18 lut 2011

Castries, St. Lucia.

St. Lucia spodobała mi się bardzo, bo poza naturalnym pięknem Pigeon Island, zobaczyłam wreszcie skrawek prawdziwego życia mieszkańców. Na Wyspach Dziewiczych prawie nie było widać na ulicach ludzi, na Barbados z podpatrywaniem codzienności mieszkańców też było średnio, za to w Castries, stolicy St. Lucii zobaczyłam to, na czym mi zależało.

IMG_9759
Z Pigeon Island wróciłyśmy do Castries. Na początek chciałyśmy zobaczyć Katedrę Niepokalanego Poczęcia NMP, którą w 1986 odwiedził Jan Paweł II.
IMG_9753
Taksówkarz powiedział nam, że wizyta Papieża była na wyspie naprawdę dużym wydarzeniem. Był to dzień wolny od pracy, a ludzi zebrało się tyle, że uroczystości odbywały się na dużym otwartym terenie na zewnątrz. W drodze z Pigeon Island pokazał nam też, gdzie Jan Paweł II zatrzymał się podczas pielgrzymki.
IMG_9754
St. Lucia w przeszłości była kolonizowana przez Francję i Anglię, ale to katolicyzm jest przeważającą religią.
IMG_9781
Później przeszłyśmy się ulicą, na której co krok było widać grupki mężczyzn. Większość z nich grała w domino i widać, że na wyspie jest to bardzo popularna rozrywka,
IMG_9765
Domino można też oczywiście było kupić na tamtejszych stoiskach.
IMG_9767
IMG_9770
Kawałek dalej były puby i restauracje.
IMG_9769
IMG_9768
Później skręciłyśmy z mamą w niewielką uliczkę...
IMG_9774
...a tam, na widok powyższego sklepu, na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
IMG_9775
Powiedzmy, że był to sklep z medycyną alternatywną, ale biorąc uwagę, że na półkach były eliksiry miłości, szczęścia i wiele innych, dla mnie pan za ladą był po prostu czarodziejem;). Podzieliłam się z nim moim zachwytem nad sklepem, a czarodziej był sympatycznym człowiekiem.
IMG_9777
Miałam też trochę wrażenie, że ten sklep jest jego domem, biorąc pod uwagę, że niektóre półki były wypełnione zwykłymi rupieciami.
IMG_9778
Tebletki z kokosa były w tym sklepie chyba jednym z normalniejszych produktów;).
IMG_9780
IMG_9782Na tej ulicy nie było już nic ciekawego, więc poszłyśmy na pobliski targ.
IMG_9786
Gdyby nie jedzenie na statku, to zapewne usiadłabym tam i zjadła jakieś tradycyjne danie.
IMG_9771
IMG_9784
Na targu znowu wpadłam w zachwyt, tym razem nad klimatyczną niebieską kuchnią. Siedząca w niej rodzina nie wyglądała jakby wierzyła w moje słowa, oni pewnie mają jej dość;).
IMG_9785
Tutaj pożałowałam, że nie zabrałam ze statku analoga, bo mogłabym tam zrobić fajne zdjęcia.
IMG_9787IMG_9789
Zawsze chciałam móc kupić 'świeżą' wanilię w kraju, w którym jest uprawiana. Pachniała przepięknie a pęczek kosztował 3$, czyli niewiele jak na jedną z najdroższych przypraw świata.
IMG_9792
Cynamon.
IMG_9797
A to już widok ze statku na część portu.
IMG_9805
Opuściliśmy St. Lucie popłynęliśmy na St. Kitts.

27 komentarzy:

  1. ale ci zazdroszcze:) do niedawna sama planowalam ze bede tak jak ty podrozowac no ale jestem w ciazy i musze to przelozyc;)


    iZka

    OdpowiedzUsuń
  2. wanilia...Rzeczywiscie 3 $ to niewiele. Masz juz pomysly jak ja wykorzystac?:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia jak zawsze bajeczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę Ci tylu podróży;) mnie niestety nigdy nie będzie stać na takie luksusy:( szkoda, ale przynajmniej można popatrzeć na takie cuda!
    milka

    OdpowiedzUsuń
  5. zdjęcie z żółtą ścianą jest ekstra, ale szkoda ze ucięłaś okna :( nie lubię takich konturów

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy na jednym zdjęciu pan zakrywa się przed zdjęciem plecakiem? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowny, barwny kraj. mi też najbardziej podoba się to zdjęcie z żółtą ścianą i jeszcze pani w tej niebieskiej kuchni, ale to drugie (pomijając może ten jeden biały element po prawej stronie)- przypomina mi trochę kadr z jakiegoś filmu;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Ula, zapomniałaś usunąć linków skąd pochodziły zdjęcia ze starego nagłówka:) Chyba że jest to potrzebne.
    Zdjęcia cudowne, chciałabym żeby moja rzeczywistość tak wyglądała:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ZDJĘCIA FAJNE, NAGŁÓWEK ŚREDNI (TROCHE DZIECINNY - BANALNY)

    OdpowiedzUsuń
  10. iZka-> Gratulacje!:)

    gosia-> Chciałabym ją wykorzystać jak najlepiej, ale jeszcze nie wiem jak.

    milka-> Nie mów tak, nigdy nie wiesz co Cię czeka. Każdy mógłby tak powiedzieć, ja też, ale chciałam podróżować, potrafię oszczędzać pieniądze i dlatego udaje mi się tyle wyjeżdżać:).

    Anonimowy z 10:15-> Gdybym złapała okna, to ucięłabym człowieka, a przecież o niego chodzi na zdjęciu. Mi takie kontury nie przeszkadzają.

    Anonimowy z 12:14-> Tak.

    Anonimowy z 13:14-> Dzięki za przypomnienie, zaraz usunę.

    Anonimowy z 13:37-> No, jest trochę dziecinny, ale podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bosko! Chciałabym też przeżyć taką podróż ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajnie zdjecia ze sklepu zielarsko-czarodziejskiego.
    Ciekawa jestem czy kupilas tam cos?

    OdpowiedzUsuń
  13. woow to ten rejs kosztował tylko 500$ ? :O to okropnie tanio. to ok 1500 zł i takie luksusy. zwykły obóz kosztuje 1500zł a warunki pozostawiają wiele do życzenia.
    Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jeśli leciałabym z Polski to musze doliczyc także ogromną sume pięniędzy za przelot..
    Ale to i tak atrakcyjna cena Ulu! :)

    XOXO

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja zakochałam się w Twoim nagłówku, jest cudowny. Sama go robiłaś? :) Sklep z alternatywną medycyną ciekawy aczkolwiek bałabym się tam coś kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  15. nieee, nie chodzilo mi o złapanie okien tylko całkowite ominięcie ich :)

    OdpowiedzUsuń
  16. pisałaś może kiedyś o maratonie nowojorskim? wydaje się być ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Marta-> Nie;).

    Anonimowy z 19:26-> Też uważam, że to bardzo tanio.

    Anonimowy z 21-> Pomysł był mój, a wykonała go Kasia z http://koronka.blogspot.com/.

    Anonimowy z 22:11-> Mi się mimo wszystko bardziej podoba tak;).

    sevenlifes-> Nie pisałam, bo nie oglądałam go na żywo.

    OdpowiedzUsuń
  18. I znowu zapomniałaś usunąć;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdjęcie pana na żółtym tle jest niczym z National Geographic! W ogóle cała sesja z wysp jest na b. dobrym poziomie. Gratuluję Ula, jesteś coraz lepsza w tym, co robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ula jak kształtują się teraz już po wakacjach ;) Twoje plany na przyszłość :) ?

    Pozdrawiam
    Mika

    OdpowiedzUsuń
  21. Mika-> A jak daleką przyszłość masz na myśli?

    OdpowiedzUsuń
  22. No po au pairkową ;) i pytam jedynie ze zdrowiutkiej ciekawości więc bez obaw :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy z 22:50-> Po wakacjach nic się nie zmieniło. Złożyłam papiery na studia do Birmingham (w UK) i Nowego Jorku i zobaczymy co dalej. Mam wrażenie, że bardziej prawdopodobne jest, że zostanę tu, ale w końcu nie wszystko zależy ode mnie.

    OdpowiedzUsuń
  24. szukając info o Oslo natknęłam się napost, w którym wspominasz o rejsie "dużym statkiem"- plan zrealizowany?

    OdpowiedzUsuń
  25. zdjecia robisz piekne! musze pokazac twoj blog mojemu bratu, on uwielbia podruzowac

    OdpowiedzUsuń
  26. zdjecie mezczyzny na tle zoltej sciany jest genialne!!

    OdpowiedzUsuń