3 wrz 2014

Videos from my travels.

Zdjęcia są najlepszą pamiątką z podróży, ale to filmiki potrafią czasem w lepszy sposób przenieść mnie z powrotem w jakieś miejsce i przypomnieć chwile, które w przeciwnym razie mogłyby zatrzeć się w pamięci.
Nie kręcę video tak często jak bym chciała, a jeżeli mi się to zdarza, to nie przykładam się tak jak powinnam. Progres jest powolny i chociaż daleko mi do dobrego poziomu, to mimo wszystko oglądając teraz pierwsze filmiki krzywię się na efekty mojej edycji, ujęcia, za długie kadry i niepotrzebne przedłużanie całego video.
Przy wrzucaniu jakiegoś video projektu zawsze pytacie mnie jakiego programu używam do edycji. Mniej więcej od dwóch lat korzystam z Final Cut Pro X, ale zaczynałam od iMovie i zdaje się, że pierwsze dwa z poniższych filmików montowałam właśnie w tym programie. Wszystko metodą prób i błędów, na wyczucie, które często zawodzi, ale po czasie widzi się pewne błędy i stara się je wyeliminować przy okazji kolejnych edycji.
Dzisiaj przypomnienie kilku filmików z trzech ostatnich lat. Od Nowego Jorku, przez Berlin, Rzym, Japonię, aż po Meksyk.
W ostatnich dniach wyczyściłam karty pamięci, zabieram ze sobą przenośny dysk i powiedziałam sobie, że z najbliższej podróży do Włoch nie wrócę bez materiału video. Mam nadzieję, że efekty zobaczycie jeszcze w tym miesiącu!


Ten filmik powstał w czasie, kiedy mieszkałam w Nowym Jorku (2011) i wiosną  odwiedziła mnie Bzu.


Natrafiłam na tanie bilety lotnicze i w grudniu 2012 poleciałam na kilka dni z Wojtkiem do Rzymu. Była to wtedy moja pierwsza wizyta w tym mieście.


Lato 2012 było wyjątkowe pod względem ilości odległych podróży. Po Namibii i lipcu spędzonym w Nowym Jorku, z mamą i Bzu odwiedziłyśmy Japonię.


Przerwa wielkanocna 2013 spędzona pod znakiem przygód w Brazylii.


Zeszłoroczne wakacje w Berlinie.


A to filmik, którego wcześniej nie publikowałam, nakręcony i zmontowany przez Marcina, kiedy zatrzymałam się na kilka dni w domu jego nowojorskiej host rodziny. Powstał na początku lutego, w drugim tygodniu mojej półrocznej podróży.


Pierwszy miesiąc mieszkania w Puerto Escondido i odwiedziny Bzu.


Ostatnie opublikowane video też jest z Puerto Escondido, powstało przy okazji wizyty Marcina. Ostatniego dnia jego pobytu wstaliśmy przed wschodem słońca i nakręciliśmy mój typowy początek dnia w Meksyku, dodając też ujęcia ze spaceru po ulubionych miejscach.

20 komentarzy:

  1. Wspaniałe wspomnienia.
    Jakiego używasz sprzętu do kręcenia video ?
    Czekam na następne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mariposa Hermosa3 września 2014 22:57

    Nie przyznam sie ile razy widziałam filmik z Japonii :)) To zdecydowanie mój numer jeden i mam nadzieję, że nie masz do niego zbyt wielu zastrzeżeń. Chciałabym, abyś jak najczęściej dodawała coś na youtube!

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie czaruje Meksyk :) może dlatego, że za 22 dni będę właśnie w tamtej części świata i również odkryję uroki Puerto Escondido :)
    Pozdrawiam Ula ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy pierwszy raz tak sama ze sobą pojechałaś gdzieś w świat i gdzie to było? Jak się czułaś? Oczywiście pomijając kursy językowe, campingi, itd.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta "ramka" w filmiku zmontowanym przez Marcina wygląda super. I ujęcia z lodami. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty i Bzu tańczące wieczorem na tarasie w Nowym Jorku - po prostu boskie! :D A co kolejny filmik to lepszy. Podoba mi się filmik z Brazylii, z Puerto Escondido, z Berlina. Brazylia - fajna muzyka, Berlin też :) Chyba sobie zgram tę muzę :) Pozdrowionka i trzymaj się we Włoszech! Czekam na fajne video z Włoch ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Justyna Jeziorowska4 września 2014 13:59

    Hej mam nietypowe pytanie. W filmiku nakreconym przez Marcina u jego nowojorskiej rodziny masz na sobie swietna bluze. Pamietasz moze skad jest? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe!
    Moc emocji, wspomnień. Niesamowity klimat.
    Odkrylam Twojego bloga w dniu, w którym dodałaś post z ostatnim filmem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Twoje filmiki ! Zawsze oglądam gdy mam podły nastrój :) Może i mają parę wad (nie wiem nie znam się), ale działanie na piąteczkę :) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę, na Twitterze Bzu wydaje się być piekielnie arogancką dziewuchą, ale na tych filmikach to jakby zupełnie nowa osoba! Wszystkie filmiki są cudowne! Obejrzałam je razem z chłopakiem, który też się zachwycał :) Ale te gdzie pokazana jest Bzu to totalne zaskoczenie na plus! Od jej Twittera człowieka odrzuca - a tutaj fajna osoba. Ostatni filmik rządzi! Nad oceanem wyglądasz jakby to było dokładnie Twoje miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  11. filmiki mega sprawa! moje są tysiąc razy gorszej jakości, o montażu nie mówiąc, ale jak chce sobie powspominać wyprawy do Azji to najchętniej włączam filmiki zamiast oglądania zdjęć :)
    z Twoimi byłam na bieżąco, ale z tych niepublikowanych to zdecydowanie NYC z Bzu i ten krótki Marcina wygrywają...dużo baardzo pozytywnych emocji :)

    BTW. tak zainspirowałaś mnie Nową Zelandią i w ogóle swoim życiem, że zamierzam wyfruwać z Polski do NZ do pracy, a potem gdzie mnie i męża nogi poniosą. do startu jeszcze trochę, ale systematycznie się przygotowujemy:) zaczynamy od kolei Transsyberyjskiej - masz jakąś opinię na jej temat, chciałaś kiedyś spróbować?
    no i - dzięki Ula! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeglądam sobie jeszcze posty z Meksyku i mało trochę jest o Puerto Escondido, dlatego pytam tu: byłaś może w polskiej bazie surferskiej Surf-Mex? Jesli tak - jak wrazenia?:)

    OdpowiedzUsuń
  13. filmiki są świetne, oddają klimat, liczyłam tylko, że zobaczę wygibasy na desce! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki! Sweter kupiłam zimą w Kanadzie, jest z Roxy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzięki! Ja tam Twittera Bzu bardzo lubię, ma charakter i co chwilę mnie bawi, no ale może masz inne poczucie humoru/ spojrzenie na świat i nie odpowiada Ci jej sposób postrzagania i opisywania pewnych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tego samego co do zdjęć, czyli Canon 5d mark II z obiektywami Canon 24mm 2.8 i 50mm 1.4

    OdpowiedzUsuń
  17. Też chciałabym je mieć nagrane, ale brakowało sprzętu i osoby, która mogłaby to zrobić :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Mało jest o Puerto Escondido, bo było za gorąco, żeby robić zdjęcia ;)
    Ta baza surferska działa chyba tylko w miesiącach zimowych, od grudnia do marca czy coś takiego. Wiem, że jeden koleś mieszka tam przez większość roku i nawet mój irlandzki znajomy z surfingu u niego pomieszkiwał, ale jakoś nie zabiegałam, żeby go poznać, a później pojechał na dwa miesiące do Polski i nie było okazji

    OdpowiedzUsuń
  19. fenomenalne filmy!!
    w jakich programach je edytujesz?:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Fenomenalne filmy!!
    Rzuciłam się od razu do oglądania, potem napisałam komentarz z pytaniem w jakim programie edytujesz ale już zwróciłam uwagę, że napisałaś w poście :D

    OdpowiedzUsuń