Zaraz po tym jak kupiłam czarne "lateksowe" leginsy, kupiłam też złote, bo są zabawne a przy tym rzucają się w oczy;).
Połączyłam je z t-shirtem mojego chłopaka;))). Można byłoby dobrać niejeden fajniejszy, ale do wyboru miałam tylko swoją oraz Wojtka "tymczasową" szafę i ten t-shirt odpowiadał mi najbardziej;).
Przy okazji znowu czułam się jakbym miała 8lat, kiedy to zestaw "leginsy + dluższy t-shit" był moim ulubionym ubiorem;))).
Poniżej troche zdjęć z pewnej, sierpniowej soboty;).
Tower Bridge.
Strawberries and cream frappuciono w Starbucks.
Bananowy uśmiech;).
W metrze.
Hot dog z bratwurst z niemieckiego stoiska na Portobello Market.
Wzięłam gryza od Wojtka i spadła mi cebula z musztardą na t-shirt;D.
Jeden z moich ulubionych sklepów za mną;).
Chińszczyzna.
Grosz do grosza a będzie kokosza;))).
Leicester Square;).
Ludzie zaczęli wyciągać telefony, żeby zrobić zdjęcie wariatce leżącej na chodniku;)).
I've bought these leggings cause they're funny and remind me when I was a child wearing lots of
colourful leggins with oversized t-shirts;).
These photos presents one of the last Saturdays in London, before my home-coming;).
golden leggings: American Apparel, eBay
my boyfriend's t-shirt: H&M
Plimsolls: Urban Outfitters
heh jak Ci się udało zrobić takie zdjęcie w podskoku i w ogóle nieruszony obiektyw :D widać, że masz świetne poczucie humoru i oddajesz to w swoich ciuchach ;)
OdpowiedzUsuńTez miałam ochotę na te legginsy ale za bardzo świeciły jak dla mnie. Trzeba mieć odwagę żeby w nich pomykać :)
OdpowiedzUsuńAleż masz czyściutkie trampeczki!;)
ja też chcę takie legginsy! są świetne i nie widziałam w nich absolutnie nikogo. zazdroszczę, choć to bardzo odważne. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż szalone te legginsy:) od czasu kiedy śledzę twojego bloga zdążyłam już się zorientować że jesteś pozytywnie zwariowaną osobą i te legginsy jak najbardziej do ciebie pasują:)
OdpowiedzUsuńPS fajnie że ty i twój chłopak macie mniej więcej zbliżone rozmiary...koszulki mojego chłopaka mają rękawki które mi sięgają do łokci:) a może to ja taka malutka?
Pozdrawiam:)
legginsiara :) he he ... fajne ... złota teraz z Ciebie białogłowa... Za tą plamę to Ci teraz Twój miś podziękuje :)
OdpowiedzUsuńtylko nie miś, sloneczko, kotek!;D to chlopak!;D
OdpowiedzUsuńhihi a ja pamiętam z dzieciństwa, że nie lubiłam getrów do dłuższych koszulek :) ale dlaczego to nie wiem :)
OdpowiedzUsuńświetne to pierwsze zdjęcie :) No i oczywiście legginsy :) Ja poszukuję teraz czarnych, ponieważ wynalazłam tylko kolorowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pozytywnie zwariowane osoby! Z Tobą na pewno nikt się nie nudzi a legsy- super.
OdpowiedzUsuńa ha, w sklepie "Vila" ostatnio takie były czarne- niby 'lateksowe' i bordowe- troche brokatowe, ale brakuje mi na nie odwagi:)
OdpowiedzUsuńja nie wiem jak Ty to robisz, ale juz kilka rzeczy ,ktorych nie lubilam wczesniej, dzieki Twoim zdjeciom przypadly mi do gustu i chetnie bym nosila, np. te leginsy:) ja bym tylko inny tshirt zalozyla(takie w paski nosilam w dziecinstwie i teraz mam ich dosc)no i frappucino jest najlepsze na swiecie:)szkoda ze w pl nie ma starbucks
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńi co si,ę dziwić... legginsy podkreślają kobiece kształty... dużo lepiej od dopasowanych jeansów czy innych spodni. Bo są bardzo cienkie i idealnie dolegają do nóg. Widząc wiele dziewczyn (przechodząc przez ulicę czy stojąc na przystanku)dochodzę do wniosku że Wy kobiety strasznie krępujecie się swego ciała. Każde ciałko jest piękne... jeśli właściwie zadbane. No może prawie. Te wieszakowate o wystających kościach to porażka... gdzie tu kobiecość ?? Politowania godne. A okrągłości ZAWSZE będą się facetom podobać. Wiem co mówię .Jestem facetem.Moja "wife" ma jakieś komplexy na punkcie "balkonów" ale namówiłem ją na tunikę "księżycową" znaczy czarną w srebrzyste małe kropeczki, sięgającą do półtyłka i do tego legginsy czarne ale z połyskiem i wróciła Jej "wiara". I to wszędzie widać... w dzień i nawet w nocy ;) . Jest bardziej pewna siebie i wszystko jej się udaje jak ma dobry humor. Więc jeśli któraś z Was się zastanawia czy nosić legginsy to ... nie ma co się zastanawiać. Dobrze dopasowane do reszt uczynią z KAŻDEJ z Was obiekt pożądania niejednego faceta. Bo będziecie wyglądać baaaardzo kobieco. I tak myślę...
OdpowiedzUsuńto ok... kotek to kotek :) to jednak nie miś ;)
OdpowiedzUsuńFajne te legginsy, rzucają się w oczy :)
OdpowiedzUsuńYou look great in those tights :) I love how you've matched them !
OdpowiedzUsuńleginsy mnie znokautowały! są genialne!!! wyglądasz czadowo po prostu:-)
OdpowiedzUsuńI love the leggings you look fantastic in them!!
OdpowiedzUsuńSuper są te legginsy...a najlepsze w latexsach jest to, że można je nosic prawie jak spodnie. T-shirt Wojtka świetnie do nich pasuje, a UO to także jeden z moich ulubionych sklepów:)
OdpowiedzUsuńThanks sweety, I got hungry when I saw all the food on your pics here abowe!
OdpowiedzUsuńyour leggins are cool
OdpowiedzUsuńGenialny t-shirt, genialne leginsy i genialny efekt! Jestem mega zachwycona!:) MEEGA! :
OdpowiedzUsuńAz tak odważna chyba nie jestem, ale Ty wyglądasz świetnie :)
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńnazywam się Bartek Chrapek i zajmuję się rozwojem portalu mojeciuchy.pl.
Znalazłem Twój blog i chciałbym Cię zachęcić do odwiedzenia naszego
portalu mojeciuchy.pl gdyż w dużej mierze poświęcony jest właśnie temu o
czym piszesz na swoim blogu. Szczególnie polecam dział prywatne
garderoby http://www.mojeciuchy.pl/prywatna_garderoba/ oraz dział
porady, który to dopiero się rozwija ale mamy zamiar stworzyć tam
właśnie możliwość tworzenia swoich blogów.
Jeżeli byłabyś zainteresowana to możemy również umieszczać Twoje artykuły pisane na blogu
w naszych działach oczywiście z linkiem do Twojego bloga, co Ty na to?
Każdego dnia mojeciuchy.pl odwiedzane są przez kilka tysięcy internautek
więc możesz liczyć na dużą oglądalność swoich prac ;-)
Licząc na Twoje zainteresowanie pozdrawiam oraz chętnie odpowiem na
wszelkie Twoje pytanie oraz sugestie,
Bartek Chrapek
MojeCiuchy.pl
bartosz.chrapek@mojeciuchy.pl
wygladasz świetnie. ale do mnie mimo wszystko nie przemawia ten kolor. chyba po prostu nie lubię złotego. czarne są ok.
OdpowiedzUsuńTakże przyłacze sie do stwierdzenia, ze te legginsy sa odważne,ale Ty prezentujesz sie w nich świetnie, no i nie ma to jak koszulka chłopaka :) Poza tym masz bardzo pozytywne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
o tak tak bardzo prosze o jakies wskazówki londyńskie. po obejrzeniu twoich zdjęć aż nie mogę sie doczekać :)
OdpowiedzUsuńI want leggings like yours!!!!!! & the last picture is SO AWESOME!! Hahaha
OdpowiedzUsuń