25 lis 2009

A day with no title.


Małe zakupy w Downtown a później latte o smaku creme brulee i pumpkin creamy cheese muffin.

Później przyszedł czas na łyżwy.

Lodowisko w centrum miasta, palmy rosnące dookoła i jazda na łyżwach w t-shircie...;).

Popołudniu poszliśmy popatrzeć na San Francisco z góry, a dokładniej z coctail baru na 40tym piętrze hotelu Marriott.

Zatoka.


Niebo wyglądało pięknie...


Pod wieczór pojechałam z dziewczynami do włoskiej restauracji, w której pracuje nasz znajomy.


Bruschetta.

Pizza jakiej jeszcze nie jadłam. Podana z główką czosnku z pieca, roztopionym serem brie i suszonymi pomidorami na środku ciasta, do rozsmarowania na całej pizzy.

Mus czekoladowy z orzechami, karmelizowanymi bananami i kremem orzechowym.

Załapałyśmy się też na wieczór jazzowy.

27 komentarzy:

  1. gdzie piłaś takie boskie latte? :o to jakaś sieć kawiarni?;>

    OdpowiedzUsuń
  2. To kawa z zimowej edycji Starbucks;).

    OdpowiedzUsuń
  3. to czarne na bruscheccie to sos sojowy?

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądam Twojego bloga od jakiegoś czau, nigdy nie komentowałam, ale dziś jaestem tak zachwycona Twoimi zdjęciami, że musiałam ;) Masz świetne oko , zazdroszczę. Przerabiasz je w photoshopie? Bo kolory niezwykłe

    Marta

    OdpowiedzUsuń
  5. o jezu ale tu pysznie :D i muszę Ci powiedzieć Ula, że wyglądasz cudownie :)) widać, że jesteś tam w swoim żywiole :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam odrzut od starbucks..przeczytalam w wakacje (oczywisice nie wiem czy to prawda),ze w kazdej kawiarni starbucks jeden kran ma ZAWSZE odkrecona wode..i jakos mnie to strasznie uderzylo...

    OdpowiedzUsuń
  7. Mega masz tam fajnie ;p
    pozdrawiam :)
    Ada ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny motyw z łyżwami w towarzystwie palemek! Świetne widoki! I jak zwykle zrobiłam się głodna!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakim obiektywem robisz Swoje zdjęcia ?
    Wiem, ze masz Canona 400D - ja planuję zakup obiektywu do tego aparatu, dlatego pytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. I znowu zrobiłam się głodna... ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. jak zwykle zazdroszcze :) ty wogole zajmujesz sie dziecmi? bo masz chyba starsznie duzo czasu wolnego!!

    OdpowiedzUsuń
  12. fajnie by było pośmigać na lodowisku obok palm ^^ Ja się dopiero w tym roku uczę,hehe ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. gdybym tylko miała, czas, pieniążki i paszporcik to wpadłabym :P, a tak serio, aparat Cię uwielbia i na każdym zdjęciu wyglądasz bardzo bardzo dobrze :).

    chyba nie będę oryginalna pisząc, że narobiłaś mi smaka na te wszystkie pyszności, zwłaszcza na kawę i ten musssss.

    pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  14. kurcze, no jeszcze raz dzieki, dzieki za tego bloga ! :) - Magda

    OdpowiedzUsuń
  15. To straszne, ale pochłaniam Twoje zdjęcia, jak szalona i ciągle mi mało.... Nawet nie wiesz, jaką jesteś szczęściarą w moich oczach, że możesz żyć w San Francisco- mieście o którym marzę :) Pozdrawiam- zakochana w SF stała czytelniczka.

    OdpowiedzUsuń
  16. fantastyczny miałaś dzień :)
    a jak kawa i słodkości w starbucks wyglądają cenowo (w porównaniu z standardowymi zarobkami)? w polsce ja niezmiennie jadę na cappucino z maca za 3zł bo w coffee heaven za drogo :P

    OdpowiedzUsuń
  17. te fotki z wiezowca zapierają dech
    naprawde wspaniale widoki

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie wygladasz. Od razu widac ,ze jesteś szczęsliwa :)Zdjęcia jak zwykle przepiękne :)
    Pozdrawiam
    Zielona-Karuzela

    OdpowiedzUsuń
  19. ciekawie piszesz:) na stronie alumni-usa.pl jest konkurs na esej.. ja w usa niestety nie byłam, ale może tobie link sie przyda. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. ajjjjj, chcę się napić kawy o takim dziwnym smaku! <33333

    OdpowiedzUsuń
  21. ula! te widoki są przewspaniałe! :D
    i to latte :D

    ola

    OdpowiedzUsuń
  22. Bree -> To krem balsamico, czyli ocet balsamiczny w gęstszym wydaniu;).

    Marta-> Dziękuję Ci bardzo:). Zmieniam lekko barwy, ale np. niebo na powyższych zdjęciach wyglądało właśnie tak:).

    gosia-> To ciekawe...Z drugiej strony starają się oszczędzać środowisko...Nie ma plastikowych sztućców, żadnych talerzyków itp.

    Anonimowy-> Canon 50mm f 1.8. Polecam, jest niedrogi i jestem z niego bardzo zadowolona.
    Przy okazji napiszę, że w sobotę kupiłam (jeszcze czekam na przesyłkę) tamron 17-50mm f 2.8, więc niedługo będę też fotografować nim.

    veroni-> W ciągu tygodnia niewiele robię bo pracuję, a nawet jeśli kończę o 17, to już raczej nie ruszam się z domu, bo na dworze robi się ciemno. Najwięcej dzieje się w weekendy;).

    M.M.M-> Ja takiego odczucia nie mam, ale dzięki za komplement;))).

    Magda-> To ja dziękuję, że tu zaglądasz!:)

    aliszia-> Poza podziękowaniami mogę tylko napisać, że marzysz o właściwym mieście:).

    zagubiony omułek-> Tutejszy Starbucks jest najtańszy ze wszystkich w jakich bywałam, w końcu stąd pochodzi i to pewnie dlatego. Nie potrafię podać Ci dokładnych cen ale kawy mieszczą się głównie w przedziale 3-4$. Słodkości to wydatek 1,50-3.
    Trzy dolary Amerykanie odczuwają mniej więcej tak jak my 3zł;).

    So Hilton-> Dziękuję za linka, może się przydać!

    OdpowiedzUsuń
  23. Zachwycające zdjęcia jak zawsze, uwilbiam czytać twojego bloga, no i oglądać :)

    OdpowiedzUsuń