21 gru 2009

The Christmas magic came to town.


Po przyjeździe do SF zaczęłam od wizyty w Castro, gdzie chciałam pójść do fryzjera wyszukanego wcześniej w internecie. Niestety okazał się być salonem męskim, więc jeszcze przez minimum tydzień będę musiała męczyć się z najbardziej poplątanymi włosami świata...

Zawsze kiedy mijam jakiś zniszczony wiktoriański dom w SF, to robi mi się go szkoda;).

Przechodząc obok Bi Rite nie mogłam się powstrzymać od wejścia do środka.

Bi Rite to oldchoolowe delikatesy działające od kilkudziesięciu lat. Można tam dostać produkty, których nie dostanie się w zwykłym supermarkecie. Większość z nich jest organicznych, lokalnych i tak apetycznych, że mogę przeglądać półka po półce...




Podają tu też jedzenie, następnym razem zdecydowanie wpadnę na kanapkę!

Czekolady marek, których wcześniej nie widziałam na oczy. Najbardziej zainteresowała mnie czekolada z bekonem, ten zakup również odłożyłam na następną wizytę;).

Degustacja domowych truffli przed Bi Rite.

Oczywiście wszystko mi smakowało;).

W końcu doszłam do Valencii. Odwiedziłam kilka second handów, ale nic nie kupiłam. Stamtąd pojechałam do centrum.

W Urban Outfitters.

To mój trencz z GAPa, którego jeszcze nie prezentowałam. W UO nie kupiłam nic.

DSW to sklep z butami, torebkami projektantów i innych marek po niższych cenach. Tutaj półka z butami Balenciagi. Były w promocji, po 99$(!). Szkoda, że żadne nie przypadły mi szczególnie do gustu...


Banana Split cupcake na podwieczorek;).

Macy's jest najładniej ozdobionym sklepem w mieście.


Świąteczne tłumy.

Choinka na Union Square.

15 komentarzy:

  1. Union Square jest ślicznie przystrojone na święta. W 2007 roku choinkę postawili i zaczęli ubierać 14 listopada! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. po prostu idealny dzien!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. czekolada z bekonem...hmmm
    choinka jest super! :D
    Mistrzu...znasz jakiś dobry przepis na Tiramisu?

    Buziaki. Monia

    OdpowiedzUsuń
  4. Ula od dłuższego czasu ogladam Twojego bloga i nie wyobrazam sobie dnia,że na niego nie wchodzę. uwielbiam Twoje zdjęcia, powiedz czy nie tęsknisz za Polską?
    www.secret-dream.fotolog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. jak tam pięknie :) a jakie pyszności,mniam.....

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień bezzakupowy... :) Macy's bardzo ładnie, niemal identycznie prezentuje się Harvey Nichols w Edynburgu

    OdpowiedzUsuń
  7. na półce z butami na samym dole po lewej stronie druga para wygląda cudownie! i piękne choinki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. czyli szpilki balenciagi po przecenie kosztują w usa mniej niż polsce jakieś zarowe? w takim razie chyba każdy ma tam markowe buty. :)
    wszystko mi się podoba i jak zwykle zachciało mi się jeść. :]

    OdpowiedzUsuń
  9. o, tak. te drugie od lewej na ostatniej półce są śliczne! w sumie ze 3 pary bym tu wybrała ;)
    Ula! jeszcze a propos poprzedniego posta - jesteś geniuszem i już! chciałabym umieć tak coś zorganizować jak Ty!

    OdpowiedzUsuń
  10. dzieki za fajny post

    OdpowiedzUsuń
  11. aaaaaaaaaaaaaaa ja chcę te buty Balenciagi :(((( bombowy płaszcz - 100% klasyk kolorystycznie i fasonowo ;-)

    PS Wszystkiego najlepszego na święta ;-) Oby minęły szybko i wesoło bo daleko od rodzinki będziesz!!

    OdpowiedzUsuń

  12. Monia82 -> Tiramisu, które robie mniej więcej według przepisu włoskiej restauracji w której pracowałam. Tylko nie wiem czy chce mi się napisać ten przepis;))).

    secret dream-> To taaakie miłe:). Nie tęsknię za Polską...

    suzaa i patryszja-> Właśnie te buty byłyby wspaniałe gdyby nie obcas! A obcas widać tuż obok, w pierwszych od lewej...Nie znoszę takich obcasów i nie pasuje mi do tego rodzaju buta...

    Elizove-> Rzadko kiedy buty od projektantów można dostać tak tanio, ale najwyraźniej zdarza się;).

    Podszewka-> Dziękuję za życzenia!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jummy, jummy!
    Wszystko wygląda wybornie:))
    Twój trench jest na 5+ super!

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowne zdjęcia! ahh zazdroszczę podróży;]

    OdpowiedzUsuń
  15. wspaniale to wszystko wygląda!
    mimo, iż nie ma śniegu, po zdjęciach nawet można poczuć klimat.
    ja u nas narazie nic nie czuję :(

    OdpowiedzUsuń