19 lut 2011

Some January photo snaps.

Znudziła mnie już trochę relacja z Karaibów, więc robię małą przerwę, żeby dodać wywołane w tym tygodniu zdjęcia zrobione jeszcze w styczniu analogiem.

Magnolia Bakery treats
W któryś ze styczniowych weekendów spotkałam się z Anetą, która czyta mojego bloga od jego początków i od kilku lat mieszka z rodziną w Nowym Jorku.
Poszłyśmy razem na tajską kolację, a później na mały spacer po Mieście. Aneta nie była jeszcze w Magnolia Bakery, więc przechodząc obok niej zajrzałyśmy do środka.
Magnolia Bakery
Podzieliłyśmy się sernikiem z karmelem, białą czekoladą i orzechami macademia.
Cookie sandwiches
Cookie sandwiches za ladą.
tree lights
W niektórych miejscach można było jeszcze trafić na drzewa ozdobione świątecznymi lampkami.
Grand Central
Na dworze było bardzo zimno, a my po długim spacerze wylądowałyśmy na Grand Central.

W podziemiach dworca znajduje się Grand Central Oyster Bar, restauracja otwarta razem z dworcem, funkcjonująca od 1913, z krótką przerwa na renowacje w latach 90tych. Koniecznie chciałam zrobić tam zdjęcia analogiem, a to była dobra okazja.
Oyster Bar Grand Central

Niewiele jest w Nowym Jorku starych restauracji. Wielka szkoda.
Oysters
Aneta robiła zdjęcia lustrzanką i zauważyła ją kobieta, która podeszła do nas i powiedziała, żeby nie robić zdjęcia kelnerom bez ich pytania. Nie uwierzyła, że nie interesują mnie kelnerzy, tylko jedzenie (akurat robiłam powyższe zdjęcie), więc dałyśmy sobie spokój i wyszłyśmy.
Będę musiała wrócić tam i powtórzyć sesję.
Za to w najbliższą niedzielę wybieram się z Anetą na koncert muzyki klasycznej, bo postanowiła podzielić się ze mną dodatkowym biletem. Miło!
Lincoln Center
To zdjęcie zrobiłam kilka dni później przed Lincoln Center, gdzie akurat dzisiaj zakończył się New York Fashion Week. Tutaj też występowała Natalie Portman jako Black Swan.

35 komentarzy:

  1. wow. ty to masz fajnie ;) pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. nie skusilas sie na ostrygi z szampanem?:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. uzaleznilam sie od Twojego bloga, inspirujesz :) Pozdrawiam serdecznie i...tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak strasznie chciałabym się znaleźć w Nowym Jorku, że aż mnie skręca, jak oglądam czasem Twoje zdjęcia. ;) bardzo spodobała mi się ta stara restauracja w podziemiach dworca.

    nat

    OdpowiedzUsuń
  5. Ulalalala ale fajnie :)
    Kiedyś jeśli będę miała szansę pojechać do NY to pójdę w każde miejsce, które tutaj przedstawiasz :)
    I jak zawsze zrobiłam się głodna po tych apetycznych zdjęciach słodkości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twój blog jest świetnym przewodnikiem dla osób chcących zobaczyć ciekawe miejsca w NY :D

    OdpowiedzUsuń
  7. otwarta, nie otworzona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż nie mogę się doczekać swoich pierwszych zdjęć analogiem. Wywołujesz je cross procesem, czy normalnie i później poprawiasz w ps ?
    Pozdrawiam. (:

    OdpowiedzUsuń
  9. Niektóre zdjęcia są przepiękne i bardzo lubię patrzeć na NYC Twoim okiem, ale niektóre to marnowanie filmu ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. Ktoś ostatnio napisał, żebyś częściej sie nam pokazywała i ja tez przyczyniam sie do prośby. Własnie czemu tak rzadko dodajesz swoje zdjecia?

    OdpowiedzUsuń
  11. mam juz dość zdjęć żarcia... ola

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja uwielbiam zjęcia jedzenia, które robi Ula

    Ola :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Embrionik-> Wywołuje w laboratorium negatyw i później skanuje, bo mam skaner m.in. do filmu. Nie poprawiam ich, chyba, że na zdjeciu jest widoczny kurz itp.

    Ania-> A jakie zdjęcia należy robić, żeby nie marnować filmu? Tylko takie, które można spodziewać się, że wyjdą perfekcyjnie? Nie na tym polega fotografowanie i nadal będę go marnować.

    Anonimowy z 16:23-> Nie podobam się sobie, więc unikam zdjęć i oglądania siebie na nich.

    ola-> A po co mi to piszesz? Przecież nie przestanę robić takich zdjęć jakie lubię najbardziej, tylko dlatego, że ktoś ma ich dość.
    Zamiast tego bloga możesz odwiedzać np. modowe, tam nie znajdziesz jedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja też nie mam dość zdjęć jedzenia (i też mam na imię Ola!), za każdym razem utwierdzasz mnie, że potrawy nie tylko super smakują, ale też mogą przepięknie wyglądać :) chyba jeszcze nie pisałam tutaj, ale UWIELBIAM Twojego bloga. Strasznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. i wyrzuć te słowa 'nie podobam się sobie'! właśnie cenię Cię za to, że nie jesteś kolejną, prężącą się do aparatu dziunią tylko przesympatyczną, fajnie wyglądającą dziewczyną!

    OdpowiedzUsuń
  16. dearvogue-> Dziękuję Ci bardzo, a co do drugiego komentarza, to wierz mi, że ani fajnie wyglądam ani nie jestem zbyt sympatyczna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ładne zdjęcia ;)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
    http://allforalis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Ula, a jakiej firmy masz ten skaner i ile około za niego dałaś? Byłabym wdzięczna za odpowiedź :)

    może w ogóle lepiej nie rób zdjęć, a klisze chomikuj w szufladzie, wiesz, żeby się nie zmarnowały... :>

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy z 22:17-> Firmy Epson i dałam za niego 70$. Poza filmem 35mm skanuje też slajdy i wszystko inne jak zwykły skaner.

    OdpowiedzUsuń
  20. mi też bardzo, ale to bardzo podobają się Twoje zdjęcia jedzenia, od razu widać, że robisz je z pasją,wszystkie Twoich zdjęć jakie publikujesz są super, ale moim zdaniem te 'jedzeniowe'wyróżniają się spośród nich.

    orelka

    OdpowiedzUsuń
  21. kurczaki błąd! miało być: * Twoje zdjęcia
    ;)
    orelka

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy z 22:17: dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej Ula :) Ile miałaś lat jak się przeprowadziłaś do Ameryki? Sama zarabiasz na podróże?? sorki za takie pytania ale sama chciałabym podróżować tak jak ty ale nie wiem skąd wziąć tyle kasy :/ pozdrowionka :*
    Olaa

    OdpowiedzUsuń
  24. Ulu czy to jest powszechne że host family w USA sponsorują studia i życie swoich au pairek po programie? Czy te studia na które planujesz iść w Nowym Jorku są kilkuletnie czy to jedynie roczne-dwuletnie studium?
    Pozdrawiam
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  25. Olaa-> Wyjechałam jako au pair w sierpniu 2009, nie jestem tu na stałe. Obecnie sama zarabiam, ale w czasach kiedy nie zarabiałam oszczędzałam co tylko mogłam i podróżowałam jeszcze więcej niż teraz.

    Anka-> Jasne, że nie jest to powszechne, ale słyszałam o takich przypadkach. Zależy to od wielu czynników: stosunków au pair z host rodziną (host rodzina może bardzo lubić au pair, co nie znaczy, że chciałaby ją zatrzymać i wysłać na studia), ich pozycją finansową, godzinami pracy, dostępnym transportem, itp. itd. Trzeba mieć szczęście, żeby trafić na taką możliwość.
    Te studia, które planuję są dwuletnie z możliwością przeniesienia się na trzeci rok studiów 4letnich. Często jest to opcja dla ludzi, których nie stać na klasyczny uniwersytet (dla miejscowych 3tys za rok, w moim przypadku 6tys $ zamiast 30-50tys). Community colleges (bo o nich mowa) zazwyczaj współpracują z uniwersytetami, ułatwia kontynuowanie nauki. Dla najlepszych szkoły oferują stypendia, bo wiedzą, że takich ludzi nie bardzo stać na pokrycie czesnego.

    OdpowiedzUsuń
  26. A ile miałaś lat jak wyjechałaś z granicę jako au pair? Czy za bycie opiekunką, rodzina ci płaci czy tylko daje "dach nad głową" ? :D
    Olaa

    OdpowiedzUsuń
  27. Olaa-> Miałam 21lat. Rodzina płaci mi 195$ tygodniowo.

    OdpowiedzUsuń
  28. A czy przez te 2-3 lata chodziłaś na jakies studia w NY czy zrobiłaś sobie przerwę w nauce? Czy masz zamiar wrócic do Polski na stałe?

    OdpowiedzUsuń
  29. Czy masz możliwość przylotu do Polski na święta?

    OdpowiedzUsuń
  30. Mogłabyś napisać ile masz aparatów i obiektywów? Masz jeszcze jakiś aparat oprócz Canona i Diany F+? Pozdrawiam. Ola :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Anonimowy z 17:43-> Po pierwsze to nie byloby mnie stac, po drugie to nawet jakbym chciała, nie mogłabym, bo jestem tu jako au pair a nie na wizie studenckiej. W kazdym razie jednym z elementów programu jest zaliczenie 70-90h dowolnych zajęć na wyższej uczelni, ale nie są to normalne studia a bardziej kursy.

    OdpowiedzUsuń
  32. Jaki jest Twój ulubiony blog modowy? Klara

    OdpowiedzUsuń
  33. którym aparatem zrobiłaś zdjęcie z drzewami ozdobionymi lampkami? :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Sylwia-> Nie mogę lecieć w drugim roku bycia au pair do Polski i ogólnie ruszać sie daleko poza Stany, bo moja wiza wygasła we wrześniu i mogliby mnie tu juz nie wpuścić. Tylko jeden papier potwierdza ze jestem tu legalnie, ale na to są własnie ograniczenia.
    Jakbym mogła, to i tak bym nie poleciała, bo nie opłacaloby mi sie kupować tak drogi bilet na kilkudniowy pobyt.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ola-> Mam jeszcze Pentaxa K1000, którym robione były powyższe zdjecia. Co do obiektywow, to canon 50mm f 1.8, Tamron 17-50mm 2.8, Rokinon 8mm 2.8 i canon 85mm 1.8, ale nie dodawalam jeszcze z niego zdjęć.

    Klara-> z modowych to chyba song of style.

    Anonimowy z 22:26-> wszystkie zdjecia robiłam pentaxem k1000.

    OdpowiedzUsuń