23 sie 2009

Let's have a picnic!

Jestem fanką pikników i żałuję, że nie są one w Polsce tak popularne jak np. w Skandynawii. Mam nadzieję, że w San Francisco, będę mogła spędzać czas w ten sposób częściej, o ile będę miała z kim;).
To nasze ostatnie wspólne dni z Wojtkiem przed wyjazdem, więc staramy się je spędzić jak najlepiej się da.
Zabraliśmy do parku zapas jedzenia, które na świeżym powietrzu smakuje jeszcze lepiej, czytaliśmy i wylegiwaliśmy się na kocu.
Piękna pogoda i odchodzące lato, które w tym roku, nie smuci mnie tak jak zawsze przez perspektywę tego, co mnie czeka...




Naleśniki mięsno-serowe, sałatka i kilka warzyw.

Risotto z owocami morza i szpinakiem posypane parmezanem.





* Dla niewtajemniczonych: 'Frisco' to popularny skrót od San Francisco






T-shirt: Zara- 4€

leggings- 6€

plimsolls- 9€


I love picnics and I wish they were common in Poland. I hope to spend time like this in San Francisco more often .

33 komentarze:

  1. kochamy przeceny w zarze na zachodzie europy^^
    mam nadzieje że z zza wielkiego oceanu też cały czas będziesz zdawać relacje na blogu:)))))
    ahhhh wiosna i lato przez cały rok^^ szczęściara^^
    powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Super t-shirt!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne legginsy!
    i też uwielbiam pikniki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo dobrą lekturę wybrałaś na ten piknik!
    i koszulka też fajna
    pzdr
    alicja

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozczochrańce ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham pikniki,nauczyli mnie tego rodzice,którzy w moim dzieciństwie co sobotę (oczywiście w ciepłe dni :P) zabierali mnie na pikniki :)

    Fajna koszulka :)Ogólnie zestaw świetny na wypad na łono natury :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też uwielbiam pikniki :))
    jak miszkałam w bloku to pakowałam w koszyczek jedzenie i jechaliśmy na śniadanie w plenerze:)
    teraz mam tarasik i jakoś to zaniedbuję....muszę to zmienić!
    świetna koszulka i fajne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oboje jesteście genialni, a Ty Ulo wyglądasz jak rodowita skandynawka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mmm jak tu smacznie :) genialny t-shirt!

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie jakoś ta książka zasmuciła.
    Też się pójdę popiknikować , a co!
    `mumin

    OdpowiedzUsuń
  11. Ula, to jedzenie wyglada tak apetycznie, ze mimo mdlosci nabralam apetytu xD
    swietny taki chill out...
    w ogole nie powinnam tu wchodzic! zaczynam rozmyslac nad Stanami przez Ciebie! ale chyba na dwa lata gap yeara sie nie odwaze...trza bedzie to inaczej rozegrac;D

    moge z ciekawosci zapytac ile Ty masz kochana lat?

    OdpowiedzUsuń
  12. Balbina-> Dużo za dużo- 21;))), ale znowu nie żebym ukrywała, w profilu jest napisane;))).

    OdpowiedzUsuń
  13. ja palnuję wielki piknik na koniec września ze znajomymi (wstępnie na 20 osób), a wcześniej wspólne przygotowanie jedzenia, mam tylko nadzieję że pogoda nam dopisze, i w ten sposób mam zamiar rozpocząć nową tradycję piknikowania wśród moich znajomych :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam pikniki, ale niestety nie mam wiele okazji na to;D fajne zdjecia, super kolory : w programie je robilas jakims czy jak?:D
    Nie moge sie doczekac Twoich zdjec z US:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak patrze na te zdjęcia, to aż mam ochotę sama zrobić cos takiego. SZkoda tylko, że od wczoraj leje ;P Świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie trzeba jechać do, hm, Frisco! Przyjeżdżaj tu na Podkarpacie. Może nie wszyscy preferują tu pikniki, ale ja na pewno! I nie tylko w parkach i lasach, bo ostatnio również wśród trawiastej zieleni Rynku:)
    A legginsy, Tshirt i tenisówki, to mój ulubiony piknikowe zestawik, wiesz? ;)
    Nooo... i mam podobne tenisówki^^ Takie, tylko trochę zmienione;>

    ps: Lubię te gify:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jesli frutti di mare, to w zadnym wypadku parmigiano.

    OdpowiedzUsuń
  18. jakie Ty masz długie ładne nóżki :)
    koszulka bardzo fajna :) i piknik uroczy

    OdpowiedzUsuń
  19. pikniki są świetne. niestety w tym roku nie miałam okazji żadnego zorganizować :( tzn. raz było coś a'la piknik .
    ps. mam te same legginsy i tenisówki ;d

    OdpowiedzUsuń
  20. skąd się ma HP sos w saszetkach?

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy 2 -> Bo taka jest zasada, tak? Niestety za bardzo lubię to połączenie, żeby z niego zrezygnować;).

    Sh -> nie pamiętam dokładnie, ale podejrzewam, że z jakiegoś lotniska;))).

    OdpowiedzUsuń
  22. Marzy mi się taki piknik jak w Central Park, czy gdzieś indziej.. Może kiedyś się doczekam. Urocze zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mmm piknik! <3 Ślicznie wyglądałaś!

    OdpowiedzUsuń
  24. W zeszły poniedziałek miałam wolne: wsiedliśmy na rowery i zrobilismy sobie piknik - kocyk, trawka, słońce, wiatr, cudownie. Świetny t-shirt, fotki piękne, ale trochę smutni na nich jesteście, zobaczycie czas szybko zleci :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Faktycznie, minki macie nieco kwaśne, no chyba że to zmęcznie od żaru lejącego się z nieba?;)
    i pomyśleć, że w tym roku jeszcze na żadnym pikniku nie byłam, trzeba to nadrobić.
    pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kwaśne miny? Smutni? Wojtek się uśmiecha, a ja na zdjęciu gdzie patrze w obiektyw akurat jadłam;). Na ruchomych się uśmiecham;).

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam identyczne białe butki ! Tyle, że kupiłam je w zeszłym tygodniu w ZG za... 5 zł :) Zgłoś się do mnie, to powiem ci gdzie :) 4 kolory były do wyboru ;0
    Piknik, fajna rzecz, nie wiem dlaczego jeszcze tego nie spróbowałam :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  28. Hej! jedzenie jest fascynujące! dopiero niedawno znalazłam Twojego bloga w sieci i przejrzałam całe archiwum:) zazdroszczę podróży i odwagi:) czy możesz napisać jakie masz sposoby na wyszukiwanie promocyjnych lotów?

    Pozdrawiam
    e.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawe są te "ruchome" zdjęcia, jakiego programu używasz? ;-]
    A poza tym koszulka świetna ;p
    T.

    OdpowiedzUsuń

  30. e. -> Najczęsciej kupuję bilety na ryanair.com. Trzeba być często zaglądać na stronę, szukać i być cierpliwym;).

    T. -> Photoscape:). Dzięki:).

    OdpowiedzUsuń
  31. piękny T-shirt!

    OdpowiedzUsuń
  32. ja dziś miałam mini piknik i przedwczoraj;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. ula jestes niesamowicie odwazana i ciekawa osoba , ja rowniez bylam w USA z programu work and travel w czasie studiow (wzielam dziekanke roczna)niezapomniane chwile ale tez szkola zycia ale ty moja droga masz to juz za soba, bardzo mocno trzymam kcuki, jestes inspiracja i bardzo mila osoba ,np zawsze odpisujesz na pytania,tak trzymaj
    twoja fanka
    gosia
    0

    OdpowiedzUsuń