27 sie 2010

Delfina.

Delfina to włoska restauracja na jednej z moich ulubionych ulic. Zaraz obok niej znajduje się pizzeria o tej samej nazwie, gdzie kilka dni temu zjadłyśmy z mamą kolację. Obie restauracje są bardzo lubiane przez mieszkańców San Francisco, a pizza, którą tam spróbowałyśmy była znakomita.

Image and video hosting by TinyPic
Kelnerka z tatuażem zwróciła moją uwagę, kiedy stałam w kolejce do kasy.
Image and video hosting by TinyPic
Restauracja była pełna, a inni też czekali na pizzę na wynos.
Image and video hosting by TinyPic
Miałyśmy 30min do odebrania zamówienia, więc usiadłyśmy obok, a ja pobawiłam się trochę w fotografowanie przechodzących ludzi.
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Z pizzą poszłyśmy do pobliskiego parku Dolores.
Image and video hosting by TinyPic
Pizza była świetna, prawdziwa włoska margherita.
Image and video hosting by TinyPic
Moja mama bardzo chciała zobaczyć park Dolores, tak dobrze znany jej z bloga. Nie zawiodła się, powiedziała, że jest dokładnie taki, jak przedstawiłam go na blogu. Ludzi dookoła było mnóstwo, bo pogoda była wspaniała, a zachodzące słońce sprawiło, że wszystko wyglądało jeszcze ładniej.
Image and video hosting by TinyPic
Przed pełnym zachodem słońca chciałam jeszcze pokazać mamie panoramę miasta z parku Bernal Hill Park.
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Stadionowe światła odbijały się w wodzie, choć na początku miałam wrażenie, że to księżyc.

30 komentarzy:

  1. Po prostu pięknie, tyle mogę powiedzieć, i te Twoje cudne zdjęcia, mmm....

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam Twoje zdjęcia. wprawdzie nie komentuje każdego postu, ale wiedz, że oglądam i czytam Twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniałe zdjęcia
    każdy Twój post to taka cudowna opowieść
    pozwala zapomnieć o codziennym życiu (smutnym)
    pozdrawiam Ciebie i mamę (wygląda rewelacyjnie!)
    stała podglądaczka, czasami komentująca tylko

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje zdjecia sa cudowne, a fotka z pizza wyglada tak apetycznie, ze brak słow...ehhh rozpływam sie:)narobiłas mi apetytu i tyle:) pozdrowienie z wyjątkowo zimnej i deszczej polski! madzik

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja podobnie jak Maia. Nieczęsto komentuję, ale odwiedzam regularnie :) Uwielbiam rozpływać się w Twoich fotografiach! Drugiego bloga tez znam! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też tak jak dziewczyny^^ :D haha

    OdpowiedzUsuń
  7. marzy mi się taka prawdziwa margherita jedzona gdzieś na świeżym powietrzu...

    OdpowiedzUsuń
  8. Fryzura kelnerki z tatuażem zachwyca! Świetne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoje zdjęcia zachwycają ! A bloga śledze już jakiś czas i jest wspaniały ;D
    A tak przy okazji chciałam zapytać jak nabyłaś swojego MacBooka i ile kosztował ? ;D jeśli możesz to zdradż tą tajną informacje ;P


    Wesoła czytelniczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pomyslalam sobie, ze te zdjecia, ktore zrobilas przypadkowym ludziom, sa pewne jednymi z lepszych jakie beda mieli w swoim zyciu heheh;) Piekne swiatlo, piekni oni :)

    Oj Ulka, zazdroszcze Ci !

    Łucja

    OdpowiedzUsuń
  11. Ulu a posiadasz może konto na last.fm albo filmweb? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Co było w tych dodatkowych "pojemniczkach"?;) Znam te pojemniczki, bo zazwyczaj w nich podawane są dodatkowe sosy, ale na zdjęciach te dodatki zupełnie nie wyglądają jak sosy;)
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobało mi się w tej restauracji, że ludzie którzy czekali na pizzę, pili wino(?) z kieliszków :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też na tych ludzi zwróciłam uwagę, :):)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie ma to jak usiąść z mamą w parku i zajadac się najlepszą pizzą prostu z kartonu :) to musiało być super popołudnie! i jeszcze te widoki! ahhh...

    OdpowiedzUsuń
  16. Chodzi mi o kilka (Twoim zdaniem najładniejszych :)) zdjęć miasta w stylu dwóch pierwszych z poprzedniego posta. Ale na most Golden Gate też bym się nie obraziła :P Jeśli znajdziesz chwilkę to możesz wysłać mi na maila karolina.wypychowska@vp.pl :) Dziękuję z góry !!

    OdpowiedzUsuń
  17. mój ulubiony blog (czyli Twój:)) jeszcze nigdy mnie nie zawiódł! piękne zdjęcia, jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ula, kolejne wspaniałe zdjęcia! a to jak Twoja Mama patrzy na panoramę miasta - rewelacyjne!!!
    a co do conversów to oczywiście mogę poczekać, jak już będziesz w NY - dzięki bardzo :)
    i oczywiście życzę Tobie i Twojej Mamie kolejnych wspaniałych chwil!!!
    pozdrawiam ciepło
    Just-a

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zdjęcia, umiesz wprowadzić człowieka w ten klimat, tak dobrze znany właśnie z Twojego bloga. Strasznie chciałabym polecieć do SF, a co dopiero do NY. W końcu w NY kręcą jeden z moich ulubionych programów "Jak się nie ubierać" :D Pozdrawiam i wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  20. A zobaczyłam komentarz wyżej, w jakiej cenie są conversy w USA? ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. za ile udało Ci się wylicytować macbooka ? nowy czy używany ? :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny blog! Zazdroszczę Ci tego wyjazdu (i odwagi), sama bardzo chciałabym, ale wątpię że kiedyś się przełamię. ..
    Widowiskowe zdjęcia robisz ;)

    Ola - stała czytelniczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. bajecznie , bajecznie i jeszcze raz bajecznie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Akurat w tej notce zdjęcia mi się mniej podobają niż zazwyczaj. Co zresztą niewiele zmienia, bo zawsze świetnie się je ogląda - ustawiłaś poprzeczkę wysoko:)
    Świetna ta dziewczyna z tatuażem - mam na myśli tatuaż i fryzurę. ;)
    I pięknie jest w SF...

    OdpowiedzUsuń
  25. Fabulous pictures and I really want that pizza!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ula laaaa, ale Twoja mama młoda ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wesola czytelniczka-> Na ebayu, za 440$.

    Anonimowy z 11:57-> Nie mam konta na last.fm a na filmweb niby mam, ale nie uzywam go w ogole, wiec pewnie nawet nie moglabym sie zalogowac;).

    Anonimowy z 19:42-> Powiedzmy, ze od 20pary dolarow w gore. Wszystko zalezy od tego gdzie kupowane, przecen itd.

    Anonimowy z 21:02-> Napisalam juz o tym w nowym poscie, ale w razie czego zrobie to jeszcze raz: uzywany, kupiony za 440$.

    venila-> Moze mlodo wyglada, ale w rzeczywistosci ma 53lata;).

    OdpowiedzUsuń
  28. Twoja mama wydaje się być przemiłą osobą.
    Pizza natomiast wygląda smakowicie :)

    pozdrawiam
    meg

    OdpowiedzUsuń
  29. wyrwać się z domu i pojechać w nieznane...

    OdpowiedzUsuń