cardigan: Zara
blouse with bow: Vila
tights: Reserved
gladiator heels: gojane.com
28 lut 2009
24 lut 2009
Beyond Retro.
Świetne ubrania, dodatki, wystrój a nawet sami pracownicy sklepu robią wrażenie. Myślę, że nikt bez niepowtarzalnego stylu (pożądany oczywiście retro, vintage) nie dostałby pracy w tym miejscu;).
Pierwszy raz odwiedziłam BR dwa lata temu. Przed wyjazdem do Szwecji szukałam w internecie ciekawych sklepów w Sztokholmie i trafiłam na stronę Beyond Retro. Wtedy jeszcze nie zawierała praktycznie nic poza adresami sklepów i kilkoma zdjęciami, teraz wygląda zupełnie inaczej, a sklep prowadzi nawet własnego bloga.
Najmniej miłą i przy okazji ważną informacją są ceny.
Nie jest to polski lumpeks, w którym możemy trafić na skarb a przy kasie pozbyć się 3zł.
Wiecie, że jeśli chodzi o wartość, to z ubraniami vintage, jest troche jak z winem i Beyond Retro jest tego przykładem.
Tutaj ceny są podobne jak w europejskich sieciówkach, ale najczęściej są wyższe. Piękną kopertówkę kupimy za 40-50zł, za to np. tiulowe spódnice (tak, te piękne, które widzicie na zdjeciach) kosztują już ponad 300zł...
Beyond Retro znaleźć można w Londynie (dwa sklepy) i w Sztokholmie (trzy). Odwiedziłam cztery z nich i zdjęcia które wkleiłam poniżej są z tego, który jest według mnie najciekawszy.
Przy okazji zwiedzania centrum Sztokholmu polecam skręcić w ulicę Mäster Samuelsgatan i dotrzeć pod numer 56. Nawet jeśli nic tam nie kupicie, to jest to na pewno ważny przystanek dla osób interesujących się modą:).
PS. Dziękuję za wszystkie życzenia urodzinowe! Nie spodziewałam się, że będzie ich aż tyle;).
Beyond Retro is a very interesting vintage shop, with beautiful clothes, accessories and interesting decoration. Even the staff looks adorable.
You can find three BR shops in Stockholm and two in London. Visit it, it's really worth seeing.
22 lut 2009
Happy birthday Ula.
Gdybym mieszkała w USA, osiągnięcie tego wieku pewnie znaczyłoby dla mnie więcej;>, a tak to tylko kolejny dowód, że się starzeję;))).
Życzę sobie, żeby to co mi nie wychodzi, zaczęło wychodzić. Żebym z roku na rok miała coraz więcej energii do życia i żebym spełniła w życiu więcej marzeń niż te, które spełnię na pewno.
PS. Nie lubię dostawać kwiatów, ale wczoraj urodziny miał mój tata, więc dał mi dzisiaj potrzymać swój bukiecik, żeby zdjęcie było bardziej urodzinowe;))).PS 2. Prezencik i kartka należą już do mnie!:)
It's my 21st birthday today;).
19 lut 2009
Fat Thursday.
W zdjęciach przeważają 'donuts', ale ciężko powiedzieć czy wolę je od naszych polskich pączków. Wszystko zależy od ciasta, nadzienia, polewy. Jeśli jednak do wyboru mam też pączki mojej babci z nadzieniem różanym, to proszę państwa, znamy zwycięzcę! :)
1. N e s t a ™ , I Hate A.B.P ;( !!'s photostream
2. mommawants1more's photostream
3. newyork808's photostream
4. * ire *'s photostream
5. eyetwist's photostream
We celebrate Fat Thursday in Poland today. You can buy "ponkchey" everywhere, and these are our equivalents for donuts:).
14 lut 2009
Valentine's snow.
Sami widzicie, że nie mam powodów, żeby nie lubić tego święta;).
Zimowa aura nie sprzyja robieniu zdjęć na bloga i prezentowaniu czegokolwiek poza zimowym okryciem wierzchnim...Chciałam pokazać dzisiaj co innego, ale od rana pada śnieg i z planów nici;).
muffler: H&M- 20zł
coat: H&M- 100zł
bag: Atmosphere 21zł
trousers: Atmosphere 30zł
boots: Dinsko: 35zł
10 lut 2009
After school.
scarf: Oasis- 3£
shirt: second hand- 1zł
cardigan: second hand- 2zł
leggings: no name
boots: New Look- 12£
8 lut 2009
The movie- watching month.
Kiedy pod koniec stycznia ogłoszona zostaje lista nominowanych filmów zaczynam mały maraton;). Niejeden film 'z listy' udaje mi się obejrzeć w ciągu roku, ale w zimie wchodzą do kin zazwyczaj te najciekawsze, więc jest co robić;).
Od samego początku czuje się dużą i poważną hollywoodzką produkcję. Mogłabym wsadzić ten film do szuflady z kilkoma innymi, które bardzo lubię i mają podobny klimat. Może brakowało w nim trochę myśli przewodniej i dlatego nie wyżłobił we mnie emocjonalnej dziury, ale i tak mnie wzruszył;).
Oszczędność fabuły i charakteru głównego bohatera sprawdziła się w tym wypadku jak najbardziej. Z pozoru zwykły film, jednak niosący pewne przesłanie. Film pokazuje też jedno z obliczy dzisiejszych Stanów.
Film rozwinął się w kierunku, którego nie przewidywałam. Trzyma w napięciu i nadziei, aż do ostatniej minuty filmu. Nie spodziewałam się, że będzie tak dobry.
Smutna historia, która powtarza się pewnie w niejednym domu. Obraz więźniów "beznadziejnej pustki" szarego, codziennego życia. Główna melodia przypomniała mi "American Beauty", potem doszłam do wniosku, że treść także. Okazało się, że oba filmy nakręcił Sam Mendes.
Przekąska filmowa- precelki nadziewane masłem orzechowym;)
5 lut 2009
Kaleidoscope...
Serce mi pęka jak sobie przypomnę co robiłam rok temu o tej porze...Zwiedzałam piękną Lizbonę, Fatimę, odwiedziłam najbardziej wysunięty na zachód punkt Europy, a pogoda była tak ładna, że kąpałam się w oceanie...
Pomijam już fakt, że gdyby nie sesja, czy chociażby inny rozkład egzaminów, to mogłabym teraz być u cioci w Berlinie, gdzie właśnie dziś zaczyna się "Berlinale".
I jak tu nie wpaść w doła...?:)
sweater: second hand- 3zł
sheepskin vest: my grandmother's
pencil skirt: Atmosphere- 8£
boots: New Look- 12£