Pierwszy tydzień pobytu w domu mam już za sobą.
Ostatnio miewamy małe problemy z połączeniem internetowym, chociaż czas przed komputerem staram się głównie poświęcać na tworzenie subiektywnego przewodnika po NYC. Wszystko się przeciąga, ale muszę go wreszcie skończyć i to w ciągu najbliższych kilku dni.
Z kolei dodając ostatnio na FB linka do zwiastunu dokumentu o surferach szczególnie zatęskniłam za Kalifornią... Teraz miejsce w którym mieszkałam jest na pewno pokryta mgłą, a temperatury nie rozpieszczają, ale i tak brakuje mi tego pięknego kalifornijskiego światła, bliskości oceanu i widoków.
Szkoda, że San Francisco leży na drugim końcu świata, bo ciężko zaplanować wybranie się tam. To plan do zrealizowania w najbliższych latach, ale kiedy dokładnie, to się okaże.
Poniżej kilka zdjęć z mojej okolicy w CA, które już kiedyś się pojawiły, ale lubię do nich wracać.
genialna jest ta mgła i zdjęcia. nie dziwię się, że lubisz wracać ;)
OdpowiedzUsuńTaka mgła jest super, bo sprawia, że światło staje się bardziej interesujące, ale ta prawdziwa lipcowa mgła bywa taka, że przez kilka tygodni nie widuje się słońca i jest ciągle szaro, więc niefajnie;).
Usuńświetne. Bije z nich taki spokój i bardzo pozytywna melancholia
OdpowiedzUsuńzdjęcia przepiękne, aż się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuńo kurcze Ula, te zdjęcia są naprawdę przepiękne. Rewelacja po prostu!
OdpowiedzUsuń2 i 3 zdjęcie najlepsze!!
OdpowiedzUsuńSwietne zdjecia- magiczne !!
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, nie dziwię się, że lubisz do nich wracać ;)
OdpowiedzUsuńpięknie tam :) patrząc na te zdjęcia ogarnia mnie fajny spokój :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne zdjecia pelne uroku i magii
OdpowiedzUsuńnowthatswhatifancy.blogspot.com
Zdjęcia pewnie muszą być piękne. Szkoda tylko, że obraz w moim laptopie zawalił i np. niebo widzę jako kilka pasków błękitu. Niemniej jednak powrócę do nich, gdy odbiorę tego złoma z naprawy. No mniejsza z tym. Ula, udanego wypoczynku! ;)
OdpowiedzUsuńCzarujesz zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńkiedy zamierzasz odwiedzić znowu Stany ?
OdpowiedzUsuńczy jesli zaprosiłabym Cię na fejsie miałabys cos przeciwko ? ;p
Zobaczymy, zobaczymy!
UsuńRaczej nie przyjmuję zaproszeń od nieznanych osób, ale zawsze jest opcja 'subscribe', tylko że i tak dużo więcej wrzucam na profil blogowy niż prywatny;).
chyba jednak SF trochę zwycięża nad NYC?:)
OdpowiedzUsuńTrochę tak, ale NYC też ma swoje zalety, których nie ma SF, więc różnica jest naprawdę niewielka;).
Usuń:( już myslalam ze dalas cos o domu/ polsce
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam za bardzo czego tu fotografować, ale jak będę mieć foty, to dodam.
Usuńrównież czekam na jakiś "polski post". nie wiem czemu, ale strasznie lubię twoje wpisy z kraju :D
Usuńdrugie zdjęcie jest tak piękne, że aż chce mi się płakać haha:)
OdpowiedzUsuńMożesz napisać co to za miejsce na zdjęciach?
OdpowiedzUsuńSkoro piszesz subiektywny przewodnik po NYC (nie mogę się doczekać :), to może popełnisz coś o SF? :)
przecież już jest! zakładka subiektywne przewodniki:)
UsuńTo miejscowość Montara i okoliczne góry, za Pacificą, na południe od San Francisco.
UsuńA przewodnik po SF jest tu: http://adamantwanderer.blogspot.com/2011/12/san-francisco-nft-guide-subiektywny.html :)
Dziękuję - przewodnik po SF już znalazłem, usprawiedliwiam się, że czytam głównie przez RSS :]
UsuńJak tam pieknie :) Ja mam zamiar sie wybrać do NYC za rok - po maturze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia :)
mogę wiedzieć, skąd masz aplikację 'Travelled'? :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.ammap.com/visited_countries/ :)
Usuńpiękne zdjęcia! i krajobraz również cudowny, ahh aż chciałoby się to zobaczyć na żywo :) lubię jak wracasz do tych zdjęć jeszcze z pobytu w San Francisco, i czekam na przewodnik po NYC :)
OdpowiedzUsuńDobrze pamiętam te zdjęcia- jedne z najpiękniejszych, jakie się tu pojawiły :)
OdpowiedzUsuńMgła jest cudna, na tegorocznym Openerze zrobiła swoje. Szczególnie podczas koncertu Bon Iver.
Skąd jest ten cytat po prawej? Chyba też jestem "heavy dreamer"... ;)
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Nie pamiętam, trafiłam na niego dawno temu w necie.
Usuńświatło światło światło ! jakie cudne światło !
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńrany, jakie piękne zdjęcia. Na widok drugiego aż jęknęłam!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać Twojego przewodnika po NY, o który zresztą pytałam pod poprzednim postem, jako że w tą niedziele mam mieć wylot do USA jako au-pair i mieszkać 30 km od stolicy świata:)
OdpowiedzUsuńChociaż chyba jestem jedną z najbardziej pechowych bo pomimo, że wszystko jest już załatwione wczoraj dowiedziałam się że mój host tata stracił pracę i nie mogą sobie pozwolić na au-pair. Akcja awaryjna matchowania mnie z kolejną rodzinką w okolicy trwa, cieszę się że w tym samym miejscu i dzieci w tym samym wieku, zmiana nie będzie więc radykalna, i jeśli zdołamy się dogadać to wyjazd jednak wypali, a czas goni, tylko 5 dni.. jeśli nie to niestety będę musiała czekać na inną rodzinę i przebookują mi bilet.
Ale to takie moje żale:)
Mam nadzieję, że będąc w USA uda mi się odwiedzić Kalifornię i w szczególności San Francisco, o którym opowiadasz z taką pasją!
P.S. Uwielbiam 2 zdjęcie ;)
A.
J'aime beaucoup les photos! Elles sont superbes!!!
OdpowiedzUsuńAngela Donava
http://www.lookbooks.fr
Piekne!
OdpowiedzUsuńUla, nie mam twittera, więc Ci tu napiszę. Jak w ogóle możesz myśleć, że Twój przewodnik po NY jest bez sensu? Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę, ale ja (i napewno mnóstwo innych ludzi) kiedy już będę lecieć do NY, nie pójdę do empiku po przewodnik Pascala ani żadnego innego wydawnictwa, tylko wejdę na Twojego bloga, wydrukuję Twój subiektywny przewodnik i to on będzie mi tam służył. Z Tobą poznałam NY (co prawda tylko przez internet) i uważam, że Twoje wskazówki będą o wiele więcej warte niż suchy, nudny tekst w zwykłym przewodniku. Z resztą, jeny, muszę spróbować tych wszystkich pyszności, które nam tu opisywałas, a nam ślina ciekła po monitorach na sam ich widok ;). Więc nie wkurzaj się, jak go piszesz, bo na 100% będziemy bardzo usatysfakcjonowani tym co dla nas naszykowałaś :).
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to jesteś najlepszą blogerką i uwielbiam Cie :D:D:D
czymaj sie! ;)
xxx
Dziękuję Ci bardzo za te miłe słowa i wsparcie:). Już mnie irytuje, że tyle to wszystko trwa, a wieczorami mam tego pisania po dziurki w nosie, ale jutro opublikuję ten przewodnik, więc cieszę się, że to końcówka. Ściskam!:)
UsuńUla, czy moglabys podac stronke, albo strony gdzie szukalas kierunkow na studia w Angli? Bede wdzieczna!
OdpowiedzUsuńZdjęcia pieseczków mile widziane:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gosia
Ula,
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa, czy podtrzymujesz kontakt z host-tatami z NY?
Wspaniale zdjecia!!!
Olesia
To Twoje zdjecia? Sa cudowne. Jakim aparatem je zrobilas?
OdpowiedzUsuń