25 maj 2011

Friday the 13th was not bad at all.

Nie wspomniałam o tym jeszcze, ale z Bzu poznałyśmy się przez internet;). Kilka lat temu, na forum, które już nie istnieje.
Pierwszy raz spotkałyśmy się 3 lata temu w Warszawie, drugi raz też, a za trzecim pojechałyśmy już razem na wakacje na Bałkany. Nie tylko nie widziałyśmy się od dwóch lat, ale też ani razu nie się nie słyszałyśmy, bo zawsze gadamy na GG. Pamiętam, że przez pierwszą godzinę spotkania w NYC byłam tak odzwyczajona od głosu Kasi, że nie mogłam się nadziwić, jak wyraźnie mówi;).


W piątek 13stego człowiek czeka, aż wydarzy się coś złego, a dzień zawsze kończy się tak jak pozostałe.  Miniony zaczął się dość smutno, bo wieczorem miałyśmy pożegnać się z Bzu, ale później było już tylko lepiej.
Na razie post z przedpołudnia.


Na śniadanie pojechałyśmy do Katz's Deli.

Usiadłyśmy przy stoliku, przy którym Meg Ryan odgrywała słynną scenę orgazmu w "Kiedy Harry poznał Sally". Kilka dni wcześniej obejrzałyśmy ten film akurat też w TV.

Zamówiłyśmy rzecz jasna najsłynniejsze pastrami.

Kasia czająca się na duży kawał mięcha.

Moje pierwsze pastrami było lepsze od tego. To mięso było trochę żylaste, ale poprzednie wcale. Poza kiszonymi ogórkami, do kanapki potrzebna też chyba odrobiny szczęścia;).


Wątły żołądeczek Kasi nie pomieścił całej kanpki. Poddała się przy końcówce.

Będąc na LES poszłyśmy do żydowskiej piekarni w East Village, żeby Kasia spróbowała serowej wspaniałości, z którą poznałam się pewnego słonecznego zimowego dnia. To taka serowa maź owinięta cieńkim ciastem (filo/francuskim, nie wiem), w tym przypadku z jagodami. Mmmm!

Dalej miałyśmy pójść do High Line Park, ale robiło się późno, ja musiałam wracać niedługo do pracy. Spojrzałyśmy więc na listę rzeczy, których Kasia jeszcze nie spróbowała i wybrałyśmy churros. Akurat byłyśmy blisko Bax Brenner, bardzo popoularnej (niestety także wśród przewodników) czekoladowej restauracji, więc poszłyśmy tam.

Na wystawie zawsze stoi tam czekoladowa pizza. Już pojawiła się kiedyś na blogu.

Wieczorami i w weekendy jest tam zawsze mnóstwo ludzi, ale o tej porze były pustki.


Churros z musem malinowym i fondue z czekolady mlecznej i gorzkiej.
IMG_2828
Na samo wspomnienia moje ślinianki zaczynają pracować... Ach, jakie to było pyszne! Churro zamoczony w malinach i ciepłej mlecznej czekoladzie...
Nie było jeszcze południa, a my już byłyśmy najedzone na resztę dnia. Następnym posiłkiem było sobotnie śniadanie;).

45 komentarzy:

  1. Pora śniadaniowa, co by tu wybrać z Twojego menu... Poproszę pastrami a na deser serową wspaniałość:)

    Chyba się jeszcze nie obudziłam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. wierzę,że churros musiały być przepyszne! nie próbowałam jeszcze ich z sosem malinowym.
    Byłam przekonana,że z Bzu znacie się milion lat! Ciekawa historia :)
    zdjęcia robione sigmą 30mm?

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja, jako, ze spozywczo niewrazliwa chce wlosy bzu! mam podobne, ale jakies bardziej sterczliwe... niby ladnie pieknie 2h po umyciu, a potem burza suchosci i sianowatosci. *depresja*

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj! Pewnie wśród Twoich miłych obserwatorów nie ma za wielu w moim wieku. No cóż... Już od wielu miesięcy śledzę Twoje pisanie i fotografowanie. MOCNO mi się podoba. Czytając komentarze zorientowałam się, że widzę wszystko z innej perspektywy. Ach! ta różnica pokoleń! Mocno trzymam kciuki za Twoją twórczość. Pozdrawiam. "gekon"

    OdpowiedzUsuń
  5. przeraża mnie rozmiar tej kanapki, chyba nie dałabym jej rady:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż robię się głodna od samego patrzenia;)

    ps. Twoje miny w filmiku przezabawne!

    Aga

    OdpowiedzUsuń
  7. Najfajniejsze jest to, że właśnie internetowe znajomości potrafią przetrwać wiele lat. W znajomościach "na żywo" często jest z tym problem.

    Zadziwiają mnie, już od kilku Twoich postów, kanapki! Są przeogromne!
    Nie powiem, apetyt rośnie !

    OdpowiedzUsuń
  8. swietny blog :), takie male Ula, czy pensylvania hotel naprzeciw madison sq garden jeszcze stoi czy go wyburzyli , bo mieli tam kiedys budowac jakis wiezowiec?

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje śliniaki również zaczęły pracować na widok tej czekolady <3 mniam, mniam :D

    OdpowiedzUsuń
  10. a Ty sie Ulka nie boisz czasami, ze te wszystkie smakołyki niebezpiecznie odloża sie w okolicy bioder albo co ? :>

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale te churrosy smakowicie wyglądają!!! :))

    OdpowiedzUsuń
  12. wiem że notka już całkowicie o czym innym, ale mogłabym prosić o przesłanie filmu/linka do niego na maila? :) agata.kowalska1@yahoo.com

    jeśli uda mi się odwiedzić nowy jork to pierwszze co zrobie to napisze do Ciebie emaila z potrawami, ktore polecasz, bo z pewnoscia sie nie zawiode! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. I pamiętaj, nigdy więcej nie usuwaj filmików, no chyba, że sama stwierdzisz, że jest bezsensowny. A jeśli naprawdę Ci przeszkadzają dyskusje w komentarzach to pokasuj je, bo ja np. uważam, ż eten filmik jest bardzo zabawny a jak ktoś wszytsko bierze na poważnie to jego strata ;) Buźka! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. przed przeczytaniem opisu myslalam ze jecie churros z ketchupem;) Z ciekawosci, co to bylo za forum? (jesli moge spytac)

    OdpowiedzUsuń
  15. czy jeszcze nie jest za późno na link do filmu?
    jak nie, to poproszę:
    nakmi888@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny lokal z klimatem! :D lubię Meg Ryan, więc zazdroszczę tego stolika :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzięki za miły komentarz i odpowiedź na pytania o NY, bo akurat pod pseudonimem 'Kasia K' kryłam się ja (moje lenistwo wygrało z zalogowaniem się na swoje konto) :)
    A ciekawi mnie też to, czy rzeczywiście 'nowojorska młodzież' (od 16-20kilku lat) jest tak odważna co do swojego wyglądu ? Czy przykłada do niego dużą wagę ? A może tylko niektóre jednostki wyróżniają się z tłumu ludzi ( pod względem ubioru) ? Mas może jakieś porównanie co do mody w NY a w Polsce (chodzi konkretnie o młodzież) ?
    W projekcie porównuję kulturę młodzieżową NY do kultury młodzieżowej Poznania, i szczerze mówiąc, bardzo trudne jest to w przypadku, kiedy to pierwsze widzizało się tylko na filmach, w gazetach (i na twoich zdjęciach ):/

    OdpowiedzUsuń
  18. spisałaś kiedykolwiek listę rzeczy które chciałabyś zrobić przed śmiercią? i chcesz się nią z nami podzielić?

    OdpowiedzUsuń
  19. Maddie-> Tak.

    gekon-> Jestem ciekawa tej różnicy:). Pozdrowienia!

    Anonimowy z 11:38-> Stoi:).

    Anonimowy z 13:17-> Mi się nic na biodrach nie odkłada, nie mam typowej kobiecej figury;). A tak na serio, to się nie boję, wiem ile zjeść, żeby nie przytyć. Wagę akurat mam zawsze pod kontrolą, bo praktycznie codziennie się ważę.

    Alicja-> Magazynu Glamour.

    Kasia-> Jeśli rodzina mieszka na Manhattanie, to znaczy, że jest bogata. Wiele z nowojorskich dzieci chodzi do prywatnych szkół, a tam obowiązują mundurki, więc młodzież nie może się za bardzo popisać pod względem stroju;). Oczywiście są też szkoły publiczne, gdzie nosi się dowolne ubrania.
    Myślę, że nastolatkowie przywiązują uwagę do swojego wygląda niezależnie od kraju. Tutejsza wygląda podobnie jak w krajach zachodniej Europy, czyli może trocę lepiej od polskiej, ale niedużo.
    Są osoby wyróżniające się z tłumu, ale zazwyczaj dzieciaki noszą wygodne ubrania. Dziewczyny malują się, ale nieprzesadnie. O ile szkoła nie jest bardzo słaba (na Manhattanie takich nie ma), to nie pozwolonoby na zbyt wyzywające ubrania/makijaż.
    Chłopców widuję zazwyczaj w jeansach, sportowych butach, t-shirtach lub polo, w czapeczkach z daszkiem. Dziewczyny noszą spódniczki, szorty lub obcisłe spodnie, jakieś swetry lub bluzy z kapturem, sportowe buty/ baleriny. Jednym słowem podobnie jak u nas, chociaż tutaj jest na pewno mniej kiczu, "bazarowej mody". Jeśli ktoś tak się ubiera, to nie białe dzieciaki, ale afroamerykanie.

    Anonimowy z 20:13-> Nie spisałam, ale ciągle mam zamiar i może kiedyś się nią podzielę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Filmik wymiata, po ilu drinach nagrany?;)

    OdpowiedzUsuń
  21. hahahahahaha nie no olałam się po prostu oglądając ten filmik!!!

    Bezukowa ma przemiły głos, a Twój wydaje się nieco inny niż na poprzednich filmikach, nawet tym jeszcze z Ca gdzie też mówiłaś po polsku :) wiadomo, że głos inaczej brzmi nagrany, filmik serio super! Ale rozumiem dlaczego nie umieściłaś go publicznie, wiele osób zapewne by tego nie zrozumiało. Ale głos Bzu na bank kiedyś usłyszę w jakimś radio ;p


    anita

    OdpowiedzUsuń
  22. w Polsce nie ma jeszcze kultury kanapkowej, jestem szczerze zafascynowana stanami pod tym względem :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Można prosić o wysłanie filmiku?;)
    asia_86@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. ja tez poprosze filmik Ula:) szkoda ze go usunelas ale w sumie Cie rozumiem:)
    trzymaj sie

    lolilu@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. przepraszam złego meila podałam
    ten jest dobry:)
    asia_86@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  26. a swoja droga, masz na tym zdjeciu mine jakbys miala sie zaaz poplakac albo komus przywalic, albo oba na raz ;) to nie ma byc komentarz bron boze obrazliwy, tak sobie rozmyslam jeno... bo widzisz, o przeszczepach sie ucze ;/

    OdpowiedzUsuń
  27. Uluś jakbyś mogła mi jeszcze wysłać filmik byłabym szczęśliwsza ;)
    iloveyoukarl@gmail.com
    pozdrawiam, wierna czytelniczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ulu, nie wiem czy nie jest już za późno ale umiliłabyś mi dzień wysyłając swój filmik :) cherryalex7@yahoo.pl jestem Twoją ogromną fanką :D pozdrawiam serdecznie! Ola

    OdpowiedzUsuń

  29. Anonimowy z 21:10-> Nagrywałyśmy to na godzinę przed wyjazdem Bzu, na trzeźwo oczywiście:).

    anita-> Głos mam na tym filmiku inny, bo przez całą jego długość nie byłam poważna i chyba nie ma tam fragmentu, żebym przemówiła normalnym głosem. Bzu zresztą też nie mówi na codzień dokładnie w taki sposób jak na video;).

    M.-> Bardzo słuszna uwaga!:) Mam nadzieję, że w końcu Polska zda sobie sprawę jaka siła kryje się między dwoma kromkami chleba. Jesteśmy zaślepieni zapiekankami i kebabami, jako jedynym ulicznym jedzeniem.

    sheep-> To mina neutralna, czyli bez uśmiechu i starań, żeby cokolwiek zrobić ze swoją twarzą;).

    OdpowiedzUsuń
  30. kochana ty powinnas byc taka mala przewodniczka po ukrytym nowym jorku!
    i kase za to kosic massif kosa! lubie te twoje opowiastki i sie slinie jak patrze co wcinacie (moze nie na taka ilosc pastrami hehe)
    marzy mi sie ten NY ale zawsze cos i kombinacje alpejskie zeby po wize z glasgow do londynu

    moze kiedys sie uda!

    OdpowiedzUsuń
  31. hahah tak myślałam, że się wygłupiacie :P, ale w razie wuu nie chciałm Cie urazic jezeli na codzien mowisz takim glosem hahah :D

    anita

    OdpowiedzUsuń
  32. Od zawsze czytam Twojego bloga i zawiodłam się, że skasowałaś filmik - szczególnie że ten poprzedni z Bzu strasznie mi się podobał! Mam nadzieję, że mogę liczyć na wysłanie na maila. Pozdrawiam!

    o0laaa@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja też mogłabym prosić o filmik? oj.ruda@gmail.com

    Czytelniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  34. "Niemiła niespodzianka i załamka. Dobrze,że nie dodałam jeszcze posta na ten temat,bo już część info by się nie zgadzała...Co za beznadzieja."

    mogłabyś objaśnić o co chodzi? ciekawość mnie zżera

    OdpowiedzUsuń
  35. Anonimowy z 16:08-> Rozumiem Cię, ale poza tym, że chodzi o przyszły rok, nie mogę wyjaśnić o co chodzi. Wiąże się z tym tysiące różnych informacji i na pewno nie zmieściłabym tego w komentarzu. Właśnie dlatego planowałam posta, chociaż teraz muszę poczekać, aż sytuacja się wyjaśni i będę już wszystkiego pewna, bo gdybym posta dodała tak jak planowałam, to byłby już nieco nieaktualny.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ula ! Ula ! przesłąłabyś mi też filmik?

    cateinwanderland@yahoo.com

    Pliska ! Pliska !

    Pozdrawiam. !

    OdpowiedzUsuń
  37. Ulu pisze dopiero teraz bo nie mialam dostepu do internetu- dopiero teraz (o losie)- przypomnialam sobie ze za free moge skorzystac z internetu w Best Buy'u ;p


    Czy dalej mialabys ochote spotkac sie ?:) poniewaz zeby ci odpowiedziec musze jechac na manhatan z brooklynu, prosze podaj mi swoj nr telefonu -(jesli nadal jestes chetna oczywiscie:))

    moj email to dominika58@autograf.pl

    Dominika

    OdpowiedzUsuń
  38. ah.. fakt faktem ja ci moge podac moj nr :)

    8543607:)

    Tak wiec czekam na odpowiedz/telefon :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Albo moze po prostu napisz mi kiedy ci odpowiada i gdzie:) i ja sie tam stawie :) hehe

    OdpowiedzUsuń
  40. Ula, mogłabyś podać nazwę organizacji przez którą zostałaś au pair?

    OdpowiedzUsuń
  41. Śliczne macie obie te sukienki:) Ulu masz piękne oczy:) Takie czekoladowe:)
    Mogę prosic również o filmik: edarling.beata1@gmail.com Jestem bardzo ciekawa, co tam jest po komentarzach czytelników.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń