22 gru 2010

Sweet Dish video.

Wróciłam z Nowego Orleanu i kiedy po wyjściu ze stacji metra poczułam na dworze minusową temperaturę, to zdałam sobie sprawę, że nie doceniłam tych dzisiejszych 20'C w pierwszy dzień zimy...

A teraz, zanim pójdę spać, dodam tylko video, które zmontowałam jeszcze w październiku, ale jakoś nigdy nie było okazji, żeby dodać je na bloga.
Sweet Dish był w Kaliforni moim ulubionym sklepem ze słodyczami i pewnie pamiętacie go jeszcze ze zdjęć.
Video przypomina mi też o dokończeniu posta będącego moim subiektywnym przewodnikiem po San Francisco. Mam nadzieję, że będzie gotowy już wkrótce.


Chordettes- Mr. Sandman

13 komentarzy:

  1. uroczy!wyslalas moze wlascicielom sklepu?na pewno byliby zachwyceni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę doczekać się tego posta:)

    OdpowiedzUsuń
  3. to chyba najcudowniejszy sklep na świecie! jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystko wygląda pysznie i zachęcająco, ach te kolory, kształty, czasem szkoda jeść ;)
    Ale czy te słodkości są tak dobre jak wyglądają?
    Wiadomo, że nie spróbowałaś ich wszystkich, ale coś na pewno jadłaś.

    Twoja wierna czytelniczka ;p
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  5. Patrycja-> To zwykłe słodycze, niewiele się różnią od tych, które są na polskich półkach, po prostu tutaj przedstawione są w ładniejszej formie. Smak żelków, cukierków, czekoladek znasz, więc sama oceń:). Ja akurat nic z tego sklepu nie jadłam;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie skusiłaś się? oo mocna jesteś ;P
    W sumie to nie żałuję, że u mnie nie ma aż takiego wyboru, pewnie trudniej by było sobie odmówić ;)

    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  7. sweeeeeeeeet ahhh ;D Beata

    OdpowiedzUsuń
  8. Ula, może to nie miejsce na to pytanie, powinnam raczej zapytać na Foodmess, ale jednak napiszę tutaj :D chciałam zrobić ciasto nutellowe, ale nie mam rumu, czy można się bez niego obejść? mogę dodać jakiś inny alkohol, smakową wódkę? nie wiem, poleć jakiś zamiennik. i jeszcze jedno. w piekarniku ma się piec z termoobiegiem czy bez? ;)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Monika.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie to wszystko wygląda. Niby zwykłe słodycze a sklepik z klimatem, ze aż się chce wszystkiego nakupować.

    OdpowiedzUsuń