26 sty 2010

Stone Mountain.

W poniedziałek wyruszyliśmy z domu wcześnie rano bo mieliśmy napięty plan dnia.
Zaczęliśmy od śniadania u babci Jeffa, co było dla mnie przezabawnym doświadczeniem.
Dziadkowie Jeffa mają silny południowy akcent, taki z jakim się jeszcze nie spotkałam, ale też zawsze chciałam. Nie miałam problemów ze zrozumieniem babci, ale dziadek mówił tak niewyraźnie, że w połączeniu z silnym akcentem rozumiałam może 20% z tego co mówił i modliłam się, żeby nie kierował do mnie pytań, bo nie wiedziałam nawet kiedy były zadawane;D.


Dom dziadków Jeffa.

Babcia, Jeff i jego mała kuzynka.

Chocolate chip pancakes. Czekolada szybko się rozpuściła i rozsmarowałam ją jak nutellę;>. Niby tylko dwa naleśniki, ale to śniadanie było tak sycące, że czułam się jak wieloryb aż do pory obiadowej...

Spodobała mi się łazienka w babci domu, była taka vintage:).


Babcia była bardzo sympatyczna, dziadka się mimo wszystko trochę bałam;D.

Szlak tylko momentami był ciężki.


Atlanta, ok 25km od Stone Mountain.

Na szczycie, 513 m.n.p.m.




Po zejściu z góry poszliśmy zobaczyć płaskorzeźbę, z której słynie to miejsce.

Płaskorzeźba na granitowej kopule, przedstawia postaci prezydenta Jeffersona Davisa, oraz generałów Roberta E. Lee i Thomasa Jacksona.


Poniedziałek był Dniem Martina Luthera Kinga, hucznie obchodzonym w Georgii, bo MLK urodził się w Atlancie. Tutaj parada na jego cześć w miasteczku Stone Mountain.

35 komentarzy:

  1. ULA! Ta łazienka! Jaki CZAD! Nie mogę się napatrzeć normalnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. :* pasujesz tam :-) M.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo mi się podobają Twoje ostatnie zdjęcia. pzrez kolorystyke sa takie retro.

    OdpowiedzUsuń
  4. Superowa kurtka! z jakiego sklepu?
    Czytalas moze Przeminelo z wiatrem?

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj;)
    Mogłaś zrobic fotkę strasznego dziadka, chętnie bym obejrzal;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. A łazienkę mają cudowną...

    OdpowiedzUsuń
  7. pięknie :) Zjadłabym takie nalesniki ;p


    pozdrawiam i zp do mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. M.-> Do czego dokładnie pasuję?;)

    Anonimowy-> Kurtka jest firmy Session i tak w ogóle to jest na snowboard;). Nie czytałam "Przeminelo z wiatrem" ale muszę w końcu przeczytać!:)

    pieprz-yk-> Szczerze mówiąc to trochę się bałam;D. A poza tym kiedy robiłam zdjęcia to dziadek poszedł do sklepu po mleko;D.

    OdpowiedzUsuń
  9. No na maxa vintage ta łazienka:) jaką Jeff ma młodą babcię - wygląda na mega symaptyczną:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie - co post, to właściwie nowa przygoda, w nowym miejscu, z nowymi ludźmi... Dzieje się:)

    OdpowiedzUsuń
  11. kiedy patrzę na te zdjęcia, mam ochotę spakować walizkę i wyjechać gdzieś daleko poznawać nowe miejsca i nowych ludzi :) uwielbiam Twojego bloga, odkryłam go niedawno ale od tego czasu jestem stałym gościem :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale zazdroszczę Ci tych podróży ;-) Cudowna jest ta łazienka babci, a płaskorzeźba jest swietna!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. śledzę Twój blog regularnie, zazdroszczę Ci takiej niesamowitej wyprawy... czy mi się wydaje, czy naleśniki masz na styropianowym talerzyku? dziwnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ola-> Tak, a mleko piłam ze styropianowego kubka. Też mnie to zdziwiło, ale najwyraźniej dziadkom nie chce się zmywać;P.

    OdpowiedzUsuń
  16. genialna ta płaskorzeźba (i ta skalna ściana)! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. kolejny super post wrażeń :)

    P.S. Jaki to jest obiektyw? :)

    OdpowiedzUsuń
  18. o yeah nareszcie nowa notka:D
    ale super zdjecie!!!!
    bardzo masz ładne to bordowe wdzianko,
    pozdrawiam, Jola:)

    OdpowiedzUsuń
  19. 513 metrów? Toż to pagórek;) Poza tym nigdy nie zrozumiem dlaczego amerykanie tak bardzo lubią ryć płaskorzeźby w skałach:P Fajne fotki, jak ktoś słusznie zauważył pasujesz tam:)
    Seniorita Corazon

    OdpowiedzUsuń
  20. ta lazienka troche mroczna :D Balabym sie ze ktos albo cos czycha za zaslona :D
    Widoki kolejny raz niesamowite. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ula, a jaki masz plan na nastepną wyprawę? Gdzie pojedziesz? Pozdrawiam gorąco z zimnej Polski :) Karolina, Katowice

    OdpowiedzUsuń
  22. niesamowite to miejsce :)
    a łazienki wolę w bardziej nowoczesnym wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeśli chodzi o podróże...za tydzień jadę do znajomego, który był w tym roku 3 tyg w Tajlandii i w Wietnamie...będę oglądać zdjęcia, narazie widziałam tylko kilka i dech zapierają normalnie...cudowne jest Ha Long...
    Generalnie oni podrozuja sami, bez biur, planowanie zaczynaja jakis rok wczesniej takze finsowo wychodzi to calkiem znosnie...w tym roku planuja Nepal i Indie...

    A Ty kiedy Ula wracasz?

    OdpowiedzUsuń
  24. Karolina-> Jeśli chodzi o te poważne, to na razie nie zdradzę planów, a co do małych podróży, to prawdopodobnie w piątek jadę z koleżankami do Reno, takiego mini Las Vegas położonego w Nevadzie, w górach Sierra Nevada. Tam jest śnieg, więc może pojeżdżę na snowboardzie...

    Monia82-> Ha Long to jedno z tych miejsc, które muszę w życiu zobaczyć:). Planowo wracam we wrześniu.

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzięki Ula :) też bardzo lubię Twoje zdjęcia, w każdym poście znajdą się jakieś perełki.

    Jest coś w Ameryce co Ci się nie podoba ? Bo to wszystko wygląda jak raj na ziemi i wpadam w depresję :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Z otwartą paszczą oglądałam Twoje ostatnie notki (i czytałam, żeby nie było!), pokazujesz mi niesamowity świat ciepłych ludzi w pięknych i przytulnych domkach, toretycznie znane obrazy z telewizji, a jednak nie umywają się do tych, które Ty przedstawiasz. Skromnie dziękuję i oczywiście wyczekuję kolejnych relacji.

    OdpowiedzUsuń
  27. jakimi liniami latasz po stanach ? :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Droga Ulu,z wielką ciekawością czytam Twojego bloga-pokazujesz dużo ciekawych miejsc ,których prawdopodobnie nigdy nie zobaczę,ale nurtuje mnie jedna rzecz:co z Twoją pracą?

    OdpowiedzUsuń
  29. obłędna łazienka, a krajobraz nieziemski. jak dałaś radę wejść w trampkach po takich kamieniach? wyglądają na mega śliskie

    OdpowiedzUsuń
  30. Kurna, niezły ten Dżef

    OdpowiedzUsuń
  31. J. -> No jasne, są rzeczy które mi się tu nie podobają, w każdym kraju bym coś takiego znalazła:)

    Anonimowy-> Nie ma tutaj jednych supertanich linii, większość ma podobne ceny, choć są oczywiście tańsze i droższe. Ja póki co latałam American Airlines, United i Jet Blue.

    Dorota-> A co ma z nią być?:) Jest jak była;). W moim przypadku nie ma zreszta czegoś takiego jak stracenie pracy, bo równołoby się to powrotowi do PL;). 10dni bylam na Florydzie i w Atlancie, bo moja host rodzina była w tym czasie w Seattle;).

    ewe-> Nie było za bardzo ślisko, więc dałam radę;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Hej zdradź jakim spzretem fotografujesz... ten odbity w okularach Jeffa mnie zaintrygował:)?
    Majka

    OdpowiedzUsuń
  33. Majka-> Canon 400d z obiektywem tamron 17-50mm f/2.8.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ula, wyglądasz pieknie an tym zdjięciu, gdzie wiatr rozwiewa Ci lekko włosy i widać Cię do połowy. Pieknie się uśmiechasz. Widać, że w tym momencie czułaś się naprawdę szczęśliwa. (asiorf)

    OdpowiedzUsuń
  35. *zdjęciu :P (asiorf)

    OdpowiedzUsuń