To nasze ostatnie wspólne dni z Wojtkiem przed wyjazdem, więc staramy się je spędzić jak najlepiej się da.
Zabraliśmy do parku zapas jedzenia, które na świeżym powietrzu smakuje jeszcze lepiej, czytaliśmy i wylegiwaliśmy się na kocu.
Piękna pogoda i odchodzące lato, które w tym roku, nie smuci mnie tak jak zawsze przez perspektywę tego, co mnie czeka...
Naleśniki mięsno-serowe, sałatka i kilka warzyw.
Risotto z owocami morza i szpinakiem posypane parmezanem.
* Dla niewtajemniczonych: 'Frisco' to popularny skrót od San Francisco
leggings- 6€
plimsolls- 9€
I love picnics and I wish they were common in Poland. I hope to spend time like this in San Francisco more often .
kochamy przeceny w zarze na zachodzie europy^^
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że z zza wielkiego oceanu też cały czas będziesz zdawać relacje na blogu:)))))
ahhhh wiosna i lato przez cały rok^^ szczęściara^^
powodzenia
Super t-shirt!
OdpowiedzUsuńŚwietne legginsy!
OdpowiedzUsuńi też uwielbiam pikniki :)
bardzo dobrą lekturę wybrałaś na ten piknik!
OdpowiedzUsuńi koszulka też fajna
pzdr
alicja
Rozczochrańce ;)
OdpowiedzUsuńKocham pikniki,nauczyli mnie tego rodzice,którzy w moim dzieciństwie co sobotę (oczywiście w ciepłe dni :P) zabierali mnie na pikniki :)
OdpowiedzUsuńFajna koszulka :)Ogólnie zestaw świetny na wypad na łono natury :)
ja też uwielbiam pikniki :))
OdpowiedzUsuńjak miszkałam w bloku to pakowałam w koszyczek jedzenie i jechaliśmy na śniadanie w plenerze:)
teraz mam tarasik i jakoś to zaniedbuję....muszę to zmienić!
świetna koszulka i fajne zdjęcia:)
Oboje jesteście genialni, a Ty Ulo wyglądasz jak rodowita skandynawka :)
OdpowiedzUsuńmmm jak tu smacznie :) genialny t-shirt!
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ta książka zasmuciła.
OdpowiedzUsuńTeż się pójdę popiknikować , a co!
`mumin
Ula, to jedzenie wyglada tak apetycznie, ze mimo mdlosci nabralam apetytu xD
OdpowiedzUsuńswietny taki chill out...
w ogole nie powinnam tu wchodzic! zaczynam rozmyslac nad Stanami przez Ciebie! ale chyba na dwa lata gap yeara sie nie odwaze...trza bedzie to inaczej rozegrac;D
moge z ciekawosci zapytac ile Ty masz kochana lat?
Balbina-> Dużo za dużo- 21;))), ale znowu nie żebym ukrywała, w profilu jest napisane;))).
OdpowiedzUsuńja palnuję wielki piknik na koniec września ze znajomymi (wstępnie na 20 osób), a wcześniej wspólne przygotowanie jedzenia, mam tylko nadzieję że pogoda nam dopisze, i w ten sposób mam zamiar rozpocząć nową tradycję piknikowania wśród moich znajomych :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pikniki, ale niestety nie mam wiele okazji na to;D fajne zdjecia, super kolory : w programie je robilas jakims czy jak?:D
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac Twoich zdjec z US:D
Jak patrze na te zdjęcia, to aż mam ochotę sama zrobić cos takiego. SZkoda tylko, że od wczoraj leje ;P Świetnie.
OdpowiedzUsuńNie trzeba jechać do, hm, Frisco! Przyjeżdżaj tu na Podkarpacie. Może nie wszyscy preferują tu pikniki, ale ja na pewno! I nie tylko w parkach i lasach, bo ostatnio również wśród trawiastej zieleni Rynku:)
OdpowiedzUsuńA legginsy, Tshirt i tenisówki, to mój ulubiony piknikowe zestawik, wiesz? ;)
Nooo... i mam podobne tenisówki^^ Takie, tylko trochę zmienione;>
ps: Lubię te gify:)
Jesli frutti di mare, to w zadnym wypadku parmigiano.
OdpowiedzUsuńjakie Ty masz długie ładne nóżki :)
OdpowiedzUsuńkoszulka bardzo fajna :) i piknik uroczy
pikniki są świetne. niestety w tym roku nie miałam okazji żadnego zorganizować :( tzn. raz było coś a'la piknik .
OdpowiedzUsuńps. mam te same legginsy i tenisówki ;d
skąd się ma HP sos w saszetkach?
OdpowiedzUsuńAnonimowy 2 -> Bo taka jest zasada, tak? Niestety za bardzo lubię to połączenie, żeby z niego zrezygnować;).
OdpowiedzUsuńSh -> nie pamiętam dokładnie, ale podejrzewam, że z jakiegoś lotniska;))).
Marzy mi się taki piknik jak w Central Park, czy gdzieś indziej.. Może kiedyś się doczekam. Urocze zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMmm piknik! <3 Ślicznie wyglądałaś!
OdpowiedzUsuńW zeszły poniedziałek miałam wolne: wsiedliśmy na rowery i zrobilismy sobie piknik - kocyk, trawka, słońce, wiatr, cudownie. Świetny t-shirt, fotki piękne, ale trochę smutni na nich jesteście, zobaczycie czas szybko zleci :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, minki macie nieco kwaśne, no chyba że to zmęcznie od żaru lejącego się z nieba?;)
OdpowiedzUsuńi pomyśleć, że w tym roku jeszcze na żadnym pikniku nie byłam, trzeba to nadrobić.
pzdr.
Kwaśne miny? Smutni? Wojtek się uśmiecha, a ja na zdjęciu gdzie patrze w obiektyw akurat jadłam;). Na ruchomych się uśmiecham;).
OdpowiedzUsuńMam identyczne białe butki ! Tyle, że kupiłam je w zeszłym tygodniu w ZG za... 5 zł :) Zgłoś się do mnie, to powiem ci gdzie :) 4 kolory były do wyboru ;0
OdpowiedzUsuńPiknik, fajna rzecz, nie wiem dlaczego jeszcze tego nie spróbowałam :)
Pozdrawiam !
Hej! jedzenie jest fascynujące! dopiero niedawno znalazłam Twojego bloga w sieci i przejrzałam całe archiwum:) zazdroszczę podróży i odwagi:) czy możesz napisać jakie masz sposoby na wyszukiwanie promocyjnych lotów?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
e.
Ciekawe są te "ruchome" zdjęcia, jakiego programu używasz? ;-]
OdpowiedzUsuńA poza tym koszulka świetna ;p
T.
OdpowiedzUsuńe. -> Najczęsciej kupuję bilety na ryanair.com. Trzeba być często zaglądać na stronę, szukać i być cierpliwym;).
T. -> Photoscape:). Dzięki:).
piękny T-shirt!
OdpowiedzUsuńja dziś miałam mini piknik i przedwczoraj;-)
OdpowiedzUsuńula jestes niesamowicie odwazana i ciekawa osoba , ja rowniez bylam w USA z programu work and travel w czasie studiow (wzielam dziekanke roczna)niezapomniane chwile ale tez szkola zycia ale ty moja droga masz to juz za soba, bardzo mocno trzymam kcuki, jestes inspiracja i bardzo mila osoba ,np zawsze odpisujesz na pytania,tak trzymaj
OdpowiedzUsuńtwoja fanka
gosia
0