociazby ze slyszenia:). Mam nadzieję, że odwiedze ten sklep, ale zobaczymy czy czas pozwoli.
OdpowiedzUsuńW kazdym razie dzięki za wszystkie rady i miłe słowa!:)
Anonimie z Żar-> Tak, dobrze rozpoznałaś miejsce zdjęć:). Cieszę się, że moje podróże są dla Was inspiracją na przyszłoroczne wakacje, nie zmarnujcie ich!:) A jeśli kiedykolwiek zobaczysz mnie na ulicy, masz obowiązek podejść!;))))
OdpowiedzUsuńAneta-> Wielkie dzięki:). A jeśli masz jeszcze jakiekolwiek wskazówki to będę wdzięczna, choć uprzedzam, że nie będę mieć na zwiedzanie tyle czasu, ile bym chciała:). W poniedziałek popoludniu chcę wybrac się na Brooklyn i/lub Williamsburg, więc może masz coś do polecenia w tym kierunku?:)
Marta-> Ok, sushi w Toronto!:D
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoj blog. Twoje podroze tylko mnie inspiruja aby wyjsc z mojego zakatku swiata.
OdpowiedzUsuńNIe moge sie doczekac relacji z Usa..
those are lovely pictures.. love!
OdpowiedzUsuńur stunning, love ur tops, it's very unique :)
OdpowiedzUsuńxxx
ja mam ogrome kłopoty z pakowaniem, często kończy się to tym, że pakuje mnie mój chłopak [sic!]
OdpowiedzUsuńNajlepiej dokup sobie pilota do aparatu i problem z samowyzwalaczem rozwiązany:)
ojej, a dlaczego wyjeżdżasz do USA? od niedawna czytam Twojego bloga, więc nie za bardzo rozumiem, a chciałabym wiedzieć dlaczego opuszczasz Polskę. ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że będziesz pisała z taką częstotliwością jak teraz, bo świetnie czyta się Twojego bloga - życie jak z filmu, jeżeli chodzi o podróże!
Ag Ni-> dziękuję:). Wyjeżdżam do USA na rok, jako au-pair. Będę mieszkać z amerykańską rodziną, zajmować się dwójką chłopców i uczyć się;).
OdpowiedzUsuńNie wiem jeszcze z jaką częstotliwością będę pisać ale myślę, że kilka razy w tygodniu się uda;).
Na Brooklynie polecam Brooklyn Heights, najlepiej tam dostać się metrem 2 lub 3 wysiąść na stacji Clark Str. Z tamtąd dojść kilka ulic w stronę Manhattanu, jest tam promenada i najlepszy widok na Manhattan, następnie polecam przejść w stronę mostu Brooklinskiego, wejść na most i przejść na drugą stronę na Manhattan. Póżniej polecam South Street Seaport (po lewej stronie mostu) piekne zdjęcia tam wychodzą :), z tamtąd blisko do World Trade Center. Nie polecam Statuy Wolności w szczególności jeśli masz mało czasu w NY, jest to wycieczka prawie całodzienna a zwiedza się pomnik. Polecam natomiast prom na Staten Island (niedaleko South Sreet Seaport) przepływa koło Statuy Wolności, piękny widok na Manhattan a co z tego najlepsze jest za darmo :) jak dopłynie się do Staten Island po prostu wraca się z powrotem bo tam nic nie ma, ale przejażdżka jest fajna. Na Williamsburg polecam ulicę Bedford Av, najlepiej późnym popołudniem lub wieczorem, ciekawi ludzie, restauracje, bary, coffe shopy z klimatem. Polecam także na Manhattanie SOHO tam też panuje super klimat. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAneta
http://www.flickr.com/photos/72131699@N00/
OdpowiedzUsuńtu znalazłam parę zdjęć z miejsc o których pisałam
Aneta
Jestem Ci bardzo wdzięczna Aneto!:);*
OdpowiedzUsuń