12 paź 2010

MoMa, Open Mike and Katz's Deli.


Image Hosted by ImageShack.us
W poniedzialek padal deszcz, wiec z domu wyszlysmy dopiero popoludniu. Pojechalysmy zobaczyc 1-2 wystawy do Museum of Modern Art.Image Hosted by ImageShack.us
Wybralysmy wystawe "The Original Copy: Photography of Sculpture, 1839 to Today". Nie okreslilabym fotografii rzezb bardzo ciekawa, wystawa byla ok, ale widzialam znacznie lepsze.
Po lewej widac ludzi zaciagnietych do MoMa chyba na sile;).
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Projektor wyswietlajacy na bialej scianie kurtyny.

Pobawilysmy sie z Julia tym czerwonym swiatlem;).
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Jeden z projektow Yoko Ono w MoMa ”Scream. 1. against the wind 2. against the wall 3. against the sky”. Tym razem skorzystalam z mozliwosci wydarcia sie do mikrofonu w museum;).

Z MoMa pojechalysmy do Greenwich Village, gdzie w mialam spotkac sie z Jaredem, couchsurferem poznanym na moim pierwszym spotkaniu CS w Nowym Jorku. Jared skonczyl studia muzyczne, gra na fortepianie i jakis czas temu powiedzialam mu, ze fajnie byloby moc posluchac jak gra. Zaprosil mnie wiec na Open Mike w jednej z kawiarni Greenwich Village, gdzie wystepuje srednio co dwa tygodnie. "Otwarty Mikrofon" to mozliwosc wystapienia na scenie dla wszystkich, ktorzy maja na to ochote. Wystarczy zapisac sie wczesniej na liscie i miec cos do zaprezentowania;).
Image Hosted by ImageShack.us
Jedne wystepy byly lepsze, inne gorsze, ale gra Jareda podobala mi sie bardzo.

Przed 20 poszlismy spotkac sie z kuzynka Julii w Lower East Side. Jared i jego kolezanka dolaczyli do nas. Mielismy pojsc na tajwanskie jedzenie, ale bar okazal sie byc zamkniety, wiec poszlismy do znajdujacych sie za rogiem zydowskich Katz's Delicatessen.
Image Hosted by ImageShack.us
Katz's Deli to dla mnie chyba najpopularniejsza na swiecie (niesieciowa) restauracja. Slyszalam o niej mnostwo razy, czytalam, ogladalam w TV, az w koncu sama do niej trafilam:). Restauracja slynie z kanapki pastrami. Ta najslynniejsza sklada sie z zytniego chleba, wolowiny i musztardy, a serwowana jest z ogorkiem malosolnym i kiszonym.
Image Hosted by ImageShack.us
Mieso jest recznie krojone przed zrobieniem kazdej kanapki.


Kanapka jest ogromna. Ja zjadlam jedna na pol z Jaredem;). Pewnie zastanawiacie sie czy taka ilosc miesa nie przytlacza, nie ciagnie sie, jest ciezkie do pogryzienia i po prostu obrzydliwe.
Jako osoba nie bedaca wielka fanka miesa, kladaca na swoje kanapki wedliny na tyle grube, ze az przezroczyste, musze powiedziec, ze pastrami smakuje swietnie. Mieso jest lekkie, latwo sie rozpada i rozplywa w ustach.
Jak sie je przyrzadza?
Konserwe z wolowiny (corned beef), czyli mostek wolowy moczy sie w solance, a nastepnie wedzi i w ten sposob powstaje pastrami.

Jared i jego kolezanka.
Image Hosted by ImageShack.us
Julia zamowila Rubena, z kapusta.
Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us
Poza kanapka ucieszylam sie tez z ogorkow malosolnych, ktorych nie jadlam od ponad roku;).

Asya, kuzynka Julii i reszta.
Image Hosted by ImageShack.us
Kiedy wysiadlysmy z metra pod domem, Julia chciala przejsc sie na Times Square i zrobic troche zdjec. Na tym widzicie akurat Empire State Building w chmurach, bo padal deszcz.


Gdyby nie Julia, to pewnie nie dodalabym na bloga fot z Times Square az do ostatnich dni mojego pobytu w NY.


Wymeczona czekalam az Julia obfotografuje okolice;).

Nad niedawno otwartym na Times Square Forever21 znajduje sie billboard robiacy furore. Gdzies nad/pod nim zamontowana jest kamera,  ktora miedzy reklamowkami sklepu ukazuje na billboardzie obraz ulicy. Ludzie stoja i machaja, a pozniej na ekranie pojawia sie dziewczyna (czesto je zmieniaja), ktora robi Polaroidem zdjecie tlumowi i na focie znajduja sie ludzie, ktorzy rzeczywiscie tam stali. Jezeli to co napisalam nie ma dla Was za bardzo sensu, to sami zobaczcie o co chodzi;).

Znajdzcie nas;P.

i to by bylo na tyle z poniedzialku...


34 komentarze:

  1. pomysłowa ta reklama F21 ,ludzie maja zabawe :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem jak Ci idzie kurs. Jakieś ciekawe zadania przed Tobą? Moja szkoła foto niestety nie doszła do skutku (za mało chętnych! nie mogę w to uwierzyć!), ale dopinguję Tobie.
    No i wiem już że będę jutro lecieć na targ po kapustę kiszoną, bo zrobiłaś mi smaka na reuben!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty Ulu stoisz chyba pod szarą parasolką zaraz koło tych doniczek i nogi tego czegoś dużego i napompowanego(?) :D A obok Ciebie Julia ;)

    /Emeraldeyes

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy Julia zatrzymała się u Ciebie na czas pobytu w NY? Na długo przyjechała? Zastanawiam się jak długo jeszcze będziemy Cie mogli podziwiać na fotkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lece do Wietamu! Bilety kupione!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. heh przypomniałaś mi o tej kamerze, a kompletnie zapomniałam. Czemu ja nie jestem teraz w NY, żeby spróbować tej kanapki grrr. Może w przyszłym roku;). Pozdro. Beata

    OdpowiedzUsuń
  7. Hello, it looks like you are enjoying your time in NYC! I am a recent New Yorker and I love it here so far! Cool Blog and have fun!
    Check out my blog at tuxandtie.blogspot.com
    -ALEX

    OdpowiedzUsuń
  8. Te kanapki wyglądają obłędnie :)
    No i ta para z kanałÓw - jak w filmach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham czytać Twojego bloga. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z ostatniego postu podobają mi się bardzo zdjęcia taksówek, lodów i tego pana z aparatem :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ale warto bylo czekac Ulek, nie?! ;)
    i takie male sprostowanie, pastrami to nie jest kanapka tylko to mieso wlasnie, mozna je kupic nawet w supermarkecie na wage pod taka nazwa (dowiedzialam sie dzis na sniadaniu ;), ty akurat wzielas kanapke ktora tak sie nazywala w menu. pozdro :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Emeraldeyes-> Mhm;).

    Anonimowy z 17:47-> Jak była w NY to u mnie i u kuzynki, a tak to u rodziny w NJ. Wraca do domu za półtora tygodnia i zobaczę się z nią może jeszcze tylko w weekend.

    OdpowiedzUsuń
  13. hahaha, mój kolega był w wakacje w NY i właśnie mówił mi o tym ekranie, ale nie rozumiałam nic z tego co mi tłumaczył, że niby jakie zdjęcie, nareszcie zrozumiałam :D
    @gosia: życzę miłej podróży, Wietnam jest bardzo specyficzny, ale cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gosia-> aaa jak super, ciesze sie bardzo :DDD

    Julia-> No powiedzmy, ze bylo warto;)). Sprostowanie moglas pominac, bo nie zrobilam bledu: "mostek wolowy moczy sie w solance, a nastepnie wedzi i w ten sposob powstaje pastrami" ;).

    OdpowiedzUsuń
  15. Ula zawsze wszystko tak dograne w opisach a dziś trochę błędów wyhaczyłam :) popraw się :D

    OdpowiedzUsuń
  16. też jestem ciekawa jak przebiega Twój kurs fotograficzny. mój roczny kurs z fotografii reklamowej nie został otwarty-jak już się zmobilizowałam,to musiał pojawić się jakiś inny problem. :)
    podobają mi się zdjęcia Julii w czerwonym świtle,szczególnie te pierwsze.
    .. i zdjęcie z ESB.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy z 20:55-> Ostatnio robie duzo bledow, ale tutaj ich nie widze, wiec mozesz je wytknac;).

    Maddie i Gosia-> Kurs idzie mi ok, planuje niedlugo zrobic o nim posta, moze po zajeciach w ten czwartek, zebym miala lepszy obraz tego, co do tej pory zrobilismy;).

    OdpowiedzUsuń
  18. chodziło mi raczej o kosmetyczne poprawki typu czcionka :)
    o i to: "Nie okreslilabym fotografii rzezb bardzo ciekawa, wystawa byla ok, ale widzialam znacznie lepsze." :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Przystojny ten Jared, przynajmniej z profilu ;)
    m.

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy z 22:36-> Ja nie widze w tym zdaniu bledu, wiec moze po prostu jestem przyglupem;).

    OdpowiedzUsuń
  21. ja też na początku miałam problemy ze zrozumieniem tego zdania, ale olśniło mnie, że przecież jest ''nie określiłabym fotografii rzeź bardzo CIEKAWĄ'' a nie CIEKAWA i jest różnica ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy z 23:08-> No tak, jakby patrzec tu na brak polskich liter, to w każdym zdaniu są błędy;).

    OdpowiedzUsuń
  23. też właśnie :) brak polskich znaków i już ze zrozumieniem mam problem! ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. ekhm, tylko zeby uscislic chodzilo mi o ten fragment: Restauracja slynie z kanapki pastrami. Ta najslynniejsza sklada sie z zytniego chleba, wolowiny...
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Julia-> Bo pastrami to tez nazwa kanapki, a fragment dalej (to co przytoczylam) pokazuje, ze wiem co to pastrami, wiec w czym problem?;)

    OdpowiedzUsuń
  26. zaden, zaden, juz cicho siedze ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam
    dobre miesko. Taka kanapka byłaby idealna dla mnie. :)
    Julia jest chyba bardzo ładna? Przynajmniej tak się prezentuje na tym "czerwonym" zdjęciu.

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetne zdjęcia, bardzo lubię zaglądać na tego bloga. Mam pytanie. Kiedyś tam dodałaś zdjęcie mrożonego jogurtu z jakimiś słoydczami (?) Bardzo apetycznie to wyglądało. Czy na blogu foodmess mogłabys zamiescic jak mozna cos takiego zrobic?:D

    OdpowiedzUsuń
  29. ehhhh... czemu ja nie mam takich poniedziałków, co? yoasia

    OdpowiedzUsuń
  30. Myślisz o zobaczeniu Kanady?
    Dlaczego wakacje musisz mieć w święta?
    Magda* /Sake/

    OdpowiedzUsuń
  31. Maia-> Nie wiem jak zrobić taki jogurt, ale znalazłam przepis na jednym z moich ulubionych blogów 101 cookbooks. Wpisz w Google " A frozen yougurt recipe to rival pinkberry's recipe", bo coś nie mogę wkleic z telefonu linka tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  32. Sake-> Myśle, ale potrzebuje wizy, żeby tam pojechać (nie mam paszportu, który nie wymaga wizy), wiec nie bedzie to takie łatwe.
    Jeden urlop muszę wykorzystać w okresie świątecznym, bo moi host rodzice maja wtedy tez urlop, no i najwygodniej dla nich, żebym wykorzystała przynajmniej tydzień swoich wakacji własnie w tym okresie.

    OdpowiedzUsuń