Do dzisiaj pamietam swoj zachwyt sprzed dwoch lat, po obejrzeniu na You Tube slynnego "Frozen Grand Central". Od tamtej pory chcialam wziac udzial w takim zarcie, a teraz ta sama grupa organizowala cos podobnego pod moim domem!:)
Wydarzenie trwalo niecala godzine i nikt nie wiedzial na czym bedzie polegalo. Na stronie organizatorow mozna tylko bylo znalezc instrukcje dotyczace sciagniecia pliku mp3 (i nie odsluchiwania go przed rozpoczeciem!) i rzeczy ktore trzeba bylo ze soba przyniesc:
- rolka papieru toaletowego
- dwie kartki z narysowana spolgloska i samogloska na kazdej kartce
- cos z domu, czego juz nie potrzebujemy, a co nadawaloby sie na prezent dla kogos innego
- marker
W sobote, 2 pazdziernika o godz. 18, uczestnicy mieli znalezc sie w jednym ze sklepow w wyznaczonej strefie kilku ulic. Uprzednio nalezalo zsynchronizowac zegarki z czasem podanym na stronie i punktualnie o 18 nacisnac "play", zeby uslyszec instrukcje od zabawnie brzmiacego Steve'a.
Zapraszam do obejrzenia filmiku oraz zdjec.
Mp3 Experiment bylo naszym pierwszym spotkaniem z Julia. Moj plik mp3 nie dzialal, wiec Julia oddala mi swoj i pozostala przy robieniu zdjec. To byl moment przybijania "5" napotkanym na ulicy ludziom. Nie opisze tu wszystkich zadan, ale wraz z obejrzanym filmikiem na pewno wylapiecie wiekszosc z nich;).
To juz w Bryant Park, kiedy na polecenie Steve'a wszyscy wyciagneli kartki z literami i wraz z innymi osobami trzeba bylo stworzyc jakis wyraz.
Tadaaaaa!
Nastepnie trzeba bylo sprobowac stworzyc frazy, a pozniej zdania, co bylo juz naprawde trudne.
Kolejnym zdaniem bylo znalezienie partnera i narysowanie jego portretu na odwrocie kartki.
Pozniej rysowanie map kontynentow i wymiana prezentow, ktora ominela mnie przez techniczny problem.
Dalej, wyciagnelismy rolki papieru toaletowego, ktorym nalezalo obwinac w calosci znalezionego partnera, na wzor mumii.
:D
A to juz ja w trakcie przemiany w mumie;).
W sluchawkach uslyszelismy muzyke i Steve rzucil haslo "MUMMY DANCE!", no to tanczylismy;)).
Eksplozja radosci na koniec wydarzenia.
Wszyscy mieli doskonale humory, tanczyli, skakali i przybijalismy sobie piatki za dobrze wykonane zadanie.
Bylo fantastycznie! Nawet sobie nie wyobrazacie jaka to byla dawka pozytywnej energii! Jezeli ponownie bede miala okazje wziac w czyms takim udzial, to na 100% skorzystam.
Naprawdę niesamowite - samo oglądanie daje niezłego kopa pozytywnej energii:)
OdpowiedzUsuńTo musi być super uczucie, być w samym centrum wydarzeń!
Trzymaj się, Ula, czekam na jak najwięcej relacji z Twoich wędrówek po NYC :)
Mega! ja oglądałam flash moba The T-Mobile, ale to też świetne:)
OdpowiedzUsuńgenialna akcja! najlepsze jest to, że bawi się nie tylko młodzież, ale też np. matki z dzieckiem, osoby w średnim wieku i w ogóle.
OdpowiedzUsuńale zazdroszczę :D
(:
OdpowiedzUsuńO jaaa, co za pomysł ;) Filmik strasznie śmieszny, w ogóle musiało to być niesamowite doświadczenie, hehehe ;) Jejku, co za współpraca i zabawa ;) starsznie fajne. A to tak często takie coś jest organizowane?
OdpowiedzUsuńPan Głos brzmi przerażająco, jak z filmów 'Saw'...
OdpowiedzUsuńŚwietny projekt!!! Po prostu mega! :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna sprawa!!! :)
OdpowiedzUsuńszkoda pamieru , ale taka zabawa jest odjechana
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńświetnie wyszło; lubię Bryant Park
OdpowiedzUsuńWOW! Świetna zabawa!:)
OdpowiedzUsuńChodziła mi bardziej o Twojego couchsurfera z Portugalii:) Alee jeśli znasz adres bloga tych którzy to na rowerach jeździli to też będę wdzięczna:):)
OdpowiedzUsuńfajność!
OdpowiedzUsuńCiekawe czy u nas w Polsce coś takiego jest :D A z tym zamarznięciem było fajne haha xD
OdpowiedzUsuńajć. ! uwielbiam takie eventy :D
OdpowiedzUsuńw 3mieście i tak (jak na Polskę) dużo się tego dzieje bo raz na miesiąc coś jest np. psycho escape, rzuć wszystko i chodź się całować, people are strange in Gdynia itd., ale nigdy nie na taką skale ;O
o mamoo ! Ile tam było ludzi, strasznie, strasznie Ci Ulu zazdroszczę <3
genialny pomysł :)
OdpowiedzUsuńWow, ale swietna sprawa!
OdpowiedzUsuńPS. Powiedzialabym, ze zdjecia Julii z tego posta sa duzo slabsze od poprzednich, wiesz moze czemu?
G.
Ula dlaczego nie obchodzisz w tym roku Halloween?
OdpowiedzUsuńNiesamowita akcja :) zazdroszczę!
Kasia-> Powiedzialaby, ze te dostepne dla wszystkicha sa organizowane srednio dwa razy w roku.
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 18:36-> On nie prowadzil bloga, a co do tej pary, to pozniej poszukam adresu i Ci tutaj napisze. Interesujesz sie portugalskim, Portugalia, czy o co chodzi?;))
G.-> Moze dlatego, ze tutaj Julia uzyla swojego kitowego obiektywu, a reszte zdjec robila z moim obiektywem.
Anonimowy z 23:06-> W noc z soboty na nedziele bede w Connecticut, a to jest glowna noc imprez. Poza tym nie dostalam zadnych propozycji, nie chce mi sie wydawac kasy na kostium no i wyszlo na to, ze nic nie bede robic.
:D:D:D świetna akcja, aż się czuję tę pozytywną energię!!!!
OdpowiedzUsuńfoty są 'słabsze' bo nie ma tym razem na nich wszędobylskich PhotoScape'owych (czy jakiego ty tam programu używasz) koloryzujących filtrów, nie ma winiet; a na te atrakcje przeważnie wszyscy lecą, atrakcje nazywane przez większość 'och ach jakie klimatyczne zdjęcia'.
OdpowiedzUsuńPzdr.
Anonimowy z 12:01-> Nie przerabiam wszystkich fot (np. te z poprzedniego posta sa nietkniete), wiec gdyby o to chodzilo, to ktos zwrocilby na to uwage juz wczesniej. Tutaj chodzi raczej o obiektyw, bo tym kitowym nawet dobry fotograf niewiele zdziala.
OdpowiedzUsuńDo Anonimowego z 12:01- Nie chodzi mi o klimat, przerobke zdjec, przeciez slepa nie jestem i widze roznice. Te fotki sa po prostu gorszej jakosci, jakies takie ciemne i troche niewyrazne, wiec mysle, ze Ula ma racje i to sprawa obiektywu.
OdpowiedzUsuńG.
zgadzam sie z przedmowcami, nie podobaja mi sie fotki ktore wybralas tym razem... bylo tam sporo ciekawszych do wyboru...
OdpowiedzUsuńfakt faktem ze sa za ciemne bo i tam bylo ciemno i moj obiektyw ciemny, nie ma co ukrywac ze przydaloby sie niektore rozjasnic przed wrzucaniem gdziekolwiek :|
Lubie klimaty Portugalskie;) A portugalskiego chciałabym się nauczyć:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci bycia tak blisko gwiaazd :< Nawet ze śmiećmi bym chętnie wychodziła XD
OdpowiedzUsuńjulia->Wybralam te, ktore wedlug mnie byly najlepsze i podobaly mi sie najbardziej (tak w razie gdyby nie bylo to oczywiste). Te ciemniejsze rozjasnilam tez przed wrzuceniem tutaj.
OdpowiedzUsuńPolcecasz iphona 4 ? Jakie ona ma lepsze funkcje niz zwykłe telefony? M.
OdpowiedzUsuńfajna akcja, szkoda, że w Poznaniu takiej nie ma. Trafiłam na blog pewnej restauracji w NY, wydaje się być mila;D http://thesmilenyc.com/
OdpowiedzUsuńMoże się tam wybierzesz, bo lubię Twoje zdjęcia jedzenia.;D
Ula, a mnie interesuje czy zamierzasz iść do Les Halles? :)
OdpowiedzUsuńkurcze, wystarczyło by się poduczyć podstawowego wywoływania plików raw, na pewno zdjęcia były by o niebo lepsze.
OdpowiedzUsuńM. -> Jasne, to najwiekszy cud techniki jaki mialam kiedykolwiek w posiadaniu;)). Co do funkcji to zdecydowanie ma wiecej wspolnego z komputerem niz z telefonem;). Zrobie jeszcze o nim posta, tylko ciagle mam zaleglosci, wiec najpierw musze dodac inne tematy;).
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 10:42-> Dzieki:)). Miejsce rzeczywiscie fajnie wyglada, to jest w sumie bardziej kawiarnia niz restauracja, a tamtejsza bagietka z brie i czekolada kusi, wiec kto wie, moze sie wybiore!
Bree-> Zamierzam, ale jeszcze nie wiem kiedy;).
Anonimowy z 14:53-> No jasne, jeszcze tylko tego mi brakuje, zeby kazde zdjecie bylo w gigantycznym rozmiarze, a jeden spacer z aparatem zapelnil caly dysk komputera;)). To jest blog a nie portfolio i za czesto go auaktualniam, zeby jeszcze bawic sie kazdego dnia z raw.
Jasne ze w Polsce sa organizowane tego typu przedsiewziecia - moze na mniejsza skale, na duzo mniejsza ale są: flash mob
OdpowiedzUsuń