Wystawa zorganizowana została z okazji 80tych urodzin Audrey, a część dochodów z biletów przeznaczona została na rzecz UNICEF, ponieważ Hepburn przez wiele lat była poważnie zaangażowana w działalność tego funduszu.
Mnóstwo zdjęć, zaczynając od tych z najmłodszych lat Audrey, oryginalna suknia ślubna, słynne filmowe kreacje i te z szafy aktorki, nagrody, listy, przepisy kulinarne i wiele, wiele innych osobistych przedmiotów (a także możliwość dotknięcia niektórych) przeniosło mnie w jej świat i sprawiło, że czułam się jak gdybym poznała Audrey Hepburn osobiście...
Zrobiłabym mnóstwo zdjęć, ale fotografowanie było zabronione. Nie mogłam jednak wyjść stamtąd bez żadnego zdjęcia, dlatego przedstawiam tych kilka, które udało mi się zrobić:).
Pierwszy paszport małej Audrey.
Balerinki, które towarzyszyły Audrey w karierze tancerki.
Zamiłowanie do kuchni, czyli zeszyty z własnoręcznie spisanymi przepisami kulinarnymi zrobiły na mnie duże wrażenie:).
Kilka ubrań z szafy Audrey, które udało mi się sfotografować. Miałam ogromną ochotę zabrać wszystko ze sobą;P.
Przyjacielski list gratulacyjny redaktor naczelnej Vogue z lat 60tych, ponieważ sprzedaż jednego z numerów z Audrey Hepburn na okładce (widoczny po lewej) była niebywale wysoka.