Dzielnica jest w dużej części zamieszkiwana przez włoskich emigrantów.
Z ogrodu tego domu rozbrzmiewały świąteczne piosenki, a dzieci rozdawały na przywitanie candy canes.
Przed domem siedział Mikołaj, do którego rodzice z dziećmi ustawiali się w kolejce, żeby zrobić sobie z nim zdjęcie.
Dekoracje w ogrodzie od strony domu.
Dom obok pełen był postaci z Disney'a.
Ten dom był obłędnie udekorowany. Wejście prowadzące do domu.
A to wjazd do garażu.
Zastanawiacie się pewnie komu chciałoby się tak ozdabiać dom. Mogę się domyślać, że początkową ideą było ozdabianie przez domowników, ale efekt na pewno nie równał się obecnemu. Często w świątecznych amerykańskich komediach oglądamy ojców przystrajających dachy i spadających z nich, w łagodniejszych przypadkach z drabiny i tak by to pewnie wyglądało tutaj;). Obecnie mieszkańcy wynajmują firmy, które zapewniają dekoracje, montaż i posprzątanie po sobie, kiedy święta dobiegają końca.
drapiny - drabiny ;)
OdpowiedzUsuńTo czyste szaleństwo, a wzbudza we mnie ogromną radość, bo kolory są piękne.
OdpowiedzUsuńNie lubię Świąt. Otwarcie przyznaję, ale te dekoracje przyprawiają mnie o obłędny zawrót głowy! :)
Oni mają fioła na tym punkcie!
OdpowiedzUsuńNie dalej jak wczoraj wieczorem oglądałam film z Dannym De Vito,w którym bohater stroił dom na święta właśnie w taki sposób:),ale on miał marzenie aby jego do był widoczny z kosmosu:)))Widzę,ze to nie jest do końca fikcja heheheh!
OdpowiedzUsuńWeronika
jejku, wspaniale to wygląda! :D
OdpowiedzUsuńTego mi właśnie w Polsce brakuje, czwarty dom rewelka! :D
OdpowiedzUsuńCoś cudownego . !
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie ten amerykański kicz.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre zdjęcia Ci wyszły. :)
I pomyśleć, że mój dom wzbudza furorę na osiedlu z długą nitką białej girlandy światełek.
Jeanne Kiur-> Wbrew pozorom nie ma tego kiczu wcale więcej niż w Europie. Tutaj tak, ale to tylko parę ulic w jednej dzielnicy słynącej właśnie z dekoracji, wszędzie indziej powiedziałabym, że domy są ozdobione nawet za mało;).
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyszłyby lepiej ze statywem, ale było za zimno, żeby się w to bawić, więc musiałam ratować się niską przesłoną i wysokim ISO;).
pięknie! szkoda, że u nas ludzie mało dekorują.. w końcu to święta!!
OdpowiedzUsuńu nas w poslce chyba tak nie ma że tak właśnie sa domy udekorowane
OdpowiedzUsuńTo Brooklyn ??? ;ppp myślałam,że Las Vegas ;p
OdpowiedzUsuńjest w tym coś magicznego ! choć mam nadzieję,że w PL się nie przyjmie ;p
istne szaleństwo!
OdpowiedzUsuńw Polsce w tym roku z ozdobami jakoś kiepsko, chciałabym to zobaczyć na żywo :)
OdpowiedzUsuńzamierzasz zostac w stanach na studia ze kujesz do toefla ? :D
OdpowiedzUsuńAnia
to wszystko takie trochę kiczowate jest
OdpowiedzUsuńmogliby też pomysleć o efekcie cieplarnianym ;)
OdpowiedzUsuńtroche ladnych dekoracji, ale wiekszosc moim zdaniem o wiele przesadzona, taki przepych straszny. wydawaloby sie, ze kazdy chce miec wiecej od sasiada.
OdpowiedzUsuńps. uzywasz statywu?
Ania-> To jedna z opcji.
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 1:18-> Nie trochę, tylko bardzo, ale o to tutaj chodzi;)).
Emilka-> Bo to ma być przesadzone, tak jak napisałam w powyższej odpowiedzi:). Mam statyw, ale w Nowym Jorku go jeszcze nie używałam. Zdjęcia wyszłyby z nim lepsze, ale za dużo roboty i za zimno;).
no tak jak kicz to tylko w USA, tam wszystko jest przesadzone, nie jeden renifer ale od razu całe stado! my mamy mniej lampek ale przynajmniej jest snieg! :) ola
OdpowiedzUsuńeko trend tam jeszcze nie dotarł ;D
OdpowiedzUsuńHahaha, w sumie może to ma jakiś urok, ale sama nie chciałabym mieć tak zagraconego domu ;)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Dee Dee
Wesołego poświętach Ulka:* Te dekoracje sa boskie, ja byłam święcie przekonana że to tak jak u Griswaldów- samodzielnie cały dom jest obwiązany sznurami lampek ale wynajęcie firmy to rzeczywiście duzo lepszy pomysł. Kiedy niby ozdabiac domy jak nie w święta;-)
OdpowiedzUsuńzapierające dech w piersiach zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuń'no tak jak kicz to tylko w USA, tam wszystko jest przesadzone, nie jeden renifer ale od razu całe stado! my mamy mniej lampek ale przynajmniej jest snieg! :) ola'...taaa, zwlaszcza NY narzeka teraz na brak sniegu:-)
OdpowiedzUsuńKtoś tu mówi o kiczu. Mnie się wydaje, że w święta nawet jeśli kiczowate, to przepych "ozdobnyczy" jest jak najbardziej wskazany. Tego mi troche w Pl brakuje. Powoli się rozkręca ale daleko nam do ideału. Szkoda, że teraz te wszystkie dekoracje przykryje śnieg.
OdpowiedzUsuńJak sobie Ula radzisz z nagłym atakiem zimy? Da się normalnie funkcjonować? :)))
Piękne zdjęcia, widać atmosferę świąt. :)
OdpowiedzUsuńrany, jak faaaaajnie :)
OdpowiedzUsuńto samotne drzewo całe w lampkach najlepsze.
super. mi się bardzo podoba i u nas też bym chciala żeby tak było. ale u nas to jak ktoś ma wiecej ozdób to od razu że kicha, że przepych i że be w ogóle.
OdpowiedzUsuń