Mam taką spódnicę! No, właściwie to na początku były to spódnico-spodnie. Tylko guziki mam całkiem srebrne. Znalazłam ją w jakimś lumpeksie, zapłaciłam 1 zł ;) Lady M.
Ula, zgaduję, że na codzien musisz poslugiwac sie jezykiem angielskim, z tad moje pytanie na jakim poziomie z angielskiego bylas wyjezdzajac? i czy praca jest ciezka? czy masz jednak mimo wszystko czas 'dla siebie' na spotaknia z przyjaciolmi itp ? Aha i jeszcze jendo pytanie (tak wiem, mecze cie, przepraszam:() cyz mozna wyjechac au-pair(?) tylko ze do szkoly, np liceum ?
Anonimowy 18:08-> Za mało centymentrów i za dużo kilogramów;). Mam 158cm, a z wagą to tak naprawdę nie wiem, bo nie stałam na żadnej od kilku miesięcy. Czuję się jednak na jakieś 57kg, więc pewnie około tego ważę:/.
A.-> Byłam na podobnym poziomie, choć oczywiście teraz wszystko przychodzi mi z jeszcze większą łatwością. Praca jest ogólnie ciężka, czasem bardzo, ale zdarza się też być luźna. Można trafić na rodziny, gdzie się nie napracujesz, ale w zdecydowanej większości nie jest najłatwiej. Czasu wolnego mam zdecydowanie za mało, choć gdybym bardzo chciała, to mogłabym go lepiej wykorzystywać i spotykać się z ludźmi częściej. Nie można wyjechać jako au-pair do liceum, istnieją osobne programy na naukę w USA, ale kosztują bardzo dużo no nic się nie zarabia.
przecudnie wyglądasz, pasuje do ciebie bardzo taki styl:)
mam małe niedyskretne pytanko, dużo podróżujesz i w związku z tym jestem ciekawa czy wystarcza na to kasy z kieszonkowego czy jednak trzeba zabrać ze sobą więcej kasy specjalnie na takie cele z Polski?
anngo-> Nie podróżuję tutaj tak dużo, będąc w Polsce podróżowałam więcej. Tutaj wystarczają mi na to pieniadze zarobione jako au-pair, a w Polsce zarabiajac grosze też mi starczało;).
Anonimowy z 21:50-> Włosom nie mam nic do zarzucenia, bo kiedyś je przede wszystkim prostowałam, co wyglądało jeszcze nudniej. Co do tego, że zbrzydłam ogólnie (też z twarzy) + przytyłam to niestety prawda.
oj ! zazdroszcze Canona 550D ! Niech już przyleci z Hongkongu , byś mogla podzielić się zdjęciami ( i wrażeniami,bo może niepotrzebnie się nim zachwycam :) )
Ula, jeśli ktoś twierdzi, że "przytyłaś i niekorzystnie to wpływa na Twój wygląd" to jest nieźle porąbany!!!!!!!!!!!!! jak tak można w ogóle napisać??? - zdjęcia super, a Ty wyglądasz świetnie jak zawsze!!! nie widać, że przytyłaś, a jeśli nawet tak twierdzisz (w końcu kobieta wie lepiej, nawet jeśli jest za chuda i tak powie, że ma za dużo tu i tam...) to jak najbardziej korzystnie wpłynęło to na Twój wygląd (na tej fotce w spodniach niby rurkach, które wyglądały jak pożyczone od chłopaka wyglądałaś przerażliwie chudo!!!) - nie doprowadzaja się więcj do takiego wyglądu - TERAZ JEST SUUUUPER - pięknie kobieco jak należy - kobieta musi być kobietą a nie wieszakiem na ubrania! pozdrawiam alka
Aaa.. mam to kimchi blue do ust, robi bardzieh czerwone usta. Jakos to zdanie nie zabrzmialo poprawnie... Juz dawno nie uzywalam polskiego, ze sie dziwnie czuje.
alka-> Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa, ale dla mnie wielki brzuch, druga broda, potężna 'łapa' itd. to nie jest oznaka kobiecości, a tak wyglądają właśnie moje 'kobiece kształty'. Będąc szczuplejszą byłam bardziej kobieca bo miałam przynajmniej talię, co uwydatniało biust i pupę. Natomiast niezależnie od wagi bioder i tak mieć nie będę mieć, bo taką mam budowę. Nigdy też nie byłam przeraźliwie chuda, a nawet bliska niedowagi! Spodnie na mnie wisiały, bo kupiłam ja jak byłam grubsza, a nie dlatego, że byłam 'wieszakiem' i nawet rurki były na mnie za luźne... I niestety, teraz wcale nie wyglądam super, co więcej już dawno nie wyglądałam tak źle.
czerwona szminka <3
OdpowiedzUsuńaaaaa świetny masz ten lakier!:)
OdpowiedzUsuńZawsze jak widzę takie malutkie, uroczo zapakowane szminki i błyszczyki, to oczy mi się świecą ... Świetne
OdpowiedzUsuńMam taką spódnicę! No, właściwie to na początku były to spódnico-spodnie. Tylko guziki mam całkiem srebrne. Znalazłam ją w jakimś lumpeksie, zapłaciłam 1 zł ;)
OdpowiedzUsuńLady M.
Pierwsze zdjęcie jest przeurocze!:)
OdpowiedzUsuńWogóle bardzo podoba mi się Twój typ urody:)
Filipa,
O! niedawno kupiłam bardzo podobną spódniczkę w sh :)
OdpowiedzUsuńtakie szminki kupiłabym raczej komuś na prezent, bo sama takich nie używam
ja sie chce skusic na barbie roz szminke.a Tobie cyc urosl:-)
OdpowiedzUsuńjak ja kocham wszelkei balsamy do ust maziane palcem :DDD
OdpowiedzUsuńświetna spódnica!
OdpowiedzUsuńkurcze, dawniej wygladalas o wiele lepiej
OdpowiedzUsuńmój faworyt to błyszczyk, ślicznie opakowany ;) masz cudne włosy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 15:27-> Co masz dokładniej na myśli? Styl, urodę, czy jeszcze co innego?
OdpowiedzUsuńFajne! Podobają mi się Twoje buty!
OdpowiedzUsuńkurcze ale Ty się zmienilas..:) yoasia
OdpowiedzUsuńPrześliczna ta spódnica :) Ogólnie cały zestaw bardzo fajny:D
OdpowiedzUsuńDzisiejszy post przypomina mi Twoje stare posty, te zdjęcia w takim stylu jak kiedyś:) świetnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńile masz wzrostu i ile wazysz?
OdpowiedzUsuńUla, zgaduję, że na codzien musisz poslugiwac sie jezykiem angielskim, z tad moje pytanie na jakim poziomie z angielskiego bylas wyjezdzajac? i czy praca jest ciezka? czy masz jednak mimo wszystko czas 'dla siebie' na spotaknia z przyjaciolmi itp
OdpowiedzUsuń?
Aha i jeszcze jendo pytanie (tak wiem, mecze cie, przepraszam:() cyz mozna wyjechac au-pair(?) tylko ze do szkoly, np liceum ?
A.
Anonimowy 18:08-> Za mało centymentrów i za dużo kilogramów;). Mam 158cm, a z wagą to tak naprawdę nie wiem, bo nie stałam na żadnej od kilku miesięcy. Czuję się jednak na jakieś 57kg, więc pewnie około tego ważę:/.
OdpowiedzUsuńA.-> Byłam na podobnym poziomie, choć oczywiście teraz wszystko przychodzi mi z jeszcze większą łatwością. Praca jest ogólnie ciężka, czasem bardzo, ale zdarza się też być luźna. Można trafić na rodziny, gdzie się nie napracujesz, ale w zdecydowanej większości nie jest najłatwiej. Czasu wolnego mam zdecydowanie za mało, choć gdybym bardzo chciała, to mogłabym go lepiej wykorzystywać i spotykać się z ludźmi częściej.
Nie można wyjechać jako au-pair do liceum, istnieją osobne programy na naukę w USA, ale kosztują bardzo dużo no nic się nie zarabia.
jakie urocze rzeczy :D oglądając je, czuję się jak mała dziewczynka ;)
OdpowiedzUsuńa Ty chyba nieźle się opaliłaś?:)
Butki masz przesłodkie!! :) i w ogóle bardzo fajnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńwygladzasz przeuroczo.uwielbiam Cie.
OdpowiedzUsuńszkoda, że ja wyglądam w takich kolorach szminek jak debil. :]
OdpowiedzUsuńnie powiedzialabym, że masz 158 cm, myślałam, że 165 minimum, nie widać na zdjęciach
Ula ja nie wiem gdzie Ty widzisz te za dużo kilogramów?:) dla mnie jesteś taka normalna zgrabna dziewczyna, w sam raz:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam madzik:)
madzik-> W kilku miejscach widać je aż za dobrze, ale przecież nie pokażę tego na zdjęciach;).
OdpowiedzUsuńprzecudnie wyglądasz, pasuje do ciebie bardzo taki styl:)
OdpowiedzUsuńmam małe niedyskretne pytanko, dużo podróżujesz i w związku z tym jestem ciekawa czy wystarcza na to kasy z kieszonkowego czy jednak trzeba zabrać ze sobą więcej kasy specjalnie na takie cele z Polski?
pozdrawiam serdecznie
anngo-> Nie podróżuję tutaj tak dużo, będąc w Polsce podróżowałam więcej. Tutaj wystarczają mi na to pieniadze zarobione jako au-pair, a w Polsce zarabiajac grosze też mi starczało;).
OdpowiedzUsuńHmm.. mam na myśli ogólnie - włosy, twarz. Wydaje mi się , że troche przytylas i to niekorzystnie wplywa na twoj wyglad.
OdpowiedzUsuńAnonimowy z 21:50-> Włosom nie mam nic do zarzucenia, bo kiedyś je przede wszystkim prostowałam, co wyglądało jeszcze nudniej. Co do tego, że zbrzydłam ogólnie (też z twarzy) + przytyłam to niestety prawda.
OdpowiedzUsuńoj ! zazdroszcze Canona 550D ! Niech już przyleci z Hongkongu , byś mogla podzielić się zdjęciami ( i wrażeniami,bo może niepotrzebnie się nim zachwycam :) )
OdpowiedzUsuńMaddie-> Tak naprawdę to wątpię, żeby była jakakolwiek różnica w zdjęciach, kupiłam go głównie dla możliwości kręcenia filmów.
OdpowiedzUsuńUla, jeśli ktoś twierdzi, że "przytyłaś i niekorzystnie to wpływa na Twój wygląd" to jest nieźle porąbany!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńjak tak można w ogóle napisać???
- zdjęcia super, a Ty wyglądasz świetnie jak zawsze!!! nie widać, że przytyłaś, a jeśli nawet tak twierdzisz (w końcu kobieta wie lepiej, nawet jeśli jest za chuda i tak powie, że ma za dużo tu i tam...) to jak najbardziej korzystnie wpłynęło to na Twój wygląd (na tej fotce w spodniach niby rurkach, które wyglądały jak pożyczone od chłopaka wyglądałaś przerażliwie chudo!!!) - nie doprowadzaja się więcj do takiego wyglądu - TERAZ JEST SUUUUPER - pięknie kobieco jak należy - kobieta musi być kobietą a nie wieszakiem na ubrania!
pozdrawiam
alka
Aaa.. mam to kimchi blue do ust, robi bardzieh czerwone usta. Jakos to zdanie nie zabrzmialo poprawnie... Juz dawno nie uzywalam polskiego, ze sie dziwnie czuje.
OdpowiedzUsuń~ giang
alka-> Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa, ale dla mnie wielki brzuch, druga broda, potężna 'łapa' itd. to nie jest oznaka kobiecości, a tak wyglądają właśnie moje 'kobiece kształty'. Będąc szczuplejszą byłam bardziej kobieca bo miałam przynajmniej talię, co uwydatniało biust i pupę. Natomiast niezależnie od wagi bioder i tak mieć nie będę mieć, bo taką mam budowę.
OdpowiedzUsuńNigdy też nie byłam przeraźliwie chuda, a nawet bliska niedowagi! Spodnie na mnie wisiały, bo kupiłam ja jak byłam grubsza, a nie dlatego, że byłam 'wieszakiem' i nawet rurki były na mnie za luźne...
I niestety, teraz wcale nie wyglądam super, co więcej już dawno nie wyglądałam tak źle.