13 lip 2014

Santa Teresa's sunset sound.

Chyba nic nie przywodzi lepiej na myśl wspomnień z miejsc niż muzyka, która towarzyszyła najlepszym momentom podróży. Są kawałki, które do dzisiaj przypominają mi jedno konkretne miejsce, inne zlały się z kilkoma wyjazdami. Czasami też najwięcej wspomnień wywołują piosenki zupełnie nie w moim guście, ale były wszędzie granym hitem i nie da się nie uśmiechnąć słysząc je ponownie z zupełnie innej okoliczności.

O zakupie przenośnego głośnika myślałam od dłuższego czasu, ale dopiero odwiedziny Marcina w Puerto Escondido sprawiły, że szczególnie doceniłam to urządzenie. Wspólne wieczory na dachu hostelu albo na plaży i muzyka w tle, która bez głośnika nie przebiłaby szumu oceanu.
Pewnie jeszcze trochę zwlekałabym z zakupem, gdyby nie odezwała się do mnie  niedawno marka Philips z propozycją wzięcia udziału w wakacyjnej kampanii.
Głośnik Philips BR1X odebrałam w Kostaryce. Połączenie go z moim zbiorem muzyki wymagało jedynie włączenia bluetooth w iPhonie. Posiada dwa ustawienia dźwięku, do słuchania muzyki wewnątrz i na zewnątrz, z dobrej jakości basami i zwiększoną mocą/ głośnością w drugiej opcji.  Przydatny towarzysz końcówki mojej podróży po Ameryce Centralnej!

Głośnik Philips BR1X dostępny w różnych kolorach znajdziecie w sklepie Answer.com

Poniższe zdjęcia zrobiłam z Charlotte z Holandii, którą poznałam na ulicy w drodze do hostelu. Pół godziny później oglądałyśmy już razem półfinał Holandia-Argentyna, a następnego dnia przeniosła się do mojego hostelu i razem chodzimy wieczorami na plażę zachwycać się tutejszymi kolorami nieba.
 
Untitled Untitled Untitled Untitled Untitled Untitled Untitled Untitled Untitled Untitled Untitled Untitled Untitled

3 komentarze:

  1. Jaki ładny case na telefon!
    Tego, że zdjęcia są piękne, chyba nie muszę pisać.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 21 czerwca napisałam Ci, że zamierzam podażać Twoją drogą. 22 sierpnia lecę za ocean. Zaczynam od Kanady ;) LOVE <3

    OdpowiedzUsuń
  3. sweet alleyway17 lipca 2014 13:14

    Jestem zauroczona tymi zdjęciami, są na serio piękne, a ten zachód... magia!

    OdpowiedzUsuń