25 paź 2010

Giant White Chocolate Cherry Cookie.

Post mial byc o czym innym, ale z powodu tego co przed momentem spoczelo w moim zoladku musi zostac przelozony na kolejny raz, bo jego miejsce zajmie CIASTKO.
Wbrew pozorom nieczesto zdarza sie, zebym jadla cos, co uznaje, ze najlepsze w swojej dziedzinie, ze wszystkiego co probowalam.
Otoz przed chwila zjadlam najlepsze ciastko w zyciu.
Nie pochodzi z zadnej znakomitej piekarni i czy slynnego ciasteczkowego sklepu. Co wiecej, trafilo do nas przez przypadek, jako blad w zamowieniu firmy, ktora co tydzien dostarcza nam zakupy spozywcze.
Giant White Chocolate Cookie.
Obszernych rozmiarow ciasteczko, z duza iloscia suszonych wisni i bialej czekolady. Mokre, ciagnace sie, nie za slodkie, w niektorych miejscach cienkie, a w innych grube, naladowane dodatkami.
Dawno nie jadlam az tak dobrych slodyczy!








P.S. Zwyciezcy konkursu zostali juz poinformowani o wygranej, ale jesli jestescie ciekawi rozwiazania konkursu Duplo, to wyniki znajdziecie na Facebooku.

24 komentarze:

  1. szkoda, że nie można wyciągnąć ich tak ze zdjęcia i zjeść. wyglądają przepysznie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają niepozornie, ale wiśnie i biała czekolada brzmią wyśmienicie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zwykłe ciasta a tyle radości :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ula czy napisałaś sobie kiedyś tzw. Bucket List ;) ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy z 20:51-> Fajne pytanie, ale nie, nigdy tego nie zrobilam, co najwyzej w glowie i niejeden z punktow juz zaliczylam. Mysle jednak, ze powinnam stworzyc taka liste, bo super byloby na nia spojrzec chociazby za 10 lat. Z drugiej strony moje marzenia na pewno beda sie zmieniac, pojawiac nowe, wiec ciezko sprawic, ze taka lista byla naprawde aktualna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak już jeść słodycze, to najlepsze w rodzaju. Wyglądają przesmacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz co myślę,że warto bo jednak zawsze będziesz na bieżąco z tym co juz udało Ci się zrobić,zawsze możesz dodawać to co przyjdzie Ci do głowy "w czasie" a i pewne punkty można bez problemu wykreślić jeśli już ich zrobieniem nie będziesz zainteresowana ;)
    Może elektroniczną wersję byłoby łatwiej uaktualniać ?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądają super, chociaż właściwie nie lubię wiśni:) Za to przypominają mi moje ulubione ciateczka z Almy (nigdy nie mogę zapamiętać z jakiej są firmy), z białą czekoladą i żurawiną, mmmm:)

    OdpowiedzUsuń
  9. dzisiejszy dzień to jakaś tortura. spałam 5 godzin, słaniam się na nogach po tym głupim dniu, przysięgłam sobie, że od dziś przez cały listopad nie jem słodyczy, i jeszcze oglądam TAKIE zdjęcia TAKIEGO ciastka.
    jedyne co mi pozostaje to prosić o paczkę tych ciastek do Polski :D wyglądają cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  10. To ja też poproszę paczuszkę do PL:) A tak na serio: wyglądają banalnie...i przepysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ula, a do tych pysznych ciastek piłaś ciepłe czy zimne mleko?
    ja ciepłego nie znoszę.

    OdpowiedzUsuń
  12. gdybyś dysponowała przepisem do powyższych to z chęcią poproszę :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Jesteś wyjątkowa. Po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ulu czy mogłabyś mnie nakierować na post w którym pojawiła się pewna książka,kurcze była chyba w formie notatnika na przyszłe podróże czy coś w tym stylu?
    Nie musisz podawać dokładnego linku ,wystarczy mi tag i jakoś znajdę sama ;)
    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  15. Takie ciastka mają też w Anglii, kiedy tam mieszkałam jadłam je często. Są genialne, boskie, pyszniutkie!

    martusienka

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądają wspaniale i jestem ciekawa przepisu na takie ciasteczka:>

    OdpowiedzUsuń
  17. mortish-> Chyba podgrzalam je troche:). Ja mam roznie, czasami pije zimne, czasem cieple, ale zdecydowanie nie moge powiedziec, zebym ktoregos nie znosila:))

    M.-> Z Twojego opisu nie przychodzi mi do glowy o ktorej ksiazce mowisz... Moze 'kim bedziesz za 5 lat?' a albo 'przewodnik niepraktyczny po NY?"

    martusienka-> Typowe 'cookie' mozna znalezc niemalze wszedzie, ale chodzi mi o to, ze smak powyzszych byl nieprawdopodobny!

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja mam pytanie do info na twitterze: dzieci chodzą do szkoły prywatnej czy publicznej? Bo bardzo kolorowo w klasie, aż miło :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy z 15:43-> Dzieci chodza do preschool (co nie jest do konca przedszkolem, ale mniej wiecej chodzi o to samo) przy ONZ, wiec sa tam dzieci z calego swiata i cala idea jest taka, ze ma byc bardzo kultorowo. Wczoraj byl dzien ONZ i dzieci mialy wstepy. Spiewaly piosenki w przeroznych jezykach np. po chinsku, japonsku, marokansku, hiszpansku itp.
    Kiedy pojda do szkoly to do publicznej, bo moi host rodzice sa przeciwni prywatnym.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ulu to była chyba "Kim będziesz za 5 lat".Dzięki!:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Te angielskie też były bajeczne i z Twojego opisu wynika, że smakowały właśnie tak jak tamte. W Polsce ich nie znalazłam... :(

    martusienka

    OdpowiedzUsuń
  22. A my czekamy z niecierpliwoscią na konkurs, w ktorym nagrodą będą takie ciastka!!!

    OdpowiedzUsuń